• Gość odsłony: 3248

    Co byście zrobiły?

    Jutro mam wesele kuzynki, najbliższej. Dzieci były chore, więc ustaliliśmy, że jedziemy sami, ok. 300 km, dzieci zostaną z teściową i siostrą męża. Napaliłam się jak dzika, bo to nasze pierwsze wyjście/wyjazd bez dzieci, czy dziecka, od prawie 3 lat. Wszystko ustalone, pościel dla pań wyprana, mleko dla Oli odciągnięte, prezent zapakowany. Bo prezent jest od nas, od kuzyna (brata panny młodej) i mojej siostry z chłopakiem, ja go załatwiałam, rozliczałam itp.

    No i co? Mam prawie 39 stopni Drapie mnie w gardle, czuję kluchę, pomroczność jasną;) głowa mnie boli, mam dreszcze.

    Nie wiem co robić. Z jednej strony weekend bez dzieci, no i ten prezent, wreszcie, że zawiodę kuzynkę.

    Z drugiej strony czuję się naprawdę źle no i mogę pozarażać kuzynkę, która ma wykupiony wyjazd w podróż poślubną, wiekowych dziadków, rodziców itp.

    Pojechałybyście?

    Odpowiedzi (14)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-15, 04:27:57
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
żyletaa 2010-07-15 o godz. 04:27
0

No i bardzo dobrze zrobiłaś :P grunt, że ozdrowienie było i trochę odetchnęłaś od domu i dzieci... tak trzymać nie dać się zmarnować i zapuszkować w domku lol lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-14 o godz. 19:29
0

wlasnie wracamy!!! Cudowne ozdrowienie nastapilo albo dzieki motywacji o ktorej pisala magdage, albo dzieki zestawowi homeo poleconemu przez janie-wielkie, wielkie dzieki!!! Wieczorem prawie 39 st, tablety garsciami, a rano wstalam rzeska i zdrowa.

Na weselu bylo BOSKO! Odpoczelam za wszystkie czasy, najadlam-pierwszy od trzech lat spokojny posilek we dwoje. Wyspalam sie, pierwszy raz od ponad roku. Stesknilam sie nawet, o dziwo za moimi potworami. Ale przezyly noc i maja sie dobrze, a my juz jedziemy. Mamy jeszcze 230 km do domu.

Odpowiedz
DobraC 2010-07-14 o godz. 03:53
0

natalia25 napisał(a):magdage napisał(a):pojechałabym - dzien bez dzieci bylby dosc silną motywacją do cudownego ozdrowienia
:love:

mam to samo
w sobote, za tydzień jedziemy na pierwszy mini urlop bez dzieci
i nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, żebym nie pojechała 8)
tfu tfu tfu.

tfu tfu!!!!!

Naturella - jedz. Kuruj sie czosnkiem (moze byc w tabletkach zebys gosci nie wyploszyla), pij jakies przerazajace ilosci herbaty z cytryna i miodem (tylko nie zalewaj mikstury wrzatkiem!). i baw sie dobrze!
koniecznie!!

my zrobilismy jeszcze "gorze" bo ruszylismy z dzieckiem, ktore w ostatniej fazie trzydniowki zostawilismy z dziadkami by sami bryknac w polske ale ja z tych co uwazaja ze wszystko bedzie dobrze ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-13 o godz. 23:26
0

Nat pojechała. Jak mi napisała, "nastąpiło cudowne ozdrowienie" :& 8)

Odpowiedz
Jo76 2010-07-13 o godz. 22:25
0

Pojechalabym. Weekend spokoju potrzebny Ci :)

Po wystapieniu objawow zwykle sie juz nie zaraza

Odpowiedz
Reklama
magdage 2010-07-13 o godz. 06:08
0

pojechałabym - dzien bez dzieci bylby dosc silną motywacją do cudownego ozdrowienia

Odpowiedz
Gość 2010-07-13 o godz. 04:02
0

Madeleine napisał(a):Jedz, choćbyś miała siedzieć w pokoju hotelowym, przynajmniej mniejsza szansa zarażenia dzieci ;)
Tak, tak Mad ma rację ^^D

Odpowiedz
żyletaa 2010-07-13 o godz. 03:55
0

Ja w zeszłym roku w listopadzie miała podobną sytuację pojechałam, wychyliłam jedno głębszego kieliszka i się świetnie bawiłam :D Ja bym jechała....

Odpowiedz
Gość 2010-07-13 o godz. 03:29
0

Jedz, choćbyś miała siedzieć w pokoju hotelowym, przynajmniej mniejsza szansa zarażenia dzieci ;)

Odpowiedz
Biba 2010-07-13 o godz. 01:21
0

ja bym nie jechala,nawet irytuaja mnie osoby na ulicach roznoszace choroby ;) rozumiem u lekarza,czy aptece

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-07-13 o godz. 00:42
0

Ja bym poczekała z decyzją do rana, faszerując się tymczasem tym, co się da.

Z gorączką bym nie pojechała. W innym przypadku pewnie tak ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-13 o godz. 00:17
0

Jedziemy jutro i chyba rzeczywiście zostawię decyzję do jutra...

Odpowiedz
Gość 2010-07-13 o godz. 00:05
0

Nat, jedziecie jutro czy jeszcze dzisiaj? Bo jeśli jutro, to może odłóż decyzję do rana, a nuż poczujesz się lepiej. Ja przy takiej gorączce albo/i anginie na pewno bym nie pojechała, nie tylko w trosce o sswoje zdrowie, ale też o innych. Ale to ja ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-13 o godz. 00:01
0

To kurowanie trochę średnie, bo karmię :'(
Mama ze sposobu mojego mówienia przez tel. rzuciła myśl, że kluchowato mówię i że to może być angina. I że mam wziąć Augmentin. No to wzięłam.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie