-
kurupira odsłony: 29827
Straż Graniczna - ktoś pomoże?
Witam,
chciałabym zgłosić się do Straży Granicznej, jednak przed tym chciałabym się dowiedzieć co dyskwalifikuje do wstąpienia do SG (nigdzie nie moge tego znaleźć). Będe wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam :D
kurupira napisał(a):"nieposzlakowana opinia"
Nieposzlakowaną opinię sprawdza najczęściej dzielnicowy w miejscu zameldowania kandydata do służby. I dotyczyć ma ona kandydata. Jeśli jednak osoby z najbliższej rodziny miały jakieś poważniejsze konflikty z prawem (wyroki np.), to może to dyskwalifikować kandydata. Ogólnie jednak nie zadawaj pytań, co dyskwalifikuje, tylko się zgłoś. Rekrutacja nic nie kosztuje, no chyba że bilet do W-wy na wariograf i bilet do Kętrzyna/Koszalina na egzamin. A tak jak pisały dziewczyny, każdy przypadek to idywidualny proces, rozmowy, badania. Więc powodzenia.
Mam jeszcze jedno pytanko, ponieważ koleżanka również myśli nad wstąpieniem do SG, ale obawia się, że nic z tego ponieważ jej tato jest pijakiem (bo alkoholik to mało powiedziane) więc takie pytanko:
Czy ta "nieposzlakowana opinia" dotyczy również rodziny czy tylko i wyłącznie kandydata? (koleżnak nie pije, nie pali, itp ;))
Kurupira nie martw się zazwyczaj żonatych wysyłają w ostateczności (kiedy nie ma kawalerów na danej placówce) oczywiście nie z dobroci serca, a prostej kalkulacji, rozłąkowe na męża, dziecko…. No i jeśli dobrze pamiętam tobie też jakiś dodatek.. ale ta praca nie jest taka łatwa, jeśli trafi ci się komendant ok., to masz szczęście, ale jeśli nie to głowa cię zaboli od ilości nocnych zmian. Zazwyczaj kobiety są traktowane w SG ulgowo, ale to się może zmienić, już w policji tak się stało, a więc z utrzymaniem linii nie będziesz miała problemów, bo zazwyczaj młodzi „szorują” tzw. Pasek, który ma np15, 20, albo i25 km.
Odpowiedz
wirtualna24 napisał(a): Jeśli chodzi o przeniesienie, np. na pół roku, to na 99% pod koniec tego rozkazu, zostaje on przedłużony, o powiedzmy kolejne pół roku, ale tak jak wspomniałam to zazwyczaj dotyka kawalerów. Wówczas nie możesz zabrać męża, bo będziesz mieszkać w systemie skoszarowanym.
troche to okrutne dla zamężnych... ciężko tak samemu przez pół roku albo więcej czasu.... przynajmniej dla mnie...
kurupira podpytałam męża, powiedział, że te sprawy nie są sztywne i, że to zależy. Jeśli chodzi o przeniesienie, np. na pół roku, to na 99% pod koniec tego rozkazu, zostaje on przedłużony, o powiedzmy kolejne pół roku, ale tak jak wspomniałam to zazwyczaj dotyka kawalerów. Wówczas nie możesz zabrać męża, bo będziesz mieszkać w systemie skoszarowanym. Jeśli chodzi o przeniesienie, takie „na zawsze”, to dostajesz mieszkanie, jeśli oczywiście takowe posiada na tym terenie SG, jeśli ich nie ma dostajesz pieniążki za brak kwatery, żebyś mogła stancje wynająć.
Teraz jest dobry czas na składanie papierów, więc śmiało! :D I zapraszam do Kętrzyna! ;) 8)
Ale chodzi mi, że jak dają przeniesienie do innego miasta (strony polski ) to jak to idzie? Dają mieszkanie dla pracownika zamężnego żeby razem mieszkali zamiast płacić rozłąkowe? Na szkółce to wiem, bo jeździ się na te szkolenia itp. więc wiadomo że samemu.
Odpowiedz
wirtualna24 napisał(a):Dam ci zanać jutro. Jeśli chodzi o szkółkę, to jedziesz sama, no chyba że na swój koszt męża weźmiesz, ale mieszkać i tak musisz na placówce. Natomiast w delegacje wysyła się zazwyczaj kawalerów/panny, nie kalkuluje się wysyłać rodzin(szczególnie z dzieckiem)
Zgadzam się, szczególnie że w Nadbużańskim też chyba poszukują ok 70 osób.
Dam ci zanać jutro. Jeśli chodzi o szkółkę, to jedziesz sama, no chyba że na swój koszt męża weźmiesz, ale mieszkać i tak musisz na placówce. Natomiast w delegacje wysyła się zazwyczaj kawalerów/panny, nie kalkuluje się wysyłać rodzin(szczególnie z dzieckiem)
Odpowiedzjeśli chodzi o zabranie ze sobą męża to muszę zapytać, jeśli jednak mąż twój zostanie to SG wypłaca wam tzw. rozłąkowe czyli 2 twoją pensję.
Odpowiedz
wirtualna24 napisał(a): jeśli chodzi o mieszkania to w niektórych placówkach są lub powstają, ale pamiętaj one nigdy nie będą na własność.
wiem o tym doskonale, ale powtórzę może jeszcze pytanie bo nie uzyskałam odpowiedzi:
"jak to z mieszkaniami jest jak przerzucają w inne miejsce (można wziąć ze sobą męża?) i na jakie okresy czasu. "
i dzięki dziewczyny za wszelkie porady i odpowiedzi, na pewno się przydadzą ;)
Mój mąż mówi, że poprzeczka jest mocno zaniżona właśnie ze względu na braki, a więc to chyba dobry czas.. jeśli chodzi o mieszkania to w niektórych placówkach są lub powstają, ale pamiętaj one nigdy nie będą na własność.
Odpowiedz
Kicia napisał(a):
Pyta się moj szwagier gdzie chcesz się ubiegać? On jest w Karpackim Odz. ;)
Ja do Nadbużańskiego Oddziału (a konkretnie dokumenty będe składała w Chełmie).
Ale wiem, że czasami rzucają na drugi koniec Polski, a właśnie Kicia zapytaj jeszcze szwagra jak to z mieszkaniami jest jak przerzucają w inne miejsce (można wziąć ze sobą męża?) i na jakie okresy czasu.
Dzięki za info :D
Wiol-ka napisał(a):Kurupira, Ty się nie zastanawiaj tylko składaj dokumenty ;)
Proces rekrutacji jest długi, każda osoba oceniana jest indywidualnie, tak czy siak trzeba przejść testy i szereg badań. I to od ich wyników zależy to czy masz szansę czy nie. Jesli ne szukają ludzi - to Cię nie przyjmą, a jeśli ludzie są potrzebni - zapewne tatuaż nie będzie robił problemu.
Tylko się zastanów czy jesteś na 100% przekonana do tej służby - mój brat, funkcjonariusz SG opowiadał mi ile osób rezygnowało w trakcie szkolenia. Nie jest lekko...
W każdym razie życzę powodzenia.
Rozmawiałam z mężem i też tak powiedział on jest w SG właśnie w Kętrzynie
http://www.pka.most.org.pl/szwejk_choroby.htm
prosze wykaz chorób, ten akurat z myślą o wojsku ale wątpie żeby były jakieś drastyczne różnice
Kurupira, Ty się nie zastanawiaj tylko składaj dokumenty ;)
Proces rekrutacji jest długi, każda osoba oceniana jest indywidualnie, tak czy siak trzeba przejść testy i szereg badań. I to od ich wyników zależy to czy masz szansę czy nie. Jesli ne szukają ludzi - to Cię nie przyjmą, a jeśli ludzie są potrzebni - zapewne tatuaż nie będzie robił problemu.
Tylko się zastanów czy jesteś na 100% przekonana do tej służby - mój brat, funkcjonariusz SG opowiadał mi ile osób rezygnowało w trakcie szkolenia. Nie jest lekko...
W każdym razie życzę powodzenia.
1. szwagier mówi, ze nie zna dokładnie listy chorób, ale wydaje się mu, że tarczyca nie powinna dyskwalifikowac- ale to wszystko w testach, badaniach wyjdzie.
2. ograniczen wagowych nie ma
3. test sprawnościowy trzeba wykonac- z tego co pamięta to jest 6 elementów tego testu. Limity czasowe są podane w tabelach w necie. POtem test z wiedzy ogólnej i języka obcego.
Pyta się moj szwagier gdzie chcesz się ubiegać? On jest w Karpackim Odz. ;)
NIE DYSKWALIFIKUJĄ :love: Oh...... dzięki Kicia, kamień z serca normalnie, ale mam jeszcze jedno pytanko : a choroby tarczycy (niedoczynność konkrenie) i są jakieś ograniczenia wagowe czy wystarczy, że przejdzie się test sprawnościowy (tz. wykona się wszystko w wyznaczonej ilości(przynajmniej to minimum) w wyznaczonym czasie)? I oczywiście z góry bardzo, ale to bardzo dziękuje za pomoc (są to informacje bardzo dla mnie ważne)
:stokrotka:
Kurcze,spacja mi nie działa
Napisałam, że NIE dyskwalifikują ;)
Mój szwagier jest w SG.
z tego co powiedział, blizny itatuażenie dyskwalifikują, reszta wychodziw badaniach, a jest ich tam naprawde mnóstwo, więc raczej niczego nie przeoczą ;)
Powodzenia ;) praca jak praca, zmianowa, mojszwagier ma też polecenia zmiany miejsca pracy, np. z lotniska został na kilka miesięcy przeniesiony na przejście graniczne kolejowe.A w tej chwili jest w drodze na szkolenie w Kętrzynie.
Elmirka napisał(a):Kurupira jeżeli chodzi o straż graniczną to zasadniczo wykluczają (...) wszelkiego typu tatuaże i blizny.
No właśnie tego najbardziej się obawiałam.... posiadam tatuaż... co prawda nie jest on w "widocznym" miejscu (plecy, odcinek krzyżowy) ale jest....
Kurupira jeżeli chodzi o straż graniczną to zasadniczo wykluczają choroby takie jak mężczyzn w przyjęciu do wojska, trwałe uszkodzenie ciała, widoczne lub nie, również choroby typu cukrzyca, zdarzyć się też może, że nawet wyleczona choroba, wcześniejszy pobyt w szpitalu może przyczynić się do niekwalifikowania. Co mi się przypomniało to również wszelkiego typu tatuaże i blizny.
Natomiast jak najbardziej namawiam Cię do spróbowania, ponieważ pomimo wszystko Każdy zgłaszający jest oceniany odrębnie i na wpływ dostania się "w szeregi" ma wiele różnorodnych czynników.
Poniewąz straż jest formą uzbrojoną to bardzo duży wpływ mają oczywiście choroby psychiczne itp. zaburzenia.
Zresztą kwestionariusz podany na wskazanej stronie jest szczegółowy i proponuję wypełnić go zgodnie z prawdą, ponieważ ostatnim "egzaminem" co nie jest tajemnicą jest rozmowa na wykrywaczu kłamstw, która traktowana jest poważnie i wielu na niej właśnie odpada.
Życzę powodzenia.
Kasia_G napisał(a):
Hmm.. konkretne choroby.. to ja niestety nie pomoge. Moze chodzi o choroby psychiczne, i ew. urazy uniemozliwiajace czynna sluzbe?
A poza tym, Kurupira , twarda jestes, to chyba nie jest latwy zawod.. powodzenia! :)
No takie np. wada serca czy (no nie wiem czy też) astma itp.
Twarda... może za dużo powiedziane, ten "zawód" nie jest taki straszny i ciężki jak się wydaje ;)
jakoś mnie ciągnie do służb mundurowych :supz:
kurupira napisał(a):tak, ale chodzi mi np. jakie (konkretnie) choroby czy urazy dyskwalifikują
Hmm.. konkretne choroby.. to ja niestety nie pomoge. Moze chodzi o choroby psychiczne, i ew. urazy uniemozliwiajace czynna sluzbe?
Jesli inne dziewczyny nie pomoga, to moze napisz do nich?
A poza tym, Kurupira , twarda jestes, to chyba nie jest latwy zawod.. powodzenia! :)
Podobne tematy