• Gość odsłony: 13574

    Czy w Polsce obowiązuje jakaś standardowa rozmiarówka?

    Czy w Polsce obowiązuje jakaś standardowa rozmiarówka??? Bo nigdy nie wiem jaki rozmiar noszę....Wczoraj byłam na zakupach żeby kupić marynarkę/żakiet + spodnie lub spódnicę - najlepiej komplet.Tyle, że tam gdzie kostium (góra i dół) są kompletem kupowanie tego okazało się totalną porażką. Mam figurę gruszki z małym biustem i dużą pupą i biodrami, czyli dół mam rozmiar większy.Więc zaczęło się skakanie po rozmiarachZ góry ciuchów, które mierzyłam znalazłam tylko trzy idealnie leżące żakiety, reszta dobra na biodrach sprawiała, że ramiona i biust "pływały". Widocznie projektanci przewidują, że duże biodra oznaczają też duży biustWyobraźcie sobie, że odkryłam tylko dwie firmy, które szyły rozmiary dobrane do wzrostu czyli np. 40/164 i 40/172 :oTotalnym niewypałem okazały się spodnie. Wszystkie nogawki szyte są chyba na 2m dziewczyny. Wszystkie prawie odstawały na tyłku gdy pasowały w biodrach (czyżbym do moich bioder powinna mieć jeszcze większe dupsko?), najlepsze, że dobre w biodrach i na tyłku miały za wąskie nogawki w udach i się opinały lolNa początku się załamałam bo w pierwszym sklepie okazało się, że nie mieszczę się w spódnicę rozmiar... 44, a pani nie ma 46 :oPotem rozstrzał rozmiarów był jeszcze większy. Najbardziej zdziwiłam się w Simple ( na plus), gdzie znalazłam 2 z 3 idealnie leżących marynarek. Zdziwienie spotęgował fakt, że tam wchodziłam w spódnice o rozmiar mniejsze niż góra. ;)Ostatecznie skończyło się na górze rozmiar 42 i spódnicy......... uwaga rozmiar 38 8):stokrotka:Dodam jeszcze, że dzień wcześniej byłam na "zakupowym polowaniu" w moim rodzinnym mieście. Tam z mamą nic nie znalazłyśmy, chyba, że zdecydowałabym się na "rurzowy komplet z centkowanymi wstawkami', a wszystko powyżej rozmiaru 42 przypominało worek na kartofle lub nadawało się na "wesele".Do wczoraj wydawałomi się , że noszę rozmiar 40.

    Odpowiedzi (20)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-02-23, 17:29:17
    Kategoria: Moda
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
karola78 2013-02-23 o godz. 17:29
0

Reserved spodnie - 38, H&M spodnie - 42, sukienka Zara - M. W okresie zimowym szukałam płaszcza w żaden się nie zmieściłam, nawet 46

Szukałam jeansów w Szczytnie największy rozmiar 29 nie ważne jaka nogawka. Znalazłam 32/34. Były dobre do pierwszego prania, teraz worek, a w 30 się nie mieszczę.

Odpowiedz
droan 2013-02-23 o godz. 17:16
0

o widze ze i moja bolaczke ktos poruszyl ;)
ja wszystkie spodnie skracam
znalazlam pania, ktora kazde sponie skroci. robi to za 15pln 8) i potrafi zostawic oryginalny szef (a w dzinsach to jednak sie liczy)
ale wiecie facieci tez nie maja lepiej
ja kupuje na wysokiego i raczej chudego. to dopiero jest problem z odpowiednia dlugoscia. zeby cos na 180 dostac to zaraz trzeba zwezac. nawet w sklepach przeznaczonych raczej dla mlodziezy wszystko jest za szerokie. tu tez pomaga pani krawcowa, ktora odpruwa to co zawiniete i tasma wzmacnia nogawke

wiec ogolnie jest

Odpowiedz
till 2013-02-20 o godz. 20:56
0

W swoim czasie szukałam jeansów o wymiarach: 31 szerokość, 30 długość i życzliwa sprzedawczyni w Lee powiedziała, że tak dużych rozmiarów to oni nie mają

Z tego co zauważyłam w wielu sklepach sprzedają spodnie tylko o defaultowej długości i różnych rozmiarach jeśli chodzi o szerokość. Na prawdę rzadkością są spodnie, które zaraz po kupieniu mogę nosić, zazwyczaj muszę je skrócić o te 4-5 cm.

Wczoraj kupowałam sukienkę na wesele - w jednym sklepie nie weszłam w żadną sukienkę poniżej rozmiaru 40. Nauczona tym doświadczeniem w kolejnym sklepie wzięłam do mierzenia same 40-stki i wszystkie po kolei ze mnie spadały

Odpowiedz
Gość 2013-02-20 o godz. 15:13
0

taaaa....moje 'dzinsowe' wymiary: szerokosc 28, dlugosc 36.
szukam dzinsow rurek, a gdzie tam...znalazlam jedne swietne w esprit, 28 wersja long, dlugosc idealna, wow, po 2 dniach noszenia przestaly byc rurkami, musze zakladac pasek bo wisza
w vero moda chcialam kupic rurki, nie weszlam w 30
w americanos 29 za szerokie, 28 szerokosc ok, ale za krotkie!
w zarze spodnie 'materialowe' sa super, 38 bdb, w dzinsy 42 sie wbijam na wdechu.
teraz jeszcze chce kupic szerokie, takie troche meskie dzinsy, juz to widze

Odpowiedz
anemonka 2013-02-19 o godz. 15:57
0

na allegro to najlepiej patrzec po wymiarach ubrańw cm. ja generalnie nosze 42 i i ubrania w tem rozmiarze w h&m sa mi dobre czasem nawet za duze za to w 42 w reserved ni diabła nie wejde ;/

Odpowiedz
Reklama
zieleniack 2013-02-19 o godz. 01:23
0

ignarancja napisał(a):Ja w swojej szafie mam bluzki i koszule w rozmiarach od 34 (XS) do 42 (L/XL). Wszystkie oczywiście są na mnie dobre, a generalnie mój rozmiar to 38!
I dlatego nie umiem kupować na Allegro :(
ja tak mam z majtkami;) mam od XS do L i jedna L-ka jest lepiej dopasowana, niż pewna S-ka;) generalnie nosze 36 lub czasem 38, ale takie rozrzut jest wiekszy;)

Odpowiedz
Gość 2013-02-19 o godz. 01:05
0

Ja w swojej szafie mam bluzki i koszule w rozmiarach od 34 (XS) do 42 (L/XL). Wszystkie oczywiście są na mnie dobre, a generalnie mój rozmiar to 38!
I dlatego nie umiem kupować na Allegro :(

Odpowiedz
zieleniack 2013-02-19 o godz. 00:23
0

3. wąska talia = brak bioder
4. szerokie biodra = koło ratunkowe w talii
o, to, to!
wkurzające;P
mam różnice prawie 30 cm miedzy talia a biodrami - niby to takie kobiece itepe, a kobiece sklepy tego nie uwzględniają. Co sie dzieje ze spodniami, to mowilam. A bluzki dobre w talii dobre są ponizej przez jakis czas - bo jak sobie pochodzę, to bluzka podjezdza mi troche do góry i odsłania nerki;/ naciągam z powrotem na dół i za jakis czas to samo;P, szkoda, bo lubie bluzki dopasowane;P no ale nie ma rzeczy idealnych, przyzwyczailam sie

i jest jeszcze założenie nr. 7, czyli ze babka ma w biuscie i w talii mniej wiecej tyle samo. Tzn nie we wszystkich sklepach tak jest, ale spotkalam sie z czyms takim, ze na biuscie bluzka mi sie opinała, a w talii zwisała i powiewała (a nie był to bynajmiej model ciążowy itp) i wyglądała beznadziejnie;p

Odpowiedz
Gość 2013-02-18 o godz. 23:57
0

dorzucę kilka swoich groszy: IMO coś dziwnego dzieje się z rozmiarówkami wogóle. Szczególnie w sklepach sieciowych typu H&M, Reserved. Mam nieodparte wrażenie, że 38 sprzed 2-3 lat jest większe niz obecnie. No, bo jak to możliwe, że w stare ciuchy w rozmiarach 38-40 wchodzę bez trudu, a w sklepie muszę mierzyc od 40 do 44?

Ostatnie polowanie na jeansy też się skończyło porażką - poszłam do sklepu w starych i wysupłując zza pasa metkę poprosiłam o takie same ( ten model, rozmiar), pan posłusznie przyniósł i :o nie wlazłam nawet w portki o 2 romiary większe... i tu się rozmiarówka skończyła

Generalnie producenci odzieży chyba robią mało realne założenia:
1. duży biust = szerokie biodra ( i odwrotnie)
2. szerokie biodra = niski wzrost
3. wąska talia = brak bioder
4. szerokie biodra = koło ratunkowe w talii
5. wąskie ramiona = zanik piersi
6. im większy rozmiar tym krótsze rękawy

Odpowiedz
zieleniack 2013-02-18 o godz. 23:23
0

meggien napisał(a):
Bardzo długie spodnie, nawet w malutkich rozmiarach na pewno są w Zarze. Do niskich nie należę ( 173 ) ale dobre są na mnie przeważnie tylko do b. wysokich obcasów.
to nie mam tam po co zagladac lol

Odpowiedz
Reklama
meggien 2013-02-18 o godz. 23:00
0

Ja odnoszę czasem wrażenie, że niektóre rozmiarówki są zaniżane specjalnie. No bo jak ktoś nosi rozmiar 40 i nagle zmieści się w spodnie 38, to na pewno pełen euforii i radości je kupi :) Tym sposobem nadal mieszczę się bez problemu w sukienkę z sylwestra sprzed x lat lol w rozmiarze 34 8)

Bardzo długie spodnie, nawet w malutkich rozmiarach na pewno są w Zarze. Do niskich nie należę ( 173 ) ale dobre są na mnie przeważnie tylko do b. wysokich obcasów.

Odpowiedz
zieleniack 2013-02-18 o godz. 19:33
0

Kinia Jones napisał(a):zieleniack napisał(a):Jedyny sklep, gdzie w miare dlugosc spodni odpowiada mojej figurze, to reserved - bo tam rozmiar 's' jest na 164 cm wzrostu. Wiec owszem, spodniami po ziemi szuram, ale nie muszę ich podwijać, jak przy całej reszcie, szytej na 170cm.
I to mi się bardzo nie podoba, bo dla mnie "S" jest dobre w pasie i biodrach, ale przez to za krótkie ;)
domyslam sie - nawet chcialam dopisac cos w tym stylu;)
tak na prawde, to zeby kazdej dogodzic, musialybysmy chodzic do krawca;)

Odpowiedz
Kinia Jones 2013-02-18 o godz. 19:27
0

zieleniack napisał(a):Jedyny sklep, gdzie w miare dlugosc spodni odpowiada mojej figurze, to reserved - bo tam rozmiar 's' jest na 164 cm wzrostu. Wiec owszem, spodniami po ziemi szuram, ale nie muszę ich podwijać, jak przy całej reszcie, szytej na 170cm.
I to mi się bardzo nie podoba, bo dla mnie "S" jest dobre w pasie i biodrach, ale przez to za krótkie ;)

Odpowiedz
zieleniack 2013-02-18 o godz. 19:21
0

Jo76 napisał(a):
Ja przy okazji zakupow spodni stwierdzam, ze wszystkie szyte sa na 1.40 dziewczyny ;)
chyba przesadzasz w 2 strone - mam 159 cm wzrostu i wszystkie spodnie i spodnice sa na mnie za długie. Kiedy mierze spodnice, to maja taka dlugosc, jaka sie szyje dla starszych pań...

Jedyny sklep, gdzie w miare dlugosc spodni odpowiada mojej figurze, to reserved - bo tam rozmiar 's' jest na 164 cm wzrostu. Wiec owszem, spodniami po ziemi szuram, ale nie muszę ich podwijać, jak przy całej reszcie, szytej na 170cm. Ale z tym reserved to i tak nie zawsze, bo bywaja za luzne:/

Totalnym niewypałem okazały się spodnie. Wszystkie nogawki szyte są chyba na 2m dziewczyny. Wszystkie prawie odstawały na tyłku gdy pasowały w biodrach (czyżbym do moich bioder powinna mieć jeszcze większe dupsko?)
A ja i siostra mamy inaczej: wszystkie w biodrach dobre odstaja powyżej bioder - bo producent nie przewidzial, ze kobieta ma cos takiego, jak wciecie w talii (no bo kto by pomyslal, ze kobieta jest tak, a nie inaczej zbudowana=_='). Owszem, mozna zalozyc sobie pasek, ale czasem to kłopotliwe, bo do paska nie bardzo mozna załozyc dłuzsza bluzke-odstaje i nieładnie wygląda...

Odpowiedz
Gość 2013-02-18 o godz. 16:39
0

W zależności od sklepu biorę do mierzenia rozmiary 38, 40 i 42 8) Spodnie zawsze są za długie, chociaż niska nie jestem (170cm). Bluzki i żakiety, jeśli w talii i ramionach są dobre, to na biuście nigdy się nie spinają. Jak żakiet dobry, to dół za mały. Itd., itp.
Też uważam, że w "mundurkach" góra i dół powinny być sprzedawane oddzielnie (w niektórych sklepach się zdarza, ale rzaaadko), podobnie męskie garnitury.

Odpowiedz
Gość 2013-02-18 o godz. 16:15
0

karola78 napisał(a):Ja mam 175 i zawsze mam problem, bo nogawki za krótkie.
O to mamy ten sam problem ;)

Ja się nawet w rozmiary wpasuję, ale w długość nigdy

Odpowiedz
Jo76 2013-02-18 o godz. 16:13
0

kasia29 napisał(a):
Totalnym niewypałem okazały się spodnie. Wszystkie nogawki szyte są chyba na 2m dziewczyny.
Byloby fajnie
Ja przy okazji zakupow spodni stwierdzam, ze wszystkie szyte sa na 1.40 dziewczyny ;)

Odpowiedz
Gość 2013-02-18 o godz. 16:12
0

w ogóle sprzedawanie rzeczy typu garsonki, kostiumy (i w sensie garniturków i w sensie kąpielowych, hihi) itp w charakterze niepodzielnych kostiumów to niewypał totalny.

ja to odczuwam szczególnie przy kąpielowych - jak mi góra dobra to dołem bym się mogła dwa razy owinąć. a wcale nie jestem ani aż taka cycata (niżej metra w obwodzie), ani aż taka taka filigranowa poniżej.

dlatego też w tym roku olewam sklepy stacjonarne i stawiam na e-zakupy. ufff..

Odpowiedz
karola78 2013-02-18 o godz. 15:54
0

kasia29 napisał(a):
Totalnym niewypałem okazały się spodnie. Wszystkie nogawki szyte są chyba na 2m dziewczyny.

To ja poproszę o namiary na te spodnie. Ja mam 175 i zawsze mam problem, bo nogawki za krótkie. A poza tym im większy rozmiar tym nogawka krótsza. Nie rozumiem tego, ale tak jest. Jak nosiłam 38 to czasami udawało mi się znaleźć spodnie z dobrą nogawką. Teraz mam 44 i jest problem. Czy się zakłada, że jak ktoś nosi powyżej 40 to ma 170 w kapeluszu?

Jakiś czas temu kupowałam jeansy. Istny koszmar. Ledwo się mieściłam w udach, pół tyłka na wierzchu, i jeszcze odstają. Zmierzyłam chyba 50 par i kupiłam...męskie. Bo lubię klasyczny krój jeansów.

A poza tym większość sklepów kończy rozmiarówkę na 40 Potem zostają tylko worki na kartofle.

Odpowiedz
Gość 2013-02-18 o godz. 15:10
0

Rozmiarówki ostatnimi czasy sa nie do okiełznania.
Zawsze nosiłam 38. Ostatnio skakam pomiędzy 36 a uwaga.....46!!! :o
rozm 46 zakupiłam bluzkę dziś. fakt nieco luźna, bo kupiłam ja z myślą o brzuszku,ale w ramionach i biuście jest okej.

Ostatnio słyszałam,że firmy mają obnizac rozmiarówkę,żebysmy czuły się nadal szczupłe, nawet gdy zdazy nam sie przytyć.
Mnie to nie pasuje,bo przynajmniej wiem,że faktycznie przytyłam i zcas sie wziąc za siebie, jak przychodzi mi kupić nagle rozmiar wieksze spodnie czy koszulkę.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie