-
Perła odsłony: 32169
Co wybrać: Slim figura czy Linea?
Kochane!
Szybka pomoc: herbatki Slimfigura Herbapolu czy Linea?
Macie? Używacie? Co polecacie?
Chcę kupić, ale nie wiem czy warto i ewentualnie co wybrać?
linei nie znam.
za to po slim figurze mi przybyło, zamiast ubyć :/ i to przy lekkiej diecie stosowanej równocześnie :(
moja mama miała ten sam efekt :/ po miesiącu zaprzestałyśmy i zaczęłyśmy się starać zrzucić to, co nam przybyło :(
z herbatek odchudzających najsmaczniejsze były "la karnita" bio active. ale jakoś spektakularnie nie schudłam ;) od 2-3 kg w 2 miesiące, przy jednocześnie stosowanej diecie, więc nie wiem, czy herbatkom to zawdzięczałam, czy diecie ;)
Alix napisał(a):ile tego dziennie mozna?
Nie jestem pewna, czy to informacje z ulotki, ale na http://www.aquavitae.com.pl/product-pol-10147-Linea-60-tabletek.html stronie napisano, że "dorośli: 1 tabletka 2-3 razy dziennie".
Prosze bardzo :)
Dawkowanie: Dorośli 1 tabletka 2-3 razy dziennie, preparat zaleca się zażywać podczas posiłku.
Kuracje Lineą zaczełam 3-4 miesiace temu. Zreszta, ogólna zasada jest taka ,że jakolwiek dieta (rozsądna) nie da efektu wczesniej niz po 2-4 miesiącach. Tak czy siak zjadam juz 4 opakowanie Linejki i z wagi ubyło mi 4 kg. To nie jest zaden srodek cud, tylko coś co hamuje apetyt. Mi niezle wyhamowała , najadam sie 1 kromka chleba NA SNIADANIE, KOMPLETNIE NIE MAM OCHOTY NA SŁODYCZE, A JAK MAM JEM SUSZONE OWOCE (daktyle, morelki). Tak czy siak, Linea, rollmasaz, łyzka oliwy z oliwek i sok z 1 cytryny , i.. z rozm 40, zjechałam na 36-38, 4cm w tali, 4 cm w biodrach, i 3 cm w udach mniej. Skutek uboczny -anemia :'(
OdpowiedzJa kupiłam tydzień temu SlimFigurę-herbatę (pół miasta zeszłam, żeby ją znaleźć ), bo jakoś nie mam ochoty łykać tabletek, a tak zastąpię (przynajmniej częściowo) czarną herbatę herbatką ziołową. Dobrze, że ma w swoim składzie miętę, bo przynajmniej zabija smak pozostałych składników. Gdy poprzednio stosowałam Figuerę 1, to musiałam pijać ją z zatkanym nosem, tak paskudny miała smak. ;/ Nigdy nie zalewałam siana wrzątkiem, ale wyobrażam sobie, że gdybym to zrobiła, to smak byłby identyczny. ;)
OdpowiedzJuż wiem dlaczego nigdzie nie znalazłam :) szukałam herbatki...a tymczasem nabyłam w aptece tabletki :)
Odpowiedz
Karoleena..
Ja też mam problem z jelitami (wrzodziejace zapalenie/jelito wrażliwe- diagnoza nie jest jednoznaczna ale bardziej skłaniają się przy 1). Kiedyś stosowałam Slimfigurę (jak jeszcze nie miałam zdiagnozowanej choroby), ale okazało się, że nie jest wskazana przy takich dolegliwościach. Ostrożnie należy również stosować błonnik w preparatach dodatkowych, bo jest zbyt inwazyjny. Zamiast tego na jelito zdecydowanie polecam picie aloesu - to jak balsam na spragnione ciało. Usprawnia pracę i zdecydowanie zmniejsza dolegliwości.
Rady Shady można zastosować poprzez Dietę South Beach, o której większość z nas przynajmniej słyszała. Z małą korektą (bez kapusty, cebuli itp) jest pomocna przy dolegliwościach jelitowych.
Dziewczyny, a gdzie kupiłyście linee? Ja już byłam w kilku sklepach i drogeriach i nic :(
Odpowiedz
Perła napisał(a):Wypiłam już dwa opakowania Slimfigura - krok 1. I nic. Teraz zaczęłam pić "2 etap". Po jakim czasie mogę oczekiwać jakiś efektów???
A czy macie jakiś pomysł na szybkie schudnięcie (dokładnie do 05.07.)??? Idę na wesele i nie mieszczę się w sukienkę :chlip: Dodam, że wyeliminowałam ziemniaki, makarony. Cukru nie używam od kilku lat. Słodycze ograniczyłam do minimum (czyli w maju było kilka imprez i pozwalałam sobie tylko na jeden kawałek ciasta). Kolacji nie jadam, nie piję napojów gazowanych typu Cola, Sprite itd. Śniadania jem małe - kanapka rano i kanapka ok. 13.00. Potem dopiero obiad (mięso + surówka). I NIC!
Mam w ogóle nie jeść??????????????
Poczekaj chwile. Mnie waga spadla dopiero po 2 tygodniach odchudzania. A tak stala w miejscu. Miała problem z ruszeniem ;)
Chleba tez nie jedz. Zmień kanapki np. na surówkę warzywną, truskawki albo pomidory. I licz kalorie. Po trzech tygodniach diety 1200 kcal schudłam 6 kilo. Tylko zero alkoholu, zero słodyczy, zero chleba. Ja się średnio trzymałam prawdziwej dwiety 1200 kcal Zn. jadłam na co miałam ochotę, ale liczyłam kalorie z dokładnością godną lepszej sprawy ;) Wyszła mi z tego dieta ŻP (żryj połowę ;) ) tylko nie wiem czy ona jest na tyle zdrowa, żeby ją polecać...
A tak w temacie to linea działa u mnie częściowo. Mam rzeczywiście mniejszy apetyt, ale nie na słodycze - na te mam niezmienny... ;)
Wypiłam już dwa opakowania Slimfigura - krok 1. I nic. Teraz zaczęłam pić "2 etap". Po jakim czasie mogę oczekiwać jakiś efektów???
A czy macie jakiś pomysł na szybkie schudnięcie (dokładnie do 05.07.)??? Idę na wesele i nie mieszczę się w sukienkę :chlip: Dodam, że wyeliminowałam ziemniaki, makarony. Cukru nie używam od kilku lat. Słodycze ograniczyłam do minimum (czyli w maju było kilka imprez i pozwalałam sobie tylko na jeden kawałek ciasta). Kolacji nie jadam, nie piję napojów gazowanych typu Cola, Sprite itd. Śniadania jem małe - kanapka rano i kanapka ok. 13.00. Potem dopiero obiad (mięso + surówka). I NIC!
Mam w ogóle nie jeść??????????????
Robi nam się wątek o Pu-ehr :) spróbuj sobie kiedyś Orange Cream firmy Ronnenfeld, niestety nie da się tego kupić w sklepach, oni nie sprzedają tego klientom indywidualnym :( ale coraz więcej knajpek ma ją w ofercie. Wiem, że można chyba ją kupić na firmę, bo pracowałam kiedyś w firmie gdzie ją miałyśmy normalnie dla siebie. A tak swoją drogą - Alix - kupiłam Lineę :)
Odpowiedz
Raspberry Swirl napisał(a):Shady napisał(a): Do tego zero cukrów, zero kawy, herbata tylko czerwona
Shady napisał(a): bez wyrzeczeń,
No to albo bez kawy albo bez wyrzeczeń. Bo dla mnie dzien bez kawy to dzień stracony. A herbata czerwona jest błeeee :P
a próbowałaś z Pu-Erh'a? Herbata czerwona o smaku cytrynowym, świetna! Zupełnie inna niż tradycyjna.
Karoleen, meza wcale nie musiałam przestawiać na takie żywienie. Bardzo mu się to spodobało, bo to poprostu zdrowe i smaczne. A jak ma ochote to sobie je czasem jakiegoś smiecia, czasem pizze, ale mnie to nawet nie rusza.
Polecam Wam wygooglowanie poprostu hasła "łączenie pokarmów" "zasady łączenia pokarmów" no i dla zainteresowanych oczyszczaniem organizmu, zdrowym żywieniem ogolnie i walką z plagą 21 wieku czyli kandydozą polecam wlasnie to forum biosłone - kopalnia wiedzy.
Shady...no dobra, ja jestem przerażona :( Nie wiem, czy dam radę :(
Jak Ci sie udało męża przestawić na takie żywienie? Czy może Ty sobie, on sobie przygotowuje posiłek? Ja zawsze sie skusze na to co mój mąż je :( choć wiem, ze nie powinnam.
A tak w ogóle to bardzo Ci dziękuję za te informacje, lece czytać.
Dobra juz Wam spieszę wszystko napisać co i jak :)
Pierwsze to bez kawy da sie przeżyć Bóg dał nam wolną wolę przecież :) A herbata czerwona Pu Ehr smakuje IDENTYCZNIE jak np. czarna Tetley Earl Grey, wiec nie wiem czemu mówisz ze bee.
Karoleena - co do zespołu jelita drażliwego to polecam Ci zainteresowanie się piciem tak zwanego MO czyli mieszanki oleju, alocitu i soku z cytryny. Wszystko doskonale opisane jest na forum biosłone http://mikstura.kei.pl/forum/forum35.htm. Na początek zapraszam do działu dla początkujących. Ja wprawdzie tego jeszcze nie piję, ale mocno się przymierzam bo wiem że latami pracowałam na taki stan układu pokarmowego jaki mam obecnie. I zamierzam go wyleczyć zupełnie naturalnie.
A teraz wracając do tematu mojego odżywiania:
Pierwszą zasadą jest odstawienie w zupełności cukrów. Zarówno prostych czyli słodyczy, ciast, słodzonej herbaty, jaki i owoców. Tzn owszem można ale w niewielkiej ilości a szczególnie niewiele jabłek bo to mają b. dużo fruktozy. Dla osób z przerostem candidy w I etapie diety owoce zabronione są całkowicie oprócz cytryn i grejpfrutów. I pierwsza zasada zdrowego jedzenia i łączenia pokarmów
Owoce jemy wyłącznie między posiłkami, nie bezpośrednio przed ani nie bezpośrednio po
Druga sprawa - włączyłam do diety ogromne wręcz ilości warzyw - pomidory, sałata, rzodkiew, papryka, ogórki - wszystko co się da. Nie należy tego kupować w marketach bo warzywa naszpikowane są chemią, ja kupuje raczej w tzw warzywniakach, tam mam większa pewność ze jest w tym mniej chemii. Dla osób które chcą się pozbyć candidy albo dmuchać na zimne polecam także czosnek dodawany do potraw. Tam gdzie się da go oczywiście dodać.
Odstawiłam zupełnie ziemniaki (skrobia! ale osoby odchudzajace mogą jesc zachowując umiar i bez sosów itp) biały chleb i produkty mączne, szczególnie z mąki pszennej. Chleb jem wyłącznie żytni na naturalnym zakwasie bez drożdzy (w sklepach ze zdrową żywnością), albo 100% żytni Wasa, ew. Sonko ryżowy, aczkolwiek on ma dużo węglowodanów więc dla osób odchudzających się nie polecam. Zupełnie odstawiłam margarynę. Można w niewielkich ilościach jeść masło, ale to rzadko i naprawdę niedużo. Ale bez masła można się obejść, aczkolwiek jest zdrowe bo zapobiega nowotworom.
Odstawiłam także biały ryż, jeżeli wogole jem to naturalny brązowy ryż dziki. Makarony niewielka ilość, wyłącznie z mąki orkiszowej (wszystko to do kupienia na działach ze zdrową zywnością w marketach).
A pare słów o prawidłowym łączeniu pokarmów:
Więc drogie koleżanki zapomnijcie o schabowym z ziemniaczkami czy kurczaku z frytkami! :) Dlaczego? Ano już piszę :)
Każdy pokarm by zostać strawionym potrzebuje do tego odpowiednich soków trawiennych. Jedne pokarmy trawione są już w jamie ustnej inne w jelicie. A wszystkie i tak musza przejśc przez jamę ustną, żołądek i trafić do jelita. Nie wolno np. łączyć białka i skrobi czyli ziemniaczki z jajkiem sadzonym good bye! :) Jak organizm dostaje taką dawke zaczyna się meczyc, czesc pokarmu zaczyna gnić i w organizmie pojawiają się toksyny.
Pokarmy to 5 podstawowych składników:
tłuszcz
cukier
skrobia
białko
kwasy
W każdym jedzonku ktoryś z tych skladnikow dominuje (np. w ziemniakach skrobia, w jajkach bialko). I dominujaca substancja decyduje za co najpierw zabierze sie organizm jesli chodzi o trawienie.
I tak na przykład
tłuszcz i skrobia jest dobrym połączeniem. Ale już np. skrobia z cukrem - nie wolno. I np. chlebek z serkiem czy miodem - niestety nie można. Sledzie w occie też już nie bardzo. Owszem, nasz brzusio predzej czy pozniej to strawi, ale bedzie sie meczyl, zuzywal na to wiecej energi, odkladal zapasy no i przy okazji podtrujemy organizm. Wiem ze nie da sie zachować zawsze i wszedzie tych zasad, ale robmy to na ile jest to mozliwe.
JA schudlam jedzac przykladowo. NA sniadanko salatka z samych warzyw, z dodatkiem oliwy z oliwek extra virgin (jedyna doswolona oliwa) + chlebek zytni (bez masla, wedliny itp).
Na obiadek piers z kurczaka (wolowiny nie polecam) + talerz warzyw. Albo ryba z warzywami. Albo makaron orkiszowy z warzywami.
Na kolacje to co na sniadanie, albo np. jajecznica z cebulka i papryka czerwona. Albo ugotowane jajka na twardo, czasem z chlebem Wasa + warzywa. Generalnie warzywa dorzucalam do czego się da (zreszta caly czas to robie). Kalorycznosc praktycznie żadna a jakie porzywne i zdrowe!
Jesc nalezy ok 4 razy dziennie, nie nalezy dopuszczac do mocnego glodu. Nie wolno popijać posiłkow na pol godziny po zjedzeniu, ani tez nic pic na pół godziny przed. Odstep miedzy wiekszymi posilkami ok 3 godzin. Mozna kazdy posiłek zacząć np. od warzywek. Nie wolno najadać sie na noc! Nawet warzywami, po co męczyć organizm skoro on i tak już np. o 20 już idzie spać mimo że przed nami jeszcze długa noc. Należy jeść powoli i dokładnie przeżuwać. Chlebek z szynką nie mozna, ale jak na kromeczke damy jeszcze dużo warzyw no to już będzie to zdrowsze i łatwiejsze do strawienia. Zreszta każde mieso powinno się jadać z dużą ilością warzyw. Ja jem np. kurczaka, rybke itp z talerzem surówki. Nie należy popadać też w paranoje oczywiście i nie przesadzać w druga strone.
Wiem że to brzmi przerażająco. Bo jak tu zachować te zasady zdrowego zywienia, skoro zycie jest takie szybkie... Ale da sie, czesto wstaje ok. 30 min wczesniej i przygotowuje sobie obiadek do pracy, sniadanko. Da sie. Na poczatku sama bylam przerazona, nie wiedzialam co kupowac, dochodzilo do tego ze 2 razy w markecie sie rozplakalam bo poprsotu nie wiedzialam co moge jesc a co nie. Ale ten mlyn trwal moze tydzien, momentalnie sie przestawilam na to jedzenie i jestem bardzo zadowolona. Tak jak pisalam u nie ubytek wagi byl skutkiem u bocznym, ale dla kogos komu na tym zalezy no to jest swietna sprawa. Dodatkowo naprawde wyregulujecie sobie organizm. No i wazna rzecz, nie nalezy tego stosowac przez tydzien, miesiac czy dwa. To juz raczej sposob na zycie, niz chwilowa zmiana diety. Ale da sie przywyczaic. Ja z dnia na dzien odstawiłam slodycze i ani raz mnie do nich nie pociapali. Wogole dla mnie nie istnieją. Tak samo jak biały chleb, smażenie na oleju. Wlasnie nie wolno nic smażyc na oleju. Jeżeli juz to smalec, na oleju nie wolno. Ja kupilam porządną patelnie i wszystko co smaże to bez oleju lub poprostu piekę w piekarniku.
Zażywam też probiotyki. Nie suplementy diety, a probiotyki. Czyli np. Lacidofil albo ProBacti4. Ja akurat jem Ac Zymes - doskonaly przy leczeniu gdzybic itp. Polecam poczytać sobie o tym w necie. AC Zymes nie jest do kupenia w aptekach. Probiotyk nalezy jesc na ok. 15 min przed posiłkiem, a potem najlepiej zjesc warzywka (blonnik)
To chyba tyle jak macie jakies pytania do pytajcie jak bede wiedziec odpowiem :)
Shady napisał(a): Do tego zero cukrów, zero kawy, herbata tylko czerwona
Shady napisał(a): bez wyrzeczeń,
No to albo bez kawy albo bez wyrzeczeń. Bo dla mnie dzien bez kawy to dzień stracony. A herbata czerwona jest błeeee :P
Własnie Shady - napisz cos więcej. Ja mam zespół jelita drażliwego i powinnam zacząć inaczej sie odzywiać
OdpowiedzMoże to siła sugestii ale juz drugiego dnia brania linei zmniejszyl mi sie apetyt lol
OdpowiedzA ja dziewczyny nic nie pije i wcale nie potrzebuje sie odchudzac, ale z przyczyn zdrowotnych musiałam zainsteresowac sie zdrowym żywieniem i odpowiednim łączeniem pokarmów. Do tego zero cukrów, mnóstwo warzyw, zero kawy, herbata tylko czerwona i caly czas trzeba pamietać o prawidłowym łączeniu pokarmów bo to najwazniejsze!. I leciałam z wagi nawet tego nie chcąc 1 kg na tydzne! tak ze bardzo polecam dla Was, bez katuszy, bez wyrzeczeń, do tego wszystko zdrowo no i waga leci sama w dół. :)
OdpowiedzLineę łykam już 2 opakowanie. I tak mniej więcej po tygodniu znacznie zmniejszył sie apetyt na słodycze, a po 2-3 tyg apetyt jako taki. Przez ponad miesiąc zrzuciłam 2 kg, nie wiem czy tylko dzięki temu ale fakt faktem 2 kg ubyło. Żadnych skutków ubocznych odczuwalnych. W zeszłym roku piłem jakies herbatki odchudzające i nic. Zero efektu.
OdpowiedzPodobne tematy