-
Gość odsłony: 48390
Czy którejś z Was zdarzyła się kontrola z ZUS?
Czy którejś z Was zdarzyło sie cos takiego?Dziś położna mi powiedziała, ze ZUS robi takie kontrole ostatnio.
ola78 napisał(a):elmera napisał(a):Tylko jak teraz Wam nie idą na rękę to co zrobicie jak ktoraś wroci do pracy po macierzynskim, a wtedy przyslugują 2 polgodzinne przerwy na karmienie (lub 1 po godzinie)? Też to tak zostawicie?
a tego akurat przestrzegają :)
tak to fakt. bede musiala chyba pomyslec o tych godzinach pracy, bo na zowlnienie za nic mi sie oplaca isc bo dopiero co awansowalam (marzec) i zeby mi jaknajwiecej weszlo powinnam jak najdluzej pracowac. ale byc moze wejdzie u nas opcja pracy z domu i moze sie uda...tylko ciekawe czy wtedy 4 godziny czy 8..bo to i tak praca przy kompie.... a jak siedze przy stoliku w pracy to juz mnie cos kopie ze ciasno...
Sylwia ale masz myslicielki w kadrach :P
U mnie przestrzganie ograniczenia czasu pracy przy komputerze wiazaloby sie z patrzeniem w sufit przez reszte dnia albo spedzenie go na jakis "wyszukanych" zajeciach, dlatego mimo nalegan mojej szefowej zebym pracowala 4 godz przy komputerze nie zgadzalam sie - wolalabym wtedy chyba siedziec w domu niz nudzic sie w pracy
a gdzie jest przepis mówiący o 4 godzinach pracy ciężarnej przed komputerem?
byłam własnie w kadrach i mi powiedzieli ze tylko przy laptopie 4 godziny a przy stacjonarnym 8. i ze to jest okreslone w przepisach BHP.
Sylwia napisał(a):
tak to fakt. bede musiala chyba pomyslec o tych godzinach pracy, bo na zowlnienie za nic mi sie oplaca isc bo dopiero co awansowalam (marzec) i zeby mi jaknajwiecej weszlo powinnam jak najdluzej pracowac. ale byc moze wejdzie u nas opcja pracy z domu i moze sie uda...tylko ciekawe czy wtedy 4 godziny czy 8..bo to i tak praca przy kompie.... a jak siedze przy stoliku w pracy to juz mnie cos kopie ze ciasno...
To ile pracujesz w domu zależy też pewnie od charakteru pracy. W moim przypadku zabierałam laptoka do domu (zawsze to wygodniej leżeć z kompem niż musieć przy nim siedzieć), papiery do czytania i byłam cały czas pod służbowym telefonem dostępna i mailem.
A zawsze można odpocząć kiedy najdzie Ciebie ochota i ja miałam zdecydowanie bliżej do toalety ;) (a w pewnym momencie to było baardzo istotne) lol
Też pracuję w firmie prywatnej ale chyba faktycznie mam innego szefa.
Jak się dowiedział, że jestem w ciązy (dość późno wszyscy się o tym dowiedzieli) to stwierdził, że mam wszystko sobie tak planować jak mi się podoba (fakt, faktem troche trudno zwł. na moim stanowisku pozwolić sobie na luz).
Ale wyjść na badania nie zgłaszałam, o to, żeby mnie puścił na delegacje to musiałam się z nim kłócić, bo nie bardzo chciał ze względu na ciążę (ale nie ma jak podparcie się konkretnymi paragrafami z Kodeksu Pracy), a ostatni miesiąc przywoził mnie do pracy mąż jakąś godzinę później. I raz w tygodniu pracowałam z domu.
Oni akurat cieszyli się, że w ogóle pracuję i to do końca...
Teraz jak jestem 4 dni po terminie to ustaliłam z szefem, że ten tydzień pracuję z domu. A później to już raczej na pewno urodzę ;)
A budżetówka to więcej niż ciekawy twór...Mi wystarczy, że mój mąż tam pracuje i jak On opowiada to ja już dostaję morskiej choroby
:vom:
Tylko jak teraz Wam nie idą na rękę to co zrobicie jak ktoraś wroci do pracy po macierzynskim, a wtedy przyslugują 2 polgodzinne przerwy na karmienie (lub 1 po godzinie)? Też to tak zostawicie?
Sama po części jestem szefem (zarządzam swoim działem) i nie wyobrazam sobie, żeby nie postępować zgodnie z KP (i być człowiekiem - oczywiście w przypadku kiedy ktoś wobec mnie też jest fair)
elmera napisał(a):Carrie napisał(a):
Tak, tylko jak zgłosisz do PIP to już w tej pracy nie masz czego szukać raczej.
A z szefem nie da się pogadać jak z człowiekiem? Z całym szacunkiem ale większość budżetówki jest tak upolityczniona, że Oni wolą przestrzegać pewnych rzeczy...choćby ze strachu o własny stołek...
taaaa......
elmera napisał(a):Carrie napisał(a):
Tak, tylko jak zgłosisz do PIP to już w tej pracy nie masz czego szukać raczej.
A z szefem nie da się pogadać jak z człowiekiem? Z całym szacunkiem ale większość budżetówki jest tak upolityczniona, że Oni wolą przestrzegać pewnych rzeczy...choćby ze strachu o własny stołek...
W pierwszej ciąży pracowałam w prywatnej firmie, 8 godzin przed kompem. Od 4. miesiąca udało mi się wynegocjować 6. godzin (przychodziłam godzinę później, wychodziłam godzinę wcześniej).
W obecnej ciąży bite 8 godzin przed kompem. Firma prywatna. Nie wiem, co za twór budżetówka, bo nigdy nie miałam do czynienia jako pracownik ;)
elmera napisał(a):Carrie napisał(a):
Tak, tylko jak zgłosisz do PIP to już w tej pracy nie masz czego szukać raczej.
A z szefem nie da się pogadać jak z człowiekiem? Z całym szacunkiem ale większość budżetówki jest tak upolityczniona, że Oni wolą przestrzegać pewnych rzeczy...choćby ze strachu o własny stołek...
nie wszyscy pracują w budżetówce i nie tylko w budżetówce pracuje się przy komputerach.....u prywatnych przedsiębiorców często nie mozna pogadać jak z człowiekiem....
Carrie napisał(a):
Tak, tylko jak zgłosisz do PIP to już w tej pracy nie masz czego szukać raczej.
A z szefem nie da się pogadać jak z człowiekiem? Z całym szacunkiem ale większość budżetówki jest tak upolityczniona, że Oni wolą przestrzegać pewnych rzeczy...choćby ze strachu o własny stołek...
ola78 napisał(a):Aga napisał(a):Sylwia napisał(a):no dobra skoro mogą tak kontrolować to powiedzcie jak to jest z tymi 4 godzinami w pracy przed komputerem w momencie gdy nie mozna dac nic innego pracownikowi poza kompem?
moze to ktos skontroluje?
a może dostajesz dodatek przy pracy przy komputerze powyzej 4 godzin;) kiedyś coś takiego dostawłam, dawno to było niestety.....
Aga ty chyba w jakiejś cudownej firmir pracowałaś? :D
no może nie do końca ale dodatek był; teraz nadal 8 godzin przy kompie a dodatku ni ma :(
elmera napisał(a):Sylwia napisał(a):no dobra skoro mogą tak kontrolować to powiedzcie jak to jest z tymi 4 godzinami w pracy przed komputerem w momencie gdy nie mozna dac nic innego pracownikowi poza kompem?
moze to ktos skontroluje?
To można zgłosić do PIPu jako nieprzestrzeganie przez pracodawcę Kodeksu Pracy.
W sytuacji kiedy pracodawca nie może znaleźć innego zajęcia dla pracownika to powinien oddelegować go do domu :)
Tak, tylko jak zgłosisz do PIP to już w tej pracy nie masz czego szukać raczej.
Sylwia napisał(a):no dobra skoro mogą tak kontrolować to powiedzcie jak to jest z tymi 4 godzinami w pracy przed komputerem w momencie gdy nie mozna dac nic innego pracownikowi poza kompem?
moze to ktos skontroluje?
To można zgłosić do PIPu jako nieprzestrzeganie przez pracodawcę Kodeksu Pracy.
W sytuacji kiedy pracodawca nie może znaleźć innego zajęcia dla pracownika to powinien oddelegować go do domu :)
Aga napisał(a):Sylwia napisał(a):no dobra skoro mogą tak kontrolować to powiedzcie jak to jest z tymi 4 godzinami w pracy przed komputerem w momencie gdy nie mozna dac nic innego pracownikowi poza kompem?
moze to ktos skontroluje?
a może dostajesz dodatek przy pracy przy komputerze powyzej 4 godzin;) kiedyś coś takiego dostawłam, dawno to było niestety.....
Aga ty chyba w jakiejś cudownej firmir pracowałaś? :D
ja w budżetówce, ale nie mam co liczyć na łaskawsze spojrzenie...
8h pracy to 8 ha przy kompie, no chyba, ze w teren wyjde ale to nie na 4 godz.
Sylwia napisał(a):no dobra skoro mogą tak kontrolować to powiedzcie jak to jest z tymi 4 godzinami w pracy przed komputerem w momencie gdy nie mozna dac nic innego pracownikowi poza kompem?
moze to ktos skontroluje?
a może dostajesz dodatek przy pracy przy komputerze powyzej 4 godzin;) kiedyś coś takiego dostawłam, dawno to było niestety.....
no dobra skoro mogą tak kontrolować to powiedzcie jak to jest z tymi 4 godzinami w pracy przed komputerem w momencie gdy nie mozna dac nic innego pracownikowi poza kompem?
moze to ktos skontroluje?
acidum_folicum napisał(a):Ola nie zgadzam się tylko w tym iż cyt"(...)bo nie da się siedzieć w domu (nawet jak trzeba) przez 24h nie wychodząc do sklepu po, dajmy na to bułkę na śniadanie(...)"
śmię twierdzić, że jak zajdzie taka potrzeba to nie będziesz myślała o spacerkach tylko siedziała w domciu
A ja śmię stwierdzic w druga strone, że jak nie masz wyjścia to musisz wyjsc po ten przysłowiowy chleb, bo inaczej co zeby w ścianę?
Przeparaszam, ale nie każdy w domu w tygodniu ma zapewnioną pomoc członka rodziny lub kogokolwiek innego.
acidum_folicum napisał(a):Ola nie zgadzam się tylko w tym iż cyt"(...)bo nie da się siedzieć w domu (nawet jak trzeba) przez 24h nie wychodząc do sklepu po, dajmy na to bułkę na śniadanie(...)"
śmię twierdzić, że jak zajdzie taka potrzeba to nie będziesz myślała o spacerkach tylko siedziała w domciu
jeśli jest zwolnienie z kodem leżeć to i tak zus dopuszcza "podstawowe" zaspokojenie potrzeb życiowych - zakup żywności, apteka czy lekarz lub badnia lekarskie; fakt, że w tym czasie moze trafić się kontrola z zus i nie tylko ale zarządza się wtedy kontrolę w innym terminie-pechozol wtedy gdy kilkakrotnie delikwentki nie zastanie się w domu;
Ola nie zgadzam się tylko w tym iż cyt"(...)bo nie da się siedzieć w domu (nawet jak trzeba) przez 24h nie wychodząc do sklepu po, dajmy na to bułkę na śniadanie(...)"
śmię twierdzić, że jak zajdzie taka potrzeba to nie będziesz myślała o spacerkach tylko siedziała w domciu
acidum_folicum nie za bardzo rozumiem o co ci chodzi. Napisałaś, ze się ze mną nie zgadzasz, ale w czym?
sama piszesz, że pomimo tego, że masz ciąże zagrożoną i leżałaś/leżysz cały czas to i tak musisz wyjść z domu na częste kontrole i w twoim przypadku zasadne byłoby zwolnienie z 1, a mimo to była szansa na to że będziesz miała przez ZUS problemy. Dla mnie to dowód, że kontrole są bez sensu...
Ola ja od 2mies jestem na L4, w tym 5tyg wstawałam tylko!!! do wc, a 2 tyg musiałam się załatwiać do basenu, a i na zwolnieniu miałam wpisana 2, gin mnie zna i wie, że nie złamie jego zaleceń, a wpisał 2 z bardzo prostego powodu-robię badania genetyczne, często też stawiam się do gina na wizyty, sam przyznał, że ZUS potrafi się przyczepic mimo iż będe miała dokument potwierdzający wizytę...
Bozi dziękuj że nie musisz walczyć o każdy dzień swojej ciąży, życzę Ci byś donosiła ją bez żadnych przygód :stokrotka:
acidum_folicum napisał(a):ola78 napisał(a):
kontrole są bez sensu, bo nie da się siedzieć w domu (nawet jak trzeba) przez 24h nie wychodząc do sklepu po, dajmy na to bułkę na śniadanie. Ja np. często jak jestem w domu to nie słyszę dzwonka do drzwi. wystarczy, ze moich rodziców nie ma na dole, ja siedze u siebie na górze i d... nikt się nie dostanie :D
ale ile głupich przepisów w naszym kraju można znależć...
i tu się z Tobą nie zgodzę, bo jeśli tak naprawdę masz zagrożoną ciąże i musisz leżeć to będziesz leżała plackiem (no chyba, że nie zależy ci na ciąży) tak się tylko mówi, że nie dałabym rady leżeć, jak nam zależy to zaciśniemy zęby i będziemy leżały.
byłam na takim zwolnieniu z wpisaną 1, a wcale nie miałam ciąży zagrożonej. Lekarz co prawda dała mi wskazanie do większego odpoczynku, ale ciąża zagrożona to w moim wypadku za duże byłoby słowo. I chodziłam na spacery i do sklepu po drobne zakupy.
wniosek z tego, ze lekarz nie zawsze wpisuje 1 tylko wtedy jeśli ciąża jest zagrożona. W moim przypadku chyba popel nił błąd...
ola78 napisał(a):
kontrole są bez sensu, bo nie da się siedzieć w domu (nawet jak trzeba) przez 24h nie wychodząc do sklepu po, dajmy na to bułkę na śniadanie. Ja np. często jak jestem w domu to nie słyszę dzwonka do drzwi. wystarczy, ze moich rodziców nie ma na dole, ja siedze u siebie na górze i d... nikt się nie dostanie :D
ale ile głupich przepisów w naszym kraju można znależć...
i tu się z Tobą nie zgodzę, bo jeśli tak naprawdę masz zagrożoną ciąże i musisz leżeć to będziesz leżała plackiem (no chyba, że nie zależy ci na ciąży) tak się tylko mówi, że nie dałabym rady leżeć, jak nam zależy to zaciśniemy zęby i będziemy leżały.
Ja osobiście tępiłabym zwolnienia typu "jestem w ciąży to idę na L4" bo właśnie dzięki takim paniom, kobietom trudno jest dostać pracę, a pracodawcy traktują wszystkie kobiety tak samo, jest dużo pracodawców którzy łamią prawa nie tylko kobiet w ciąży, ale i kobiety w ciąży nie są święte...i tu działa zabawa "w koło pani pierdoło" kobiety w ciązy mszczą się zwolnieniem za jakąś koleżankę w ciąży którą szef źle potraktował, a szef z kolei z góry patrzy na wszystkie kobiety bo jakas ciężarna go oszukałą...błędne koło...
Na druczku zwolnienia jest dokładne objaśnienie co znaczy skrót.
Odpowiedz
Netula napisał(a):na zwolnieniu lekarskim masz 1 lub 2 napisana...
dzięki.
Szkoda tylko,że nie pamiętam jaką ja ma cyferkę
1 znaczy,że?..?
a
2, że..?
Czegoś nie rozumiem.
Gdzie ma być to wskazanie na "może chodzić", lub " ma leżeć" tak by nie było z tego problemów?
Sama literka B przeciez tego nie uwzględnia na leży lub chodzi.
W takiej sytuacji naprawdę lepiej się postarac o zwolnienie "może chodzić". Teoretycznie jeśli wskazanie lekarskie brzmi leżeć, to nie ma znaczenia, czy dziesz do knajpy, czy do żłobka - i tak wykorzustejesz zwolnienie niezgodnie z przeznaczeniem. Ciężko się z tego wyplątać, jak się trafi na upierdliwca.
Odpowiedz
O rany alez tu dyskusja się rozwinęła.
Ok, moga byc sobie takie kontrole, ja sie jednak martwię, bo mam dziecko starsze, z którym przez 5 dni w tygodniu jestem tak naprawde sma, bo mój mąz to wojskowy pracujący i będący zameldowany 100 km od miejsca zamieszkania.
Młodego prowadzam do żłobka, no ale co, jeśli by ktos przyszedł mnie skontrolowac jak ja np. będę młodego odprowadzac do żłobka, lub pójde po prostu kupic coś do jedzenia bo niestety nikt za mnie tego nie zrobi.
Z domu raczej sie dużo nie ruszam, i nie jeżdżę sobie na wakacje biorąc L4 :x
Netula napisał(a):Zwolnienie lekarskie wyplaca mi ZUS i wyplacil od minimalnego wynagrodzenia a powinien od tego jakie zarabiam...
widocznie błędnie pracodawca wypełnił Ci Z3
Nalema rację jeżeli na zwolnieniu po poronieniu wpisany jest kod B płatne jest wtedy 100% wszystko zależy od lekarza
Tylko dodam, że wygrałam dwie sprawy z ZUSem (nie swoje) o zasiłek po poronieniu - żądałyśmy 100% i dostałyśmy. Prawda jest taka, że to zależy, czy lekarz wpisze kod B na zwolnieniu poronieniowym. Oczywiście niektórzy nie chcą tego robić. Ale nie ma przepisu, który by jasno przesądzał, że musi być 80% - można walczyć. Sąd przyjął interpretację, że poronienie jest chorobą związaną z ciążą i zastsowanie kodu B jest prawidłowe.
Ja dostałam 100% bez gadania, bo takie wystawili mi zwolnienie w szpitalu, a potem jeszcze przedłużenie od mojej lekarki. Nikt się nie czepiał, a część płacił pracodawca, a część już ZUS. To było półtora roku temu.
Netula L4 po poronieniu jest platne 80% :| ale tak jak pisała Dagmara, przecież to płaci pracodawca, który może pójść Ci na rękę. Mój po poronieniu zachował się na tyle przyzwoicie i zaskoczył mnie całkowicie stwierdzeniem, że w ogóle nie bierze zwolnienia pod uwagę, bo to jawna niesprawiedliwość, że ciąża 100% a poronienie 80 :|
a Twój szef to Twój tata? ;) 8)
L4 jest 100% płatne tylko jeżeli niezdolność do pracy przypada w okresie ciąży na ZLA powinien być kod B lub lekarz powinien wydać odrębne zaświadczenie o ciąży.
Zwolnienie po poronieniu płatne jest 80 % a dni pobytu w szpitalu po zabiegu płatne są 70 %.
Z racji swojej pracy wiem jak wyglądają statystyki dotyczące zwolnień lekarskich w ciąży mimo to uważam,że nie należy oceniać pochopnie czy ktoś jest na zwolnieniu uzasadnionym czy też nie .
