• Gość odsłony: 5055

    Czy leczenie nadżerki obniża płodność?

    Witam!(Jeśli zaczynam temat który już był towielkie sorki, ale nie miałam czasu przeglądać wszystkich tematów)Nie dosć że okres mi się spóźnia 4 dzień a jestem na castagnusie....(test negatywnyw sumie nie mam jakiś typowych objawów ciąży więc nie podejrzewam, choć bym chciała :P ) to jeszcze wyczytałam że usuwanie nadżerki obniża płodnosć, bo może zostać blizna na szyjce, tkanka jest inna i zostaje zniszczony gruczoł który odpowiada za tworzenie śluzu płodnego!!!Strasznie się tym zmartwiłam, bo jakieś 3 lata temu miałam wypalaną nadżerkę chemicznie, nie pamietam nazwy leku, potem miala brzydkie żółte upławy przez jakieś trzy tyg. Od tamtej pory nie miałam już nadżerki i lekarze którzy mnie oglądali nic nie mówili o żadnej bliźnie. Kurcze bardzo się tym zmartwiłam tym bardziej że u mnie z tym płodnym śluzem jest cieniutko...nawet wiesiołek jakoś nie zadziałał, albo ze mnie taka marna obserwatorka loli na dodatek wyczytalam że właśnie chemiczne wypalanie jest najgorsze ze wszystkich sposobów usuwania nadżerki, najlepszy jest wymrażanie. (Ale ja byłam młoda i głupia chodziłam na nfz do przychodni i starsza lekarka tak mnie potraktowała...Jak było można młodą dziewczynę?przecież mogła się domyślić że bede chciała być w ciąży!)Proszę pocieszcie mnie że nie jest tak źle z tym niszczeniem tkanki i gruczołu na szyjce..strasznie sie tym martwie...

    Odpowiedzi (5)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-21, 22:55:28
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-21 o godz. 22:55
0

Witam Marikas! (Już odpowiadałam na ten post ale nie widze tej odp więc jeszcze raz:)
Sorry że tak późno odpisuję ale nie miałam przez jakis czas dostępu do internetu. Pewnie sprawa się już wyjaśniła, ale chętnie odpiszę:)
Ja w koncu dostałam okres w 34 dniu cyklu(7 dni spoźnienia), a dzień wczesniej miałam leciutkie plamienie. Okres trwał mniej wiecej tyle samo co zwykle, 5 dniu plus plamienie przez dwa dni. Liczę na to że następny bedzie bez plamień. Na razie czuję sie normalnie. Ale ten pierwszy cykl na castagnusie naprawde mnie zszokował. Miałam objawy napięcia silniejsze niż zwykle, tzn. nie tyle psychiczne rozdrażnienie, co okropny ból piersi na tydzień przed @. Naprawde podejrzewałam ciąże, co zresztą bardzo by mnie ucieszyło :D Biorę dalej Castagnusa drugi cykl, zobaczymy co będzie...
A Ty jak się czujesz?Dostałaś @?Pozdrawiam!

Odpowiedz
Gość 2009-04-18 o godz. 20:31
0

Hej Malwinka24! Napisz czy nadal @ nie przyszła? Ja mam ten sam problem, jestem na Castagnusie ponad 3 miesiące i okres spóźnia mi się 4 dni, a test negatywny i żadnych objawów...Marikas

Odpowiedz
EVI_ 2009-04-09 o godz. 20:59
0

hej ja cie pociesze :)
mojej mamie zdiagnozowano nadzerke w czasie ciazy- to byla jej 2 ciaza (ze mna ) usuneli jej (po porodzie oczywiscie) -wtedy tylko wypalanka a po niej bez problemu zaszla jeszcze w 2 ciaze, dodam ze w niedlugim czasie
ja takze mam nazderke, ale ponoc jest za mala nie daje stanow zapalnych wiec lekarz nie chce nic z nia robic, ale napewno nie mowil ze moge miec jakies komplikacje, powiedzial tylko ze jak w ciazy sie powiekszy to usuniemy, a ze jestem mloda to chyba wiedzial ze bede chciala miec w przyszlosci jeszcze dzieci

pozdrawiam


co do sluzu to ja go tez wogole nie moge zaobserwować :( , nie mam ciagnacego itp - jak przed porodem, ale bylam na wizycie u gina i zrobil mi usg, powiedzial ze za pare dni bedzie owulacja bo pecherzyk na 18 mm z prawego jajnika i oprocz bolu faktycznie prawego jajnika 3 dni pozniej nic innego nie zaobserwowalam

jezeli dlugo sie juz staracie to idz do gina, najlepiej prywatnie :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-09 o godz. 20:47
0

Dzięki ketriken za odp :)
Nadal nie mam okresu, ach... albo to ten castagnus albo...aż boję się to pomyśleć żeby nie zapeszyć :P
Masz racje nastepnym razem jak bedę u gina zapytam się i po sprawie, ale uspokoiłaś mnie trochę. W końcu gdyby tak było to połowa kobiet na Ziemi nie miała by dzieci, przeciez teraz te nadżerki są dość powszechne. Najgorzej że specjaliści sami nie wiedza jak to jest...Jedni mówią żeby przed urodzeniem dziecka nie usuwać inni żeby zawsze usuwać jak najszybciej, bo może się z tego rak zrobić. I komu tu wierzyć?? :)
Pozdrawiam!

Odpowiedz
ketriken 2009-04-09 o godz. 05:53
0

nie wiem czy te slowa dodadza Ci otuchy, ale ja mialam usuwana nadzerke laserowo dwukrotnie. Raz przed ciaza drugo raz po ciazy. Wczesniej tez bylam u jakiesj starej lekarki, u ktorej leczylam nadzerke i caly czas zapuszczala mi tam jakies lekarstwa, latalam normalnie do niej co tydzien. Pozniej byl zabieg laserowy, pozniej ciaza. Jak widzisz chyab te wszystkie zabiegi nie przeszkodzily mi zajsc w ciaze wiec i Ty sie nie martw a zeby sie uspokoic idz do lekarza i porozmawiaj o swoich watpliwosciach. Powodzenia !!! :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie