-
marde odsłony: 11367
Zaniki głosu- czy to na tle nerwowym?
Od dwóch lat tracę głos. Co pewien czas na kilka godzin do ponad tygodnia. W tym okresie 'przemilczałam' ok. 3 miesięcy. Obecnie nie mówię od 8 dni. Owe afonie przytrafiają mi się średnio raz na miesiąc lub dwa. Niekiedy wiążą się z lekkim przeziębieniem, ale na ogół, poza niemożnością wydania dźwięku, nie mam innych dolegliwości.Odwiedziłam kilku lekarzy (laryngologa, 3 foniatrów, psychologa i psychiatrę) i żaden z nich nie potrafi jednoznacznie stwierdzić, co mi dolega. 2 razy stwierdzono, że mam zapalenie krtani. Foniatryczki i psychiatra twierdzą, że to na tle nerwowym i twierdzą, że to częsta dolegliwość i dają mi uspokajacze. Niestety nie znam nikogo, kto cierpi na afonie funkcjonalne.Może ktoś z Was wie co powinnam zrobić? Proszę o pomoc, bo to naprawdę bardzo utrudnia mi życie.
Witam
Do Marde
Dopier teraz zobaczyłam Pani wpis o zaniku głosu.Ja również borykam się od 5 lat z tym problemem. Teraz trafiłam wkońcu na lekarza który mówi że wszystko będzie dobrze. Jest to neuropsycholog.To jest taki lekarz który określi czy i jak leczyć przpadłość. Jeżeli jest Pani zainteresowana moimi przeżycia z zanikiem głosu to proszę tylko napisać . Mój e-mail [email protected]
Edyta
marde nawet sobie nie wyobrażam co czujesz podczas takich milczących dni
ja jak tracę głos w choróbsku zawsze dodają mi do leczenia np claritine tab i powiem ci że szybciej mi przechodzi, moja utrata głosu szybko mija nie jest tak uciążliwa jak twoja, ale nie zaszkodzi ci zrobienie testów i mam nadzieję ze coś znajdą bo wtedy będzie można leczyć, najgorsza jest niewiedza
O alergii bym nie pomyślała, dziękuję mysiu:)
Nigdy nie miałam testów, ale miewałam czasem zapalenia spojówek na tle alergicznym, więc pora pójść do alergologa.
Jak pisałam, byłam u 3 foniatrów i zgodnie twierdzą, że aparat mowy jest OK. Krtań i struny głosowe wyglądają prawidłowo.
Foniatra wysłała mnie do psychologa, który mi przez 30 minut mówił, że mam wysokie ambicje i nic mi się nie uda, na kolejną wizytę nie poszłam. Psychiatra poza przepisaniem leków i wyrażeniem przekonania, że to z pewnością już ostatnia afonia, skoro znam przyczynę (było to 4 bezgłosy temu) w ogóle mi nie pomógł...
Nie wspomniałam, że odwiedziłam też neurologa, który przeraził mnie mówiąc, że jedyny przypadek bezgłosu z jakim się spotkał w swojej karierze miał podłoże psychogenne i trwał 7 miesięcy. Ja naprawdę po kilku dniach mam dość "zabawy w kalambury", pisania na karteczkach i proszenia znajomych o wyręczenie w najprostszych czynnościach.
marde a są jakieś powody żeby stwierdzać ze to na tle nerwowym u ciebie? jeśli tak to chyba przyczyną trzeba się zająć
ale może to być przyczyna anatomiczna, coś w strunach głosowych lub w krtani, może inny lekarz pomoże? czasem warto konsultować u różnych specjalistów
a może alergia?? ja straciłam głos na kilka dni po kilkugodzinnym przebywaniu w sali po świeżym malowaniu podejrzewano właśnie alergię wziewną, unikam jak ognia zapachów farb od tamtej pory
Podobne tematy
- Jak postępować z nerwowym dzieckiem? 4
- Czy spółdzielnia ma prawo głosu w postępowaniu założenia księgi wieczystej dla mieszkania? 3
- Jakie sposoby na utratę głosu? Pomóżcie! 15
- Konflikt serologiczny a immunoglobulina na tle czynnika Rh 15
- Moje dziecko ma katar na tle alergicznym 9
- MOJE KSIĘGI ŚLUBNE i ALBUMY- białe róże na bordowym tle 178