Netula z tego co napisałaś to byłaś na zwolnieniu tylko 9 dni, więc dlaczego idziesz do Zusu?Pierwsze 33 wynagrodzenia za czas choroby wypłaca pracodawca.
ale ja tu nie ganie osob ktore sa na L4 uzasadnionym..ale uwierzcie micze wiele osob mimo ze nie zadnych wskazan do L4 idzie na nie Sama sie spotkalamz przypadkiem gdzie dziewczyna nie miala urlopu i by sobie pojechac gdzies na kilka dni wziela L4...
Ja naprawde jestem za tym ze jesli praca ma zly wplyw na ciaze to nalezy chronic dzieciatko i isc na L4...
A jeszcze tak troszeczke of topic..moze wiecie ile platne jest L4 zwiazane z poronieniem tzn w dzien wystawienia L4 trafilam do szpitala i mialam zabieg i dostalam 7 dno L4 i nie wiem czy te 9 dni mam 80 czy 100% platne? heh ale i tak ide z awantura do zusu. grrr
ola78 napisał(a):Netula napisał(a):ola78 napisał(a):jasne, ze dużo dziewczyn wykorzystuje L4 w czasie ciąży i słusznie zresztą, bo ile jest takich miejsc/szefów którzy nie łamią prawa i nie obciążąją zbytnio pracownic ciężarnych???? kogo obchodzi, ze przy komputerze nie powinnam siedzieć dłużej niż 4 godz/dziennie? To może w tym temacie jakieś kontrole?
kontrole są bez sensu, bo nie da się siedzieć w domu (nawet jak trzeba) przez 24h nie wychodząc do sklepu po, dajmy na to bułkę na śniadanie. Ja np. często jak jestem w domu to nie słyszę dzwonka do drzwi. wystarczy, ze moich rodziców nie ma na dole, ja siedze u siebie na górze i d... nikt się nie dostanie :D
ale ile głupich przepisów w naszym kraju można znależć...
od kontrolowania pracodawcow tez sa odpowiednie organy i uwierz mi ze takie kontrole tez sa....
U mnie w pracy ( malutka firma) urodzilo sie juz 3 dzieciaczkow i uwierz mi ze pracownice byly traktowane tak jak sie nalerzy...Same podejmowaly decyzje ile i jak chca pracowac...
a u mnie jest zupełnie inaczej, uwierz...
i gdyby mój szef był inny i gdybym lubiła swoją pracę, gdyby choć raz ktoś mnie docenił i wreszcie dał podwyżkę,a nie tylko dokładał obowiązków to może chętniej bym w tej robocie siedziała
po 8 godz. siedzienia przed kompem jestem naprawdę zmęczona i wieczorami boli mnie przez to brzuch. niedługo przyjdą upały, w pracy nie mam takich "luksusów" jak klimatyzacja i pracujac całe lato chyba bym zdechła...
nigdy nie byłam przeciwna kobietom w ciąży wykorzystującym zwolnienia, nie jestem i nie będę...
Olu jak ja Cię doskonale rozumiem niestety...
Netula napisał(a):ola78 napisał(a):jasne, ze dużo dziewczyn wykorzystuje L4 w czasie ciąży i słusznie zresztą, bo ile jest takich miejsc/szefów którzy nie łamią prawa i nie obciążąją zbytnio pracownic ciężarnych???? kogo obchodzi, ze przy komputerze nie powinnam siedzieć dłużej niż 4 godz/dziennie? To może w tym temacie jakieś kontrole?
kontrole są bez sensu, bo nie da się siedzieć w domu (nawet jak trzeba) przez 24h nie wychodząc do sklepu po, dajmy na to bułkę na śniadanie. Ja np. często jak jestem w domu to nie słyszę dzwonka do drzwi. wystarczy, ze moich rodziców nie ma na dole, ja siedze u siebie na górze i d... nikt się nie dostanie :D
ale ile głupich przepisów w naszym kraju można znależć...
od kontrolowania pracodawcow tez sa odpowiednie organy i uwierz mi ze takie kontrole tez sa....
U mnie w pracy ( malutka firma) urodzilo sie juz 3 dzieciaczkow i uwierz mi ze pracownice byly traktowane tak jak sie nalerzy...Same podejmowaly decyzje ile i jak chca pracowac...
a u mnie jest zupełnie inaczej, uwierz...
i gdyby mój szef był inny i gdybym lubiła swoją pracę, gdyby choć raz ktoś mnie docenił i wreszcie dał podwyżkę,a nie tylko dokładał obowiązków to może chętniej bym w tej robocie siedziała
po 8 godz. siedzienia przed kompem jestem naprawdę zmęczona i wieczorami boli mnie przez to brzuch. niedługo przyjdą upały, w pracy nie mam takich "luksusów" jak klimatyzacja i pracujac całe lato chyba bym zdechła...
nigdy nie byłam przeciwna kobietom w ciąży wykorzystującym zwolnienia, nie jestem i nie będę...
