Latem taki mankament sylwetki zostaje brutalnie odsłonięty za eksponującej ciało odzieży. Pokazanie się w bikini w takim stanie granicy z cudem i żadna z nas posiadając kilka zbędnych kilogramów w pasie nie da się namówić na wyjście na plażę w tak skąpym kostiumie. Jak zatem uniknąć otyłości brzusznej i tym samym pozbyć się kompleksów?

Grzeszki żywieniowe choć zazwyczaj wmawiamy sobie, że są niepozorne i nam nie zaszkodzą, z czasem skutkują odkładaniem się wałeczków tłuszczów w okolicy talii.

Utrapieniem nie tylko kobiet po ciąży, ale także tych z zaburzeniami trawienia lub tymi, które figurę typu „jabłko” odziedziczyły po przodkach jest kumulujący się w okolicy brzucha tłuszcz, tworzący efekt „oponki”.

Rosnąca w zastraszającym tempie oponka na brzuchu powoduje, że łatwo można wpaść w kompleksy lub co gorsza, nabawić się poważnej depresji.

Otyłość brzuszna dotyka wiele kobiet. Taka przypadłość jest często wynikiem niewłaściwej diety, braku aktywności fizyczne, ale także skutkiem wahań hormonów czy przyjmowania doustnych środków antykoncepcyjnych powodujących często przyrost wagi.

Mechaniczne rozbijanie podskórnej tkanki polega na wykonaniu małego nacięcia na skórze,  a następnie wprowadzeniu pod nią wąskiej kanikuły podłączonej do systemu wytwarzającego podciśnienie, dzięki czemu zachodzi zjawisko odsysania nadmiaru tłuszczu.

Odpowiednio skrojony pas ciążowy powstał z myślą o przyszłych mamach. Taki „bieliźniany” dodatek w czasie ciąży jest noszony po to, aby nieco usztywnić dolną część kręgosłupa.

Zamiast walczyć z nieestetycznymi „oponkami” w okolicy talli, lepiej jest nie dopuścić do ich powstania.

Brak akceptacji własnego ciała nierzadko prowadzi do zamknięcia się w sobie i przyjęcia postawy antyspołecznej.