I tak. Dla włosów jasnych polecane są płukanki na bazie rumianku (najlepiej z dodatkiem soku z cytryny), który wydobywa z nich pełnię koloru blond. W przypadku posiadaczek włosów ciemnych zaś wskazany jest majeranek, szałwia czy tymianek.

Łupież ma wiele źródeł. Jednym z nich może być przesuszona skóra głowy, a wśród innych czynników wymienia się także infekcje wirusowe czy stosowanie zbyt intensywnie działających środków do stylizacji włosów. Kiedy już się pojawi – nie warto zwlekać z leczeniem. Oprócz farmaceutyków dostępnych w aptekach czy szamponów obiecujących cuda można jednak zacząć od domowych metod. Jakich?

Spryskiwanie włosów nabłyszczaczem tuż przed wyjściem z domu nie jest najtrafniejszym rozwiązaniem podczas zimy. Istnieje bowiem ryzyko, że czupryna zamarznie a w efekcie kosmyki zaczną się łamać.

Zioła znów atakują! Tym razem nasze włosy... i trzeba przyznać, że taki atak przynosi nam wiele korzyści. Nie od dziś wiadomo, że naturalne kosmetyki nie tylko są bezpieczne, co ich moc działania potrafi być miłą niespodzianką. Tak też jest w przypadku odżywczej „nalewki”, którą można potraktować swoją czuprynę. Jak ją przyrządzić i stosować?

Wiele kobiet zanim wybierze się do dermatologa celem badania problemu i zastosowania właściwej kuracji na początku na własną rękę stara się pokonać łupież. Pojawiające się przy każdym ruchu głowy białe „płatki” na ramionach nie wyglądają estetycznie. Jak zatem się ich pozbyć?

Błotna maseczka – mikstura oparta na bazie glonów o intensywnym, ziemnych zapachu raczej wonią nie zachwyca, a jednak fakt ten wcale nie odstrasza zwolenniczki takich naturalnych kosmetyków. Taka maseczka bowiem nie tylko pochłania nadmiar sebum i uwalnia skórę od zanieczyszczeń, ale także usuwa martwy naskórek i normalizuje pH skóry.

W pielęgnacji skóry bardzo często dzieje się tak, że kosmetyki przygotowane w domowym zaciszu z naturalnych produktów mogą mieć zaskakująco dobre działanie. Grunt jednak to połączyć je z odpowiednimi składnikami.