9 -miesięcznych zwolnień to przecież nie ma.
Zwykle problemy zaczynają sie koło 3-5 miesiąca.
Przy czym wiadomo,że 7-9 miesięczna ciąża już raczej jest na zwolnieniu i nikogo to chyba nie dziwi.
A co do pracodoawców, którzy nie łamią prawa i nie wykorzytsują pracownic w tym czasie. Ciesze się,że tacy są, szkoda tylko,że w mniejszości. Mnie sie nikt nie żalowal, walili mi tyle klas nawet po dwie na jedną lekcję i to często najgorszych ancymonków. Pozatym powrót busem był w ścisku i tłoku nie do zniesienia. Nikt się mnie nie pytał czy się dobrze czuję, a gdy zgłaszałam dyrekcji,że 2 klasy to ponad moje siły, twierdziła,że nie ma co z nimi zrobić. gdy poszłam na L4 i pytałam kolezanki jak się sprawa rozwązuje z dużą ilością zastępst okazało się,że problemu nie ma. uruchomiono panie psycholog i pedagog, które okazalo się mają duże zaległości w pedagogizwaniu uczniów!
Można odciążyc ciężarną? Można, pytanie czy pracodawca chce....
Netula nie wiem czy wiesz ale zasiłek chorobowy jest wypłacany z ubezpieczenia chorobowego samego ubezpieczonego a nie jego współpracowników.
Odpowiedz
ola78 napisał(a):jasne, ze dużo dziewczyn wykorzystuje L4 w czasie ciąży i słusznie zresztą, bo ile jest takich miejsc/szefów którzy nie łamią prawa i nie obciążąją zbytnio pracownic ciężarnych???? kogo obchodzi, ze przy komputerze nie powinnam siedzieć dłużej niż 4 godz/dziennie? To może w tym temacie jakieś kontrole?
kontrole są bez sensu, bo nie da się siedzieć w domu (nawet jak trzeba) przez 24h nie wychodząc do sklepu po, dajmy na to bułkę na śniadanie. Ja np. często jak jestem w domu to nie słyszę dzwonka do drzwi. wystarczy, ze moich rodziców nie ma na dole, ja siedze u siebie na górze i d... nikt się nie dostanie :D
ale ile głupich przepisów w naszym kraju można znależć...
od kontrolowania pracodawcow tez sa odpowiednie organy i uwierz mi ze takie kontrole tez sa....
U mnie w pracy ( malutka firma) urodzilo sie juz 3 dzieciaczkow i uwierz mi ze pracownice byly traktowane tak jak sie nalerzy...Same podejmowaly decyzje ile i jak chca pracowac...
Ja napisalam wczesniej ze kontrole sa po to by wylapac te niesluszne L4 bo takie czesto sie zdarzaja i gdyby tych lewych L4 nie bylo to by i kontroli (utrudniajacych zycie tym ktore slusznie sa na zwolnienu) nie bylo...
To ze kobieta jest na lewym L4 to z mojej kieszeni ma placone i mi sie to nie podoba ale to moje zdanie..
Za slusznymi L4 jestem jaknajbardziej i je popieram
Ja miałam 7,5 miesiąca zwolnieniam ale głównie chodzące i nie było kontroli. Raz dostałam leżące, gdy zdaniem mojej lekarki tylko to mogło mnie zmobilizować do faktycznego leżenia i niełażenia do roboty mimo wszystko i potem raz, gdy dostałam w zastępstwie od jej męża (też położnik). Wówczas przyszła kontrola, ale ja byłam już w szpitalu. Nawet gdy odpowiednie kwity do ZUSu dotarły, musiałam się nadal tłumaczyć, dlaczego leżałam w szpitalu, gdy miałam leżeć w domu ;) Ogólnie radze z kontrolami uważać. Wytłumaczenie o wyjściu do apteki jest słabe, w sytuacjach kiedy wiadomo, że czasem jednak trzeba wyjść, lepiej wyprosic "chodzone". Natomiast wyjechać do rodziny wolno i trzeba się z ZUSem kłócić do upadłego. Inna rzecz, że jesli to inna miejscowość, to po 3 dobach należy dopełnić obowiązku meldunkowego - jak sie tego nie zrobi, to ZUS często "nie wierzy".
Odpowiedz
Wcale nie taki glupi przepis.
Nie znam drugiego kraju gdzie ciaza rowna sie zwolninie. Ciaza to nie choroba.
Po raz kolejny napisze, ze nie neguje wskazan lekarskich ale wtedy sa tez konkretne zalecenia.
Jakby kobiety ciezarne nie wykozystywaly L4 w takiej ilosci w jakiej to sie dzieje to nie byloby tych kontroli.
I niech kazda ciezarowka terazniejsza lub byla sama przed soba odpowie czy rzeczywiscie dziewiecio miesieczne zwolnienie bylo w 100% uzasadnione.
jasne, ze dużo dziewczyn wykorzystuje L4 w czasie ciąży i słusznie zresztą, bo ile jest takich miejsc/szefów którzy nie łamią prawa i nie obciążąją zbytnio pracownic ciężarnych???? kogo obchodzi, ze przy komputerze nie powinnam siedzieć dłużej niż 4 godz/dziennie? To może w tym temacie jakieś kontrole?
kontrole są bez sensu, bo nie da się siedzieć w domu (nawet jak trzeba) przez 24h nie wychodząc do sklepu po, dajmy na to bułkę na śniadanie. Ja np. często jak jestem w domu to nie słyszę dzwonka do drzwi. wystarczy, ze moich rodziców nie ma na dole, ja siedze u siebie na górze i d... nikt się nie dostanie :D
ale ile głupich przepisów w naszym kraju można znależć...
Ale jesli kontrola wpadnie, gdy jesteś na zakupach lub na działce poza miastem musisz się pewnie gęsto tlumaczyć czemu śmiałas wyjść z domu?
Odpowiedza nie pomyslalyscie ze ejst wiele ciezarnych ktore ida na L4 mimo ze maja spokojna prace, fajny dojazd i czuja sie dobrze...i wlasnie takie osoby ma ta kontrola wylapac...To ze sie ejst w ciazy nie oznacza ze odrazu sie jest na L4..Jest tez wiele osob ktore ida w ciazy na L4 i nadal chodza do pracy...Tu nie chodzi o utrudnienie zycia ciezarnej ktora naprawde musi byc na zwolnieniu lekarskim...
Odpowiedz
awangarda w stylu retro napisał(a):Justyna82 napisał(a):Marchefka napisał(a):Justyna82 napisał(a):No to jazda
Czyli co? Jak mam L4 z literką B, to mam siedzieć do końca ciąży w domu?
Wolno mi wyjść na dzialkę koło domu? Co mam takiej kontroli powiedzieć?Nie mam przykazu leżenia, tylko ustną informację od ginekologa prowadzącego moją ciąże,że mam odpoczywać i się nie forsować. Pozatym bolą mnie wiązadła..
rany Julek!
Żeby ciężarne kontrolować?
A co ciezarna to swieta krowa ?
a nie?
no nie ;)
O forumo jak Ty mi wszytsko zawsze wyjasnisz.
spadłam z chmur. ;)
a tak serio:
Skoro ciężarna to kobieta w stanie odmiennym, narażona na więcej niedogodności i niebezpieczeństw wynikających przykładowo z jej pracy i jest na zwolenieniu to po co ją kontrolować?
Pytam bo w tej chwili jestem na L4, mam bóle wiązadeł, stresującą pracę w gimnazjum i uciążliwy do niej dojazd.
Z tych właśnie względów między innymi mam L4.
Chodzić mogę, na wycieczki się nie wybieram,ale do rodziny (czy teściów) 30 km dalej tym bardziej na wieś chyba można jechać samochodem!?
Justyna82 napisał(a):Marchefka napisał(a):Justyna82 napisał(a):No to jazda
Czyli co? Jak mam L4 z literką B, to mam siedzieć do końca ciąży w domu?
Wolno mi wyjść na dzialkę koło domu? Co mam takiej kontroli powiedzieć?Nie mam przykazu leżenia, tylko ustną informację od ginekologa prowadzącego moją ciąże,że mam odpoczywać i się nie forsować. Pozatym bolą mnie wiązadła..
rany Julek!
Żeby ciężarne kontrolować?
A co ciezarna to swieta krowa ?
a nie?
no nie ;)
Marchefka napisał(a):Justyna82 napisał(a):No to jazda
Czyli co? Jak mam L4 z literką B, to mam siedzieć do końca ciąży w domu?
Wolno mi wyjść na dzialkę koło domu? Co mam takiej kontroli powiedzieć?Nie mam przykazu leżenia, tylko ustną informację od ginekologa prowadzącego moją ciąże,że mam odpoczywać i się nie forsować. Pozatym bolą mnie wiązadła..
rany Julek!
Żeby ciężarne kontrolować?
A co ciezarna to swieta krowa ?
a nie?
Justyna82 napisał(a):No to jazda
Czyli co? Jak mam L4 z literką B, to mam siedzieć do końca ciąży w domu?
Wolno mi wyjść na dzialkę koło domu? Co mam takiej kontroli powiedzieć?Nie mam przykazu leżenia, tylko ustną informację od ginekologa prowadzącego moją ciąże,że mam odpoczywać i się nie forsować. Pozatym bolą mnie wiązadła..
rany Julek!
Żeby ciężarne kontrolować?
A co ciezarna to swieta krowa ?
No to jazda
Czyli co? Jak mam L4 z literką B, to mam siedzieć do końca ciąży w domu?
Wolno mi wyjść na dzialkę koło domu? Co mam takiej kontroli powiedzieć?Nie mam przykazu leżenia, tylko ustną informację od ginekologa prowadzącego moją ciąże,że mam odpoczywać i się nie forsować. Pozatym bolą mnie wiązadła..
rany Julek!
Żeby ciężarne kontrolować?
Znalazłam jeszcze coś takiego:
Czy ZUS ma prawo do kontroli ciężarnych?
Prawo do kontrolowania prawidłowego wykorzystywania zwolnień lekarskich posiada
1) Zakład Ubezpieczeń Społecznych,
2) Płatnicy składek (pracodawcy).
W przypadku stwierdzonych nieprawidłowości pracownikowi będą grozić określone sankcje, łącznie z pozbawieniem prawa do zasiłku. Kontrolą powinno zostać objęte zarówno sprawdzenie druku zwolnienia lekarskiego, jak i prawidłowość wykorzystywania zwolnienia przez pracownika.
Płatnik zatem, któremu pracownik dostarczył zaświadczenie o niezdolności do pracy z powodu choroby (druk ZUS ZLA) powinien sprawdzić czy nie zostało ono sfałszowane, podrobione lub wydane niezgodnie z przepisami w sprawie zasad i trybu wystawiania takich zaświadczeń.
W razie potwierdzenia podejrzeń, pracodawca wstrzymuje wypłatę zasiłku chorobowego lub wynagrodzenia za czas choroby. Obowiązek ten wynika z art. 17 oraz art. 66 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.
Na mocy § 8 rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad i trybu kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy oraz formalnej kontroli zaświadczeń lekarskich upoważnienie to uprawnia do wykonania kontroli w:
miejscu zamieszkania,
czasowego pobytu lub
miejscu zatrudnienia osoby korzystającej ze zwolnienia.
Do obowiązków osoby wykonującej kontrole należy ustalenie, czy ubezpieczony nie wykonuje pracy zarobkowej lub innych czynności, które mogłyby przedłużyć jego okres niezdolności do pracy.
Zgodnie zaś z § 7 przywołanego rozporządzenia kontrole prawidłowości wykorzystywania zwolnień od pracy powinny być przeprowadzane w miarę potrzeby, bez ustalania stałych terminów. Należy je nasilić w okresach zwiększonej absencji z powodu choroby lub sprawowania opieki. Pracodawca powinien też skontrolować pracownika w razie uzyskania informacji albo nabycia podejrzeń, że wykorzystuje on nieprawidłowo okres pobytu na zwolnieniu lekarskim.
Warto zauważyć, iż w przypadku zwolnień z tytułu opieki nad dzieckiem lub innym chorym członkiem rodziny sprawdza się, czy poza pracownikiem nie ma innych domowników mogących zapewnić taka opiekę. Nie dotyczy to jednak osób sprawujących opiekę nad chorym dzieckiem w wieku do dwóch lat.
Stosownie do wyjaśnień Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie uważa się, iż pracownik wykorzystuje zwolnienie lekarskie niezgodnie z jego celem, jeśli:
wykonuje, będąc chorym (nawet obłożnie) czynności niezbędne dla zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych,
nie wykorzystuje zwolnienia w sposób niezgodny z jego celem,
sprawując opiekę nad chorym członkiem rodziny wykonuje czynności domowe w zastępstwie tej osoby,
wyjechał na czas leczenia do rodziny.
Jeżeli osoba kontrolująca nie zastała pracownika w domu, powinna przyjść ponownie, wyjaśniając jednocześnie przyczynę jego poprzedniej nieobecności.
Ja całą pierwsza ciażę miałam na zwolnieniu że musze leżec, połowę zwolnienia byłam u rodziców, potem troche na działce nad jeziorem, nigdy nie miałam zadnej kontroli. Teraz troche spanikowałam, bo położna mi powiedziała, ze moga kontrolowac, ale nie muszą.
Ja mam więc teraz problem, bo sama z dzieckiem w tygodniu jestem, i nie ma fizycznej możliwości żeby nie wyjśc z domu.
Z dzieckiem na dwór musze wyjśc, zakupy jakies musze zrobic, do żłobka młodego musze jakoś zaprowadzi nikt za mnie tego nie zrobi.
No rodzice by czasem mogli, ale oni mieszkaja kilka km ode mnie, ja z nimi nie mieszkam.
Netula napisał(a):ale o jakie kontrole Ci chodzi???
Czy o sprawdzanie chorych na L4? bo jesli tak to ja mialam cos takowego.. Czy o kontrole firmy?Czy pracownikow?
Na L4 oczywiście :)
Podobne tematy
- Czy którejś z Was zdarzyła się kontrola w domu z ZUSu na zwolnieniu? 36
- Czy zdarzyła się Wam krępująca historia? 0
- Czy którejś z Was w ciąży zrobił się twardy brzuch? 12
- Czy którejś z Was lekarz kazał stosować Falvit? 8
- zmiana formy zatrudnienia - i czy ZUS się czepnie 5
- Czy zmieniły się przepisy ZUS odnośnie zwolnień do końca porodu? 30