• ~~lusia~~ odsłony: 2596

    Suknia ślubna

    Drogie koleżanki,
    wybieram się na pierwsze łowy sukni ślubnej. Proszę o podpowiedź na co należy zwrócić szczególną uwagę, by nie nadziać się na jakiś podstępny chwycik ze strony pań pracujących w salonie itp. Może cos odnośnie materiałów i innych cudów swiata o których nie mam zielonego pojęcia.
    Pozdrawiam

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-08-14, 04:11:25
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
~~lusia~~ 2010-08-14 o godz. 04:11
0

Suknia to Sincerity model 3506. do obejrzenia na stronie http://www.katrin.com.pl
Czekam na opinie.

Odpowiedz
xmonixxx 2010-08-13 o godz. 07:20
0

lusia
to zakladaj swoj watek i pokazuj ci Ci sie podoba :)
ocenimy, poradzimy :)

Odpowiedz
~~lusia~~ 2010-08-11 o godz. 18:58
0

Jestem już po pierwszych przymiarkach i myślę, że nie jest źle:)) mam już swój typ :love: ale wybieram się jeszcze do jednego salonu, który warto odwiedzić

Odpowiedz
xmonixxx 2010-08-10 o godz. 07:39
0

ale ja byków nawaliłam...:) ale szybko pisałam...
nie ma za co:)

Odpowiedz
~~lusia~~ 2010-08-08 o godz. 09:02
0

Wielkie dzięki za podpowiedzi :))

Odpowiedz
Reklama
xmonixxx 2010-08-06 o godz. 22:10
0

Pani z salonu, w ktorym ja kupowalam byly dobre do momentu 1szej przymiarki, niestety przy drugiej okazalo sie ze nie jest tak rozowo..... wyszlam ponad standard - bo juz na 2giej przymirace wg Pan wiekszosc dziewczyn jest zadowolona, ale u mnie suknia nie lezala, byly przyszyte ramiaczka, ktorych mialo nie byc, a ja mialam takiego dola ze nie potrafilam zbytnio walczyc z paniami....
- po 1sze badz MEGA ASERTYWNA
- po 2gie okresl rodzaj swojej figury i poczytaj w czym teoretycznie powinno Ci byc dobrze, w salonie naprawde potrafioa wciskac kit. Nawet jezeli suknia nei nadaje sie dla PM, a Pani w salonie widzi ze PM podoba sie suknia, nie odradzi jej.... widzialam takie sytuacje... w jedym salonie rzucilam haslo do kolezanki z ktora bylam, ze juz niewazne ile bedzie ta suknia kosztowac, byle bym cos znalazla, panie zaczely wyciagac, jak sie pozniej okazalo, najdrozsze suknie ktore totalnie nie pasowaly do mojej figury...
- umow sie na konkretna godzine w salonie, przynajmniej w Warszawie w niektorych salonach, trzeba byc umowionym na przymiarke.
- Panie z salonow sa mega sprytne, trzeba z nimi uwazac, mowia np - to sie nie da zrobic, itd...
- ja upatrzylam sobie 1en model iw jednym salonie nie mieli problemow z przerobieniem go, a w drugim nastraszyli mnie ze przerobka sukni wymagala by totalnej zmiany kroju i jest to technicznie niemozliew, nie wiem czy im sie nei chcialo, czy to byla prawda, nei wiedzialam komu mam wierzyc.
- przed wplacaniem zaliczki mowiaz ze wszytsko sie da, a potem wciskaja kit, ze tak powinno byc....ze sie nei da zrobic bo cos tam...
- czasem suknieki sa brudne w salonach i automatycznie odpychaja....nei zrazaj sie tym, miej swoja wizje, ale mierz co sie da, tylko z rozsadkiem...
- na 1szej przymiarce moja suknie byla tak pognieciona, ze zupelnie inaczej ja odebralam, plakalam jak wracalam z salonu, ale na 2giej jak juz byla uprasowana, bylo OK.
- poczytaj o zasadach, co pasuje do szerokich ramion, jakie suknie sa dobre dla dziewczyn z malym biustem.
- sprawdz gniotliwosc materialu, po prostu zgniec mocno i zobacz jaki jest wynik
- sprawdz wykionczenie, jezeli suknia ma duzo elementow - jakies kwiatow, czy koronek, czy koralikow, zeby Ci pozniej polowa nei odpadla w trakcie, bo jak zylka peknie to korale leca po calosci....
- zapytaj o wykonczenie welonu, czasem zamawiasz welon i okazuje sie ze jest tak fatalnie przyszyty do grzebyka, ze sie plakac chce
- w niektorych sukniach da sie zrezygnowac a halki na kole, jezeli widziasz taka mozliwosc zapytaj... moze halka z duza iloscia tiulu wystarczy
- zaloz suknie i usiadz w niej kilka razy i wstan, zeby zobaczyc jak sie czujesz
- jezeli kupujesz suknie bez sznurowan z tylu, ktorej nei mozna regulowac, to dobrze ja dopasuj, czasem sie wydaje ze suknia jest za cisna, a potem na weselu spada..
- tak samo dobrze trzeba dopasowac dlugosc...najlepiej przejsc sie w sukni na dosc duzym odcinku, zeby zobaczyc czy dlugosc jest ok, niestety czasem w samolnie mozna tylko przymierzac suknie w bardzo malej przebieralnie i dalej nie mozna sie ruszac...

nic mi wiecej nie przychodzi do glowy, grunt to nie przejmowac sie paniami, ktore sa w wiekszosci wiecznie niezadowolone... ja nie widzialam w zadym z salonow, ktore odwiedzilam (bylo ich chyba z 7) najmniejszego zaangazowania ze strony pan, przygotuj sie na to... byl gdzie watek o konkretnych salonach - moze poczytaj

no i jak bym wychodzila 2gi raz za maz - czego nie planuje ;) to nie ogladalabym sukien w internecie, tak sie napatrzylam na piekne modelki i suknie, ze prawie nic mi sie pozniej nie podobalo, bo koronki okazywaly sie tandetne, ordynarne, wykonczenie okropne, no ale wiem ze raczej zadna z PM majaca dostep do internetu nei jest w stanie z tego zrezygnowac :):)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie