Robert Lewandowski na konferencji prasowej. To pytanie o ciążę jego żony mocno go zirytowało!

Robert Lewandowski na konferencji prasowej. To pytanie o ciążę jego żony mocno go zirytowało!

Robert Lewandowski w sobotę po wygranym meczu Bayernu Monachium z Borussią Dortmund uczestniczył w konferencji prasowej. Oprócz pytań związanych z samym meczem, dziennikarze nie mogli odmówić sobie przyjemności zadania pytań dotyczących ciąży Anny Lewandowskiej. Piłkarz najwyraźniej ma już ich dosyć. Jeden z dziennikarzy zapytał najpierw, czy Lewandowski bardziej stresuje się rozgrywkami z Realem Madryt czy porodem jego żony. Piłkarz starał się odpowiadać profesjonalnie.

Reklama

Na razie spokojnie, zarówno do jednego jak i drugiego podchodzimy. Mam nadzieję, że tu i tu będzie dobrze, bez większych komplikacji - opowiedział Lewandowski.

Dziennikarze jednak nie odpuszczali i zapytali o to, jak czuje się Anna Lewandowska będąca w 9. miesiącu ciąży.

Czuje się dobrze, przecież to nie choroba. Widać po niej, że nie ma większych problemów - odpowiedział już lekko zirytowany Lewandowski.

Jednak kolejne pytanie dotyczące wyprawki dla dziecka przelało czarę goryczy.

Mieszczą wam się jeszcze w domu rzeczy dla dziecka? - zapytał dziennikarz.

A co, byłeś i widziałeś? - odpowiedział Lewandowski.

Nie. Słyszałem, że jesteście zasypywani przez producentów...  - dziennikarz starał się bronić.

Jednak Lewandowski zdenerwował się i zakończył wywiad.

Ja też wiele rzeczy słyszałem. Dobra, dzięki - uciął sportowiec.

 

Widać, że piłkarz jest już zmęczony zainteresowaniem mediów dotyczących ciąży swojej żony, ale czy słusznie? Przecież wystarczyło odpowiedzieć: "na pytania dotyczące spraw prywatnych nie odpowiadam". Nie oszukujmy się też, że fakt, że Lewandowska wydała DVD z ćwiczeniami dla ciężarnych kobiet, na pewno przyczynił się do zainteresowania mediów jej ciążą.

Co o tym sądzicie?

Źródło: www.instagram.com / @annalewandowskahpba
Reklama
Reklama