• Gość odsłony: 8539

    Rybki - akwarium Biorb 60

    Zastanawiamy sie nad sprezentowaniem Niusce akwarium. one chce cos w tym stylu:



    czy ktos slyszal moze, albo ma jakies doswiadcze ia z Biorb 60

    Odpowiedzi (5)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-03-26, 06:18:39
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-03-26 o godz. 06:18
0

K2 i jaka decyzja? kulka czy sześcian?

ps. jaka obsada miała by być w tym akwa?

Odpowiedz
ZalEwka 2010-03-21 o godz. 13:33
0

Hm... z moich obliczeń wynika że jeśli ta kula ma 60 l to musi mieć średnicę 50 cm, na tym samym miejscu można postawić fakt że na troszkę szerszej podstawie i kwadratowej akwa 50 x 50 x 40 (h) i masz już 100l przy którym jest jeszcze mniej pracy i daje jeszcze więcej możliwości w doborze mieszkańców. Fakt w 60 litrowym akwarium już mozna coś zdziałać, mimo że kula to przy zadbaniu o roślinność w środku to rybki będą miały jakieś punkty odniesienia i nie powinno im być źle. Zrobicie jak chcecie, ja jestem generalnie przeciwnikiem kul ale to moje prywatne zdanie.

Odpowiedz
Gość 2010-03-21 o godz. 08:29
0

to akwarium ma 60 litrow, czy dalej w takim wypadku nie polecacie kuli? na prostokat nie mam miejsca nigdzie

Odpowiedz
Gość 2010-03-21 o godz. 07:02
0

iii podpisuję się oburącz pod wypowiedzią ZalEwka
kulka nie...
mały litraż nie, chyba że na krewetki, malutkie krewetki, ale to i tak TYLKO dla doświadczonego akwarysty ;) - szkoda zwierząt

szczęśliwa posiadaczka 180l
mini krewetkarium chodzi mi po głowie,ale jeszcze się do posiadania takowego niedostatecznie przygotowałam :)

Odpowiedz
ZalEwka 2010-03-21 o godz. 05:35
0

Pozwolę się wypowiedzieć, nie polecam i żaden szanujący się akwarysta nie poleci akwarium kuli, no chyba że na doniczkę dla kwiatka albo pojemnik na cukierki. Wiem że to jest ładne, ale kompletnie niepraktyczne i złe zarówno dla opiekunów akwarium jak i dla rybek.
Nie wiem ile to ma litrów, podejrzewam że niedużo. Minimalny litraż akwarium w którym możnaby hodować parkę bojowników to ok 20-30 litrów.
Kula o średnicy 30 cm ma pojemność zaledwie 14 litrów, na tym samym miejscu mozna postawić zbiornik o wymiarach 30x30x30 cm który ma 27 litrów. Różnica w pojemności dwukrotna a korzyść dla rybek nieporównywalna.
W większości krajów Unii Europejskiej kule wycofane są ze sprzedaży ze względu na to iż rybki w nich są męczone ze względu:
1. małe pojemności - rzadko można spotkać kule o pojemnoście większej niż 15 l.
2. krzywiznę ścianek, rybki głupieją w okrągłym lokum.

Przyznaję ze wstydem że miałam kiedyś chyba 6-litrową kulę ze złotą rybką - prezent, ale wówczas nie miałam takiego dostępu do informacji jak teraz, rybka żyła o dziwo rok czasu i to pewnie tylko dlatego że kula mi się szybko stłukła i rybka została przeniesiona do 15-litrowego prostokątnego akwarium - też za małego jak na taką rybę.
Aktualnie jestem posiadaczką już 3 akwariów 16 l (tymczasowe)
65 l i 180 l (czeka na uruchomienie). Po uruchomieniu 180l to małe zostanie zlikwidowane.
Z moich obserwacji, największe kłopoty z utrzymaniem temperatury, stabilności parametrów wody takich jak azotany, twardość, glony, mam w tym najmniejszym akwarium. Małe akwarium wymaga dużo większego zaangażowania w czyszczenie, częstsze podmiany wody, w upalne dni momentalnie temperatura wzrasta do ponad 30 stopni co jest juz niekorzystne dla rybek (Rozpuszczalność tlenu w wodzie powyżej 30 stopni jest praktycznie równa zeru).
Podczas gdy w 65 l po pierwsze mam więcej różnorodnych rybek co napewno bedzie bardziej atrakcyjne dla dziecka , po drugie czyszczę to akwarium raz na 2-3 tygodnie i zajmuje mi to góra 30 minut. Co tydzień należy podmienić 10% wody i przepłukać filtr co zajmuje 5-10 minut. I codzienne karmienie rybek. No i akwarium o większym litrażu ma wiekszą bezwładność temperaturową czyli to co najbardziej kłopotliwe wolniej akwarium nabiera wysokie temperatury w upalne dni (bo podgrzać wodą zawsze można, natomiast ze schłodzeniem jest już większy problem).
W małym akwarium częstotliwość sprzątania musi być zwiększona. Również istnieje niebezpieczeństwo częstszego zatkanie się mniejszego jednak filtra. Jest to kłopotliwe zwłaszcza jak gdzieś wyjeżdżamy na kilka dni, co oczywiście ostatnio przerobiłam, po 3 dniach wyjazdu zatkany filtr, dwa trupy i śmierdząca woda.
Jeśli zaniedbamy takie malutkie akwarium wiąże się też z częstszym umieraniem pupilów co jest jednak dość smutne dla dziecka. I to też na moim własnym przykladze w 65 l praktycznie nie zdechła mi jeszcze żadna rybka chyba że ze starości, natomiast w małym odnotowałam zdecydowanie więcej trupów i to wśród młodych ryb.

Zrobicie jak będziecie chcieli ale polecam pogrzebać w necie trochę na stronach akwarystycznych na temat.

Ja osobiście polecam akwarium dla dziecka o pojemności minimum 30-60 l z ukłonem w stronę 60 :). Nie jest to duży zbiornik a można go naprawdę fajnie zarybić i obserwować zachowania pupilów. No i nie wymaga już takiej uwagi jak maleńkie zbiorniki. A naprawdę można obecnie w sklepach akwarystycznych kupić bardzo ładne i estetyczne zestawy akwariowe o takim litrażu.

Mam nadzieję że trochę rozjaśniłam moją trochę chaotyczną wypowiedzią, ale tak to jest jak się chce wszystko napisać :) Tym bardzie że może ze mnie nie jest akwarysta pełną gębą ale przeszłam już przez różne akwaria (pierwsze w wieku lat 10 - 15l, potem 5l kula, potem znowu 15l, następnie 54 l , 200l i aktualnie 16l, 65l, i niedługo 180l ) więc wydaje mi się że mogę już podzielić się własnym skromnym doświadczeniem


Acha oczywiście chodzi mi o prostokątne zestawy akwariowe :) Ortodoksyjni akwaryści nie polecają nawet z profilowaną przednią szybą, ale ja osobiście nie jestem aż tak zatwardziała. Jeśli się bardziej podoba to czemu nie, a przy większym litrażu ta krzywizna nie jest taka odczuwalna dla rybek :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie