-
Gość odsłony: 22845
Sierpniowe dzieciaki - cz. I
Witam wszystkie sierpniowe mamy i zapraszam ;)
My już w domu, żółtaczki nie było na szczęście, więc po 3 dobach, niecałych nawet, nas wypuścili już. Mały na razie śpi smacznie...
salfa1234 napisał(a):mialas juz nie tracic czasu
masz problemy z konsekwencja czy nie wiesz co piszesz? pytasz o wtracanie sie i piec minut pozniej twierdzisz, ze cie to nie interesuje.. piszesz, ze juz nie bedziesz tracic czasu, ale nadal odpisujesz..
zalosne, doprawdy zalosne
problem to Ty masz, ale chyba z główką.
mialas juz nie tracic czasu
masz problemy z konsekwencja czy nie wiesz co piszesz? pytasz o wtracanie sie i piec minut pozniej twierdzisz, ze cie to nie interesuje.. piszesz, ze juz nie bedziesz tracic czasu, ale nadal odpisujesz..
zalosne, doprawdy zalosne
Piglet napisał(a):dobrar nie ma sensu wdawać się w głupie gadki... Znowu jakiś stary zgorzkniały piernik... Żałosne..... Poprostu brak mi słów.....
Z resztą wszystkie posty salfy są żałosne. Wstyd po prostu wstyd.....
Masz racje. nie będę więcej czasu traciła na nią, bo czas jest zbyt cenny, a moja maluda się obudziła.
salfa1234 napisał(a):
zalosne, faktycznie zalosne
wstyd i wstyd
lol
jesteś po prostu żałosna :D
dorbar napisał(a):Ale widzę, że większość dziewczyn się nudziło w tak małym gronie.
dorbar to nawet nie o to chodzi, tylko mnie np wkurzyło skasowanie naszych suwaczków :mur: Zamiast ulepszać to forum Admin poszedł w przeciwnym kierunku. Mam nadzieję, że teraz jest zadowolony, że pozbył się kolejnej grupy osób z tego forum :brawo:
Piglet napisał(a):
Co do suwaczków to widocznie nowemu Adminowi musiały baaaaardzo przeszkadzać bo z tego co widzę to już nie ma takiej opcji w profilu. :bad: :###: :bad:
Już coraz bardziej mi się tu nie podoba, nie wiem czy nie byłoby lepiej założyć naszego własnego wspólnego wątku na innym forum.
Oprócz was to mnie tu nic nie trzyma.
Owszem admin wylaczyl pare dni temu ta opcje.
Juz pare dni temu Was zapraszalam na i znow to zrobie. Adres u mnie w profilu :) Watek juz macie :)
Nie podawajcie tu ( ani tez w privach) adresu bo i tak sie zablokuje ( znow sprawka admina)
Isialina napisał(a):popieram piglet
[ Dodano: Sob 18 Paź, 2008 ]
proponuje przeniesc sie na b. , aaaaaaaaale zalozyc wlasny watek, pod tym samym tytulem, co tu
Popieram dziewczyny ;)
To która zakłada?
Po założeniu proszę o informację o tym tutaj, żeby wszystkie tam trafiły :)
I weekend się zaczął a tu znowu pustki.
Co do suwaczków to widocznie nowemu Adminowi musiały baaaaardzo przeszkadzać bo z tego co widzę to już nie ma takiej opcji w profilu. :bad: :###: :bad:
Już coraz bardziej mi się tu nie podoba, nie wiem czy nie byłoby lepiej założyć naszego własnego wspólnego wątku na innym forum.
Oprócz was to mnie tu nic nie trzyma.
ISIALINA słodko wygląda gdy dziecko ssa palec, fajny filmik.
Ala też ssie już paluszki, ale smoka też jej daje. Mysle, że nie ma się co martwić, że dziecko bedzie miało brzydkie paluszki. Ja ssałam palec barzdo długo, tak długo, ze pamietam jaki miałam brzydki gruby paluch, mama nie wiedziała co ma zrobić bym pzrestała go ssać, ale z czasem pzrestałam i teraz ten palec też jest ładny zgrabny. Dłonie to u mnie jedyna część mojego ciała do której nie mam zarzutu ;)
ciekawe dlaczego nie ma naszych suwaczków
a to co moj synek robi od wczoraj...
http://www.wrzuta.pl/film/bVKEWIlAL6/mvi_6071
;)
dzis jest nadzwyczaj dziwny, jakies ataki placzu i wycia mial , ciagle te piastki wklada do buzi, nie wiem, co mu.. moze to zabki..
dorbar, fajowe zdjatka, mala cudooooo :D
Hejo ja dziś po pracy.
My mamy pod materacykiem taką poduszkę stożek, mały ulewał od początku i nie chciałam ryzykować zachłyśnięcia.
PO każdym karmieniu przykładam mu pieluszkę przy buźce i jak ulewa to raczej na nią ale zdarza się że wyląduje to na szyjce, ciuszkach czy prześcieradełku. Maciej się już tak do tej pieluszki przyzwyczaił że zasypia tylko z nią, lubi mieć coś przy buzi i tak się w nią słodko wtula.
Maciej też był szczepiony na gruźlicę jeszcze w szpitalu. natomiast nie szczepimy na pneumo ani na meningokoki
niewierna odciągnij sobie pokarm po karmieniu albo pomiędzy kiedy wiesz że Ninka np dłuzej śpi. Jeśli odciągasz to pamiętaj aby odciągnąć wszystko z piersi bo pokarm ma różną treściwość. Na początku jest bardziej wodnisty a dopiero potem pełnowartosciowy
perelka napisał(a):Piglet napisał/a:
No i powiedzcie mi jak jest ze szczepionką na gruźlicę. Czy wasze dzieci były zaszczepione w szpitalu czy jakoś załatwicie tą szczepionkę
U nas dzieci są odrazu szczepione w szpitalu
Ało a u mnie nie szczepili, nawet nie wiedzialam ze szczepi sie na gruzlice. Bede musiala sie w przychodni spytac jak to jest.
A ja dzis umowilam sie z kolezanka na obiad. Niestety nie dane nam bylo chyba zjesc tego obiadu ;) bo jak jechalysmy autem, mojej Nince zebralo sie na kupsko, jak na miejscu chcialam ja przewinac okazalo sie ze to bylo mega kupsko i ze jest cala uswiniona, wiec w tyl zwrot i byl powrot do domu, bez kapieli sie nie obeszlo. hihi
Dziewczyny pewnie juz padalo to pytanie odnosnie odciagania pokarmu. Teraz weekend chcialabym odciagnac mleko zeby pierwszy raz dac malej butle. Kiedy najlepiej odciagnac, po karmieniu, z jednego cycka, z dwoch, czy to od razu sie wszystko odciaga czy tylko troche?
perelka napisał(a):dorbar napisał(a):Mam jeszcze jeden problem. A mianowicie, moja Maluda ciagle patrzy w jedną stronę, jak położę ja na drugą stronę to się przewraca na wznak i przekręca główkę na stronę którą lubi, coś jej siężko idzie pzrekrecanie główki na stronę której nie lubi. Nie wiem co mam zrobić, próbuje blokowac w łózeczku by nie przekręcała główki na lubiana strone, ale to nie ponaga zbytnio.
Mój Kubuś też tak robi, ciągle leży na prawym boku -jest wtedy twarzą do naszego łóżka. Wzięłam się na sposób i co jakiś czas przekładam Go odwrotem w łóżeczku tzn. tam gdzie miał buźkę ma nogi
Piglet napisał(a):No i powiedzcie mi jak jest ze szczepionką na gruźlicę. Czy wasze dzieci były zaszczepione w szpitalu czy jakoś załatwicie tą szczepionkę
U nas dzieci są odrazu szczepione w szpitalu
Wczoraj właśnie Ale przełożyłam i tam gdzie miała buźke ma nóżki, mam nadzieję, ze pomoże.
Ala tez była szczepiona w szpitalu na gruxlicę.
Ala też się już super usmiecha :)
Kurcze dzisiaj cały czas w kompie siedze ;)
dorbar napisał(a):Mam jeszcze jeden problem. A mianowicie, moja Maluda ciagle patrzy w jedną stronę, jak położę ja na drugą stronę to się przewraca na wznak i przekręca główkę na stronę którą lubi, coś jej siężko idzie pzrekrecanie główki na stronę której nie lubi. Nie wiem co mam zrobić, próbuje blokowac w łózeczku by nie przekręcała główki na lubiana strone, ale to nie ponaga zbytnio.
Mój Kubuś też tak robi, ciągle leży na prawym boku -jest wtedy twarzą do naszego łóżka. Wzięłam się na sposób i co jakiś czas przekładam Go odwrotem w łóżeczku tzn. tam gdzie miał buźkę ma nogi
Piglet napisał(a):No i powiedzcie mi jak jest ze szczepionką na gruźlicę. Czy wasze dzieci były zaszczepione w szpitalu czy jakoś załatwicie tą szczepionkę
U nas dzieci są odrazu szczepione w szpitalu
ZalEwka napisał(a):No i z dwa dni temu zauważyłam u Zuzy cięń uśmiechu, a dziś już się wdzięczy ile może. Ale to fajne :)
Mój Kubuś już się często uśmiecha. Super widok :ia:
niewierna napisał(a):[ Dodano: Pią 17 Paź, 2008 ]
Cytat:
niestety tyle i to jest tylko jedna dawka, czyli trzeba liczyć 3x 256 zł
rany cena powalajaca :(
Do tego doliczyć 3 dawki szczepionki skojarzonej i ładna sumka do wydania. A szczepicie jeszcze na meningokoki??
No i powiedzcie mi jak jest ze szczepionką na gruźlicę. Czy wasze dzieci były zaszczepione w szpitalu czy jakoś załatwicie tą szczepionkę. Bo mi doradziła położna żeby załatwić w Polsce bo tu czeka się od pół roku do nawet dwóch lat a słyszałam że w Polsce tez już odchodzą od tej szczepionki. I teraz nie wiem co robić.
Piglet napisał(a):To ile ta twoja teściowa ją nosiła?? Chyba dość długo, co??
własnie o dziwo nie, chwilkę i dziecko spokojne, fakt potem co jakiś czas popiskiwała jak ją wzdymało i puszczala bączki.
U mnie Zuzka też śpi na płasko i póki co jej dobrze tylko co jej pieluszkę podkładam pod buśkę. A wogóle ostatnio najczęściej na brzuszku śpi. Normalnie leżeć na brzuszku nie lubi ale po uśpieniu na przedramieniu najlepiej mi ją odkładać na brzuszek i jej chyba się lepiej spi bo nie wybudza się za minutę od odłożenia.
Teraz leży sobie i stęka grzeczniutko hehe :) Choż już spać powinna, ale niech się jeszze zmęczy.
Na spacerku dziś byłyśmy, wygwizdało nas bo wiało bardzo. Muszę sobie zakupić pokrowiec na wózek taki przeciwdeszczowy i przeciwwiatrowy.
No i z dwa dni temu zauważyłam u Zuzy cięń uśmiechu, a dziś już się wdzięczy ile może. Ale to fajne :)
Dobrar zdjecia super :drink:
ja podkladam pod materac ksiazki wiec ma lekko pochylo, juz w szpitalu wszystkie lozeczka byly ze skosem
a polozna kazala cos podlozyc aby w razie wiekszego ulania nic sie dziecku nie stalo, najwyzej "wydzielina" splynie na szyje a nie bedzie na wysokosci buzki co nawet przy nieduzej ilosci mogloby grozic zadlawieniem....
ja tez tylko podkladam pieluszke i nie musze co chwile wymieniac przescieradla
u mnie tez pogoda do dupy niby sie przejasnia ale w kazdej chwili moze padac
my skorzystalysmy w przerwie miedzy jadna ulewa i druga i mialysmy krotki spacer polaczony z zakupami
u mnie dzis rybka smazona z ryzem i surowka z marchewki i jablka
Piglet napisał(a):dorbar napisał(a):Mam jeszcze jedno pytanie- czy podkładałyście pod materac w łóżeczku tam gdzie dziecko leży coś by materac był troszke ze skosu? Bo mi położna tak kazała zrobić, ale nie wiem czy nadal musi tak być? Jak Wy macie materace płasko czy lekko ze skosu?
A z jakiego powodu położna kazała Ci podkładać coś pod materac? Ja nic nie podkładam, mała leży na płasko. Jedynie jak miała katar to podłożyłam pod nóżki łóżka książki żeby leżała pd skosem bo wtedy wydzielina nie spływa do płuc i tez dziecku lepiej się oddycha.
dorbar napisał(a):ak długo można trzymać odciągniete mleko w lodówce? Bo ja bym musiała do wtorku troche odciagnąć żeby Maluda miała na cały dzień. Mogłabym zaczać od dzisiaj??
Odciągnięte mleko możesz trzymać w lodówce do 48godzin ale do wtorku to raczej za długo. Musiałabyś zamrozić.
odagamara napisał(a):Dorbar - za szczepionkę na pneumokoki zapłaciliśmy ok 256 zł, a zdjęcia śliczne :)
To aż tyle w Polsce kosztują pneumokoki?? :O A to jest cena za jedna dawkę czy za całość. Bo tutaj podają w trzech i są refundowane.
PIGLET nie mam pojęcia dlaczego położna kazała mi coś podłożyć pod materac, może by się nie zachłysneło. Cały czas miałam podłożony koc, ale wczoraj wyciągnełam.
Dziekuję za odpowiedzi odnośnie pokarmu. To będę musiała zamrozić.
Drogie te pneumokoki. Chciałabym małą zaszczepić na nie, ale cienko z kasą.
Kurcze a ja mam dzisiaj lenia, nie chce mi się sprzatać. Właśnie wkręciłam dwie zarówki i to chyba na tyle z pracą na dzisiaj ;)
Myślałam by wyjść na dwór bo się troche rozpogodziło a tu znowu się chnurzy i pewnie będzie padało.
perelka napisał(a):
odagamara napisał(a):Prześcieradło muszę zmieniać co tydzień a czasem i częściej tak ładuje.
Odagamara a nie próbowałaś pod buźkę podkładać pieluszki tetrowej? wtedy po ulaniu wymieniasz tylko pieluszkę a nie całe prześcieradło. Ja tak robię mojemu Kubusiowi
Ja też podkładam pieluszke pod buźkę.
Mam jeszcze jeden problem. A mianowicie, moja Maluda ciagle patrzy w jedną stronę, jak położę ja na drugą stronę to się przewraca na wznak i przekręca główkę na stronę którą lubi, coś jej siężko idzie pzrekrecanie główki na stronę której nie lubi. Nie wiem co mam zrobić, próbuje blokowac w łózeczku by nie przekręcała główki na lubiana strone, ale to nie ponaga zbytnio.
chyba mykne z psem na spacer. małej nie wezme bo co chwile pada.
dorbar napisał(a):Mam jeszcze jedno pytanie- czy podkładałyście pod materac w łóżeczku tam gdzie dziecko leży coś by materac był troszke ze skosu? Bo mi położna tak kazała zrobić, ale nie wiem czy nadal musi tak być? Jak Wy macie materace płasko czy lekko ze skosu?
Mój Kubuś śpi cały czas na płasko
Uff, trochę się odrobiłam ze sprzątaniem :ok: Zostało mi tylko odkurzanie. Byłam też na zakupach, ale takich szybkich, bo zaczęło padać. Dziś na obiad mam wątróbkę z jabłuszkiem i pieczarkową :lizak:
odagamara napisał(a):Prześcieradło muszę zmieniać co tydzień a czasem i częściej tak ładuje.
Odagamara a nie próbowałaś pod buźkę podkładać pieluszki tetrowej? wtedy po ulaniu wymieniasz tylko pieluszkę a nie całe prześcieradło. Ja tak robię mojemu Kubusiowi
Odagmara to mnie troche uspokoilas :) moze rzeczywiscie po prostu teraz tak ma.
dorbar napisał(a):Mam jeszcze jedno pytanie- czy podkładałyście pod materac w łóżeczku tam gdzie dziecko leży coś by materac był troszke ze skosu? Bo mi położna tak kazała zrobić, ale nie wiem czy nadal musi tak być? Jak Wy macie materace płasko czy lekko ze skosu?
U mnie Ninka spi jeszcze w kolysce i praktycznie od samego poczatku spi z malym skokiem. W tej kolysce mam mozliwosc podnoszenia albo opuszczania glowki. tutaj zalecali zeby bylo plasko ale mi sie wydawalo ze z tym skosem lepiej jej sie spi i tak juz zostalo.
niestety tyle i to jest tylko jedna dawka, czyli trzeba liczyć 3x 256 zł
rany cena powalajaca :(
Dorbar - tutaj znajdziesz pełne informacje o przechowywaniu mleka :
http://glowna.bonamater.waw.pl/karmienie/warto
To aż tyle w Polsce kosztują pneumokoki?? :O A to jest cena za jedna dawkę czy za całość. Bo tutaj podają w trzech i są refundowane.
niestety tyle i to jest tylko jedna dawka, czyli trzeba liczyć 3x 256 zł
dorbar napisał(a):Mam jeszcze jedno pytanie- czy podkładałyście pod materac w łóżeczku tam gdzie dziecko leży coś by materac był troszke ze skosu? Bo mi położna tak kazała zrobić, ale nie wiem czy nadal musi tak być? Jak Wy macie materace płasko czy lekko ze skosu?
A z jakiego powodu położna kazała Ci podkładać coś pod materac? Ja nic nie podkładam, mała leży na płasko. Jedynie jak miała katar to podłożyłam pod nóżki łóżka książki żeby leżała pd skosem bo wtedy wydzielina nie spływa do płuc i tez dziecku lepiej się oddycha.
dorbar napisał(a):ak długo można trzymać odciągniete mleko w lodówce? Bo ja bym musiała do wtorku troche odciagnąć żeby Maluda miała na cały dzień. Mogłabym zaczać od dzisiaj??
Odciągnięte mleko możesz trzymać w lodówce do 48godzin ale do wtorku to raczej za długo. Musiałabyś zamrozić.
odagamara napisał(a):Dorbar - za szczepionkę na pneumokoki zapłaciliśmy ok 256 zł, a zdjęcia śliczne :)
To aż tyle w Polsce kosztują pneumokoki?? :O A to jest cena za jedna dawkę czy za całość. Bo tutaj podają w trzech i są refundowane.
Moja Anka też dzisiaj marudna, nawet noszenie nie pomaga, chyba po tym szczepieniu. :(
Dorbar - za szczepionkę na pneumokoki zapłaciliśmy ok 256 zł, a zdjęcia śliczne :)
Niewierna - u nas też są kupy śluzowate i to już długo ponad miesiąc, ale takie żółtawe, robi codziennie min 2 razy. Pytałam się dwóch lekarzy i mówili że wszystko jest ok, i szczepiliśmy małą nawet na te rotawirusy, więc może tak ma i już.
Ja mam ręcznik pod materacem w łóżeczku, nieduży skok ale jest bo mała strasznie ulewa, żeby się nie zakrztusiła. Prześcieradło muszę zmieniać co tydzień a czasem i częściej tak ładuje.
Hej hej Kochane.
A moja Ala zrobiła mi o 3 pobudkę , normalnie byłam zdziwiona bo zasnęła ok 24 to powinna to 7 przynajmniej spać. No ale to nic. Jak karmiłam to walneła kupkę a jaka była zadowolona jak ją przewijałam, zaczęła sobie ślicznie gaworzyć, uśmiechać się (lubi chyba takie pory - pewnie to ma po tatusiu). Nie chciała zbytnio zasnąć, ale położyłam ją do łóżeczka, wygasiłam światło, trochę się wierciła, ale zasneła. Po 6 musiałam wstać bo do miasta jechałam oddać mocz i krew do badania bo we wtorek na zabieg idę.
Jak długo można trzymać odciągniete mleko w lodówce? Bo ja bym musiała do wtorku troche odciagnąć żeby Maluda miała na cały dzień. Mogłabym zaczać od dzisiaj??
Ale paskudna pogoda dzisiaj. Rozpadała się u mnie i do tgeo zimno.
Dziękuje za pochwały zdjęć mojej Maludy :)
Piglet tym razem rumu nie kupiłam wcale :)
Mam jeszcze jedno pytanie- czy podkładałyście pod materac w łóżeczku tam gdzie dziecko leży coś by materac był troszke ze skosu? Bo mi położna tak kazała zrobić, ale nie wiem czy nadal musi tak być? Jak Wy macie materace płasko czy lekko ze skosu?
To ile ta twoja teściowa ją nosiła?? Chyba dość długo, co?? Moja mama też tak małą nosiła i nosiła a ja jak tylko potrzymałam ją z 10 min to już wysiadałam. Ale jak mama pojechała to nawet szybko odzwyczaiłam Amelkę tego noszenia. I teraz się cieszę bo dziecko jest coraz cięższe i dopiero miałabym problem. Chociaż już moje ciało chyba się przyzwyczaiło do macierzyństwa ale podejrzewam że gdybym miała ją cały czas nosić to musiałabym nająć jakiegoś masażystę ^^D
Odpowiedz
Dzien doberek
Dorbar zdjecia super :)
A ja wykonczona jestem dzis, bo w nocy Ninka budzila sie doslownie co godzine na karmienie :( nie wiem moze ja mam cos tego mleka malo, albo jakis skok rozwojowy przechodzi. Jeszcze nie probowalam sciagac, ale idzie weekend moze czas pierwszy raz na butle, to zobacze ile ona tak naprawde potrzebuje.
Poza tym zaczynam powoli sie martwic tymi jej kupami, lekarz nic nie przepisal bo niby ma samo przejsc a tu nic nie przechodzi, za tydzien szczepienie i pewnie tez nie beda widzieli przeszkod. A ona ma dwa dni przerwy a na trzeci dzien kupa 4 razy dziennie i to sluzowata jak nie wiem co :( tak to sie ciagnie juz dwa tygodnie. Mam nadzieje ze niedlugo jej przejdzie...
Piglet napisał(a):ZalEwka jak moja mama była to też się martwiłam bo mała się uspokajała na jej rękach. Moja mama zawsze podkładała pod główkę poduszeczkę której ja jakoś nie akceptowałam i bałam się że jak mama pojedzie to nie dam sobie rady ale na szczęście nie było problemów
Ee ja się nie martwię, w sumie to mnie ucieszyło bo jakby co to wiem ze mogę zadzwonić do teściówki i małą z nią zostanie i wyć nie będzie za mamą :) Bo z tatą to chyba tak szybko jej nie zostawię zwłaszcza jak ma problemy brzuszkowe, bo jakoś tacie uspakajanie Zuzy kiespko idzie. Pewnie się dogadają jak mała będzie troszkę starsza i juz nie będzie ją bolało nic.
A pod główkę to ja jej pieluszkę podkladam a teściowa na gołej ręce to mała się w nią wessała to pewnie dlatego taka spokojna bo pysia miala zatkanego hehe. A Teściowa potem czerwonego placka na ręce odkryła, który tak od razu nie zszedł hehe.
Witam.
Dzisiaj się na maksa nie wyspałam. Zasiedziałam się do pierwszej przed komputerem a jak tylko zasnęłam to mój G niespodziewanie wrócił z pracy wcześniej i kolejne zasypianie potrwało do 3:00. O 4:00 Amelka się obudziła i kolejne pół godziny zeszło na karmienie. Następna pobudka o 6:00, nie wiem po co bo zjadła tylko 50ml. I spanie do 7:30 i znowu pobudka.
Przedwczoraj kupka była dosłownie wielkości łyżeczki w dodatku twarda. Wczoraj nie było w ogóle a przed chwilą znowu twarda i raczej nie widać żeby jej coś to pomogło. Już nie wiem jak jej pomóc. :&
Dzisiaj Amelka tez będzie miała gościa i mam trochę do posprzątania. Zakupy tez musiałabym jakieś zrobić a jeszcze chciałabym się przespać co pewnie mi się nie uda.
ZalEwka jak moja mama była to też się martwiłam bo mała się uspokajała na jej rękach. Moja mama zawsze podkładała pod główkę poduszeczkę której ja jakoś nie akceptowałam i bałam się że jak mama pojedzie to nie dam sobie rady ale na szczęście nie było problemów.
A u mojego G czasem się uspokaja a czasem wyje jeszcze bardziej. Po prostu nie ma jak u mamy ;)
Hej
Zuzka ma swoją półgodzinną drzemkę ufff.
Mrówka filmik fajny
Piglet fajnie Wam z tą chustą.... ja też czekam aż mi moją przyślą bo Zuzka jednak często płacze bo brzuszek boli i żey cokolwiek w domu zrobić to chyba jednak będziemy się dość często nosić.
Dorbar zdjęcia świetne :)
Jesu dziewczyny ja nie mam czasu piec ani nie zawsze coś zdążę ugotować, Zuzka przez te swoje płacze i wzdęcia mnie absorbuje prawie cały dzień. Wczoraj była u mnie odsiecz w postaci teściowej :) Z szarlotką, naleśnikami z mięskiem i wołowinką z warzywami. I ponosiła tę moją bidulkę trochę. No i moje dziecię od razu zaakceptowało noszenie przez babcię, podczas gdy u taty wyje. Chyba dlatego że tata za bardzo nia macha i za kanciasty. Mało tego miałam wrażenie że skubana prędzej się uspakajała niż u mnie hehe.
Z chrzcinami to ja musze poczekać aż moja mama z Niemiec wróci , a to dopiero na święta. Z tego powodu jeszcze się nie zastanawiałam kiedy Zuzkę ochrzcimy. Na problemy z księdzem jeśli będą to mamy w odwodzie kolegę Łukasza, jakby co nam małą ochrzci bo my to dość że cywilny to ja jeszcze po rozwodzie. Normalnie patologia hehe.
Piglet chusta super
Mrówka filmik cudo :) czekamy z niecierpliwością, aż będziesz mogła częściej do nas zaglądać :usciski:
Dorbar zdjęcia prześliczne :lizak:
A ja zaraz muszę wyjść z Kubalkiem na szybkie zakupy i brać się za sprzątanko, bo Kubuś dziś i jutro przyjmuje gości :D
Pogodę dziś mamy niespecjalną, niby gdzieś przebija się słonko, ale strasznie zimno
Ciekawe gdzie nasze suwaczki :mur:
Ale nawrzucałaś tych zdjęć ;) Ala ładnie sie uśmiecha na jednym zdjęciu, słodko.
dorbar napisał(a):a na chrzciny zrobiłam ciasto rumowe - tylko bez rumu, nie żebym wypiła ;) Kiedyś (jak mogłam pić) to zamiast do placko to do buzi i tez był bez rumu ;)
:D :D :D
To znaczy że w sumie nic się nie zmieniło tylko gdzie tym razem ten rum się podział lol
PIGLET super chusta
ODAGMARA ile płaciłaś za pneumokoki?
Fakny filnik MRÓWKA
Ja na chrzciny zrobiłam ciasto rumowe - tylko bez rumu, nie żebym wypiła ;) Kiedyś (jak mogłam pić) to zamiast do placko to do buzi i tez był bez rumu ;)
Dzisiaj brat wrócił do Anglii, drugi się wyprowadził i pustki w domku, ale będę mogła teraz czesciej pisać i udzielac się na forum :)
u mnie też nie ma suwaczków, może tak nas chcą z forum wygonić
troche zdjęć z chrztu Ali ;)
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
asioo napisał(a):kajda ten przepis wcale nie jest taki skomplikowany, owszem to nie jest zmieszanie składników i upieczenie ale trudny nie jest, mowie ci to ja, dla której pieczenie ciast to abstrakcja. mozna sobie dzien wczesniej upiec biszkopt, a kolejnego dnia ugotowac ta puszke(nic trudnego) i zrobic budyn co zajmuje 5 minut
asioo skoro tak mowisz to w takim razie bedzie to niezle wyzwanie dla mnie i moze w nastepny weekend sie skusze :)
gdzies zginely suwaczki :bad: czy to moze tylko na moim kompie
odagamara napisał(a):Fajny filmik, Mrowka :) Czekamy na Ciebie!!!
Mnie też strasznie ciągnie do słodkiego, ale jeszcze się nie odważyłam nic upiec. Nie mam miksera ani foremiki, ale jak tak dalej pójdzie chyba będę musiała kupić i zadebiutować w wypiekach :)
Co do następnego dzidziusia to ja na razie pasuje, min2 lata chce odczekać. W "mamo to ja" mówili, że najlepiej rok odczekać żeby organizm wrócił do normy.
Ja też się męczę ze starym mikserem ale mój mąż obiecał mi sprawić jakiś fajny sprzęcik, podejrzewam ze szarpnie się na gwiazdkę :D
A co do dziecka to ja właśnie sobie tak zaplanowałam że jak Maciej skończy rok czyli w sierpniu zabieramy się za siostrzyczkę ^^D
To kubutek musi być bardzo grzeczny skoro z tobą pracuje, to tak jak moje maleństwo :D
o prosze:D pieknie:Da Kubus spi w nosideklku, uciekam z kompa:dbuzka:*
Odpowiedzkajda ten przepis wcale nie jest taki skomplikowany, owszem to nie jest zmieszanie składników i upieczenie ale trudny nie jest, mowie ci to ja, dla której pieczenie ciast to abstrakcja. mozna sobie dzien wczesniej upiec biszkopt, a kolejnego dnia ugotowac ta puszke(nic trudnego) i zrobic budyn co zajmuje 5 minut
Odpowiedz
Fajny filmik, Mrowka :) Czekamy na Ciebie!!!
Mnie też strasznie ciągnie do słodkiego, ale jeszcze się nie odważyłam nic upiec. Nie mam miksera ani foremiki, ale jak tak dalej pójdzie chyba będę musiała kupić i zadebiutować w wypiekach :)
Co do następnego dzidziusia to ja na razie pasuje, min2 lata chce odczekać. W "mamo to ja" mówili, że najlepiej rok odczekać żeby organizm wrócił do normy.
hej Mrowka :)
fajowy filmik, brawo
asioo Twoj przepis brzmi super ale jak na mnie to za wysokie progi, zbyt duzy stopien skomplikowani, no i strasznie pracochlonny
mi sie podobaja przepisy takie jak na szarlotke z kaszy mannej (1 szkl cukru, 1 szkl maki, 1 szkl kaszy mannej i 2kg jablek - produkty sypkie wymieszac, jablka zetrzec na tarce, ukladac warstwami w malej foremce, wartswa sypkie, jablka, sypkie, jablka, sypkie jablka czyli 3 warstwy jablka u gory i pieczemy 1 godzine) - brzmi banalnie prosto, nie wiem tylko jak to smakuje, bede ja robic w nastepnym tygodniu to dam znac :)
właśnie obejrzałam, fajny pomysł z tym filmikiem ;)
trzeba wejść na ten link launch webstream i potem otwierasz w wybranym programie. Ja chciałam w allplayerze ale jakos się nie dało i otworzyłam w iTunesie. Musisz wybrać jakis program który będziesz miała na liście, któryś musi działać
heja Dziewuszki:D
Ja po chrzcinach, od 1-szego listo[pada bede miala kompa, a o to filmik z chrzcin http://uk.youtube.com/watch?v=4Pv9CciK5vw :) heheh
w ogole lee potwornei z wagi jestem koscitrup;/ a Kiubus rosnie ma 5,7 kg itd... wlasnei jestem w radiu, jak chcecie mozecie posluchac do 22 http://www.allfm.org druga zakladka po lewej:)
buziaki:)
mam przepis na ciasto zwane krówka, u mnie zrobiło furore i wszyscy sie o nie upominają
A to przepis jakbyście były chętne to spróbujcie, warto :lizak:
Biszkopt:
6 białek ubić na sztywną pianę ,dosypać 1 szklankę cukru zwykłego i cukier waniliowy, dalej ubijać ,aż masa będzie błyszcząca. Wyłączyć mikser i dodać 6 żółtek, wymieszać łyżką,dodać 1 szklankę mąki pszennej przesianej z 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej i 1 łyżeczką proszku do pieczenia, delikatnie wsypać do jajek o wymieszać dodając 2 łyżki soku z cytryny .Wyłożyć do blaszki wysmarowanej i wysypanej mąką. Włożyć do nagrzanego piekarnika piekarnika w 180 st. ok 1/2 godz. W ZALEZN. OD PIEKARNIKA.
Po wystudzeniu przeciąć wzdłuż na pół
Masa budyniowa:
1/2 litra mleka
1/2 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
1 łyżka prawdziwego kakao
Z tych składników ugotować kakao i do gorącego wlać rozmieszane 2 łyżki mąki pszennej i 2 łyżki mąki ziemniaczanej w 1/2 szklanki mleka -.Powstanie budyń ,do którego (gorącego) dodać kostkę masła pociętą w plastry) wymieszać dobrze , np. mikserem.
Wierzch:
Puszkę mleka zagęszczonego słodzonego gotować w garnku wypełnionym wodą( tak aby zakryła puszkę) na małym ogniu około 2,5 godziny. Po wyjęciu z wody odczekać 20 minut i otworzyć otwieraczem (od razu posmarować ciasto)
1) Pierwszą warstwę biszkoptu nasączyć naparem z kawy zbożowej(może być zwykła rozpuszczalna) i wyłożyć na nią masę budyniową(może być jeszcze ciepła ale nie gorąca)
2) Na to położyć drugą warstwę biszkoptu i tą również nasączyć naparem z kawy a na to dać ugotowane mleko z puszki
3) Posypać np. posiekanymi orzechami (ja wolę bez albo z wiórkami kokosowymi)
no ladnie :)
ja juz mam plan na nastepny tydzien hihi oprocz bananowca chce zrobic szarlotke z kaszy mannej (pezepis tez z forum) oraz ciasto cynamonowe :ia:
jak asioo masz jakis fajny, nieskomplikowany przepis to ja jestem bardzo chetna
a teraz ide po 3 juz kawalek szarlotki tradycyjnej
Kajda napisał(a):oj ja tez mam straszna jazde na slodkie, jak nigdy
ale dzieki temu moze naucze sie piec ciasta
tak nikt by mnie nie zagonil do kuchni a teraz mam taka ochote, ze az mi sie zachcialo piec :D
:D Jakbym czytała o sobie, haha.
Dziś mówię do męża żeby mi kupił jajka bo będę piekła ciasto a on na to - znowu?
oj ja tez mam straszna jazde na slodkie, jak nigdy
ale dzieki temu moze naucze sie piec ciasta
tak nikt by mnie nie zagonil do kuchni a teraz mam taka ochote, ze az mi sie zachcialo piec :D
mam juz dosyc zwyklych suchych ciastek, ktorych mam ostry zapas w szafce
Piglet ja tez sie dlugo zabieralam do upieczenia tego chlebka bananowego a foremke kupilam w poniedzialek i nie bylo juz odwrotu hihi
Piglet nie przejmuj sie zakalec tez jest dobry moj J zjadl dwa male kawalki a ja reszte
w poniedzialek robie kolejne podejscie moze tym razem wyjdzie
za to szarlotka mi wyszla, moze jakos nie urosla bardzo ale jest pyszna, mam tylko nadzieje, ze nie pochlone calej dzis wieczorem
No ja też bym ciągle tylko jadła a słodycze to na pierwszym miejscu. Teraz w domu nie miałam nic słodkiego to jem wafle takie do przekładania z nutellą. Jestem uzależniona.
Ja tez jestem antytalent do pieczenia ale ostatnio mi 3 rożne ciasta pod rząd wyszły :love:
W sumie to w każdym z nich trzeba było upiec biszkopt a reszta to kwestia dodatków nie związanych z pieczeniem
niewierna napisał(a):Piglet ta chusta wygada superowo :) Moja Nina raczej czesto domaga sie noszenia na rekach, wiec moze to bylby dobry pomysl kupienia czegos takiego, bo tak to nic nie da sie zrobic, jak obie rece zajete.
Mozesz sie pochwalic gdzie kupowalas? ja mam voucher do matercare, to wykorzystalabym moze na ta chuste.
Polecam. Niestety ja tutaj nigdzie nie widziałam tych chust, w mothercare też nie. A i za bardzo ludzie tu tak nie chodzą oprócz murzynek. Ja kupowałam na allegro i mi to mama wysłała. Tylko trzeba wysłać priorytetem ba trwa to do 3dni roboczych, moja mama wysłała poleconym i czekałam równe dwa tygodnie ale za to jest to przesyłka za potwierdzeniem i jakby nie doszła to przynajmniej jest kwitek że została wysłana i można złożyć reklamację..
Kajda napisał(a):2 dni temu upiklam chlebek bananowy z przepisu z forum ale wyszedl mi zakalec - ja to jestem antytalent w tych sprawach
Właśnie już od miesiąca chce go zrobić ale zawsze sobie zapomnę kupić foremkę. Pewnie mi tez wyjdzie zakalec albo coś innego spartolę. Z tego co czytałam to większości dziewczyn wychodzi zakalec.
Ale teraz to mnie naszła ochota na jakies ciacho. MMMMMMM ja nigdy nie schudnę!!!!
hej
wlasnie skonczylam piec szarlotke :ia: i pewnie sama ja pochlone :D
2 dni temu upiklam chlebek bananowy z przepisu z forum ale wyszedl mi zakalec - ja to jestem antytalent w tych sprawach
ale trening podobno czyni mistrza, bede robic do skutku
zakalec nie zakalec i tak sie dalo zjesc hihi
asioo my tez wstepnie mamy plan na drugie za rok, bedzie troche szybciej to nie bedzie zle ale w najblizszych 6 miesiacach to jednak bym nie chciala zaciazyc
piglet super wygladacie z ta chusta
odagmara powodzonka - dasz rade :usciski:
Isialina napisał(a):no wlasnie, ze on taki spokojny ;) ja tam sie ciesze lol
No mi wszyscy mówią że mam bardzo grzeczne dziecko. Nigdy nikt nie stwierdził z tego powodu że jest nudna.
I też się z tego cieszę. Choć dzisiaj Amelka trochę marudzi bo od dwóch dni już kupki nie robiła ale nie mam powodów do narzekania.
Piglet ta chusta wygada superowo :) Moja Nina raczej czesto domaga sie noszenia na rekach, wiec moze to bylby dobry pomysl kupienia czegos takiego, bo tak to nic nie da sie zrobic, jak obie rece zajete.
Mozesz sie pochwalic gdzie kupowalas? ja mam voucher do matercare, to wykorzystalabym moze na ta chuste.
witajcie,
ja ostatnio zapracowana, ale dzisiaj mam wolne :)
Właśnie wróciłyśmy ze szczepienia, rotawirusy- druga dawka i pneumokoki -po raz pierwszy.
Ania tym razem bardzo płakała przy zastrzyku, biedactwo, ale później pięknie zasnęła i śpi do tej pory. Bidula moja.
Ja zaraz uciekam na naukę jazy, wiecie co idzie mi jak krew z nosa ta nauka. Za tydzień egzamin. :(
Piglet - super ta chusta, ślicznie w niej wyglądasz!!!! Ja też się zastanawiam nad tym rozwiązaniem.
Podobne tematy