świadkowie - obcokrajowcy? można tak?

Bez problemu - teoretycznie powinien rozumiec co sie dzieje, ale u nas nie rozumial i nikt nie pytal. Wazne, ze wiedzial gdzie sie podpisac

Shiadhal - dobrze gada :) jezeli bierzecie konkordatowy, to chyba nie wszyscy musza byc wiary KK. Ale tak czy siak, najlepiej sie spytac ksiedza, czy mu to problemu nie sprawi :)

ulla napisał(a):przetań
Będzie dobrze :usciski:

i, jak zwykle, kodeks kodeksem a na wszelki wypadek o wszelkie dziwactwa lepiej zawczasu zapytać proboszcza. choćby po to, żeby wiedzieć, że na następne spotkanie bez kodeksu ani rusz

super! dziekuje!

nie wiem jak cywilnie; kościelnie świadek ma rozumieć treść ceremonii (przy o ile dobrze pamiętam czym nie jest ściśle sprecyzowane, czy ma rozumieć język ew. mieć zapewnionego tłumacza, czy ma wiedzieć co się dzieje i w którym mniej więcej momencie). obywatelstwo, pochodzenie i takie tam dowolne, takoż i stosunek do wiary.

przetań

Oho, zaczyna się 8)

z tym, ze Twoj maz jest obcokrajowcem, a moj przyszly - nie ;) i wlasnie dlatego mnie to zastanawia.

My swiadka mielismy Belga i zadnego problemu nie bylo.