Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Keito 2011-01-24 o godz. 10:06
0

zauważyłam, że u mnie to TYLKO truskawki na razie odpadają, bo Ulka dostała wysypki, a tak to wszystko jem łącznie z czekoladą, jogurtami, kawa zbożowa z mlekiem codziennie i smażone, lekko pikantne, czosnek itd. Najważniejsze to z umiarem i rozsądkiem ;) Na początku stosowałam lekką dietę i nie wytrzymałam, wodnisty rosołek ble, kurczak, marchewka ble. Zbuntowałam się i tyle ;)

Zgadzam się z lady, warto jeść wszystko i patrzeć jak dziecko na to reaguje. Poza tym, i to jest paradoks całej sytuacji, jeżeli będzie się unikać większości produktów przez dłuższy czas, to gwarantuje, że dziecko będzie miało jakąś reakcję. Jedząc wszystko, dziecko się "hartuje" i przyzwyczaja.

Odpowiedz
Nale 2011-01-12 o godz. 20:56
0

O proszę:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=65095&postdays=0&postorder=asc&highlight=frytki&start=0

I z uwag ogólnych, też już pisałam sto razy, więc jak kogoś drażni, że się powtarzam, to z góry sorry:

wszelkie rosołki i wywary mięsne są mega uczulające i wcale nie dietetyczne. Dobre dla zdrowych dzieci, niedobre dla alergików.

Odpowiedz
Nale 2011-01-12 o godz. 20:51
0

Ja wkleiłam wczoraj ten przepis nie patrząc do początku wątku, ale był już podobny i tam było trochę przepisów. Może uda mi się go namierzyć.

Odpowiedz
ladybird7 2011-01-12 o godz. 18:58
0

Jania napisał(a):ola78 napisał(a):ladybird7 napisał(a):Ja jem absolutnie wszytko
smażone tez?
ja tez jem wszystko - smażone, grilowane, czekolady, lody - tylko czosnku nie tykam aa no i jogurty sobie wykluczyłam


smazone jem :) a wlasnie zjadlam kielbase z czosnkiem, zobaczymy co bedzie 8)

Odpowiedz
Amaretti 2011-01-12 o godz. 17:36
0

No to ja napiszę, że u mnie uczuleniowców w rodzinie brak w M. też, a Młody ma skazę białkową, więc zero nabiału i tego typu rzeczy. Nie mogę też jeść pomidorów, kakaa i jego przetworów, miodu, bo Bart na drugi dzień jest wysypany.

Na początku jadłam wszystko i od razu była reakcja. Ale zgadzam się z Janią. Jem smażone, grillowane, pieczone, tylko nie doprawiałam na początku za bardzo.

Z zup rosół, krupnik, ryżanki, zacierkowe, kartoflanki i systematycznie rozszerzałam dietę, a teraz w wszystko nie zaprawiane śmietaną. (Ale kapuśniak, ogórkowa i pomidorowa są wykreślone).

Co do przepisów to raczej nic nowego nie tworzyłam tylko modyfikowałam stare, żeby nie były zbyt ciężkostrawne. Nasza babka mówiła, żeby nie zmieniać diety tylko ją podpasować pod dziecko
;)

Odpowiedz
Reklama
ola78 2011-01-12 o godz. 17:27
0

na pewno na forum sa dziewczyny, które stosowały bądź stosują dietę przy karmieniu.
podzielcie się przepisami.
ze mnie kucharka żadna i chętnie poczytam.
raczej po porodzie nastawiam się na dietę, a eksperymentować zacznę może jak dziecko skończy dwa-trzy miesiące

Odpowiedz
Jania 2011-01-12 o godz. 17:09
0

ola78 napisał(a):ladybird7 napisał(a):Ja jem absolutnie wszytko
smażone tez?
ja tez jem wszystko - smażone, grilowane, czekolady, lody - tylko czosnku nie tykam aa no i jogurty sobie wykluczyłam

a tak z pomysłów przepisowych, dla tych co muszą dietetycznie to polecam : jabłka z ryżem, pulpety z miesa indyczego, zupy ziemniaczana, cebulowa

Odpowiedz
ola78 2011-01-12 o godz. 17:00
0

Nale napisał(a):Setki razy już pisałam: można smażone
jakoś wcześniej nie interesowałam się dietą dla karmiących i nie widziałam tych samych rad setki razy pisanych.
dziwię się, bo pierwszy raz spotykam się z opiniami, ze można jeść wszystko.

Odpowiedz
Nale 2011-01-12 o godz. 16:55
0

Setki razy już pisałam: można smażone. Jak dziecko ma kolkę po smażonym to raczej dlatego, że mam się stresuje, że będzie miało i tym stresem je zaraża, a od nerwów boli brzuszek.
Przy karmieniu nie można jeść tylko tego co uczula, bądź na co występuje nietolerancja. Forma przygotowania nie ma znaczenia. Chyba że ktoś mocno wierzy, że jednak ma - to wtedy na zasadzie opisanej powyżej.

Odpowiedz
ola78 2011-01-12 o godz. 16:21
0

ladybird7 napisał(a):Ja jem absolutnie wszytko
smażone tez?

Odpowiedz
Reklama
ladybird7 2011-01-12 o godz. 16:04
0

Ja jem absolutnie wszytko. Sporadycznie pozwalam sobie na maly kieliszek czerwonego wina. Jedynym produktem jakie moje dziecko nie trawi jest ryz i jest to jedyny produkt ktory omijam w kuchni :)

Odpowiedz
Nale 2011-01-12 o godz. 07:54
0

Wczoraj przetestowałam zmodyfikowaną wersję popularnych ciasteczek. Pyszne i bardzo szybko się robi:

opakowanie kleiku ryzowego (ja miałam bobovity, nie wiem czy wszystkie są równe wagowo)
3 kopiaste łyżki sinlacu
2/3 szkl wody
szklanka miałkiego cukru
250 g bezmlecznej margaryny

sinlac rozpuścić w letniej wodzie. Kleik zagnieść z margaryną i cukrem na okruchy, dodać sinlac, zagnieść ciasto. Trochę kleiku można zastąpić wiórkami kokosowymi, jesli się lubi. Z ciasta toczyc małe kulki i rozpłaszczac je na placuszki. Piec w bardzo gorącym piekarniku na złoto. Na środku można zrobić wgłębienie i umieścic tam odrobinę dozwolonego dżemu albo np. orzeszka czy coś podobnego. Z tej porcji wychodzi 2,5 blachy malutkich ciasteczek. Oczywiście, Ci co mogą jajka, mogą zamiast sinlacu dac zwykłe jajka - 3 szt. W tej wersji przepis jest dobry dla bezmlecznych, bezjajecznych i bezglutenowych.

Odpowiedz
Nale 2010-12-08 o godz. 11:21
0

Nie miał kolek, bo taki typ. Nie wszystkie dzieci mają. Zbieg okoliczności. Dieta najczęsciej nie ma wpływu na kolki - chyba, że to nie sa typowe kolki, a np. bóle brzucha wywołane alergią na cos konkretnego z pozywienia mamy.
Co do chudnięcia - chudnie się wystrzałowo, aż za bardzo. A jak tylko człowiek zacznie ciut bardziej jesć, to mu się robi jojo, czego właśnie doświadczam.

Odpowiedz
Gość 2010-12-08 o godz. 09:24
0

Wiecie co mnie zastanawia.

Owa koleżanka dietę miała układaną przez swoją sąsiaskę pediatrę.
Dietę miała po to by mały nie mial kolek, faktycznie nie miał, ze 3 chyba przez 5 miesiący swego życia.
Więc skąd kolki u dzieci karmionych butlą?
Jedynym plusem jaki ja widze to to,że w 3 miesiące zrzcuciła nawet z nadwyżką nagromadzone kilogramy z ciąży.
Ale to masakryczne poświęcenie dla kogoś kto lubi jeść

Odpowiedz
Nale 2010-12-07 o godz. 20:18
0

Generalnie to prawda, że dieta jest "nadużywana". Aczkolwiek na fali rozprawiania się z mitami nam kazano zrezygnowac z diety, czy też uczynić ją mniej drakońską i to się bardzo źle kończyło, bo jednak przypadki ciężkiej alergii też się zdarzają. Także radzę nie przesadzać w żadną stronę, co oczywiście nie znaczy, że warto dietować profilaktycznie.
Jak ktos już problem ma, to polecam ten wątek:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=65095

Odpowiedz
Gość 2010-12-07 o godz. 19:46
0

I jeszcze bardzo dobry artykuł w temacie, w którym z większością mitów jakimi "dieta" matki karmiącej obrosła się rozprawiono:

http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,3855207.html

Odpowiedz
Gość 2010-12-07 o godz. 19:39
0

Większośc kobiet może jeść absolutnie wszystko I pić do dwóch jednostek alkoholu dziennie na dodatek (vide: wymagania wobec dawczyń mleka w Wielkiej Brytanii) ;)

Dieta eliminacyjna wskazana jest tylko dla kobiet z przypadkami alergii w rodzinie - ale wtedy tez należy wprowadzać kolejne produkty co 3 dni i patrzeć czy będzie jakaś reakcja czy nie.

Obowiązkowa dieta dla wszystkich matek karmiących jest niczym nie popartą bzdurą która ma na celu chyba tylko i wyłącznie zniechęcanie kobiet do karmienia piersią

Odpowiedz
ola78 2010-12-07 o godz. 19:16
0

mogłybyście dziewczyny pisać co jadłyście w trakcie karmienia :D
dla mnie to stresujący temat, juz się boję na samą myśl, że nic nie można
przynajmniej przez pierwszy miesiąc-dwa chciałabym oszczędzić dziecku testów typu - jak zareaguje?

Odpowiedz
Gość 2010-12-07 o godz. 19:09
0

Moja koleżanka przez pełne 3 miesiące jadła tylko:

cienki krupnik lekko osolony
Bulki, które uprzednio musiały swoje odleżec w woreczku, nie pamietam z czym
suche ciasteczka typu petitki, suchary i biszkopty
owocowe herbatki

i tak wkólko, po 3 miesiącach zaczęła wprowadzać "urozmaicenia"..

Zero mleka, owoców, warzyw,wędlin, smażonego,parówek itd..

przeraziła mnie.

Odpowiedz
patunieczka 2010-12-07 o godz. 18:52
0

Ajda, a z jakiegoś konkretnego powodu jesz tylko ryż, kurczaka i marchewkę?
Szczerze radzę, spróbuj na początek czegoś innego i obserwuj dziecko.
Może rychło się okaże, że lodówka stoi przed tobą otworem, czego życzę :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie