• Gość odsłony: 15578

    Jakie są plusy i minusy zabiegu cesarskiego cięcia?

    Szperając po forum zauważyłam że wiele z was panicznie boi się cesarki, nierzadko bardziej obawiacie się że będziecie musiały mieć cesarkę niż że będziecie rodzić naturalnie. Proszę napiszcie dlaczego, jestem w tej kwestii zielona, ale wydawało mi się że mimo iż to "nie naturalna" droga porodu to nie ma co się jej bać.Mój dzidziulek póki co leży poprzecznie. Wiem że jeszcze ma trochę czasu poleżeć, ale równie dobrze może z niego już taki leniuszek pozostać i wtedy pewnie będę musiała mieć cesarkę. Czy jest to jakieś groźniejsze, bardziej niebezpieczne itp.?Czekam na wszelkie wypowiedzi na ten temat

    Odpowiedzi (130)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-03, 20:46:23
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-11-03 o godz. 20:46
0

Aniu , wiem , ale u nas w Polsce jest inaczej. :)

Odpowiedz
Ania 2013-11-03 o godz. 20:44
0

elawp1 napisał(a):Aniu ,ale chyba każdy się stara :( , aby dobrze zrobić.U nas wstaje się na pierwszą dobę :) .Miałaś szczęście :) .
z tego co czytam tutaj, jak niektore dziewczyny byly traktowane to naprawde w to watpie

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:42
0

Aniu ,ale chyba każdy się stara :( , aby dobrze zrobić.U nas wstaje się na pierwszą dobę :) .Miałaś szczęście :) .

Odpowiedz
Ania 2013-11-03 o godz. 20:41
0

Aniu ,wszędzie są wyjątki A gdzie miałaś cc
NIe sadze ze jestem wyjatkiem, tylko sadze ze mialam dobrze zrobiona cesarka. Lekarz wiedzial co robi i najwarzniejsze zalerzalo mu na tym zebyc zrobic jak najlepiej. Cesarka mialam robiona w Alexian Brothers szpital niedaleko Chicago.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:40
0

Aniu ,wszędzie są wyjątki :) A gdzie miałaś cc

Odpowiedz
Reklama
Ania 2013-11-03 o godz. 20:39
0

elawp1 napisał(a):Barbarosa masz rację Ja rodziłam dwa razy naturalnie :) i miałam operację i nikt mi nie powie ,że cc nie boli i jest lepsze od porodu naturalnego Widziałam dzieci z wydobycia po cc ... były różne , na prawdę i wcale nie miały po 10 punktów APGAR
ja ci powiem bo mnie naprawde nic nie bolalo ani w czasie cc ani po. W czasie to tylko czulam "ciagniecie" i jak wyciagali Olivke ale to nie byl bol. I jak juz pisalam pare razy na nogach chodzilam w tens am dzien. CC byla o 1 w nocy a ja o 5 po poludniu juz sama chodzilam itp 2 dni po cc ginek mi wyciagnal spinacze, zostaly tylko taki paski co same odpadaja. I tez szybko poszlam do domu w czwartek rano cc a w sobote do domu.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:38
0

Barbarosa masz rację Ja rodziłam dwa razy naturalnie :) i miałam operację i nikt mi nie powie ,że cc nie boli i jest lepsze od porodu naturalnego Widziałam dzieci z wydobycia po cc ... były różne , na prawdę i wcale nie miały po 10 punktów APGAR

Odpowiedz
xena_music 2013-11-03 o godz. 20:37
0

a ja najzwyczajniej w świecie boję sie cesarki, to przeciez operacja......
chcąc nie chcac wiaze sie z rozcinaniem i zszywaniem....
i to mi się juz nie widzi:)
wolę naturalnie, mimo ze nie mam porównania

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:37
0

barbarosa napisał(a):jak mi ktos mówi ze go cesarka nic nie bolała to nie wierze
Mnie PRAWIE nie bolalo - tylko kilka pierwszych dni ;)

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:35
0

ja przez miesiąc zwijałam się z bólu po zabiegu usunięcia wyrostka :x
a to bilizna przecież duzo mniejsza

po porodzie naturalnym po 3 godzinach latałam po oddziale

Odpowiedz
Reklama
miu miu 2013-11-03 o godz. 20:35
0

cesarka nie jest tez sposobem uniknięcia bólu
jesli komus sie wydaje ze dzieki cesarce go uniknie to sie pomyli
przecież to jest dość poważna operacja i potrzeba czasu aby dojsc do siebie
jak mi ktos mówi ze go cesarka nic nie bolała to nie wierze

Odpowiedz
monia:) 2013-11-03 o godz. 20:33
0

barbarosa napisał(a):ja nie mam własnego zdania na ten temat
miałam cesarke i nie wiem jak to jest naturalnie
nie mam wiec porównania
mysle ze aby wypowiedziec sie w tym temacie trzeba przezyć i jedno i drugie
wtedy mozna okreslić co jest lepsze
a ja dwa razy rodziłam naturalnie i nie wiem jak to jest przy cesarce (wiem tylko z opowiadań i z tefgo co czytałam)... myślę że obiektywna może tu byc jedynie kobieta, która rodziła i tak i tak :D

Odpowiedz
magduś* 2013-11-03 o godz. 20:32
0

agapoc napisał(a):Powiem szczerze, że takie dyskusje i tak do niczego nie prowadzą, bo prawda jest taka, że każda matka pragnie by poród odbył sie bez komplikacji, i by dziecko było zdrowe lol a to czy będzie to cc czy poród naturalny to już sprawa matki, która na swój sposób jest odpowiedzialna za dziecko i za siebie, są kobiety, które panicznie boją się bólu i dla nich cc to na swój sposób dobre rozwiązanie, [choc ja uważam, że cc to raczej boleśniejszy sposób rodzenia ]
Bradzo madrze powiedzialas Agunia

Odpowiedz
agapoc 2013-11-03 o godz. 20:31
0

Powiem szczerze, że takie dyskusje i tak do niczego nie prowadzą, bo prawda jest taka, że każda matka pragnie by poród odbył sie bez komplikacji, i by dziecko było zdrowe lol a to czy będzie to cc czy poród naturalny to już sprawa matki, która na swój sposób jest odpowiedzialna za dziecko i za siebie, są kobiety, które panicznie boją się bólu i dla nich cc to na swój sposób dobre rozwiązanie, [choc ja uważam, że cc to raczej boleśniejszy sposób rodzenia ]

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:30
0

Majeczka78 miałam na mysli porody fizjologiczne, bo patologia to wiadomo że cc.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:29
0

Majeczka78 pozdrawiam Cię serdecznie.Mam swiadomość ile powikłań niesie poród naturalny , ale również mam świadomośc ,że po cięciach cesarskich także rodzą się dzieci z urazami okołoporodowymi.Jest nieprawdą ,że cc jest bezpiecznym rozwiązaniem :)Każdy poród naturalny i każde cięcie cesarskie może nieśc za sobą komplikacje ze strony matki i dziecka.

Odpowiedz
miu miu 2013-11-03 o godz. 20:27
0

ja nie mam własnego zdania na ten temat
miałam cesarke i nie wiem jak to jest naturalnie
nie mam wiec porównania
mysle ze aby wypowiedziec sie w tym temacie trzeba przezyć i jedno i drugie
wtedy mozna okreslić co jest lepsze

Odpowiedz
majeczka78 2013-11-03 o godz. 20:26
0

elawp1 napisał(a):AGA27 wejdź na stronę http://www.rodzicpoludzku.pl i tam poczytaj na temat cięc cesarskich :( Może zmienisz zdanie , kiedy dowiesz się , ile jest zagrozeń dla matki i dziecka w czasie cięcia cesarskiego :) .
PRZEPRASZAM CIE ELAP1 ALE MOWIAC TAK NIE MASZ SWIADOMOśCI ILE POWIKłAN MOZE NIESC ROWNIEZ POROD NATRURALNY. OSOBIśCI ZNAM KILKA TEZ PRZYPADKóW POWIKłAN PO PORODZIE NAT.U MATKI.

NAJGORSZY JEST DLA MNIE STRACH ZE MOZE ZABRAKNOć MI SIł (( TAK JAK TO BYAłO PRZY PIERWSZYM PORODZIE I CUDEM MARYSE URODZIAłAM BEZ POWIKłAń) LUB JESZCZE COS INNEGO I WTEDY DZIDZUS BEDZIE NIEDOLTENIONY.

INACZEJ BYS MOWIAłA GDYBYS PRACOWAłA Z DZIECIM UPOSLEDZONYMI Z KTORYCH PRZYNAJMNIEJ 40% TO DZIECI PO URAZACH OKOłOPORODOWYCH

WIEC UWAZAM ZE JESLI KTOS SIE CZUJE NA SIAłACH RODZIC NATURALNIE TO OK!!

ALE POWONNO SIE DAC KOBIECIE WYBOR!
POZDRAWIAM!

Odpowiedz
ana23 2013-11-03 o godz. 20:24
0

A ja nadal uważam, że każda kobieta powinna mieć prawo wyboru. Ja chciałam cc i ją miałam. I nadal podziwiam kobiety rodzące naturalnie. Każdy poród ma swoje plusy i minusy.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:23
0

AGA27 wejdź na stronę http://www.rodzicpoludzku.pl i tam poczytaj na temat cięc cesarskich :( Może zmienisz zdanie , kiedy dowiesz się , ile jest zagrozeń dla matki i dziecka w czasie cięcia cesarskiego :) .

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-03 o godz. 20:22
0

magdusia abrdzo dziekuje --- :D 8) milo mi

Odpowiedz
magduś* 2013-11-03 o godz. 20:20
0

Czarnaaj pogratulowac!!!!Naprawde!

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-03 o godz. 20:18
0

ja urodzlam naturalnie 5 kg chlopca a cesarki nie zrobili grrrrr
a w tym przypadku bylaby za bo porod byl okropny i poszyli mnie ze hej

Odpowiedz
monia:) 2013-11-03 o godz. 20:17
0

elawp1 napisał(a):Poród naturalny jest najbardziej fizjologiczny i jeśli nie jest zaniedbany to jest najlepszym rozwiazaniem dla ciężarnej.
też tak myślę

cesarka powinna być wyjściem tylko wtedy gdy naturalny poród jest niemożliwy

Odpowiedz
Aga27 2013-11-03 o godz. 20:16
0

elawp1
i tu sie z toba nie zgodzę ..... uważam ze kazda kobieta powinna móc dokonać wyboru czy chce rodzic naturalnie czy nie .

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:14
0

Poród naturalny jest najbardziej fizjologiczny i jeśli nie jest zaniedbany to jest najlepszym rozwiazaniem dla ciężarnej.

Odpowiedz
magduś* 2013-11-03 o godz. 20:14
0

Uwazam ze jest to kwestia podejscia...

Ania oczywiscie masz racje Zapomnialam dodac,ze jesli jest wszystko ok!Dlatego modle sie,aby w drugiej ciazy bylo tak jak w pierwszej...bez komplikacji

Odpowiedz
ana23 2013-11-03 o godz. 20:13
0

Podejście do metody porodu jest sprawą bardzo indywidualną. Ja podziwiam wszystkie dziweczyny, które rodzą naturalnie. Medal dla nich za odwagę :P :P :P :P Jednocześnie wiem, że jeżeli kiedykolwiek będę mogła znowu doświadczyć uczucia bycia w ciąży to NA PEWNO będę miała cesarkę. Pierwszą wspominam bardzo miło, wręcz konfortowo :P :P :P :P A że trochę bolało i nadal brzuch pobolewa-to nic Taka jest moja cena za konfort cesarki na żądanie :P :P :P

Odpowiedz
Ania 2013-11-03 o godz. 20:12
0

magdusia82 napisał(a):Hmmm...a ja z kolei nie wyobrazam sobie miec CC.Rodzilam naturalnie i choc bol byl nie do zniesienia,a ja wylam z bezsilnosci(u mnie rowniez bylo za pozno,aby mogli mi podac zzo),to jednak sie udalo.
Drugie dziecko tez chce urodzic naturalnie.Uwazam ze kobieta szybciej dochodzi do siebie po takim porodzie.A cesarka-bylo nie bylo- to zabieg chirurgiczny...Takie jest moje zdanie.
ja tez chcialam rodzic naturalnie ale nie zawsze sie ma to co sie chce

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:11
0

aslup napisał(a):Z tą cc to może być też niebezpiecznie. Ku przestrodze podam przykład koleżanki, która miała planowaną cc. Kiedy przyszła do szpitala jakaś położna skomentowała to, że jest przciwna takim rozwiązaniom bo to nic dobrego nie przynosi a jeśli już to, że powiino robić się to w momencie kiedy są już objawy porodu. Wiecie co jakby wykrakała, maleństwo urodziło się zaburzeniem oddechu i krwiakiem w główce. Przeżyła koszmarny tydzień nie wiedząc co będzie dalej. Uspokoję, że obecnie wszystko jest jak najbardziej OK. Ale zaburzenia u dziecka mogły być spowodowane nagłą zmianą ciśnień, to prawie tak jak z nurkowaniem. Nurek nie może wyjść z wody nagle, musi co jakiś czas odczekać aż jego ciśnienie ustabilizuje się, inaczej ciśnienie krwi jest tak wysokie, że rozsadza tkanki i może prowadzić do śmierci.
Te objawy pewnie dziecko miało już wczesniej, nie przez cc. Krwiak mógł powstac przy ucisku główki na kanał rodny, zaburzeia oddechu mogą iec miejsce zawsze. Pomyśl sobie gdyby to dzieciatko miało jeszcze przejsc porod naturalny, pewnie przy pierwszych bolach , spadłoby tetno i tak by zrobili cc. Wiecej jest powikłan przy naturalnych porodach. O jakiej zmianie cisnien piszesz, dziecko oddych przez pępowine wiec nie odczuwa takiej zmiany cisnien jak nurek. Kto ci to naopowiadał.

Odpowiedz
magduś* 2013-11-03 o godz. 20:10
0

Hmmm...a ja z kolei nie wyobrazam sobie miec CC.Rodzilam naturalnie i choc bol byl nie do zniesienia,a ja wylam z bezsilnosci(u mnie rowniez bylo za pozno,aby mogli mi podac zzo),to jednak sie udalo.
Drugie dziecko tez chce urodzic naturalnie.Uwazam ze kobieta szybciej dochodzi do siebie po takim porodzie.A cesarka-bylo nie bylo- to zabieg chirurgiczny...Takie jest moje zdanie.

Odpowiedz
Ania 2013-11-03 o godz. 20:09
0

Gosia_26 napisał(a):ja mialam planowana cesarke bo corcia siedziala, a na obrocenie sie glowka do dolu byla juz za duza... wszystko bylo ustalone, data, lekarz czekajacy na mnie na miejscu... o 11.00 przyszlam do szpitala, a o 14.40 na swiat przyszla moja corka... nic nie czulam bo bylam znieczulona zewnatrzoponowo i dzieki temu tez od razu moglam zobaczyc swoja corke i ja choc na sekunde przytulic... na drugi dzien wstalam juz na nogi i poszlam pod prysznic (przyznaje ze wstac z lozka pomogly mi polozne ale wykapalam sie sama)
Lezalam w szpitalu przez 5 dni, co prawda do 4 dnia bylam podlaczona do kroplowki i cewnika wiec to nie bylo zbyt konfortowe ale jesli chodzi o jaki kolwiek bol to nie czulam zupelnie nic... nie wiem co to bol w czasie porodu i bol po nim...
Ja sobie chwale cesarke, choc nastepnym razem chcialabym, jesli to bedzie mozliwe, rodzic naturalnie.
a czemu tak dlugo mialas kroplowke i cewnika? tak z ciekawosci pytam bo ja miaam cesarke o 1 w nocy , a w dzien mi wszystko powyciagali

Odpowiedz
Ania 2013-11-03 o godz. 20:07
0

tanana napisał(a):ja rodziłam z mężem naturalnie.
wcześniej nasłuchalismy się w szkole rodzenia jak to dobrze nie brać rzadnego znieczulenia, ani przyspieszacza.
i tak dnia 12 o godz. 20 miałam skurcze co 2 min, bule brzucha i krzyżowe.
urodziłam dnia 13 o godz. 14.45. bez znieczuleń, leków przeciwbólowych, ponieważ w trakcie porodu już było zapóźno na takie srodki.
przysięgam że gdyby nie było męża wyskoczyłabym z okna. mąż płakał jak dziecko z bezsilności.
na koniec lekarze widzieli ze jestem już zbyt wycięczona i szykowali się do cesarki. wtedy przyszedł młody lekarz, stwierdził że damy radę, przez pół godziny lezał mi na brzuchu i urodziłam.
byliśmy bardzo szczęśliwi, nastepnego dnia nie pamiętałam o bólu, przypomniałam sobie po pół roku.
wtedy trafiłam do lekarza z innego szpitala który
uświadomił mnie że:
- mam na połowę pękniętą szyjkę
- porozdzierane mięśnie wewnątrz,
- od zewnątrz miałam dziurę jak jabłko pozszywaną gorzej niż przez rzeźnika,
- ropę w jajnikach i macicy,
- przy okazji hemoroidy i szczelinę odbytu.

dodam że rodziłam w szpitalu ze wspaniałym sprzętem, jestem córką lekarzy, cóż jak nie ma fachowca to i znajomości nie pomogą.
tak wygladał mój n a t u r a l n y poród, naszczęście obecny będzie przez cesarkę.
:o nic innego nie jestekm w stanie poweidziec, dzielnna kobieta z ciebie

Odpowiedz
gocha* 2013-11-03 o godz. 20:06
0

Moze ja źle wspominam cesarkę bo 11 godzin po niej przywieźli mi już małego do opiekowania się nim
A brzuch bolał jak

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:05
0

ja mialam planowana cesarke bo corcia siedziala, a na obrocenie sie glowka do dolu byla juz za duza... wszystko bylo ustalone, data, lekarz czekajacy na mnie na miejscu... o 11.00 przyszlam do szpitala, a o 14.40 na swiat przyszla moja corka... nic nie czulam bo bylam znieczulona zewnatrzoponowo i dzieki temu tez od razu moglam zobaczyc swoja corke i ja choc na sekunde przytulic... na drugi dzien wstalam juz na nogi i poszlam pod prysznic (przyznaje ze wstac z lozka pomogly mi polozne ale wykapalam sie sama)
Lezalam w szpitalu przez 5 dni, co prawda do 4 dnia bylam podlaczona do kroplowki i cewnika wiec to nie bylo zbyt konfortowe ale jesli chodzi o jaki kolwiek bol to nie czulam zupelnie nic... nie wiem co to bol w czasie porodu i bol po nim...
Ja sobie chwale cesarke, choc nastepnym razem chcialabym, jesli to bedzie mozliwe, rodzic naturalnie.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 20:05
0

ja rodziłam z mężem naturalnie.
wcześniej nasłuchalismy się w szkole rodzenia jak to dobrze nie brać rzadnego znieczulenia, ani przyspieszacza.
i tak dnia 12 o godz. 20 miałam skurcze co 2 min, bule brzucha i krzyżowe.
urodziłam dnia 13 o godz. 14.45. bez znieczuleń, leków przeciwbólowych, ponieważ w trakcie porodu już było zapóźno na takie srodki.
przysięgam że gdyby nie było męża wyskoczyłabym z okna. mąż płakał jak dziecko z bezsilności.
na koniec lekarze widzieli ze jestem już zbyt wycięczona i szykowali się do cesarki. wtedy przyszedł młody lekarz, stwierdził że damy radę, przez pół godziny lezał mi na brzuchu i urodziłam.
byliśmy bardzo szczęśliwi, nastepnego dnia nie pamiętałam o bólu, przypomniałam sobie po pół roku.
wtedy trafiłam do lekarza z innego szpitala który
uświadomił mnie że:
- mam na połowę pękniętą szyjkę
- porozdzierane mięśnie wewnątrz,
- od zewnątrz miałam dziurę jak jabłko pozszywaną gorzej niż przez rzeźnika,
- ropę w jajnikach i macicy,
- przy okazji hemoroidy i szczelinę odbytu.

dodam że rodziłam w szpitalu ze wspaniałym sprzętem, jestem córką lekarzy, cóż jak nie ma fachowca to i znajomości nie pomogą.
tak wygladał mój n a t u r a l n y poród, naszczęście obecny będzie przez cesarkę.

Odpowiedz
aga-wrocek 2013-11-03 o godz. 20:04
0

Z tą cc to może być też niebezpiecznie. Ku przestrodze podam przykład koleżanki, która miała planowaną cc. Kiedy przyszła do szpitala jakaś położna skomentowała to, że jest przciwna takim rozwiązaniom bo to nic dobrego nie przynosi a jeśli już to, że powiino robić się to w momencie kiedy są już objawy porodu. Wiecie co jakby wykrakała, maleństwo urodziło się zaburzeniem oddechu i krwiakiem w główce. Przeżyła koszmarny tydzień nie wiedząc co będzie dalej. Uspokoję, że obecnie wszystko jest jak najbardziej OK. Ale zaburzenia u dziecka mogły być spowodowane nagłą zmianą ciśnień, to prawie tak jak z nurkowaniem. Nurek nie może wyjść z wody nagle, musi co jakiś czas odczekać aż jego ciśnienie ustabilizuje się, inaczej ciśnienie krwi jest tak wysokie, że rozsadza tkanki i może prowadzić do śmierci.

Odpowiedz
miu miu 2013-11-03 o godz. 20:03
0

zacytuję
brzuch to nie szafa jakby natura chciała abysmy otwierali go wtedy kiedy mamy na to ochotę zrobiłaby nas na guziki lol

Odpowiedz
.:marta:. 2013-11-03 o godz. 20:03
0

Mam jeszcze dużo czasu, wzięc staram się nie myśleć o porodzie.
Jednak już mam zapowiedziane przez lekarza, żebym sie nie nastawiala za bardzo na naturalny poród. Mam większe szanse na "cc" bo jestem za drobna. Nie jestem z tego zbytnio zadowolona wole mieć naturalny.
Sama na własne życzenie na pewno sie na to nie zdecyduje. Też za bardzo nie rozumie, jak ktos może sam sie na to decydować. Ale wolny wybór.

Odpowiedz
Ania 2013-11-03 o godz. 20:01
0

A my juz planujemy drugie lol i wiem ze to tez bedzie cesarka.

Odpowiedz
gocha* 2013-11-03 o godz. 20:00
0

Mi narazie jedno starczy lol

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:58
0

W ciazy moze tak, ale nie chcialabym zeby mi 100 razy tak nogi puchly :P Ale moge miec setke takich kochanych dzieci jak mam teraz :D lol 8)

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:57
0

kometa napisał(a):Joanna 73 napisał(a):Gocha to pomysl, ze ten ból , ciagniecie szwów, brak czucia, będą po normalnym porodzie w innym miejscu.
Mnie te szwy w innym m-cu bardziej przerazaja ;) A tak na serio, cesarka cesarce nierowna, ja nie mialam wyjscia i musialam miec ciecia, ale po porodzie czuje sie rewelacyjnie, blyskawicznie doszlam do siebie i takich cesarek moge miec jeszcze 100 ;)
Kometa i chcialabyś byc 100 rzy w ciaży , 100 razy walczyc z rozstepami

Odpowiedz
Ania 2013-11-03 o godz. 19:56
0

Dokladnie cesrka cesarce nie rowna. U mnie normalnei rewelacja i do tego M i pielegniarki sie zajmowaly niunia takze ja przez pierwsze dni nic praktycznie nie robilam. I musze przyznac ze szwy mnie nie bolaly, praktycznie nic nie czulam po cc. W czwartek cieli a w pon to juz wszystko sama robilam.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:55
0

Joanna 73 napisał(a):Gocha to pomysl, ze ten ból , ciagniecie szwów, brak czucia, będą po normalnym porodzie w innym miejscu.
Mnie te szwy w innym m-cu bardziej przerazaja ;) A tak na serio, cesarka cesarce nierowna, ja nie mialam wyjscia i musialam miec ciecia, ale po porodzie czuje sie rewelacyjnie, blyskawicznie doszlam do siebie i takich cesarek moge miec jeszcze 100 ;)

Odpowiedz
kasiunia10009 2013-11-03 o godz. 19:53
0

Joanna 73 napisał(a):Gocha to pomysl, ze ten ból , ciagniecie szwów, brak czucia, będą po normalnym porodzie w innym miejscu.
ZGADZAM SIĘ 2 TYGODNIE PO PORODZIE NIE MOGŁAM IŚC DO MIASTA BO CIĄGNOTKI I DUSZNOŚCI JAKIEŚ DZIWNE Z DOŁU
NO ALE TO NORMA

Odpowiedz
majeczka78 2013-11-03 o godz. 19:52
0

gocha82 napisał(a):A ja nie wiem jak kobiety mogą chcieć cesarkę... Ja jeszcze nie doszłam do siebie po cc. Brzuch bez czucia, szwy ciągną, a w szpitalu koszmar. 11 h po cc przynieśli mi małego do opieki. Wstawanie, chodzenie, kichanie, kaszel, podnoszenie małego---koszmar po prostu MAm nadzieje że następny poród będzie naturalny
Dokładnie - tylko tu oprocz bolu przy tych wszystkich (kichanie, kaszel...) dochodzi jeszcze niemozliwy ból przy robieniu siku a o tym drugim to nawet nie wspomne...dlatego uwazam ze to w jaki sposób chce rodzic kobieta zalezy od niej i powinno zalezec od niej.
Nie ma nic przeciwko kobietam ktore sa za naturalnymi porodami -ok!!!
Ja jednka juz nigdy nie zaryzykuje zdrowia mojego dziecka, a moje zdrowie stawim na drugim planie.
Pozdrawiam!

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:51
0

Gocha to pomysl, ze ten ból , ciagniecie szwów, brak czucia, będą po normalnym porodzie w innym miejscu.

Odpowiedz
gocha* 2013-11-03 o godz. 19:49
0

A ja nie wiem jak kobiety mogą chcieć cesarkę... Ja jeszcze nie doszłam do siebie po cc. Brzuch bez czucia, szwy ciągną, a w szpitalu koszmar. 11 h po cc przynieśli mi małego do opieki. Wstawanie, chodzenie, kichanie, kaszel, podnoszenie małego---koszmar po prostu MAm nadzieje że następny poród będzie naturalny

Odpowiedz
kasiunia10009 2013-11-03 o godz. 19:48
0

NIE NO JA ROZUMIEM MAJE OBAWY BO SAMA JE MAM
PORÓD WSPOMINAM KOSZMARNIE I TEGO BOJĘ SIĘ RÓWNIEŻ
JEDANK CHODZIŁO MI O TO ZEBY NIE PRZEJSĆ Z TYM DO PORZĄDKU DZIENNEGO.

Odpowiedz
majeczka78 2013-11-03 o godz. 19:47
0

kasiunia10009 napisał(a):troszkę przesadzacie
interwencja chirurgiczna to jednak nie zabawa a kiedy dzidzi coś się dzieje zawsze mozna wykonać cc.przecież od wieków rodzimy naturalnie i gdyby cc.było bezpieczniejsze od naturalnego porodu to w 21 wieku właśnie takie były by rozwiązania.piszecie o niedotlenieniu itd.. oczywiscie zdarza się ale no nie popadajmy w przesadyzm.codziennie rodzi się setka dzieci i większośc z nich rodzi się w sposób naturalny i bez upośledzeń
Wiekszość!!!!!
A skad mam miec pewość z moje maleńswto nie bedzie ta mniejszościa i cos pojdzie nie tak. A jak sie jeszcze ma pecha i dużur ma nieodpowiedzialny lekarz. Wiem ze jestm przewrazliwiona ale pracując z uposledzonymi dzieci - takie nastawienie jest normale. Pozdrawiam! I broń Boze nikgo nie chce zmuszac do cesarki - to sa moje odczucia.

Odpowiedz
kasiunia10009 2013-11-03 o godz. 19:46
0

troszkę przesadzacie
interwencja chirurgiczna to jednak nie zabawa a kiedy dzidzi coś się dzieje zawsze mozna wykonać cc.przecież od wieków rodzimy naturalnie i gdyby cc.było bezpieczniejsze od naturalnego porodu to w 21 wieku właśnie takie były by rozwiązania.piszecie o niedotlenieniu itd.. oczywiscie zdarza się ale no nie popadajmy w przesadyzm.codziennie rodzi się setka dzieci i większośc z nich rodzi się w sposób naturalny i bez upośledzeń

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:45
0

Ja miałam 2 cc i nikt się moimi dziecmi nie zajmował, rzucili mi Jasia na łózko , spał przy cycusiu. Jak mnie zgonili po dobie to potem już cały czas na nogach. Ale i tak jestem za cc, sama nie urodziłabym nigdy. W przypadku cc to dla dziecka wybawienie od męki porodu. Dla dziecka to taki stres, który porównywalnie u dorosłego powoduje zawał. Dziecko umęczone, z czubatą główką, sine z popękanymi naczynkami.Czasami zwichniete stawy barkowe, niedotlenienia i tego typo historie. A tak to przy cc , wyjmują jak z pudełeczka. Udowodnione naukowo, ze im cieższy poród to potem dziecko w przyszłosci choruje na nerwicę. Czytałam w poważnej gazecie.

Odpowiedz
majeczka78 2013-11-03 o godz. 19:45
0

Pozwolcie ze podziele sie moimi odczuciami.
4 lata temu rodziałam naturalnie w 42 tyg ciazy - dwie kroplówki oksytycyny i jazda. Poród wspominam okropnie chociaz połozne były b. miłe- bole parte były przerażające i nic nie moze sie nimi rownac- w sumie od pierwszych boli urodziałam po 14 godz. . Marysia urodziała sie w oststniej chwili jeszcze minuta a byłaby sina (tak powidział lekarz). Na szczeście urodziała sie i jest zdrowa dziewczynką, jednka nigdy drugi raz nie chciałabym tego przezyc.

Zna kilka przypadków porodów naturalnych, po ktorch dziewczyny mogły by rodzic nawe za pare tygodni drugi raz - tak były zadowolone. Jednka to nieliczne opinie.

Zdaje sobie sprawe, że cesarka jest niebezpieczna dla matki ale czy ktos znalazł mi gdzies jakis artykuł w ktorym byłoby napisane jakie ryzyko jest dla dziecka? Nie sadze...
Pracuje w szkole z dziecmi uposledzonymi i wierzcie mi ponad połowa to dzieci po urazach okołoporodowych (najcześcij niedotlenienia)
jestm bardzo wyczulona i dlatego nie bede drugi raz ryzykowac zdrowia mojego maluszka. Jestem w 10 tyg ciazy i juz powaznie mysle o cesarce. Moje zdrowie zchodzi na dalszy plan.

A ból... mnie bolało bardzo i sama nie wiem czy takie uszcześliwianie matki po prodzie naturalnym tj. stała obecnoscia maleństa jest suuper. Mysle ze jest to b. indywidualne ale ja osobiście byałm tak wykończona i cieżko było mi sie poruszac i duzo bym dała aby na kilka godzin ktos zaopiekował sie moim maleństwem, tak jak to jest w przypadku cesarki.

Znam osobiście 4 mamy ktore miały cesarki z roznym przyczyn i tylko jadna miała powikładnia spowodowane wczesniejszymy poblemami zdrowotnymi. Pozostałe trzy czuły sie znakomicie po cesarce i b. dobrze wsponiają pierwsze tygodnie. Pokarm tez miałay od razu... Wiec decyzja nalezy do przyszłej mamusi...ja tylko podzieliłam sie swoimi pogląami. Pozdrawiam!

Odpowiedz
Aga27 2013-11-03 o godz. 19:44
0

ja miałam cc dwa razy .... i jestem zachwycona .

drugi raz na życzenie. wspominam obydwa zabiegi b.b.b. dobrze , wykonane były w pełnej narkozie , też na zyczenie .

co prawda nie wiem jak bym sie czuła po porodzie naturalnym , moze jeszcze lepiej , choc to prawie niemożliwe.

Odpowiedz
agapoc 2013-11-03 o godz. 19:43
0

Fakt zakładanie cewnika to nie jest przyjemność ale ja niewiele z tego zabiegu pamiętam, zresztą wtedy to miałam już skurcz za skurczem i to mnie bardziej bolało niż cewnikowanie
Kometa wymioty to reakcja organizmu na narkozę, bardzo wiele osób właśnie wymiotuje, choć są i takie co znoszą narkozę lepiej organizm reaguje na każde znieczulenie, po zoo wiele osób ma dreszcze albo jest im okropnie zimno różnie , mnie męczyły tylko dreszcze
A z wstawaniem to nie jest tak żle, ja przed wstaniem dostałam kroplówkę przeciwbólową i nawet mnie nie bolało, raczej miałam dziwne uczucie, że rozejdzie mi się rana ale to uczucie szybko mija :P

Odpowiedz
asicaaa 2013-11-03 o godz. 19:42
0

ania zakladanie cewnika malo przyejmna sprawa, jak nie bedziesz miala skurczy to bolec nie bedzie, a znieczulenia nie czujesz bo wpier jak napisala joasia znieczulaja miejscowo. ja mialam cc we wrzesniu, najgorsze dla mnie bylo lezenie od 11,40 do 13 nastepnego dnia plackiem i to zimno przez pierwsze godziny. Pierwsze podniesienie to zalezy dziewczyna ode mnie z pokoju wstala calkiem spoko mi sprawilo to za pierwszym razem duzy bol.
Balbina a kto cie cial na Brochowie???pytam z ciekawosci bo mam tam znajomego ginekologa

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:40
0

aha .dziekuje Ci Joanno za wyjasnienia ,troszke sie boje wiec pytam czasem moze i glupio ale wtedy spokojniejsza jestem. wiec ja Was zegnam i donapisania za tydzien byc moze.przesylam usciski dla wszystkich dziewczyn co były ze mna przez cale 9 miesiecy i dodawaly otuchy a teraz czas sie stac mama .
Joanno napisze Ci po wszystkim jak sie czujemy

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:40
0

Sluchajcie, a o co chodzi z tymi wymiotami po znieczuleniu ogolnym? Bo przyznam szczerze, ze pierwsze slysze...

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:38
0

Nie przebijają pecherza wcześniej bo nie masz rozwarcia. Zakładanie cewnika nie jest miłe, tak samo jak lewatywa lol , robia ją bezpośrednio przed cięciem.
Jak przetną macicę to wody płodowe wypłwają, czylam ciepłą ciecz jak mi płynęła po ręce.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:38
0

czy to sprawia bol nawet jesli sie kluje kilka razy czy to znieczulenie miejscowe nie daje odczuc bolu wkluwania?
a czy pecherz wczesniej przekłuwaja tez?przed cc mam na mysli i czy boli zakladanie cewnika?

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:36
0

Aniu to mit. Prze podaniem lekarstwa i załozeniem wenflonu między kręgi, znieczulają to miejscowo. Następnie zakładają cos w rodzaju drenu/wenflonu, taka cienka żyłeczka i przez to wpuszczają znieczulenie. To nieprawda, ze nie mozna drgnać, przeciez oddychasz, mnie w między czasie naginali kręgosłup ,bo mam krzywy i żle im było wprowadzic to znieczulenie. Najpierw poleciałomi gdzies na noge, ze sama do góry mi podskoczyła. Potem podali już dobrze. Masz uczucie gorąca zaczynajacego się od nóg, robią się cieżkie i juz potem nic nie czujesz od piersi w dół. Podczas obu cc , kłli mnie kilka razy.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:35
0

Agus wiem niech lekarz zadecyduje. to juz oddaje sie w ich rece jutro. boje sie tylko okropnie czy bedzie bolal mnie ten zastrzyk i czy nie ma sie odruchu jakiegos bo wiem ze drgnac nie mozna podczas zastrzyku :o

Odpowiedz
agapoc 2013-11-03 o godz. 19:34
0

Ja cc miałam po 11 godzinach normalnego porodu, z powodu zanikania tętna u Karolinki. I choć na cc ochoty nie miałam i raczej zawsze byłam przeciwna to w tej sytuacji nie zastanawiałam się nad tym tylko szybko podpisywałam papierki
Znieczulenie miałam do kręgosłupa i potem musiałam leżeć dobę plackiem, zresztą dość długo nie czułam nóg Ale już na drugą dobę wstałam i wzięłam prysznic :P I już normalnie opiekowałam się Karolinką, tyle, że Piotrek ją odwiózł na noc do pielęgniarek, bo jeszcze nie miałam pokarmu a ona była głodna i musiałabym ją co chwila wozić na dokarmianie a byłam podpięta do kroplówki ale jak już rano ją wzięłam to była ze mną do wyjścia :P
Aniu ja sama nie wiem co Ci doradzić w sprawie znieczulenia, bo i tak sama zadecydujesz albo i nie bo ja na to wpływu nie miałam tylko lekarze Ale widziałam jak męczyły się dziewczyny po ogólnym, wymiotowały i ogólnie wydaje mi się, że gorzej dochodziły do siebie Trzymam kciuki za Ciebie i Majkę :P Wracaj szybko na baybuska :P

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:33
0

Baalbino jetem w 42 tyg. sytuacje mam bardzo podobna do Towjej. zdecydowalam jednak sama o tym zeby miec cc bez prob juz oxy bo mialam i nic nie dzialalo z rozwarciem.lekarz tez nie sprzeciwial sie jak mu dzis powiedzialam o mojej decyzji. jutro do poludnia bede w szpitalu juz robic badania przed cc a po poludniu byc moze przytule moja stokrotke wkoncu!!!!!!!!!!!!!

jakie mialas znieczulenie i co myslisz o zewnatrzoponowtm czy o ogolnym?

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:32
0

Baalbina, moje wrażenia po cc są bardzo podobne. Również nie chciałabym rodzić inaczej (nawet gdybym miała wybór-bo będzie to konieczność).

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:32
0

Co prawda nie miałam czasu przeczytać wszystkich Waszych postów, ale chciałam powiedzieć co ja z własnego doświadczenia myśłę o cc.

Rodziłam w listopadzie 2005. W 42 tygodniu ciązy lekarze zdecydowali o wywołaniu porodu. Podłączono mnie do ostytocyny. Po jakimś czasie zaczęły sie skurcze ale nie postępoaąło rozwarcie. Zatrzymało sie na szerokosci 2 palców :-(.
Po 10 godzinach prób lekarz zdecydował o cc. Wtedy już o niczym innym nie marzyłam :)
Cesarka trwała może z 15 minut. Urodziłąm o 15.45. Pokazano mi dziecko, a po jego opatrzeniu, zważeniu itp. pozwolono mi synka przystawic do piersi. Następnie zawieziono mnie na salę pooperacyjną na której spędziłam noc. Następnego dnia około 11.00 rano kazano mi wstać. Bolało, ale warto było. Chwilę później pojechałam zobaczyc swojego synka, wziąść go na ręce i nakarmić. Cały dzięń byłam juz na nogach i na noc dostałam juz dziecko do pokoju (byłam w pokoju jednoosobowym). Miałam trochę problemów z połóżeniem się do łóżka i wstaniem. Siadanie nie sprawiało większego problemu. gdy po pięciu dniach miałam ściagane szwy rana była pięknie zagojona a ja juz nie pamiętałam o tym, że ona tam jest. Przez cały czas mogłam sie także opiekować synkiem sama.
Dlatego z perspektywy mojego porodu uważam cc za bardzo dobre rozwiązanie i kolejne dziecko też chciałabym urodzić w ten sposób.

Odpowiedz
eternity 2013-11-03 o godz. 19:30
0

Ania&* napisał(a):PO 14 godzinach rodzenia naturalnie, lekarz powiedzial ze juz mnie ani dziecka ie bedzie meczyl, jedziemy na stol. Ja przy porodzie sie nie otworzylam, stanelo na 2 i pol cm i koniec.
U mnie bylo identycznie tylko ze po 10 godzinach.
Mala wyjeli o 15:40, zobaczylam ja na chwile, potem ok 20. Na drugi dzien przyniesiono mi ja na chwile do karmienia i na wizyte pediatry. Ciezko mi sie chodzilo, wiec dopiero po 1 dniu dostalam mala do siebie. Wyszlysmy po 5 dniach.

Po cesarce najgorsze co wspominam to straszne zimno. Na sali ogolnie bylo cieplo, srodek dnia i to lata, a ja sie trzeslam jak galareta, a lezalam pod koldra i kocem. I najbardziej bolaly plecy przy przekrecaniu i przez pierwsza dobe lezenia plackiem :/

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:29
0

Droga Alicjo w krainie czarów.
To co napisałas o biciu rodzacej kobiety to jakis przerazający horror. Jak mozna- niezaleznie od tego czy kobieta krzyczy i histeryzuje jak to ujęłas. Mysle ze jest to wystarczajaco bolesne doświadczenie dlka kobiety by była jeszcze poniżana przez beznamietna ekipę rutynowych połoznych i lekarzy którzy odczucia innych maja za nic bo naogladali sie smierci i brutalnie ujmując trupów, wiec mało rzeczy jest ich w stanie wzruszyc. !!! Nie miałam jeszcze doswiadczen szpitalnych i nie wiem czy kiedykolwiek zdecyduje sie na dziecko. a jesli to zbiore pieniądze na domowy profesjonalny poród w pobliżu szpitala. Jestem poczatkujaca dziennikarką interesujacą się sprawamiu kobiet. Mam nadzoieje że moje artykułyprzyczynia się do lepszego traktowania pań w kazdej dziedzinie zycia szczególnie tak trudnej dla kazdej z nas- macierzyństwie. Jeśli jest to mozliwe chciałabym opisać to wydarzenie w prasie. To skandal. trzeba walczyc o ludzkie traktowanie szczególnie w tak odbiegajacej od standardów zachodnich polsce gdzie zamiast wrazliwego podejscia do człowieka serwuje nam sie becikowe które ledwo starcza na pieluchy. Jesli decydujesz sie na kontakt ze mna prosze o maila na adres [email protected] Dziękuje i pozdrawiam serdecznie. Ania

Odpowiedz
Ania 2013-11-03 o godz. 19:28
0

Aha i co jeszcze mi sie podobalo, ze moj M dostal caly stroj, czapke, maske, ubior i byl przy mnie calutki czas. Ja dostalam znieczulenie ale caly czas bylam przytomna i moj M i moj lekarz calutka cesarke mnie pocieszali i uspakajali bo i ja wpadlam w malutka panike przed.

Odpowiedz
Ania 2013-11-03 o godz. 19:28
0

Ja tez milam cc, bardzo nei chcialam ale musze przyznac ze nie bylo tak zle. PO 14 godzinach rodzenia naturalnie, lekarz powiedzial ze juz mnie ani dziecka ie bedzie meczyl, jedziemy na stol. Ja przy porodzie sie nie otworzylam, stanelo na 2 i pol cm i koniec.
Cesarke mialam o 1 w nocy, o 5 po poludniu juz chodzilan na nogach, na drugi dzien juz opiekowalam sie Olivka a na 3 wyszlysmy do domku. Moj ginek zrobil super robote, rana malutka, szybko sie zagoilo no i musze przyznac ze bardzo malo mnie bolalo po. Przy nastepnym dziecku bede chciala rodzic naturanle ale jak to nie bedzi emozliwe to nie mam nci przeciw cc.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:26
0

Joanna73...przecież ja też cie rozumiem :P

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:25
0

Zużka ,Ty jedna mnie zrozumiałas, uff az mi lepiej na duszy,ze ktoś tak samo mysli.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:24
0

Nacpana, wierzbinka...współczuję komplikacji przy cc.
zuźka...dzięki wielkie za fantastyczny, wzruszający opis.
Jestem podobnego zdania co ty...zdrowie dziecka najważniejsze...a nikt mi nie zagwarantuje, że podczas naturalnego porodu nic się nie stanie, a tego prawdopodobieństwo jest większe niż przy cc.
Mnie ból nie interesuje (nie wiem jak będę pisać po porodzie :) )...tylko boję się komplikacji.
Wiem, że po CC nie będzie na pewno kolorowo, ale u mnie przy naturalnym byłoby jeszcze mniej kolorowo i nie wiadomo co przytrafiłoby się dzidzi.
Ach...nie wiem...tak bym chciała znać przyszłość, wiedzieć co by było po naturalnym i po cc u mnie..to wtedy wiedziałabym co robić.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:23
0

Skoro mowa o cc, to ja też zabiorę głos, bo tak urodziłam mojego synka 8 tygodni temu. Oczywiście na początku bardzo chciałam rodzić naturalnie, cesarka mnie przerażała. Jednak bardzo szybko zmieniłam zdanie. W 37 tc odeszły mi wody, pojechałam do szpitala, zero bóli, rozwarcie na 1 cm, dziecko nie przyparte do kanału-jednym słowem nie miało zamiaru wychodzić. Dostałam oksytocynę, bóle zaczęły się rozkręcać, a ja robiłam wszystko co mogłam, kucałam, skakałam na piłce, chociaż bolało już potwornie. Sądziłam, że z takimi bólami (które zatykały dech w piersiach) to na pewno mam już całkiem przyzwoite rozwarcie. A tutaj niestety okazało się, że bez zmian. Potem bóle były już tak silne, że modliłam się o anestezjologa. Sama operacja była o ile można tutaj użyć takiego słowa "całkiem przyjemna". No a potem, tak leżenie plackiem 12 godzin, okropny ból przy wstaniu z łóżka. Chodziłam zgięta w pół powłócząc noga za nogą, al niestety koło dzidziusia musiałam sama wszystko zrobić, bo nikt w szpitalu nie pomagał. Najgorsze było wstawanie z łóżka - koszmar. Ale patrząc na sąsiadkę z łóżka obok, która rodziła naturalnie i też nie mogła wstać z łóżka przez cały pobyt, bo bardzo popękała - to stwierdziłam, że nie jest ze mną tak najgorzej.
I tutaj muszę powiedzieć jedno - ja wcześniejsza przeciwniczka cc, teraz jestem jak najbardziej za. Ból tutaj jest oczywiście odczuciem bardzo subiektywnym, ja uważam, że był do przeżycia. I powiem jedno, jeśli kiedyś jeszcze będę w ciąży to chcę mieć cc, mówię to z pełną świadomością. Bo, może wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy, ta droga przyjścia na świat dla dziecka jest dużo bezpieczniejsza. Oczywiście wiem jakie korzyści dla dziecka płyną z porodu siłami natury, czytałam na ten temat artykuł - są niezaprzeczalne. Tylko te korzyści są w przypadku jeśli poród przebiega bez komplikacji, a tego nigdy nikt nam nie zagwarantuje. Tak jak w przypadku cc nikt nie obieca, że nic złego nie stanie się matce - bo to w końcu bardzo poważna i rozległa operacja. Dlatego ja osobiście uważam, że bardziej zależy mi na bezpieczeństwie dziecka, a ja to sprawa drugorzędna. Podsumowując na pewno prawidłowo przebiegający poród jest lepszy dla dzidziusia i bezpieczniejszy dla matki, z drugiej jednak strony cc gwarantuje to bezpieczeństwo dziecku, brak komplikacji wynikających z przedłużającego się porodu.Jestem zdecydowanie zwolenniczką cc :).
Pozdrawiam.

Odpowiedz
marlenau 2013-11-03 o godz. 19:22
0

ja yez mialam cc bo malemu spadalo tetno. Mialam znieczulenie ZO. Czulam sie nawet dobrze az tak bardzo nie bolalo. Przez jeden dzien bolala mnie strasznie glowa tak ze nie moglam wstawac. Po 5 dniach wyszlam do domu. Bylam w nim tylko 2 dni bo zrobil mi sie krwiak w brzuchu i pekl i strasznie mi leciala krew z ramy po cc. Lezalam tydzien w szpitalu, przetaczalo mi krew. Najgorsze bylo to ze nie widzialam bojej dzidzi przez tydzien. Teraz juz jest wszystko ok. Duzo przeszlam ale mysle ze drugim razem zdecydowala bym sie na cc bo przeztwalam bole porodowe i wiem jaki to bol

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:20
0

ja miałam cesarke....po 11 godz porodu bezpostepu lekarze zdecydowali że bedzie cc....i bardzo dobrze bo okazało sie że miałam wosniete i bardzo duże łozysko.......sam zabieg oceniam super ..ja byłam przytomna nic nie boli ..Majeczke mi odrazu pokazali..........niestety pózniej nie jest tak kolorowo ......ale to też mysle że zależy od tegokto jak przeszedł ten zabieg ..u mnie było silne krwawienie i przez to wrosniete łozysko uszkodzili mi trzon macicy..dobe po ccc miałam okropne bóle ..takie jak przy porodzie ...i chyba przez mc byłam okropnie słaba...najbardziej bolało mnie toże nie mogłam wstać do Majki ani w jakiejs normalnej pozycji ja nakarmic bowszystko bolało ..........przy drugim dziecku chciałbym miec normalny poród ..aleprawdopodobnie nie bedzie mi wolno! :(

Odpowiedz
dora24 2013-11-03 o godz. 19:19
0

Iza rozumiem Cię, też mam takie poczucie że nie dokońca wiem co to poród przez to że małą mi "wyciągneli" wyjściem awaryjnym. Chociaż przez 8 godzin rodziłam naturalnie i miałam skurcze nie do zniesienia co kilkadziesiąt sekund. Decyzja o cesarce była nagła ze względu na zanikanie tętna u dziecka. Chciałam rodzić naturalnie ale najważniejsze że Maja przyszła na świat szczęśliwie i jest zdrowa. Po zzo przez pierwsze dni po miałam tragiczne bóle głowy aż do wymiotów, łzy mi leciały z bólu. Za to rany nie czułam już po paru dniach i połóg zakończył się szybko i bezproblemowo. Dla mnie cesarka nie była taka najgorsza i chociaż na dole obyło się bez zmian i bólu.

Nie ważne jak się rodzi, SN czy przez CC ważne żeby wybrać to co lepsze dla dziecka bo ból i tak minie, u mnie na szczęście szybko :D

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:18
0

Iza skoro miałaś narkozę, to mogłaś czuc się fatalnie, to zupełnie zmienia postac rzeczy.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:17
0

Joanna 73 - ja niestety miałam znieczulenie ogólne więc niestety nie miałam takiej mozliwości zeby zobaczyc małą zaraz po porodzie. Moze gdybym miała zzo wygladałoby to zupełnie inaczej.
Bardzo mi brakuje tego pierwszego kontaktu :(

larysa - jezeli cesarka miałaby byc dla dobra dziecka to nie ma się nad czym zastanawiać i ból nieważny. Wszystko bedzie dobrze, bądź dobrej mysli :)

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:15
0

Iza 75 ja miałam 2 cc i miałam połozone dziecko na piersi, przeciagali je z pepowinką abym mogła przytulic i zobaczyć. Piekne uczucie, pozbawine bólu, sama przyjemnosc. Nawet nie wiem, co to bóle porodowe.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:15
0

Rozumiem Was...ale i Wy zrozumcie mnie.
Ból mnie wogóle nie obchodzi...poboli i przestanie...dla mnie najważniejsze jest dziecko...by było zdrowe, a mam jakieś dziwne przeczucie, że Młody miałby trudno ze mnie wyjść
Sama nie wiem czemu, ale mam takie przeczucie i tego nie zmienię...no i będę się tym kierować.
Pozdrawiam!

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:14
0

JuŻ GDZIEŚ O TYM PISAŁAM, drugi raz zdecydowałabym się tylko z konieczności. Ból nie do opisania, ruszać się nie da, a tu maleństwem trzeba się zająć...

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:13
0

Tak się zastanawiam czy taka dyskusja może doprowadzić do konkretnych wniosków -czyli za lub przeciw. Myslę ze nie.

Jezeli cesarka jest ze wskazań medycznych to nie ma co dyskutować. Tak bedzie po prostu lepiej i czy bedzie bolało czy nie. Jedne kobiety bardziej cierpią inne mniej i to zalezy od znieczulenia, od progu bólu itp.
Jeżeli ktoś sie decyduje na cc na własne zyczenie to pewnie bedzie sobie chwalił bez wzgledu na to czy bardziej czy mniej cierpiał.

ja po swoich doświadczeniach moge powiedzieć że cesarka była dobra dla dziecka ale bolało cholernie. I niech ktoś mi nie powie ze przesadzam, bo nie był mną.

Mam tylko taki zal do losu ze nie było mi dane przezyć porodu naturalnego z połozeniem cieplutkiej dzidzi na brzuchu po. Po prostu mam jakis niedosyt w tym wzgledzie.

Reasumując nie potępiam ale nie rozumiem osób decydujących się na cesarkę na własne zyczenie.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:12
0

Bardzo dziękuję Ci ana23 za odpowiedz :P
No to czekamy...no i zobaczymy jak sytuacja się rozwinie u mnie.
OBY tak jak bym chciała...OBY!
No i OBY synuś urodził się zdrowiutki i byśmy oboje nie mieli żadnych powikłań...OBY!
Pozdrawiam i życzę zdrówka dla Ani :)

Odpowiedz
ana23 2013-11-03 o godz. 19:10
0

Larysa nie nie płaciłam, ale wskazania były szyte bardzo grubymi nićmi . Na koniec i tak się okzało, że będzie cc ze względów medycznych. Urodziłam córcię w piątek rano, w poniedziałek po 14 wyszłam do domu. Ania do soboty (zanim mi ją przywieziono) była na oddziale noworodków. Tam była karmiona, przewijana, myta. Od soboty od 13 już była ze mną.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:09
0

ana23 napisał(a): Ja miałam cesarkę, można powiedzieć, że ja miałam cesarkę na życzenie i chwalę ją sobie.
To znaczy, że płaciłaś za cesarkę?

