Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
hello 2009-11-06 o godz. 03:50
0

no to szczerze mowiac jestem w szoku :o bo ja ledwo stalam tak mnie wszystko bolalo a o dlugim chodzeniu wogole nie bylo mowy... wyszlam po 2-3 tygodniach, a wczesniej wystawilam ja kilka razy na taras po kilkanascie minut, a urodzilam w listopadzie...

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 14:52
0

moja żonka z Małgosią wyszła po trzech tygodniach, ale dlatego że lało, bo inaczej wyszła by po dwóch :) Było ciepełko, a mała spała jak zabita :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 11:40
0

Ja urodziłam w sierpniu, były straszne upały. Wyszłam ze szpitala po 7 dniach i na ósmy dzień poszłam na spacer na 2 godziny. Było cieplutko, maluszek spał, a ja wolałam spacer niż potworny zaduch w domu i leżenie psiochą do góry, bo siedzień nie mogłam w ogóle. Zresztą ja zaraz po porodzie latałam po całym oddziale i wszytkim pomagałam, bo wylżeć nie mogłam. Moim zdaniem w ciepłe dni werandowanie jest zbyteczne - szkoda czasu. Należy jednak pamiętać o tym, aby nie wychodzić z dzidzią w ogromne upały (chyba że z samegorana lub wieczorkiem) i ubrać odpowiednio. Ja Filipa ubierałam w jedną warstwę więcej od siebie jak był niemowlakiem, tzn, jeśli ja na krótki rękaw to on w kaftaniku no i czapa koniecznie. Nigdy przesadnie go nie otulałam, nie przegrzewałam pomieszczeń i jestem z tego zadowolona, bo Filip był przeziębiony tylko raz w życiu, zimą, załapał od paskudnie chorego męża. I uważam, że jest to efekt nieprzegrzewania dzidziusia.

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 08:59
0

Ja urodzilam w styczniu, akurat jak sie zaczela 'wlasciwa' zima. Po kilku dniach werandowalam okolo... 4-5 dni. Pozniej 30 min spacerek, nastepnie godzinke... Dupsko troszke bolalo na poczatku bo poszyta bylam ze szok, ale lepsze bylo chodzenie niz lezenie albo nie daj boziu siedzenie ;)

Odpowiedz
Hala 2009-11-05 o godz. 08:59
0

Myśle ż etaki kilkudniowy noworodek inaczej odczuwa temperature, w brzysiu miłą pzrecież ok 36,6. N apoczatku można wiec cieplej ubierać, ale bez pzresady. A po krótkim czasie tak jak puiszesz body, skarpetki czapusia iewentualnie cos do pzrykrycia.

Odpowiedz
Reklama
wrzoskowa 2009-11-05 o godz. 08:55
0

Shamsa
Zobaczysz jak będziesz chciała pochwalić sie światu dzidzą. Ja po prostu nie mogłam usiedzieć w domu.

Odpowiedz
wrzoskowa 2009-11-05 o godz. 08:53
0

A co do cięcia to ja tylko troche utykałam i siedziałam na jednej stronie pupy, ale tydzień po porodzie jeżdziłam autobusem po urzędach więc taki spacer z dzidzią to pikuś.

Hala
Ja tez na początku ubierałam małą za gorąco na dworze 17 stopni ja 2 pajacyki, kocyk i zapięta w nosidle. Efekt taki że dostała potówek, wyglądała jak biedronka . A teraz wole ubrać ją chłodniej a w pogotowiu mam spodenki, skarpetki i kocyk. W upał myslę że noworodkowi wystarczy body, cienkie skarpetki i czapunia. A nóżki przykryć pieluszką. Jakkby był wiaterek to zamiast pieluszki cienki kocyk.

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 06:22
0

ja urodziłam w marcu po tyg. werandowałam Majkę z 2 - 3 dni a potem spacerki.. wszystko zależy od pogody ...mówi sie ze pierwszy spacerek to tak na 10 -15 min. a my byłysmy 40 bo było cieplutko

Odpowiedz
Hala 2009-11-05 o godz. 06:07
0

shamsa napisał(a):no nie mowcie, ze bylyscie w stanie spacerowac kilka dni po porodzie! spodziewalam sie, ze wiecej trzeba bedzie odczekac
ale to wlasciwie lepiej nawet
bo siedziec w domu to udreka :)
Moja droga, ja byłam potwornie poszyta, ale krótki spacer był ok, gorsze było siedzenie.

A co do ubieranai maleńśtw w upał, to oststnio obserwowałąm dziecko sąsiadó z dołu. Było w ogródku w głębokim wóżku bardzo ciepło obrane ajkeiś sweterki czy coś i do tego szczelnie zawinięte w gruby koc :o
A były przecież potworne upały.
Ja rozumiem że noworodka ztrba ubierać na poczatku trochę cieplej ale bez przesady!

Odpowiedz
BOLKOWA 2009-11-05 o godz. 05:47
0

JA URODZIŁAM W LISTOPADZIE, A WYSZŁAM DOSYC PÓŹNO, BO JAK NATALA MIAŁA 2 TYG. BYLISMY W SZPITALU PRZEZ 5 DNI, POTEM PANOWAŁA GRYPA WIĘC WYSZLISMY PO MIESIĄCU. ALE WTEDY WYCHODZIŁAM Z NIĄ SYSTEMATYCZNIE DZIEŃ W DZIEN. ZACZYNAŁAM OD 10 MINUT NA DÓR, A POTEM 2 - 3 GODZINY NA DWORZU, NAWET JAK PADAŁ ŚNIEG.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-05 o godz. 05:47
0

no nie mowcie, ze bylyscie w stanie spacerowac kilka dni po porodzie! spodziewalam sie, ze wiecej trzeba bedzie odczekac
ale to wlasciwie lepiej nawet
bo siedziec w domu to udreka :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 05:38
0

ja urodziłam w lipcu w niesamowite upały,wyszłam juz po trzech dniach wczesnie raniutko coby nie grzac niemilosiernie :)

Odpowiedz
Hala 2009-11-05 o godz. 04:29
0

Ja też chyba jakos po tygodniu, stopniowo wydłuzająć czas na spacerku.

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 04:22
0

Widzę po suwaczku , ze juz lada dzieńurdzisz, tylko nie okrywaj dziecka kocem , pledem itp. Widziałam kiedyś jak były te upałay dziewczynęktora wiozła maleństwo nakryte tak, ze az nie było go widac. Za kilka dni jak była u pediatry na szczepieniu z jasiam, była i ona . Przegrzała dziecko, było całe w krostkach, nikt jej nie powiedział aby nie okrywac tak. A dziecku jest tak jak matce, mozesz nózki nakryć pieluszką i bedzie dobrze.

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 04:18
0

Tylko pamiętaj aby nie wychodzić w upały, lepiej wieczorkiem lub rano jak jeszcze chłodniej jest.

Odpowiedz
wrzoskowa 2009-11-05 o godz. 04:06
0

Ja urodziłamw kwietniu i wcale nie werandowałam tylko jak miała 9dni to wyszlismy na półgodzinny spacerek potem wydłuzaliśmy codziennie po pół godzinki.

Odpowiedz
marta27 2009-11-04 o godz. 22:16
0

a maj byl chlodny tego roku... :D ja tez majowa i tez zimny chow - na spacer juz po kilku dniach od urodzenia.

Odpowiedz
dunia 2009-11-04 o godz. 20:45
0

Ja urodzilam w maju, w czwartek wyszlam ze szpitala a w piatek bylam na 2 godzinnym spacerze.

Odpowiedz
iskierka55 2009-11-04 o godz. 20:44
0

Jak jest cieplo to w zasadzie zaraz po powrocie ze szpitala do domu można, najpierw się weranduje, a potem już spokojnie spacerek. Ja urodzilam w kwietniu po powrocie do domu werandowalam, Alunię przez trzy dni, a potem już chodzilam normalnie na spacerki :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie