• Gość odsłony: 1824

    Co jest fundamentem małżeństwa

    Http://tygodnik.onet.pl/0,11577,komentarz.html

    Sama nie wiem co na ten temat myśleć.
    Czyżby w małżeństwie najważniejszy był... seks?
    Choć może biskup ma rację skoro małżeństwo i tak nie mogłoby być skonsumowane.....

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-09-12, 03:41:24
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-09-12 o godz. 03:41
0

SkrawekNieba napisał(a):trochę to splycili-nie chodzi o seks ale brak możliwości splodzenia potomstwa-co jest glówną przecież przeslanką do zawarcia malżeństwa kościelnego
Hmmm... Czy na pewno...?
Moja babcia brała ślub kościelny wiele lat po tym jak umarł jej pierwszy mąż. W chwili ślubu ona miała grubo poinad 50 lat, a pan młody (też wdowiec) ponad 60 i jasne było, że dzieci już mieć nie będą. A jednak nikt im nie odmówił prawa do ślubu kościelnego!

Odpowiedz
Gość 2010-09-11 o godz. 19:48
0

w artykule pisano o seksie, natomiast w wątku tłumaczono prokreacją - stąd moje wyjaśnienie, bo już pamiętam w innych forumowych wątkach wątpliwości na temat tego, czy bezpłodność nie jest przeszkodą małżeńską.

no i seks owszem w protokole przedmałżeńskim występuje, ale w formie 'czy się nie ma uzasadnionej wątpliwości że może z tym być poważny i trwały problem' a nie w sensie 'czy się próbowało' przecież... no więc fakt, w opisanej sytuacji WĄTPLIWOŚĆ jest, no ale właśnie - nie ma pewności, a skoro w kodeksie jest o trwałej niezdolności, to chyba jakiś większy stopień tej pewności byłby potrzebny (znajomym klerykom w ramach wykładu jako przykłady podawali trwałe braki anatomiczne lub hormonalne).

Odpowiedz
Gość 2010-09-11 o godz. 19:10
0

Shiadhal napisał(a):przeszkodą taką natomiast jest UPRZEDNIA i TRWAŁA niezdolność do odbycia stosunku
zakladajac, ze to co zostalo w artykule napisane jest prawda, to jednak wychodzi, ze chodzi o seks. co jest jeszcze dziwniejsze ze wzgkledu na "preferencyjna czystosc przedmalzenska" (???)

swoja droga, mocno zastanawiajaca zbieznosc imion 8)

Odpowiedz
Gość 2010-09-11 o godz. 18:45
0

z poczucia obowiązku dla tych, co nie chce im się po linkach grzebać, dopisuję:

przeszkodą do zawarcia związku małżeńskiego nie jest niezdolność do spłodzenia potomstwa (ew. może nią być zatajenie wiedzy o takiej niezdolności przez któreś z narzeczonych, ale to jeszcze pod pewnymi warunkami).

przeszkodą taką natomiast jest UPRZEDNIA i TRWAŁA niezdolność do odbycia stosunku - może być bezwzględna (z kimkolwiek) lub względna (z narzeczonym/narzeczoną).

natomiast wydaje mi się, że tutaj albo artykuł nie pisze wszystkiego, albo gdzieś jest jakiś błąd - bo to nie znaczy, że narzeczeni muszą być pewni (czy przedstawiać dowody - absurd) bycia zdolnymi do stosunku... i wydawałoby się, że wątpliwości tłumaczy się na korzyść...

Odpowiedz
Gość 2010-09-11 o godz. 10:22
0

SkrawekNieba napisał(a):Carrie napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):kasia29 napisał(a):http://tygodnik.onet.pl/0,11577,komentarz.html

Czyżby w małżeństwie najważniejszy był... seks?

trochę to splycili-nie chodzi o seks ale brak możliwości splodzenia potomstwa-co jest glówną przecież przeslanką do zawarcia malżeństwa kościelnego
No ale nie ukrywał tego chyba?
ale że ksiądz?
Nie. Doczytałam sobie, że to nie jest tak jak mi się wydawało, że jest ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-11 o godz. 10:16
0

Carrie napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):kasia29 napisał(a):http://tygodnik.onet.pl/0,11577,komentarz.html

Czyżby w małżeństwie najważniejszy był... seks?

trochę to splycili-nie chodzi o seks ale brak możliwości splodzenia potomstwa-co jest glówną przecież przeslanką do zawarcia malżeństwa kościelnego
No ale nie ukrywał tego chyba?
ale że ksiądz?

Odpowiedz
Gość 2010-09-11 o godz. 10:15
0

Hmm.. nie wiem na ile to aktualne, ale:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAI/pr_malzenskie_04.html

Odpowiedz
Gość 2010-09-11 o godz. 10:13
0

Zgadzam się ze Skrawkiem , choc jestem mocno zdziwiona.U nas w zasadzie była identyczna sytuacja i slub odbył się bez problemu.

Odpowiedz
Gość 2010-09-11 o godz. 10:12
0

SkrawekNieba napisał(a):kasia29 napisał(a):http://tygodnik.onet.pl/0,11577,komentarz.html

Czyżby w małżeństwie najważniejszy był... seks?

trochę to splycili-nie chodzi o seks ale brak możliwości splodzenia potomstwa-co jest glówną przecież przeslanką do zawarcia malżeństwa kościelnego
No ale nie ukrywał tego chyba?

Odpowiedz
Gość 2010-09-11 o godz. 10:09
0

kasia29 napisał(a):http://tygodnik.onet.pl/0,11577,komentarz.html

Czyżby w małżeństwie najważniejszy był... seks?

trochę to splycili-nie chodzi o seks ale brak możliwości splodzenia potomstwa-co jest glówną przecież przeslanką do zawarcia malżeństwa kościelnego

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie