-
HoneyGirl odsłony: 11897
2 kocie pytania
1 czy to normalne że kot bawi się w swojej kuwecie??
ma zawsze czysto - sprzatamy prawie za każdym razem po skożystaniu , jednak ostatnio zmienilismy mu żwirek - kupiłam jakiś truskawkowy i on w nim strasznie szaleje- cała łazienka w żwirku później jest po takich zabawach :/
a drugie- czy w jakiś sposób można zmienić tryb spania kota - codziennie rano ok 6 kot się budzi i łapie głupawkę latając po całym domu - łącznie z włażeniem do owej kuwety... spać nie możemy ( czy to taka kocia natura i trzeba się przyzwyczaić? ;) )
bede wdzięczna za odpowiedź :)
Mój kot nie tyle bawił się w kuwecie, to wyciągał zawartość kuwety i po prostu się nią bawił. Nauczyliśmy się sprzątać kuwetę praktycznie, gdy tylko kicia załatwi swoją potrzebę. Na szczęście mamy wc kotka w swoim wc i żwirek z zawartością ląduje w muszli.
Nasz kot jak tylko słyszy budzik, zaczyna domagać się pieszczot. Na szczęście weekendy mamy spokojne.
Mój kot nigdy nie bawił się w kuwecie, po prostu jak uważa, że już zdecydowanie trzeba wymienić piasek, to chodzi obok kuwety, wali łapką w bok kuwety i mnie denerwuje :P
Co do wczesnego wstawania, to jest różnie, w zależności od tego, czy na przykład cały dzień spał. Wtedy ja się kładę, a on sobie przypomina, że w sumie to by chciał jeść, żeby mu pootwierać wszystkie drzwi do pokojów (wtedy je zamyka i miauczy, żeby otworzyć) i tak dalej. Usypia dopiero po jakiejś godzinie - dwóch. A rano, jak wstaję w okolicach 7 rano, to on jeszcze zmęczony smacznie śpi i patrzy na mnie z wyrzutem, że go budzę
no moja miala jazdy jak byla mala i jej zmienialam piasek to sie kladla i kulała w kuwecie
a male kociaki to sie od matki ucza korzystania z kuwety, takze jak bierzesz kota ktory sie urodzil w domu nie na podworku to juz bedzie wiedzial ze ma sie zalatwiac w kuwecie...
Nie słyszałam, żeby kot się bawił w kuwecie :) ale są różne przypadki. Na wystawach kotów widziałam, że pluszaki sypiają w kuwetach :) co do zmiany trybu działania kota - warto go przed snem wymęczyć zabawą :)
OdpowiedzMi się ostatnio zamarzył kotek i w sumie dręczy mnie takie głupie pytanie. Jak kota przyzwyczaić do kuwety? Czy wogóle trzeba to robić? Czy może on instynktownie wie gdzie ma załatwiać swoje fizjologiczne potrzeby?
Odpowiedz
HoneyGirl napisał(a):a jakieś środki łagodzace ? ;)
Drugi kot 8)
Serio - odtad glupawka poranna przebiega z wylaczeniem nas i czesto mozemy spac dalej ;)
Skrzacik napisał(a):To ja mam koty idealne. Tfu tfu. Od momentu kiedy wyrosły z bycia mikro kociakami śpią twardo do momentu, aż my wstaniemy. A nawet dłużej :] Być może jest to kwestia tego, że wychodzą i zazwyczaj na dobre wracają ok. 22.00. Ale w sumie, mimo, że ostatnio nie wypuszczam ich za bardzo (bo zimno jest) to też tak samo śpią.
One w ogóle non stop śpią. :zzz:
Ta - moje tez spia czasem. Szczegolnie jak sie dobrze wylataja kolo 5-6
A kuwete mam jedna na dwa. Wielka, kryta - drzwiczki musialam wyjac.
U mnie 2 kuwety na 2 koty, były 3 :] 2 miski na żarcie, jedna na wodę. Koty śpią, aż sie nie podniesiemy (ewentualne wycieczki nocne na siku mam z obstawą) i jak już zaczynamy sączyć kawę zaczyna sie głupawka po całej chałupie a potem ida na dwór żreć owady na śniadanie.
OdpowiedzMam dwie kuwety na dwa koty,ale tylko dlatego że jak budzika zamykałam to sikała mi na fotele.Kuweta działa bez drzwiczek bo wchodziły ale nie chciały wyjść,przed kuwetą mamy wycieraczki. :drink:
Odpowiedz
u mnie na 2 koty była 1 kuweta, ale dość duża, na 3 koty już 2 kuwety, drzwiczki niestety odpadają ze względu na przytrzaskiwanie ogona, więc je powyjmowałam.
W odkrytych kuwetach moje kocurzaste wstydzą się załatwiać :D wchodzą, patrzą na mnie, że na nie patrzę i wychodzą ;)
Dzięki za odp. Nasz to taka "kocia ciapa-gapa". A to w coś wejdzie, a to zapomni, że miał coś zjeśc... śmiechu warte. I jest strachliwy, nie wiem czemu, bo nie ma powodów.
Nie ma do czynienie z innymi kotami, także nie wiem jak będzie reagował.
A jeszcze rzecz o kuwecie. Teraz ma taką zwykłą, odkrytą. I tak w niej kopie, zakopuje, że wiecznie muszę zamiatac żwirek, bo jest wszędzie, prócz w kuwecie :D I jak bym mu kupiła taką http://www.allegro.pl/item432531893_kuweta_eco_line_z_filtrem_2_mega_gratisy_kolory.html wchodził by do niej ? Pewnie to też od mruczka zależy ;)
Kuweta może być jedna, o ile koty zogdzą się z niej razem korzystać.
Miski na mokre za to 2, niech każdy ma własną. Na wodę i suche może być wspólna (są też takie podwójne miski, dobrze mi się sprawdzały przy suchym).
Płeć kompana raczej nie ma znaczenia. Co do wieku też trudno powiedzieć - są koty, które lepiej tolerują maluchy niż dorosłe (vide moja Blusia - maluchów nie tyka, podrostki zaczyna prześladować, dorosłe tłucze już regularnie. I to działa nawet wtedy, kiedy kot dorastał przy niej - Szajbus, który pojechał ode mnie do dagjes, jako maluch Blusi zbytnio nie interesował, w miarę jego dorastania traktowała go coraz gorzej, na końcu miał już bardzo ciężki żywot, bo ciągle go lała :( Podobnie teraz dzieje się z Humpalem :(). A niektórym kotom jest wszystko jedno czy to maluch czy dorosły kot - i tak na początku się obrażają ;) A innym z kolei jest wszystko jedno, bo każdy koci kolega/koleżanka to fajna sprawa. Trudno wyczuć jak będzie z Waszym.
Chcesz kotka? Ma 3 do oddania 8)
Jeśli mogę, to podłączam się do tematu, o "obsłudze" kota. ;)
Czy jeśli w domu są 2-a koty, to muszą miec 2 kuwety, czy radzą sobie z jedną ? I to samo dotyczy miseczek z jedzeniem ?
I jeśli kot- chłopak ma już rok, i chcielibyśmy dla niego "kompana", to lepiej już dorosłego czy maluszka ? Chłopca czy dziewczynkę ?
To ja mam koty idealne. Tfu tfu. Od momentu kiedy wyrosły z bycia mikro kociakami śpią twardo do momentu, aż my wstaniemy. A nawet dłużej :] Być może jest to kwestia tego, że wychodzą i zazwyczaj na dobre wracają ok. 22.00. Ale w sumie, mimo, że ostatnio nie wypuszczam ich za bardzo (bo zimno jest) to też tak samo śpią.
One w ogóle non stop śpią. :zzz:
kochana bo trzy lata dla kota, coz to jest?
poczekaj jeszcze z 7 - wtedy zacznie sie spadek formy :)
Kocurowa napisał(a):ten średni jakiś taki niewyżyty
z wiekiem mu przejdzie
Moje koty to z kolei chyba jakieś dziwne są, bo potrafią i do 9 spać :]
Odpowiedz
Kocia godzina to zdecydowanie okolice 4 rano.....
Kiedyś myslałam, że zależy to od wieku i z czasem z tego wyrastają... jakże się myliłam ;)
Najstarszy kot wyrósł z tego w okolicach 1,5-2 roku życia i przesypia całą noc... i ranek... i generalnie otwiera jedno oko i patrzy dlaczego go budzimy wychodząc do pracy :D
Najmłodszy przesypiał noc już od dawna....
A ten "środkowy" :O masakra...... 1-2 jęczenie na oknie, 30 minut snu... okolice 3 bieganie po mieszkaniu i szukanie zaczepki połączone z darciem gęby ile siły w płuckach.... i mimo kilku lat... muszę się pogodzić z tym, że ten typ tak ma i kropka... Jak już obudzi nas i około 5 wstanę bo i tak spać się nie da... to on z miną anioła przychodzi sie przytulić i w ciągu 1 minuty słodko zasypia... udając że nie wie o co chodzi lol
Dodam tylko, że z jego bratem było dokładnie tak samo i właścicielka postanowiła go wykastrować z nadzieją, że nie będzie tak się wydzierał.... teraz nie ma jajek a drze się cały czas tak samo lol
Jedna z moich kotek budzi nas ok 4-5rano,próbowaliśmy różnych sposobów.Nasza Fiona robi wszystko żeby nas obudzić,drapie w drzwi,zrzuca z szafki książki lub telefon.Najlepszy środek na rozrabiakę to zamykanie kota,więc mamy dwie kocie toalety,bo druga kotka śpi spokojnie a rano jak wstaniemy,przychodzi się łasić.
Odpowiedz
HoneyGirl napisał(a):1 czy to normalne że kot bawi się w swojej kuwecie??
wyrośnie z tego -> przynajmniej moja kotka wyrosła 8)
HoneyGirl napisał(a):a drugie- czy w jakiś sposób można zmienić tryb spania kota - codziennie rano ok 6 kot się budzi i łapie głupawkę latając po całym domu - łącznie z włażeniem do owej kuwety
6 rano to nic -> moja kocia punkt 3:40 mnie budzi i na dwór chce
to prawda, dwa sie sobą wymeczą :)
inna sprawa, ze dwa moga po Was latac ;) , ale moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia i ja juz nie reaguje nawet jak futra po mnie przebiegną
a kot, wytarmoszony przez drugiego kota to zupełnie co innego niz zabawa z człowiekiem
Się zgodzę z przedmówczynią :)
Zabawa w żwirku skończyła się jak kocica trochę podrosła, kocur nigdy nie miał takich zapędów.
Jeśli chodzi o poranne galopady:
- po pierwsze: odkąd są dwa, bawią się ze sobą i nie wymagają żeby im towarzyszyć o tej nieludzkiej porze ;)
- po drugie: drzwi od sypialnie są na noc zamknięte ^^D więc futrzaki nas nie budzą.
HoneyGirl napisał(a):a drugie- czy w jakiś sposób można zmienić tryb spania kota - codziennie rano ok 6 kot się budzi i łapie głupawkę latając po całym domu - łącznie z włażeniem do owej kuwety... spać nie możemy
Ty się ciesz, że o 6. rano. Mój to ma o 3-4 8)
Może zmiana żwirku na poprzedni - o ile w nim tak nie szalał.
No i wymęczyć kota porządnie wieczorem zabawą, to może bardziej pośpi potem. Chociaż 6 rano to już niestety "kocia" godzina, moje kotwory czasem od 5 urzędują
HoneyGirl napisał(a):czy to normalne że kot bawi się w swojej kuwecie??
Tak 8)
HoneyGirl napisał(a):czy to taka kocia natura i trzeba się przyzwyczaić?
I tak 8)
Myślę, że warto spróbować, chociaż 100% gwarancji sukcesu nie ma ;)
Na początku dobrze byłoby zdjąć klapkę, żeby się kot przyzwyczaił do "budy" i że tam się wchodzi. Jak już oswoi krytą kuwetę, to zamontować drzwiczki i pokazać mu jak to działa. No i dalej trzeba by go obserwować, bo może być różnie.
U mnie Onet i Inka przyzwyczaili się do kuwety z drzwiczkami bez problemu, jak dołączył do nich Malucci, to okazało się, że musimy drzwiczki zdjąć. Malucci umiał je obsłużyć, wchodził do kuwety, ale ponieważ unosiły się tam zapachy "po użyciu", a rudzielec jest czyścioch i esteta, nie chciał już powtórnie wejść do takiej kuwety i lał poza nią Nie pomógł filtr węglowy, trzeba było zdjąć klapkę, żeby trochę się w środku kuwety wietrzyło.
Poza tym nie wszystkie koty są w stanie nauczyć się obsługi klapki, mam tego dowód w domu. Mamy klapkę w drzwiach balkonowych, Onet, Inka, Malucci i Blusia korzystają z niej bez problemów. Tymczasy z reguły też uczyły się tego bez kłopotów - natomiast kotki z miotu Panien Prażanek okazały się pod tym względem wybitnie tępe ;) Obserwują, że koty nagle się pojawiają i znikają, bardzo się dziwią, ale za nic nie potrafią skumać zasady i zacząć z klapki korzystać. O połowę od nich młodszy Humpal niedawno się tego nauczył i śmiga sobie swobodnie w tę i we wtę - a one nic
Ale nawet gdyby z klapką nie wyszło i musielibyście ją zdjąć na dobre, to i tak sama "buda" powinna zminimalizować ilość wyrzucanego z kuwety żwirku.
Podobne tematy