Ja rzuciłam palenie, a wy?

angiella napisał(a):Nie palę , brzmi dumnie ale....tak bardzo mi brakuje dymka.
Wiem że szkodzi , wiem że źle wpływa na cerę jednak moja silna wola jest na wyczerpaniu.
Czy któraś z was rzuciła na zawsze ten koszmarny nałóg?
moja kolezanka rzucila po ponad 7 latach palenia dzieki tym elektronicznym papierosom :)

Czy jest którąś na forum która właśnie rzuca palenie( początki)?
Próbowałam już tyle razy i zawsze było "coś" co skłoniło mnie by zapalić..oczywiście tłumaczyłam sobie że to tylko jeden papierosek, że nie zaszkodzi no i znów się zaczęło popalanie.
Szperając po necie natknęłam sie na :
http://www.lifestyle.pieniadz.pl/Rzucanie,palenia,tytoniu,kilka,dobrych,rad,dla,palaczy,1-9141-1.html
i znów ruszyło mi sumieniem, doszło do mnie że ten problem dotyczy własnie mnie ;( Mam nadzieje że na dłuzej niż zwykle

Brawo, byle tak dalej :) z własnego doświadczenia wiem jak trzeba mieć silną wolę by móc rzucić palenie... również powodzenia :)

Ja nie palę ale mój tata palił przez 30lat i rzucił z dnia na dzień w dniu swoich 50 urodzin. Nie pali już kilka lat, wszyscy są z niego dumni, a on czuje się dużo lepiej. Trzymam też kciuki za ciebie, żeby cię nie złamał żaden wredny, śmierdzący pet!!!! powodzenia :)

karinka1985 zuj gume, jedz zelki, jedz jablko, marchewke - to wszystko jedz w chwilach slabosci, kiedy chce Ci sie palic. Jak juz nie mozesz wytrzymac wloz normalny olowek miedzy palce - tak jak trzymalas papierosa i udawaj ze palisz.....Strasznie sie chce papierosa, u mnie trwalo to 1,5 roku, ale idzie wytrzymac, powodzenia !

Zobacz pluca nie palacza i palacza;

najgorzej jest sie oprzec na imprezach, podczas wyjsca ze znajomymi na browarka...z tym najgorzej mi sie walczy... ;( na to ratunku szukam. jak to opanuje, reszta pojdzie jak z gorki

a nie ranek? Ja z tym miałam największy problem

gum próbowałam ale ochota na nikotynę trwała ,teraz biorę tabex
ochota może mniejsza ale nawyk i uzależnienie są bardzo silne.
dzieki za słowa otuchy.
wieczór jest najgorszy chyba

Żuj gumy
Powodzenia i wytrwania!
Chęć zapalenia minie!

Ja rzuciłam w marcu tego roku i czuję się z tym bosko, ale pierwsze tygodnie to był koszmar z piekła rodem.
Powodzenia!

ponoc jest teraz w empiku nieduza ksiazeczka. kolezanka kupila miesiac temu bratu, od 2 tyg nie pali tytul cos w stylu jak rzucuc palenie...