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:08
0

Dzięki ana23
Ooo...to długo leżałaś plackiem po cc...i to mnie trochę przeraża...a co wtedy z dzieckiem??? Odpisz mi jak możesz? Kto mu dawał jeść, kto przewijał i tak dalej.
Fajnie jest wiedzieć, że ma się wsparcie jeszcze w kimś lol ...wkońcu to ja mam rodzić, a tą droge chcę wybrać dla dobra dziecka, a nie swojego. Choc czytając posty typu..poprułam się i miałam kilkanaście szwów na zewnątrz i jeszcze więcej wewnątrz...to mnie przeraża

Odpowiedz
ana23 2013-11-03 o godz. 19:07
0

Larysa masz rację: nie wszyscy chcą zrozumieć dlaczego cesarka Ale takimi osobami nie warto się przejmować. Ja miałam cesarkę, można powiedzieć, że ja miałam cesarkę na życzenie i chwalę ją sobie. Datę znałam, nie czekałam kiedy się zacznie. Wszystko było szybko. Ból jest, ale w mioim szpitalu zaraz dostałam zastrzyk z środkiem przeciwbólowym. Mniej więcej co godzinę przychodziła panie położna i się pytała czy chcę zastrzyk. Leżałam plackiem przez 21 godzin, dziecko dostałam po następnych 6. W tej chwili blizna boli ale czasami. Samopoczucie też jest dobre. Następne dziecko też będę rodzić przez cesarskie cięcie.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:05
0

Ja jestem przed porodem (24tc) i strach mnie już paraliżuje na myśl, że miałabym rodzić naturalnie :o
Nie chodzi mi wogóle o ból, tylko o to by dziecko urodziło się zdrowe i by nie powstały jakieś powikłania po porodzie naturalnym.

Zrobiłam nawet listę wad obu porodów dla mnie i tak:
Poród naturalny:
Czarna wersja według mnie:
1. w najważniejszych momentach będę mdleć (jestem z tych mdlejących przy pobieraniu krwi, u dentysty) i wtedy: próżnociąg, kleszcze
To jest to czego boję się najbardziej...że dziecko utknie :x
2. popękam mi cała pochwa (po stosunku, bo tygodniowej przerwie mi pęka i mam takie przecięcia jakbym się kartką pocieła, a co dopiero przy porodzie)
3. Pęknie mi szyjka...mam drobniutką...tak mówi moj gin.
4. Jestem drobna, w biodrach 86cm, a dzidzia pewnie będzie duża (intuicja i geny po wysokim mężu)

Poród przez cięcie:
Czarna wersja według mnie:
1. nie będę mogła zająć się od razu dzidzią
2. brzydko zszyją mi bliznę i będzie bardzo widoczna
3. żle zrobiony zastrzyk zo
4. powikłania przy drugiej ciąży

Sama nie wiem co jest lepsze :(
Wiem, ze plusów naturalnego porodu nie potrafię się doszukać.
A plusem cięcia jest zdrowa dzidzia!!!

Wiem, że większość z Was jest za porodem naturalnym...
Może choć niektóre z Was mnie zrozumieją, ale chyba będę się starała o cesarkę.
No chyba że mój gin uzna, że nie dam rady naturalnie (mdlenie, wąska miednica, malutka szyjka...nie wiem czy to są wskazania do cięcia, duża dzidzia) to wtedy nie czułabym się tak wstrętnie, gdybym mogła mówić że mam wskazania...bo mało kto rozumie że wolę cesarkę niż poród naturalny :(

joanna73...może ty mnie zrozumiesz, bo widzę, że jesteś za cc :)
A może opowiesz mi na privie wszystko dokładnie jak to wydlądało...jak karmienie, kto się dzidzią zajmował, kiedy wyszłaś, gdzie rodziłaś?

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:03
0

aniakloc25 - u nas w szpitalu dla babek po naturalnym porodzie dają takie że trzeba ściągać ale w niektórych szpitalach rozpuszczalne. Nie martw się na zapas. Będzie ok.Powodzenia!

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 19:01
0

to szwy ktore sie urzywa do zszycia naciec podczas porodu naturalnego nie sa rozpuszczalne :o .trzba je sciagac .o Boze to chyab gorsze jak porod :x .
chyba za duzo mysle o tym. :o

Odpowiedz
connie 2013-11-03 o godz. 19:01
0

z perspektywy czasu
zapomina sie o przezyciach w szpitalu
nie ma czasu na to przy szybko rosnącej dzidzi
moja wlasnie odkrywa raczkowanie
więc i ja zeszlam do parteru
i o bliźnie i bolu wcale nie pamietam

Odpowiedz
babinka 2013-11-03 o godz. 19:00
0

Podsumowując można chyba stwierdzić, że nie ma żadnej reguły. Bo granice bólu każda kobieta ma inną, no i różnie też może być wykonany zabieg. Można to chyba porównać do odczuć w czasie ciąży - jedna kobieta czuje się super, dla drugiej to gehenna. A przecież bywa i tak że jedna ciąża jest oki, a druga już gorzej.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 18:59
0

po porodzie naturalnym boało mnie wszystko pierwszej nocy (urodziłąm o 18), każde ułożenie ciała było dobre na chwilkę. potem trochę bolało dopóki mi szwów nie zdjęli bo to ciągnięcie takie nieprzyjemne. ale spoko wszystko mogłam robić, tylko te szpitalne łóżka są do bani. obkurczania macicy w zasadzie nie czułam.
w sumie jest mi obojętne jak będę rodzić kolejne dziecię. i tu boli i tu. aby dla dziecia jak najlepiej było ja jakoś wytrzymam.

Odpowiedz
katekate 2013-11-03 o godz. 18:57
0

nie wiem jak boli po cesarce ale po naturalnym porodzie wstalam praktycznie od razu i nic mnie nie bolalo - szczerze mowiac to dziewczyny, ktore lezaly na mojej sali po cesarkach ruszyc sie dlugo nie mogly i zwijaly sie z bolu - nawet pomagalam im przy dzieciach bo szkoda mi ich bylo - podawalam do karmienia itp

najgorsze sa ciagnace szwy i to jest bardzo nieprzyjemne uczucie ale serio nic mnie nie bolalo-macica jak sie kurczy to sa jakby lekkie bole miesiaczkowe

i drugi raz tez chce rodzic naturalnie ale nigdy nie wiadomo jak sie wszystko potoczy..

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 18:56
0

Iza 75 to pomyśl, ze po porodzie naturalnym boli tak samo mocno tylko w bardziej wrazliwym miejscu. Jak popękasz i zszywają to ból wydaje mi się jeszcze gorszy,bo ani siąść spokojnie nie mozesz a tak jak juz wstałam, to siedziałam bez problemu. Do tego ten wysiłek i bóle czasami trwajace kilkanascie godzin. Nie ja dziękuję bardzo. Dobrze , ze ja miałam cc. :P Miłam znieczulenie zo, wiec dziecko pokazali mi szybko, jeszcze z pepowinką. Nie czułam szycia, bóli jak się zwijała macica. Dopiero póżnym wieczorkiem wróciło czucie. A ból jak to przy operacji jest znosny. Na 2 dzień, mozna bez problemu wiekszego się poruszać.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 18:54
0

A co do cięcia po raz drugi to koleżanka z którą leżałam miała cięcie tak zrobione że tamtą bliznę jej wycięli i ma jedną nową.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 18:52
0

Ja tez jestem po cc i modle się żeby kolejny poród -jezeli takowy będzie był siłami natury. Miałam planowana cesarkę i szłam na luzika (niewspółmierność płodowo-miednicza)ale to co działo się po to po prostu koszmar. Miałam znieczulenie ogólne i ból po operacji nie do zniesienia-jak by mnie kwasem po ranie lali!!! Przez dobrych parę tygodni dochodziłam do siebie a rana jeszcze czasem daje znać o sobie (4 mies. po!)
Wstałam 6 godzin po ale z pomocą pielegniarek które mnie dosłownie niosły do ubikacji. Myslałam ze nie złapię oddechu przy pierwszym wstawaniu - tak bolało!!!
I nie piszę żeby straszyć dziewczyny przed cesarką ale nie wyobrazam sobie jak mozna się na nią zdecydować na własne życzenie!!!!!

Jedyny plus tej całej sytuacji-to moja córcia którą kocham nad życie i która dzięki cc pojawiła się na świecie!!!

Odpowiedz
babinka 2013-11-03 o godz. 18:51
0

Dzięki Joanna. Czasami to śmiać mi się chce, jakimi żeczami się interesuję. Bo pytam o gojenie się po cc a nawet w ciąży nie jestem Czyste wariactwo :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie