Laseczki pilna sprawa do ciężarówek
Jaga wysłała smsa Czy którą z ciężarówek walczyła z rozwolnieniem???Bidulka 2 dni walczy, skończył jej się węgiel, czy może wziąśc jeden stoperan, smecte, nifuroksazyd, dicoflor????Tylko to ma bo jest z nimi na urlopie 2 latek.
mikuta napisał(a):Kalinaa
dlugo na to czekalismy, dosyc szybko zaczal sie zalatwiac na dworze, ale nocka mu caly czas za dluga byla i rano zawsze sikal, w ciagu dnia tylko jak duzo wypil, ale juz mielismy dosc
gazety sie u nas tez nie sprawdzily, zostawaly z nich strzepy :) dywaniki lazienkowe i male reczniczki z jyska, ostatnio juz rozne pociete koce od babci :)
mój dywanik łązienkowy to tez jako zabawke traktuje ...
a w nocy łądnie ... nie lata mi po mieszkaniu i jak od razu wstanę, ubiorę się i go zniose na dół to załatwi się na dworze .... gorzej w dzień ...
Kalinaa
dlugo na to czekalismy, dosyc szybko zaczal sie zalatwiac na dworze, ale nocka mu caly czas za dluga byla i rano zawsze sikal, w ciagu dnia tylko jak duzo wypil, ale juz mielismy dosc
gazety sie u nas tez nie sprawdzily, zostawaly z nich strzepy :) dywaniki lazienkowe i male reczniczki z jyska, ostatnio juz rozne pociete koce od babci :)
mikuta napisał(a):nie wiem czy pogoda, bo Maniek w weekendy lubi takie psikusy robic :) jak dziecko, tak sie cieszy, ze rodzice sa w domu, ze szkoda mu czasu na spanie :)
a co do pieluch, to musze sie pochwalic, ze tydzien temu zniknal Manka dywanik kibelkowy z przedpokoju i tylko w pierwsza noc na podloge siku zrobil, od tego czasu czysciutko :) mam nadzieje, ze tak juz zostanie
zazdroszczę ...
Mój sie ładnie załatwia na dworze, ale w domu też .... do tego uważa, że gazety to sa do jedzenia i jako jego zabawki .... ręczniki też ... musze kupić matę taką ...może jej nie uzna za zabawkę ;)
nie wiem czy pogoda, bo Maniek w weekendy lubi takie psikusy robic :) jak dziecko, tak sie cieszy, ze rodzice sa w domu, ze szkoda mu czasu na spanie :)
a co do pieluch, to musze sie pochwalic, ze tydzien temu zniknal Manka dywanik kibelkowy z przedpokoju i tylko w pierwsza noc na podloge siku zrobil, od tego czasu czysciutko :) mam nadzieje, ze tak juz zostanie
mikuta napisał(a):dzien dobry :)
Kalinaa
Maniek tez dzisiaj wyczynial :) o 5 juz M z nim na spacer musial zasuwac, a potem cwiczylismy ignorowanie psa, ktory do 8 co 10 min wchodzil do pokoju w piszczal, oczywiscie jak juz wstalimy to poszedl spac, nawet sniadania nie chcial, dowcipnis jeden
może to ta pogoda ?
dzien dobry :)
Kalinaa
Maniek tez dzisiaj wyczynial :) o 5 juz M z nim na spacer musial zasuwac, a potem cwiczylismy ignorowanie psa, ktory do 8 co 10 min wchodzil do pokoju w piszczal, oczywiscie jak juz wstalimy to poszedl spac, nawet sniadania nie chcial, dowcipnis jeden
No to też zależy od doktorów... mam nadzieję, że mu nie wymyślą jakiś badań dodatkowych. Bardzo bym się chciała już z Nim zobaczyć (zresztą pierwszy raz na żywo w 100%).
Oby nie było tak jak z Jego czerwcową wizytą jednodniową ... tfu tfu tfu ... na pewno mu pozwolą przyjechać :)
Mój leluś wczoraj też mi buziaki dawał :)
W takich chwilach to tylko odganiam od siebie myśl gdzie mój pies nosem węszy na spacerach ;)
Na szczęście jeszcze mu nie zionie z paszczy tak jak niektórym psom ;)
a w ogóle Karcia dziękuję za odpowiedź na moje pytanie ;)
Pies ok ... półprzytomna dziś jestem i na śpiocha byłam o 6 rano na spacerze z nim .... później do łóżka, on tez pospał ... do 8 ... o 8 zaczał tak piszczeć paskud jeden, że musiałam wstać. Dałam mu jeść, pograliśmy w piłkę i ... pies poszedł spać ... a ja już nie zasnę ....
:)
karcia7 napisał(a):
kal nie wiem gdzie są zielarskie w Poznaniu :( a dozu tych ziół ma? bo zioła to lekkie są wiec nie powinno być problemu z transportem nawet gdyby zielarski był dalej... jak chemia ? są postepy? kiedy ma ostatnią dawkę ?
troszkę ich jest :) Wiadomo, że pojadę po nie nawet na koniec Poznania, ale chyba gdzies bliżej też jest.
Dziś przyjda moi rodzice do mnie na kawę i mama chyba wie, gdzie tu najbliżej jest taki sklep.
A chemia na razie ok. Na razie kończy 1 cykl (ze względu na pewne problemy "techniczne" i bank holiday sama chemia była "turbo" - czyli 5 dni skondensowanych w 3). Póki co najgorsze było podczas samej chemii, skoczyło ciśnienie i kazali mu zostać w szpitalu. A ogólnie ok. Zmiana diety, ale dobrze się czuje, na razie bez skutków ubocznych, choć troszkę narzeka na szczękę. Tyle, że nie wiemy czy to 8 sie wybijają czy skutki chemii (owrzodzenie). Ostatni cykl (planowany) na poczatku sierpnia.
A na środek września Pablo kupił bilet do Wrocławia :D
I niech nam tylko doktory nie psują planów wrr bo pogryzę ;)
Ag@tk@... napisał(a):stokrotka_x napisał(a):
zaraz zaczne sie pakowac, jutro na poznań a w poniedziałek rano spa
ja juz trzymam kciuki żeby tam wszytsko było ok :) Daj cynk jak będziesz po wszytskim ...
oki, zaczynam miec sracz... z nerwów
ivvvaKKS napisał(a):
.sączę sobie Karmi...
to wypij moje zdrowko
Aneta38 napisał(a):
Macie dziewczyny pozdrowienia od frezji poczytuje nas ale ma kłopoty z zalogowaniem i cierpliwie czeka na boćka
z tym logowaniem to tutaj jest masakra jakaś..
frezja pozdrawiamy! :)
ja tez jestem, zaraz zaczne sie pakowac, jutro na poznań a w poniedziałek rano spa
OdpowiedzPodobne tematy