Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
szpilunia 2010-05-01 o godz. 17:50
0

Madziu, gratulacje !

Odpowiedz
Gość 2010-05-01 o godz. 17:38
0

gratuluje mamusiu:)

2 coreczki:) slodkosci:)
czekam na zdjecia tych malenstw

Odpowiedz
madziara_1105 2010-05-01 o godz. 13:41
0

dziekuje ja i w imieniu dziewczynek :) zdiecia beda napewno ale jakos tak sie zlozylo ze ja nawet jeszcze nie mialam czasu ich obejrzec... byc moze w najblizszych dniach cos uda mi sie zrobic to wstawie!!! uciekam na sniadanie poki maluchy spia bo jak juz widze nastepna szykuje sie do jedzonka:-)

cieplutko was wszystkie pozdrawiam.....!!!!

Odpowiedz
Pucia 2010-05-01 o godz. 13:34
0

Madziuniu,
wieelkie, podwójne gratulacje!!!!! Wspaniałe wieści, strasznie się cieszymy (wczoraj wywoływałyśmy Cię chyba myślami :D ).

Trzymaj się zdrowo i ciepło, odpoczywaj i w wolnej chwili napisz tu albo raczej TAM co słychać.

Odpowiedz
blumenka 2010-05-01 o godz. 13:12
0

Madziu wielkie podwójne gratulacje :)
Buziaki dla małych panienek.
Może bedzie jakaś fotka? :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-05-01 o godz. 11:02
0

Ogromne gratulacje Madziu :ia: Trzymam kciuki aby dziewczynki w dalszym ciągu były tak grzeczne i zdrowiutkie :love:

Odpowiedz
a_ania 2010-05-01 o godz. 10:52
0

GRATULACJE Mamusiu :D

Odpowiedz
kamila-t 2010-05-01 o godz. 09:45
0

Gratulacje :ia: :ia:

Odpowiedz
szczypior 2010-04-30 o godz. 22:00
0

Gratulacje serdeczne!!!!

Odpowiedz
Gość 2010-04-30 o godz. 21:09
0

Madziara - wielkie, przogromne GRATULACJE!!!

Witajcie dziewczyn po tej stronie brzucha :) :love:

Odpowiedz
Reklama
madziara_1105 2010-04-30 o godz. 20:53
0

witam z ogromna radoscia zawiadamiam ze 16.09.08 na swiat przyszly moje coreczki.... pierwsza pojawiala sie na swiecie o 10.46 olivia z waga 2630 i 46cm zdorwiotka jak rybka

a jej siostra louisa o 10.17 z waga 2900 i 50 cm..... obie sa zdrowe jedza spia i niewiem czy umia plakac chodz zdarzaja sie chwilki gdzie mozna cos uslyszec:-)

dziekuje za kciuki przydaly sie:-)))

ja ogulem czuje sie dobrze z kazdym dniem jest lepiej...... przepraszam ze nie dam rady narazie wiele napisac ale czasu na co kolwiek po za coreczkami niemam.

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 07:55
0

madziara, myślę o Was ciepło! Powodzenia! :D

Odpowiedz
a_ania 2010-04-24 o godz. 01:17
0

Madziara, zaciskam kciuki mocno!!! Jutro utulisz swoje Maleństwa :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 20:02
0

ja tez trzymam kciuki:)

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 16:00
0

madziara_1105 napisał(a):no to ja sie na tydzien odmeldowuje! mialam miec na dzisiaj termin cc ale mam dopiero jutro.... wiec przez tydzien nie bede miala dostepu...... trzymam kciuki za wszystkie ktore tego potrzebuja! :)
Madziu - trzymam kciuki za Ciebie i za Twoje dziewczynki.
Trzymaj się kochana i daj znać najszybciej jak bedziesz mogła :)

Odpowiedz
kamila-t 2010-04-23 o godz. 15:42
0

Madziara powodzenia :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 15:38
0

madziara, powodzenia :D :D :D :usciski: :usciski:

Odpowiedz
madziara_1105 2010-04-23 o godz. 15:36
0

no to ja sie na tydzien odmeldowuje! mialam miec na dzisiaj termin cc ale mam dopiero jutro.... wiec przez tydzien nie bede miala dostepu...... trzymam kciuki za wszystkie ktore tego potrzebuja! :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 02:41
0

aa żyję :D
Na babach sie wypisałam
Wizyta u dermatologa to "pożal się boże" szkoda gadać.
Jutro na szczęście idę do mojej ginki może ona coś wymyśli. Uczulenie weszło na stopy, dokładnie na paluchy i swędzi jak cholera, wyglądam jak yeti, chodzić nie mogę bo boli pieruńsko.
Obstawiam, że to jakieś uczulenie pokarmowe, bo próby wątrobowe mi siadają :( są coraz gorsze.

Odpowiedz
Pucia 2010-04-17 o godz. 01:46
0

szczypiorku,
wielkie gratulacje raz jeszcze i chylę czoła przed dzielną Mamą. Współczuję przeżyć, ale wierzę, że ogrom szczęścia przytłoczy to wszystko i że zapomnicie oboje a pamiętać będziecie tylko te piękne chwile. Jeszcze raz gratuluję!!!

Oleska,
co u Ciebie? Byłaś u lekarza? Jakie wyniki??
daj znać kobieto....

Ja póki co to jestem padnięta. Jakoś mnie te dwa zeszłe tygodnie wykończyły, dziś w sumie więcej odpoczywam niż coś robię. To też kwestia strachu - brzuch mi się napina a za nic nie chcę rodzić teraz. Poza tym jestem w trakcie podejmowania decyzji odnośnie szpitala.
Do lekarza idę 17-go, potem za tydzień usg ostatnie przed porodem to zobaczę, co u mojego szczęścia słychać. Póki co - wierci się, szczególnie wieczorami mi doskwiera, bo nisko bardzo naciska. Poza tym wróciły dolegliwości z końca ciąży, o których zdążyłam zapomnieć - drętwieją mi ręce, nogi, brzuch ciągnie, nachodzą sny... i w ogóle coraz dziwniej sypiam.
NO i czas się przygotowywać -dziś 3 godziny prasowałam pierwszą część ubrań. Jutro mam ostry plan zapakować się przynajmniej częściowo do szpitala, bo jakoś mnie to męczy. POtem, jak mąż skręci komodę dla Jacka i zwolnimy tę obecną, to wreszcie sobie wszystko poukładam. A potem będę spokojniejsza, bo na razie czuję niepokój....

Odpowiedz
karola78 2010-04-16 o godz. 11:25
0

szczypior Mikołaj przesłodki! Ja to już zapomniałam, że dzieci są takie małe.

Oleska co z Tobą?

Odpowiedz
a_ania 2010-04-15 o godz. 21:03
0

Ja bym poczekała do jutra, ale to ja... A Ty... Jak się martwisz to czym prędzej do lekarza! Może masz kogoś, do kogo możesz zadzwonić, podpytać?

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 20:51
0

Swędzawka częściowo wykwitła, trochę mniej swędzi ale pojawiła się woda lub ropa - chyba.
Na ospę, różyczkę chorowałam.
Opuchlizna zlazła i mogę normalnie stąpać po podłodze.
Zastanawiam się czy poczekać do jutra i iść do gina czy jeszcze dzisiaj jechać na pogotowie?

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 19:30
0

szczypior gratulacje!!!!

maly cudowny:)

oleska jak ja mialam jakies dziwne uczulenie to tez wzielam wapno - ale gin na wizycie (po poszlam z tym do niego) zabronil na to brac wapna
najlepiej idz do lekarza, koniecznie!
masz wypryski, swedzi cie i masz spuchniete stopy - to jest powod by isc do lekarza

bedziesz spokojniejsza, a kazdy przypadek jest inny

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 18:36
0

Szczypiorku - Synek prześliczny, a drugie zdjęcie rozczulające bardzo!

Oleśka - zdrówka życzę!

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 16:05
0

Przeszło na twarz :( został mi jeszcze nie naruszony brzuch i stopu od spodu.
Wypiłam wapno i czekam do wieczora, jak nie zejdzie ruszam do szpitala. Tylko jak sobie pomyślę o pogotowiu i kilkugodzinnej kolejce to słabo mi sie robi :(

Odpowiedz
szczypior 2010-04-15 o godz. 15:25
0

Ja tez mysle, ze wapno nie zaszkodzi, ale najlepiej podpytaj lekarza. A swedziawki obserwuj. Cholestaza skupia sie glownie na stopach i dloniach, wiec wydaje mi sie, ze to nie jest to. Jakby co mozesz zrobic wyniki watrobowe dla pewnosci.
Alguna, czekamy na fotki Twojego malenstwa :)
A ja powoli ucze sie mojego synka. Jeszcze z organizacja u mnie nie najlepiej,ale powli sie wyrabiam ;) Maly jest cudowny. Dziekujemy za komplementy :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 15:20
0

Oleska - kurcze ja bym do lekarza poszla do to moze cholestaza byc a nie uczulenie. Co prawda najczesciej wystepuje pozniej ale zdaza sie, ze wczesniej tez.

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 15:10
0

Wapno możesz pić spokojnie Oleśka, tez piłam :usciski:

Odpowiedz
a_ania 2010-04-15 o godz. 14:45
0

Oleśka, myślę że wapna możesz się napić. Czytałam, na kilku forach, że można. Ale jak się boisz to zawsze do apteki możesz podjechać i podpytać jeszcze.

Szczypior, cóż mogę Ci powiedzieć? Jesteś dzielna babka, a synuś cudny :love: Ma piękne usteczka, nosek, sama słodycz :love:

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 14:14
0

szczypior, piękny uśmiech :love:

Potrzebuje pomocy :(
Nogi spuchły mi jak bania a dokładnie stopy i wyglądam jak yeti, chyba za dużo sie nachodziłam ;)
Dostałam uczulenia, w sumie to nawet nie wiem czy mnie coś nie pogryzło, ale gdyby nawet, to musiało by być to stado komarów żerujących na mnie przez całe 24 h. Swędzi mnie wszystko i co chwila pojawiają się nowe ogniska, w nocy spać nie mogłam, bo przekręcanie się na drugi bok powodowało rozdrażnienie i ogromna chęć drapania :(
Jestem tak zmęczona jakbym biegła na jakimś maratonie ;)

Wydaje mi się, że uczulenie może być od pyłu jaki panował na budowie mojego brata. Wszędzie go było pełno, a ja z nudów wzięłam się za zamiatanie, więc robiłam jeszcze większą zasłonę dymną i byłam w samym jej środku. No i teraz mam. Nie wiem czy mogę napić się wapna, czy w ciąży można?

Odpowiedz
Gość 2010-04-15 o godz. 14:08
0

Szczypior synek śliczny, dobrze że już wszystko w porządku. Gratuluję, dzielna z Ciebie kobieta.

Odpowiedz
magusk 2010-04-15 o godz. 11:12
0

szczypior śliczny Twój syneczek! i jak się uśmiecha słodko ;)

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-14 o godz. 17:01
0

szczypiorku, jaki on sliczny, a to drugie zdjecie z delikatnym usmiechem Mikołajka - cuuudo...

Odpowiedz
Pierniczek 2010-04-14 o godz. 16:44
0

Szczypiorku, och jaki sliczny chlopczyk :ia: jak sie pięknie uśmiecha...widac, ze mu dobrze na tym swiecie, przy mamie :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-14 o godz. 13:34
0

szczypior prześliczny ten Twój synuś :love: :love: :love:
i ten uśmiech na drugim zdjęciu :lizak:

Odpowiedz
szczypior 2010-04-14 o godz. 12:38
0

To moje szczescie. Trzecia doba po urodzeniu. Zdjecie jeszcze ze szpitala.
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-13 o godz. 17:20
0

szczypiorku, alez Ty dzielna babka jestes. A jak sie teraz czujesz? Dobrze, ze teraz juz wszystko ok.

Czekamy na foty Malego.

Odpowiedz
karola78 2010-04-13 o godz. 17:13
0

szczypior poród faktycznie nieciekawy, ale dobrze, że już wszystko ok.
Widzę, że zaczyna się robić nerwowo, kibicuję Wam wszystkim i trzymam kciuki, żeby wszystko potoczyło się tak jak sobie zaplanowałyście.

Oleska dzwoń, nawet przy małym dziecku można znaleźć chwilę na rozmowę telefoniczną, a może tak jak pisze Nezi, twoja endo poleci Ci kogoś innego. Lepiej wyjaśnić wszystko niz się denerwować zwłaszcza w twoim stanie ;)

Odpowiedz
a_ania 2010-04-13 o godz. 15:49
0

Szczypior, niesamowicie się cieszę!!! Dobrze, że wszystko pomyślnie się skończyło, pomimo ciężkich przeżyć. Czekam niecierpliwie na zdjęcia Twojego synka.

Odpowiedz
szczypior 2010-04-13 o godz. 14:47
0

Witajcie kochane, tak szybko przeczytalam watek i wpadlam tylko na chwile. Trzymam kciuki za was wszystkie. Algunie gratuluje z calego serca.
I wkleje to co juz pisalam w sierpniowych mamach.
Ja tylko na chwilke, bo nasz Miklajek wlasnie zasnal. Jestem szczesliwa, ze jest juz z nami.
Porod niestety mialam straszny. We wtorek odeszly mi po poludniu wody, wiec pojechalismy do szpitala, cala noc spedzialm na ginekologii,skurcze przyszly okolo 2 w nocy, najpierw co 8 min, a okolo 5 co 5. Rano podlaczyli mi oksytocyne i bole mialam dokladnie co minute od 8 do 17. 30. Bylam naprawde umeczona. Kiedy przyszlo do parcia, nie mialam juz sily,lekarz pomagal mi wypchnac malego. Wody byly juz zielone i maly urodzil sie wiotki i siny, mial na poczatku problemy z oddychaniem, wiec podlaczono go pod tlen. Mimo naciecia krocza, peklam okrutnie i doszlo do krwotoku poporodowego. Stracilam ponad litr krwi i zaczelo spadac mi cisnienie i tetno. Dostalam mase kroplowek, ale na krew musialam czekac do nastepnego dnia. Po przetoczeniu krwi od razu poczulam sie lepiej i w sobote dostalam dzieciatko. Laktacja zaczela sie u mnie nieco pozniej i maly dopiero zaczyna przybierac. Jest naprawde cudowny.
Jestem niesamowicie szczesliwa, ze w koncu sie udalo.

Odpowiedz
Gość 2010-04-13 o godz. 14:15
0

czesc dziewczyny

a moja mala wazy 2800, choc morze juz troszke wiecej:)
mam nadzieje ze bedzie miala przy porodzie do 3200
:)

Odpowiedz
Nezi 2010-04-13 o godz. 12:58
0

szpilunia napisał(a):Nezi, 3 kg?? Kurcze, mamy taki sam termin, a moj Szpilek dwa tygodnie temu "wazyl" 2 kg. Lekarka mowila, ze teraz dziecko przybiera max 200g/tydzien. No i ja mam juz 2 st. lozyska od 30tc, co rowniez w jakis tam sposob utrudnia przekazywanie substancji odzywczych ode mnie do dziecka...
Wiesz, ja jak się rodziłam to ważyłam 4400 g, Lenę urodziłam z wagą 3800 g. Drugie dziecko zazwyczaj jest większe od pierwszego. Mam pewnie predyspozycję do rodzenia dzieci dużych.
Pocieszam się jednak, że Lena też miała być ponad 4 kg a jednak tych 4 nie osiągnęła. Muszę sprawdzić ile Lena ważyła wg usg w 34 tygodniu. Będę miała porównanie.

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-13 o godz. 12:27
0

Nezi, 3 kg?? Kurcze, mamy taki sam termin, a moj Szpilek dwa tygodnie temu "wazyl" 2 kg. Lekarka mowila, ze teraz dziecko przybiera max 200g/tydzien. No i ja mam juz 2 st. lozyska od 30tc, co rowniez w jakis tam sposob utrudnia przekazywanie substancji odzywczych ode mnie do dziecka...

Z pozytywnych wiesci, to cukry mi sie zupelnie unormowaly, znowu moge jesc chleb, pizza i inne takie, mimo ze wczesniej cukier skakal jak szalony. Nie wiem od czego to wszystko zalezy. Za dwa tygodnie mam wizyte w poradni cukrzycowej to zobaczymy. Co najsmieszniejsze, tam wszyscy przestrzegaja, zeby dziecka nie tuczyc, a moj - taka chudzina..

No i najgorsze to, ze mi sie rwa kulszowa odnowila. Tyle mialam spokoj, juz mialam nadzieje, ze uda mi sie dotrwac do konca bez problemu. Od kilku dni przy dluzszym spacerze pobolewalo, ale wczoraj mnie zlamalo po prostu przy scieleniu lozka. W nocy do WC szlam po scianie...a dzis jeszcze musze sie dowlec do dentysty... ech jak nie urok, to....


Oles, nie podpowiem Ci nic co do Twoich wynikow. Moze faktycznie zadzwon do endo, niech Ci przynajmniej kogos poleci. :usciski:

Odpowiedz
Nezi 2010-04-13 o godz. 12:19
0

Oleś, kochana, nie znam się na wynikach tarczycy ani wątrobowych. Zadzwoń mimo wszystko do swojej endo, zapytaj. Od jednego tel nic się lekarce nie stanie, a Ty masz prawo martwić się o maleństwo. A może ona poleci Ci jakiegoś innego lekarza na czas kiedy sama jest niedostępna.
No i ważne, że niedługo masz wizytę u gina, może ona coś poradzi, przepisze jakieś leki na wyrównanie wyników. Przytulam mocno.

Ja byłam wczoraj u gina i na usg. Mój mały ma już 3 kg i ma szansę być dużym dzieckiem.
Na razie na świat się nie pcha, lekarz "wymacał" szyjkę i stwierdził że nawet główki nie czuje a więc dobrze. Mam szansę nie urodzić w przyszłym tygodniu jakby co. Łożysko nadal dojrzałość I stopnia. No i wszystko wskazuje na poród sn, bo nie ma wskazań do cc. Łożysko się ciut przesunęło. Leży ok 1,7 cm od ujścia szyjki, a więc jak szyjka się złagodzi to łożysko przesunie się o dodatkowe 3-4 cm i Iwo ma szansę wyjść naturalnie. No więc jestem przerażona i mam cykora. Ale cóz, modlę się za jego lenistwo i to że też mu się na świat nie będzie spieszyło i zrobią mi cc. Albo pocieszam się, że może łatwo pójdzie i po prostu wyskoczy a mnie nic nie będzie bolało ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-13 o godz. 11:39
0

Dziewczyny zaciskać nogi ;D

A ja znowu zaczynam świrować, teraz przez badania.
Pogarszają mi się wyniki z tygodnia na tydzień i niby wiem, że kobiety w ciąży mają trochę inne normy, tylko dlaczego nikt ze mną na ten temat nie rozmawia a tylko zbywa : jest dobrze ale mogłoby być lepiej.
Z morfologi spadają mi krwinki czerwone ale w dalszym ciągu są w normie, żelazo też ma się dobrze.
Krwinki białe dobiły już do 11,1 tys przy normie do 10 tys.
AST 23 (5-31) ale już ALT 42 (5-31) czyżby wątroba nie dawała rady?
No i tarczyca, moja endo jest na urlopie macierzyńskim z maleństwem i nie chcę się narzucać dzwoniąc na tel prywatny :(
Wpadam w nadczynność TSH spadło juz do 0,261 (0,27-4,20)
FT4 mimo że jest jeszcze w normie to moja endo uczuliła mnie, że nie powinno być przy dolnej granicy. FT4 0,96 (0,93-1,70).

W poniedziałek będę jeszcze powtarzać wyniki, może to tylko chwilowe spadki.
We wtorek idę do ginki.

Odpowiedz
Pucia 2010-04-12 o godz. 01:50
0

Nezi napisał(a):Przestańcie kobiety, bo ja nie mogę urodzić w przyszłym tygodniu. A jak Was czytam to nie mam przekonania, że tak się nie stanie :/ I nie ma mowy o oszczędzaniu z Leną 24 godziny na dobę bez niczyjej pomocy.

Ja karty ciąży ze sobą nie noszę, ale mam choć teczkę ze wszystkimi badaniami i kartą ciąży, w domu zawsze w tym samym miejscu. Więc nie muszę szukać.
Nawet nie chcę myśleć jakby mnie coś złapało w parku na spacerze z Leną.... zakładam, ze zacznie się wieczorem... ewentualnie późnym popołudniem jak z Leną.

No to znów będę mieć schizę...
Iiiii, wyluzuj. Zobacz, Ty jesteś do przodu z pakowaniem i planowaniem, ja w tyle totalnie. Jedno co - mogę tę kartę ciąży nosić, zapakuję sobie grupę krwi i już mam jeden punkt z głowy, że tak powiem. Samopoczucie muszę sobie podreperować, a tak mi łatwiej (bo na prędkość suszenia sterty ciuszków nie mam wpływu a szkoda ). Poza tym to takie strachy na lachy. Ja się do szpitala też jeszcze nie wybieram. I taki mam plan. I tego się trzymam. I mam nadzieję, że młode od początku będzie wiedziało, że umów należy dotrzymywać :D


szpilunia napisał(a):Wy to przynajmniej wiecie czego sie spodziewac, a ja moge przegapic porod :D
spoko maroko, nie ma tak dobrze, nie przegapisz. Jak to mówiła moja poprzednia położna "się wie kiedy TO nadchodzi" :)

Idę spać!

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-12 o godz. 01:49
0

Nezi, Ty jeszcze nie ródź, bo mamy podobny termin, a ja tez jeszcze nie mogę :D

Wy to przynajmniej wiecie czego sie spodziewac, a ja moge przegapic porod :D

Odpowiedz
Nezi 2010-04-12 o godz. 01:46
0

Przestańcie kobiety, bo ja nie mogę urodzić w przyszłym tygodniu. A jak Was czytam to nie mam przekonania, że tak się nie stanie :/ I nie ma mowy o oszczędzaniu z Leną 24 godziny na dobę bez niczyjej pomocy.

Ja karty ciąży ze sobą nie noszę, ale mam choć teczkę ze wszystkimi badaniami i kartą ciąży, w domu zawsze w tym samym miejscu. Więc nie muszę szukać.
Nawet nie chcę myśleć jakby mnie coś złapało w parku na spacerze z Leną.... zakładam, ze zacznie się wieczorem... ewentualnie późnym popołudniem jak z Leną.

No to znów będę mieć schizę...

Odpowiedz
Pucia 2010-04-12 o godz. 01:44
0

dlatego ja się szykuję na Jupitera, tam chyba był niezły wybór firanek, o ile pamiętam. I coś jest w Jankach, ale jutro bez szans. Jakiś taki świat firan by mi się przydał.....

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-12 o godz. 01:38
0

Mnie dzis mama powiedziala, zebym juz bez potrzeby nie wychodzila z domu, bo zaraz moge urodzic... taaaa jasne. A karte ciazy odkopuje z panika w oczach tuz przed wizyta.

Mnie tez te falbanki srednio podchodzily, ale nic nie ma ciekawego w necie - ja przynajmniej nic nie znalazlam.

Odpowiedz
Pucia 2010-04-12 o godz. 01:31
0

szpilunia napisał(a):Pucia, http://www.allegro.pl/item423179879_firanki_kubus_witch_nemo_mickey_szycie_gartis.html masz linka. Nie wiem jak tam z jakoscia, ale trudno - musze czyms choc na troche okno zaslonic.
A co u lekarza? Wszystko ok?
A dziękować za linka. Ja szukam innych niestety, takich bez falbanki na dole, prostszych bo i tak pokój już przeładowany wszystkim. Ale dzięki! Przejrzę ofertę allegrową.

Co do lekarza - jest okej, kazał się oszczędzać i narobił mi stracha - zapytał, dlaczego nie noszę ze sobą grupy krwi w karcie ciąży i w ogóle dlaczego "pakuję" kartę tylko na wizyty? W sumie to przecież "mogą panią ściągnąć w każdej chwili z ulicy, takie rzeczy trzeba mieć". I faktycznie, dziś szukam grupy krwi i noszę na stałe.
Generalnie okej, za 2 tygodnie morfo i mocz ostatnie, potem tydzień później usg u niego. I plan - trzeba się oszczędzać.

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-12 o godz. 01:22
0

Pucia, http://www.allegro.pl/item423179879_firanki_kubus_witch_nemo_mickey_szycie_gartis.html masz linka. Nie wiem jak tam z jakoscia, ale trudno - musze czyms choc na troche okno zaslonic.
A co u lekarza? Wszystko ok?

Odpowiedz
Pucia 2010-04-12 o godz. 01:15
0

Dzięki dziewczyny, teraz jestem spokojniejsza. Część aptecznych rzeczy została mi po Jacku, gaziki, sól i takie tam. Co do gazików leko - nie używałam, wolałam spirytus, ale to już męska sprawa, więc zostawię mężowi. Ostatecznie szybko go spreparuje ;)

Co do listy i bycia w tyle - dziś nastawiłam mega pranie, nie jest źle, część kartonu już się suszy. Potem "tylko" prasowanie, ale tak na pierwszy rzut oka nie jest tak fatalnie. Jedno co mnie martwi najbardziej to ten zaginiony kombinezon, ale teraz nie mam do tego głowy. Po prostu, ciągle mam nadzieję, że nagle się na niego natknę, choć nie wiem jak.... Jak nie - kupię nowy i już.
Pozostałe rzeczy, np. pieluszki okazuje się, że zostały mi z zapasów po Jacku, dziś odkryłam nówki tetrówki i flanelowe. Poza tym reszta jest do kupienia w ciągu godziny w aptece.

Ja dziś po wizycie u lekarza jestem padnięta. No normalnie ledwie żyję. Byłam dodatkową pacjentką, doktor pierwszy dzień po urlopie i .... wysiedziałm 2 godziny na krześle. I to był max, bo powiedziałam sobie, że za chwilę idę i mam to wszystko w d****. Mówi się trudno, ale mam dość, nie nadaję się na takie siedzenia, czego też nie omieszkałam w ostrzejszych słowach powiedzieć lekarzowi. Przynajmniej przytaknął i przeprosił, że nie wpadł na to, że ja tam kibluję a przecież widzi to w systemie. No byłam zła, głodna i zmęczona.
A jutro niania jest do tego na później, więc rano się przewalam sama z Jackiem. I jeszcze mąż wyjeżdża. I jutro chciałam się z położną zobaczyć. O matko, ile ja mam na głowie
No nic, najważniejsze, że na razie poza napinaniem nic mnie do porodu nie zbliża, bo mam tak jak Szpilka - strasznie dużo do zrobienia i chciałabym móc to jeszcze wykończyć przed porodem. A propos - Szpilka, daj znać, jakie to wzory te firanki. Jak na allegro to może jakiś link podrzuć? Coś muszę mu w okno innego wsadzić (o umyciu nie wspomnę)...
Kochane, ściskam i lecę zalec.

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-11 o godz. 22:40
0

EDYTKA napisał(a):Szpilunia u nas w każdej aptece to można dostać :)
Oooo no widzisz.. to moze sie przejdę jednak ^^D

Odpowiedz
Gość 2010-04-11 o godz. 22:38
0

Szpilunia u nas w każdej aptece to można dostać :)

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-11 o godz. 19:30
0

karola78 napisał(a):szpilunia napisał(a):woda termalna
a to co to?!


Polozna w szkole rodzenia poradzila, zeby kupic, bo w "naszym" szpitalu nie mozna ani pic ani jesc w czasie porodu, a taką wodą można spryskać twarz i daje to trochę ochłodzenia.


EDYTKA napisał(a):Mi się jeszcze przydały jednorazowe nakładki na sedes.Niedrogie a rewelacyjnie się sprawdziły ;)
No wlasnie nie wiedzialam gdzie sie to kupuje wiec zapakowalam papier toaletowy i mysle, ze tez wystarczy.

Odpowiedz
Gość 2010-04-11 o godz. 18:50
0

szpilunia napisał(a):A_ania obiecałam listę apteczną - wklejam tutaj, może komuś się jeszcze przyda:

1. wkładki laktacyjne
2. gaziki Leko
3. gaziki jałowe
4. paklanki
5. sól fizjologiczna w kapsułkach
6. linomag
7. sudocrem
8. oilatum
9. aspirator Frida + filtry
10. tantum rosa
11. krem do buzi dla dziecka – Bambino, Ziajka.
12. spirytus
13. termometr z miękką końcówką
14. majtki poporodowe - siateczkowe
15. wkłady poporodowe
16. bepanthen
17. kapturki silikonowe na piersi
18. herbatka laktacyjna
19. woda termalna


Mi się jeszcze przydały jednorazowe nakładki na sedes.Niedrogie a rewelacyjnie się sprawdziły ;)

Odpowiedz
ZalEwka 2010-04-11 o godz. 16:30
0

szpilunia napisał(a):No akurat w rzeczywistości wiem, że mój mąż pierwszy do ścigania się w korkach, więc na pewno sobie tej przyjemności nie odmówi - dla niego w porodzie drugą najfajniejszą rzeczą - oprócz tego, że wreszcie Małego zobaczy - jest to, że będzie mógł bezkarnie przekraczać prędkość i raczej tym razem go nie opierdzielę za to
Mój też ..... W końcu rajdy samochodowe foci, i ostatnio mi wyznał że też by się tak pościgał :)

Odpowiedz
karola78 2010-04-11 o godz. 15:20
0

szpilunia napisał(a):woda termalna
a to co to?!


Co do snów to jeszcze zanim byłam w ciąży przyśniła mi się Amela. Na prawdę to była ona, bo jak dziś pamiętam, że się zastanawiałam dlaczego to moje dziecko zupełnie do mnie nie podobne (blondi z niebieskimi oczami).

Odpowiedz
Nezi 2010-04-11 o godz. 15:16
0

szpilunia napisał(a):Nezi, a jaka chusta jest dobra dla takiego maluszka - no taka, żeby ją jak najwcześniej zacząć używać Cały czas nad nią myślę i podoba mi się to bardzo.

właśnie chusta elastyczna jest idealna:
http://www.chusty.com.pl/artykuly.php?numer2=1601080811330468

niekoniecznie musi to być ten producent. zulam, która moim zdaniem jest ekspertem od chust na forum, polecała mi jakąkolwiek chustę elastyczną... nawet najtańszą polską. Potem jak maluch będzie większy lepiej się przerzucić na chustę wiązaną już nie elastyczną - lepiej się nosi cięższe dzieci.

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-11 o godz. 14:49
0

A_ania obiecałam listę apteczną - wklejam tutaj, może komuś się jeszcze przyda:

1. wkładki laktacyjne
2. gaziki Leko
3. gaziki jałowe
4. paklanki
5. sól fizjologiczna w kapsułkach
6. linomag
7. sudocrem
8. oilatum
9. aspirator Frida + filtry
10. tantum rosa
11. krem do buzi dla dziecka – Bambino, Ziajka.
12. spirytus
13. termometr z miękką końcówką
14. majtki poporodowe - siateczkowe
15. wkłady poporodowe
16. bepanthen
17. kapturki silikonowe na piersi
18. herbatka laktacyjna
19. woda termalna

Miałam też gdzieś normalną listę wyprawkową, ale chyba wyleciała juz w kosmos i od tej pory tkwię w nadziei, że pewnie wszystko kupiłam i dlatego ją wyrzuciłam :D

Nezi, a jaka chusta jest dobra dla takiego maluszka - no taka, żeby ją jak najwcześniej zacząć używać Cały czas nad nią myślę i podoba mi się to bardzo.

ZalEwka napisał(a):szpilunia napisał/a:
Budzilam meza, zeby mu powiedziec, ze jedziemy do szpitala, a on do mnie - ze skoro tych wod jest tyle, to moze chce porod w wodzie i nie bedziemy stac w korkach....

hehe ja tak tylko podczytuję ale to mnie rozbroiło hehe :)
No akurat w rzeczywistości wiem, że mój mąż pierwszy do ścigania się w korkach, więc na pewno sobie tej przyjemności nie odmówi :P - dla niego w porodzie drugą najfajniejszą rzeczą - oprócz tego, że wreszcie Małego zobaczy - jest to, że będzie mógł bezkarnie przekraczać prędkość i raczej tym razem go nie opierdzielę za to

Odpowiedz
Nezi 2010-04-11 o godz. 13:57
0

a_ania napisał(a):Pucia napisał(a):Aniu, masz listę? Podeślij, co, może coś tam wyhaczę dla siebie jeszcze :)
Taaak, na mojej liście są:
klapki :D

Nie mam weny do zakupów i myślenia, czego jeszcze mi brakuje ;)
Ja też weny nie mam, więc wczoraj wieczorem wzięłam kartkę, długopis, otworzyłam listę wyprawkową na forum i listę tego co do szpitala niezbędne i spisałam sobie. Dużo tego. Przeglądałam też allegro w kierunku leżaczka, bo muszę go mieć ze względu na rozkład mojego mieszkania a po Lence leżaczek sprzedałam...

Pucia, ja dla małego musiałam pokupować pajace i bodziaki bo prawie wszystko po Lenie sprzedałam lub oddałam. No i skupiłam się tylko na pajacach, bodziakach i ewentualnych dresikach. Mam kilka par spodni wyjściowych, sweterków po Lenie (bo nie różowe), dwa kombinezony takie nie całkiem zimowe tylko polarowo-misiowe.

A poza tym mam braki apteczne, pieluch tetrowych mam mało, nie mam jeszcze koszul do szpitala, staników do karmienia no i takie tam pierdoły. No i chustę elastyczną chcę kupić dla malucha, tak by ściśle przylegał do mojego ciała, jak go będę nosiła pod własną kurtką ;) Taką zwykłą wiązaną też już kupiłam bo myślałam że uda mi się zamotać Lenę, ale paskuda jedna ucieka... więc przyda się dla Iwu, a pewnie Lenę zazdrość weźmie i też wtedy da się zamotać u Taty na plecach :D

Odpowiedz
a_ania 2010-04-11 o godz. 13:31
0

Pucia napisał(a):Aniu, masz listę? Podeślij, co, może coś tam wyhaczę dla siebie jeszcze :)
Taaak, na mojej liście są:
klapki :D

Nie mam weny do zakupów i myślenia, czego jeszcze mi brakuje ;)

Odpowiedz
ZalEwka 2010-04-11 o godz. 12:26
0

szpilunia napisał(a):Budzilam meza, zeby mu powiedziec, ze jedziemy do szpitala, a on do mnie - ze skoro tych wod jest tyle, to moze chce porod w wodzie i nie bedziemy stac w korkach....
hehe ja tak tylko podczytuję ale to mnie rozbroiło hehe :)

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-11 o godz. 12:24
0

Mnie sie jednego dnia wydaje, ze ja to przenoszę Szpilka, drugiego, że ten porod to bedzie zaraz - chyba to zwiazane jest z tym ile snu podarowal mi danej nocy Synek. Na dzien dzisiejszy - chcialabym, żeby to nie bylo jeszcze to, bo mam jeszcze mnostwo rzeczy do zalatwienia przed porodem, wiec Maly moze uszanuje prosby Mamy ?

Spalam dzis moze z 3 godziny, bo maly Szalonek robil podkopy po bokach, probowal wypchnac korek w postaci pepka, mierzyl odleglosc pomiedzy prawym ostatnim zebrem a lewym biodrem i sprawdzal rozciagliwosc tej odleglosci. Ja to mam tylko nadzieje, ze to dziecię teraz sie wyszaleje, a potem to juz tylko blogosc :D

Ze snow o porodach to mi sie snilo ostatnio, że obudzilam sie w nocy i nagle czuje, ze mi wody odeszly i odchodzilo ich tak duzo, ze nie moglam sie z lozka wydostac. Budzilam meza, zeby mu powiedziec, ze jedziemy do szpitala, a on do mnie - ze skoro tych wod jest tyle, to moze chce porod w wodzie i nie bedziemy stac w korkach....

Klapek zreszta tez mi brakuje. Tzn gdzies sa, ale nie moge sie do nich dokopac - przydaloby sie reszte pudel po przeprowadzce rozpakowac, ale nie daje rady.

Pucia, co do firanek dzieciecych, ja zamowilam wczoraj na allegro. Maja przyjsc za jakis tydzien - jak tylko dostane, to moge Ci fote cyknac i zobaczysz sobie czy Ci pasuja.

Odpowiedz
Gość 2010-04-11 o godz. 11:59
0

czyli ten sen był o mnie, dzięki będę uważać na klapki,
chociaż jak nogi będą mi puchły w takim tempie to ja w marcu w samych klapkach skoczę na porodówkę :D

Odpowiedz
Pucia 2010-04-11 o godz. 11:46
0

Aniu, masz listę? Podeślij, co, może coś tam wyhaczę dla siebie jeszcze :)

Odpowiedz
a_ania 2010-04-11 o godz. 11:43
0

Aaaa... I w moim śnie padał śnieg :D Bo ja przez zaspy śnieżne po te klapki szłam :D Więc jak to miało być przed terminem, to ja dziękuję! Śnieg pod koniec września! :D

Cieszę się, Pucia, że pomogłam ;) Też wpisałam klapki na listę ;)

Odpowiedz
karola78 2010-04-11 o godz. 11:36
0

a_ania cudny sen ^^D
Fajnie mi się Was ciążówki czyta. Jesteście takie trochę z innej planety ;D :love: Z jednej strony też bym chciała szykować znowu wyprawkę, ale z drugiej...
Co do spotkania to nic nie obiecuję, bo 13 mamy ślub kolegi poza W-wą i nie wiem czy do poniedziałku wrócimy (moi rodzice mają działkę w tamtych okolicach).

Odpowiedz
Pucia 2010-04-11 o godz. 11:07
0

Aniu, fajny sen! Dobrze, że go miałaś, przypomniałaś mi o klapkach ;) lol bym musiała ganiać po szpitalu :D

Co do spotkania - ja mogę wcześniej spoko, w sumie jestem wolna, więc jak chcecie.

Odpowiedz
a_ania 2010-04-11 o godz. 10:25
0

Mi sie dzisiaj śniło, że zaczynam rodzić ;) Ogólnie sen był bardzo śmieszny. Poród przed terminem, torby nie miałam spakowanej, klapek nie miałam i cały czas wszystko się wokół tych klapek kręciło :D Mój mąż dostał wózek, żeby mnie przywieźć od windy, a sam tym wózkiem z dużą prędkością jechał po szpitalu, nawet po schodach (co pokazywał mi później w telefonie, bo nagrał swoją podróż po mnie do windy) :D Ja zamiast na usg poszłam na zakupy po klapki! Nic mnie nie bolało, zero stresu, nie wiem skąd ja wiedziałam, że juz rodzę... chyba zadzwonili do mnie ze szpitala. Najbardziej zestresowana była moja mama, bo akurat była u mnie, a mój tata nie wiedział co się dzieje ;) Ot, taki sen miałam :D

Nezi, nie martw się. Pomożemy w razie wcześniejszego rozpakowywania. Będziemy sobie jakoś radzić.

SPOTKANIE 15.09.2008; MIEJSCE - SZWEJK; GODZINA 16:30 (chyba, że chcecie wcześniej, albo w innym miejscu)
LISTA:
1. Pucia
2. Nezi
3. Szpilka
4. a_ania

Oleśka, Karola, Mrówka, Blu, Kasia, Kurczak, Loxia, Sill... Kto jeszcze chętny? Jeśli kogoś nie wymieniłam, przepraszam, o tej porze jeszcze nie myślę! Zapraszamy WSZYSTKIE wiedźmy!!!

Odpowiedz
Pucia 2010-04-11 o godz. 09:02
0

Nezi napisał(a):mnie też... normalnie mam obawy czy dotrzymam do terminu... obym tylko w przyszłym tygodniu nie urodziła bo będę miała nie lada problem - mąż w delegacji, rodzice moi na wakacjach... zostaje mi teściowa, ale ona nie przyjedzie tak na już bo mieszka 300 km stąd. Matko, obym tylko się nie napięła za bardzo ;) a o odpoczynku przy Lenie raczej być mowy nie może... ech... lecę na allegro kończyć zakupy bo mam niesamowite braki ;)
No, ja się przestraszyłam w poniedziałek wieczorem. Z racji wizyty siostrzenicy z Australii, ostatnie dni mam mocno intensywne (mówi się trudno, bo dziewczyna przylatuje raz na dłuuuugi czas, więc postanowiłam zebrać się w sobie i dać radę). Siedzimy w knajpie a tu nagle takie bóle bardzo, bardzo, ale to bardzo nisko. Mąż patrzy, ja mam wytrzeszcz, Basia nic nie rozumie a Jacek... rozbił podstawkę pod przyprawy :O ;) to mnie chyba odciągnęło od myślenia o porodzie w tamtej chwili 8)

Nezi, po pierwsze Ty masz termin później, więc mnie tu nie strasz. Po drugie - miałyśmy się jeszcze spotkać, więc - patrz wyżej. A po trzecie - jak to masz braki w wyprawce????? A co dokupujesz, daj znać, bo ja jestem w lesie (żeby nie powiedzieć, że w czarnej d*****) z zakupami. Mam karton przywieziony, ale pogoda jest taka, że na razie kończę dopieranie rzeczy z wyjazdu a w starym budownictwie to tak nie schnie super, czego się z resztą obawiałam najbardziej. Muszę to przejrzeć. Kupujesz nowości? Co kupujesz? Daj znać (może privem, co by tu nie zaśmiecać, sama nie wiem). Natchnij mnie dobra kobieto :D

A ja się dziś wybieram do lekarza, więc się dowiem, czy to chodzenie ostatnie i przyniesienie wczoraj do domu paru dobrych kilo (musiałam odbudować zapasy i jakoś tak wyszło... pewnie z dycha tego była jak nic, bo ledwie doszłam) cokolwiek zmieniło czy nie. Oby nie.
No i ten basen... obiecywałam sobie chodzić. Muszę się zabrać.
A na razie mam ciągle w planie szycie kołderki, kupno firanek dla Jacka (gdzie w W-wie ładne dziecięce?????? help, pomocy), pranie i prasowanie, o oknach (to już będzie zadanie niani) nie wspomnę. A dziś jeszcze wizyta w robocie, chyba ostatnia, więc też pracowicie. Trzymajcie kciuki.

Odpowiedz
Nezi 2010-04-10 o godz. 23:58
0

Pucia napisał(a):Nezi napisał(a):Tak na szybko 15.09 chyba mi odpowiada. Nie mogę sobie przypomnieć czy mam coś w planach ;)
Też to mam. I mam nadzieję, że będę jeszcze mogła :D bo ostatnio coś mi się wszystko ostro napina....
mnie też... normalnie mam obawy czy dotrzymam do terminu... obym tylko w przyszłym tygodniu nie urodziła bo będę miała nie lada problem - mąż w delegacji, rodzice moi na wakacjach... zostaje mi teściowa, ale ona nie przyjedzie tak na już bo mieszka 300 km stąd. Matko, obym tylko się nie napięła za bardzo ;) a o odpoczynku przy Lenie raczej być mowy nie może... ech... lecę na allegro kończyć zakupy bo mam niesamowite braki ;)

Odpowiedz
Pucia 2010-04-10 o godz. 23:35
0

Nezi napisał(a):Tak na szybko 15.09 chyba mi odpowiada. Nie mogę sobie przypomnieć czy mam coś w planach ;)
Też to mam. I mam nadzieję, że będę jeszcze mogła :D bo ostatnio coś mi się wszystko ostro napina....

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-10 o godz. 22:46
0

Ja chyba na razie 15.09 mam wolne - oprócz poranka, ale myślę, że o ósmej rano raczej spotykać się nie będziemy :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 22:29
0

kamila-t napisał(a):Alexa cały czas o tym myślę, bo teraz Bobowózki mają fajną promocję na Keesa K2 i nie wiem do kiedy ona będzie trwała Wczoraj do nich zadzwoniłam, żeby zapytać ile trzeba czekać na ten wózek i okazuje się, że 4 dni,
To faktycznie niedlugo. Tylko im to nie do wiary trochę, szwagierka kupowala tam wozek dla swoich bliźniaczek i miala czekac tydzień - czekała trzy. Tylko to tez nie zawsze ich wina a producenta ktory obiecuje im dostawę i wlasciwie oni czekają też wtedy ;)

Odpowiedz
a_ania 2010-04-10 o godz. 22:28
0

Nezi napisał(a):Tak na szybko 15.09 chyba mi odpowiada. Nie mogę sobie przypomnieć czy mam coś w planach ;)
W planach masz Kochana spotkanie wiedźmowe. Pytanie, czy Twój maż ma coś w planach ;)

Odpowiedz
Nezi 2010-04-10 o godz. 22:17
0

Tak na szybko 15.09 chyba mi odpowiada. Nie mogę sobie przypomnieć czy mam coś w planach ;)

Odpowiedz
a_ania 2010-04-10 o godz. 21:40
0

To może 15 września w poniedziałek?

Odpowiedz
Nezi 2010-04-10 o godz. 21:22
0

ja też w następnym tygodniu nie mogę, bo jestem sama od niedzieli do czwartku i nie mam jak. I mam tylko nadzieję, że z wysiłku nie urodzę przed czasem ;)

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-10 o godz. 21:11
0

Ja bym byla chetna, ale jak blizej okreslicie date, to i ja sie okresle.

Odpowiedz
a_ania 2010-04-10 o godz. 19:23
0

Pucia napisał(a):a_ania napisał(a):Pucia napisał(a):Obiecywałyśmy sobie spotkanie, jest szansa?
Szansa jest zawsze :D Tylko napisz, kiedy możesz.
Nie mogę w tym tygodniu. Potem jakoś dam radę, o ile się będę mniej męczyła, bo ostatnio brzuch mi mocno twardnieje i w ogóle... jakoś tak czuję upływ czasu 8)
U mnie najprawdopodobniej przyszły tydzień odpada. Oprócz poniedziałku - w poniedziałek chyba bym mogła :) A jak nie to kolejny tydzień... Kto chętny na spotkanie, kto? :D

Odpowiedz
Pucia 2010-04-10 o godz. 19:00
0

a_ania napisał(a):Pucia napisał(a):Obiecywałyśmy sobie spotkanie, jest szansa?
Szansa jest zawsze :D Tylko napisz, kiedy możesz.
Nie mogę w tym tygodniu. Potem jakoś dam radę, o ile się będę mniej męczyła, bo ostatnio brzuch mi mocno twardnieje i w ogóle... jakoś tak czuję upływ czasu 8)

Odpowiedz
a_ania 2010-04-10 o godz. 18:43
0

Pucia napisał(a):Obiecywałyśmy sobie spotkanie, jest szansa?
Szansa jest zawsze :D Tylko napisz, kiedy możesz.

Odpowiedz
Pucia 2010-04-10 o godz. 18:39
0

Witajcie po przerwie.

Wielkie gratulacje dla Szczypiorka i Alguny, dzieciaczki - witajcie na tym naszym świecie!!! Duuuużo zdrowia życzymy.

Ja ostatnio zmęczona. Mam w Polsce siostrzenicę zagraniczną, przylatuje raz na długi czas, więc się zbieram i z nią jestem, ale męczy mnie to wszystko. Poza tym - już wiem, że z tysiącem rzeczy nie zdążę i to mnie przeraża.

Obiecywałyśmy sobie spotkanie, jest szansa?

Odpowiedz
kamila-t 2010-04-10 o godz. 13:38
0

Lenka napisał(a):kamila a ktory szpital wybralas?
Wejherowo, bo ma dobre opinie i jest pod ręką 8) Turlać się do Gdańska nie widzę za bardzo sensu, Gdynia i Puck też odpadają, poza tym moim lekarzem prowadzącym jest ordynator ginekologii w naszym szpitalu.

A Ty jaki ostatecznie wybrałaś?

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 12:49
0

kamila a ktory szpital wybralas?

na teutonie rzeczywiscie mieiac sie czeka, jak moj wozek przyjdzie to poeim ci dokladnie ile czekalam, na razie 9 wrezsnia minie miesiac wiec jeszcze maja czas.

Odpowiedz
kamila-t 2010-04-10 o godz. 09:15
0

Alexa cały czas o tym myślę, bo teraz Bobowózki mają fajną promocję na Keesa K2 i nie wiem do kiedy ona będzie trwała Wczoraj do nich zadzwoniłam, żeby zapytać ile trzeba czekać na ten wózek i okazuje się, że 4 dni, więc nie jest najgorzej (np. na Teutonię trzeba czekać miesiąc, bo każdy wózek sprowadzają na zamówienie). Muszę to jeszcze przedyskutować z mężem :&

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 02:58
0

kamila-t napisał(a): Wózek kupimy dopiero jak się małe urodzą. Jeszcze sporo przed nami...
kamila ale kupicie w sensie zamowicie czy kupicie w sensie odbierzecie zamowiony już?
Na niektore wozki a tym bardziej bliźniacze czeka się i z 6 tygodni - trochę długo zeby maluszki w domu cały ten czas siedziały ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 01:47
0

a_ania, no, bo juz się martwiłam

Dzień bez zupy jest dniem straconym i głodowym
zawsze byłam zupna ale teraz to już przesada, żadne drugie danie mi nie wchodzi, jak sobie pomyślę o ziemniakach, kotlecie czy czymś tam podobnym to stwierdzam, że mam jadłowstręt nie wchodzi mi nic
ale jak pomyślę zupka - pomidorowa no.1 :D rosół, kapuśniak, wsio ryba od razu nabieram ochoty do życia ;)
właśnie gotuję rosół, pojutrze będzie pomidorowa a potem abarot to samo :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-10 o godz. 00:40
0

szczypior gratulacje!!

loxia od momentu podjecia decyzji?:)

Odpowiedz
a_ania 2010-04-10 o godz. 00:20
0

Ufff... Dopiero jestem... Forumi nie było, za to mama mnie odwiedziła niezapowiedzianie. Dziękuję dziewczyny za troskę :love:

Gratulacje dla Alguny!!!

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 22:35
0

Oleska napisał(a):Alguna jeszcze raz gratuluję :love:

Co się dzieje z a_anią , macie jakieś wieści?
Alguna - serdeczne gratulacje - witaj maleńka na świecie..

Oleśka - nie wiem , dzisiaj mi nie odpisała.. Wysłałam sms-a..


U Ani wszystko w najlepszym porządku :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 20:58
0

Alguna jeszcze raz gratuluję :love:

Co się dzieje z a_anią , macie jakieś wieści?

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 18:31
0

Alguna GRATULACJE!!!

Odpowiedz
szpilunia 2010-04-09 o godz. 17:37
0

:ia: :ia: Mamy spod znaku Wiedźmy :ia: :ia:

Kika - mama Dominiki – ur. 25.08.2006
alguna - mama Kuby – ur. 07.10.2006
ewerla - mama Olafa – ur. 27.10.2006
Karola78 - mama Amelki – ur. 12.12.2006
Pucia - mama Jacka – ur. 30.12.2006
Nezi - mama Lenki – ur. 09.03.2007
mrówka - mama Kornelii – ur. 09.07.2007
monika77 - mama Kubusia – ur. 04.08.2007
malagosia - mama Wiktorka – ur. 06.12.2007
dodek – mama Kacperka – ur. 21.02.2008
EDYTKA - mama Lenki – ur. 23.04.2008
szczypior – mama Mikołaja - ur. 27.08.2008
alguna – mama Lidii - ur. 28.08.2008

:ia: :ia: Ciężarówki spod znaku Wiedźmy :ia: :ia:

madziara_1105 – ptp 01.10
Lenka – ptp 04.10
Pucia – ptp 04.10
Nezi – ptp 10.10
szpilunia – ptp 12.10
kamila-t - ptp 28.10
a_ania - ptp 29.10
Oleska - ptp 07.03
dodek – ptp ???

Łącznie:
Dzieci Wiedzmowych sztuk 13 :D , ciężarówek sztuk 9 - madziara_1105 i kamila-t to podwójne ciężarówki :D

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 16:40
0

Alguna - serdeczne gratulacje!!! Witaj Maleńka na świecie :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-09 o godz. 15:59
0

No to i tutaj Algunie pogratuluję :)

Odpowiedz
karola78 2010-04-09 o godz. 15:29
0

Nie wiem czy mogę, ale co mi tam.
algunanapisała w wątku wrześniowo-październikowym:Lidka urodziła się 28.08.2008, o 20.10, z waga 3220, 52 cm, jest malusienka kilo mniejsza od Kubusia i śliczna.

Ogromne gratulacje :ia:

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie