-
Gość odsłony: 2272
Rozpamiętujecie gafy?
Chyba jestem jakaś durna - zdarza się, że popełniam jakąś gafę, jest mi totalnie wstyd za gafę słowną, za niezrozumienie kogoś, palnięcie głupoty itd. Staram się coś wyprostować i wtedy jest jeszcze gorzej, czerwienię się, myślę, że ten ktoś już będzie tylko pamiętał o tym, co wystrzeliłam.
Ale najgorsze chyba jest to, że czasami przypomina się ni stąd ni zowąd co palnęłam i wewnętrznie rozpamiętuje to zdarzenie i jest mi wstyd samej przed sobą. To chyba nie jest normalne, zwłaszcza, że przypominają mi się jakieś głupoty z bardzo odległych czasów.
Znacie, macie?
Znamy, mamy. Jak sobie przypomnę niektóre gafy to blednę.
Kiedyś na Forumi pisałam w dwóch oknach i w wątku niz gruszki nie z pietruszki walnęłam
"cudowny bukiet" oczywiśnie nie miało to odniesienia do tematu wątku :]
Może niekoniecznie gafy, ale różne nieprzyjemne sytuacje z moim udziałem - przeżywam, rozpamiętuję, analizuję w tę i nazad, dzielę włos na czworo ;) Niestety. Ale zauważyłam, że z wiekiem staję bardziej gruboskórna i czas rozpamiętywania skrócił się do kilku dni.
Odpowiedz
no niestety... jestem (okropne to ) pamietliwa do innych, chociaz walcze z tym intensywnie i jest juz lepiej niz bylo kiedys...
ale to nic w porownaniu z tym, jak pamietliwa jestem w stosunku do samej siebie:/
miesiac sie wlasna gafa zameczam....
K2 napisał(a): "stracone okazje" straszliwie dlugo. jak mi nagle jezyka w gebie zabraknie, to potem rozkladam na czesci pierwsze i sie kopie w tylek, bo rpzeciez moglam powiedziec to, albo to, albo tamto :D
podpisuję się po tym ;) ale tak chyba wszyscy mają :)
gaf nei rozpamietuje, ale "stracone okazje" straszliwie dlugo. jak mi nagle jezyka w gebie zabraknie, to potem rozkladam na czesci pierwsze i sie kopie w tylek, bo rpzeciez moglam powiedziec to, albo to, albo tamto :D
Odpowiedza ja różnie, w zależności od stopnia głupoty gafy :) im głupsza tym dłużej rozpamiętuje :)
OdpowiedzJa tam nawet pamiętam, ale raczej po czasie się z nich śmieję.
Odpowiedz
Ja tam mam dobrą pamięć, ale krótką ;)
Nie rozpamiętuję, co więcej staram się szybko zapominać :D
Znamy, mamy.
Bezsensownie sie zamęczam "wpadkami" z czasów zamierzchłych...