-
Planetta odsłony: 12067
Problem z rozmiarem obuwia - gdzie znaleźć pasujące buty?
Po dzisiejszym poszukiwaniu butów na niezbyt wysokim obcasie - załamka.:(Kolejny raz staję przed tym samym problemem - 38 w palcach dobre, a pięta za luźna - spada! 37 - pięta idealna, w palcach za małe i ciśnie. Mam tak w każdych butach, szczególnie daje mi się to we znaki przy butach na obcasie. Pół biedy, gdy to wygodne półbuty - jakoś je rozchodzę (choć moje palce zawsze na tym ucierpią); ale gdy to są szpilki, w których często nie chodzę, to jest kłopot nie lada. Przecież nie będę chodzić z cisnącymi palcami lub spadajacą piętą! Czy któraś z forumek ma podobnie? Muszę się pocieszyć,że nie tylko ja jestem takim dziwolągiem... A może jest firma, która ma stosunkowo szerokie palce/wąskie pięty? Buuuuu....ps. A co to znaczy wysokie podbicie? (bo ciągle o tym czytam i słyszę i nie wiem jak to wygląda)
Rozumiem ten ból, kiedy okazuje się, że buty w sklepie były dobre, ale potem nie da się w nich chodzić. Kupiłam ostatnio śliczne czółenka z kokardkami; w sklepie jak mierzyłam były dobre. Ale ubrane po 1 godzinie już nie... Ledwo przyszłam do domu! Pierwszy raz w życiu kupiłam za małe buty, a tak się ludziom dziwiłam, jak za małe buty można kupić, przymierzając wcześniej. Eh... Będą do pracy, na szczęsćie mam raczej siedzącą ;)
Odpowiedz
markdottir napisał(a):Kasia_G napisał(a):Markdottir, butki fajne, ale czemu sie nadaja? Za male, za duze?
chyba za szerokie. stopa mi się zsuwa do początku buta i palce mam otarte tak, ze nie mogę ich dotknąć ;(
auć! rozumiem, ze palce masz pozdzierane od gory? i w zwiazku z tym podkladki zelowe nie pomoga?
przykro mi, bo ballerinki sa bardzo fajne.. :(
Kasia_G napisał(a):Markdottir, butki fajne, ale czemu sie nadaja? Za male, za duze?
chyba za szerokie. stopa mi się zsuwa do początku buta i palce mam otarte tak, ze nie mogę ich dotknąć ;(
Markdottir, butki fajne, ale czemu sie nadaja? Za male, za duze?
A w ogole nie przejmuj sie, ja w ten sposob od razu kupilam sobie dwie pary (tak mi sie podobaly), dwie wersje kolorystyczne.. obie pary leza.. ;)
choc caly czas kombinuje, jak je ulepszyc, zeby jednak byly do uzycia..
wczoraj przypomniałam sobie, boleśnie niestety, jak nienawidzę kupować nowych butów, oraz dlaczego ciągle chodzę w adidasach
kupiłam śliczne baletki w kolorze fioletowym (w necie, a jakże).
Wczoraj było na tyle pięknie, ze wybrałam się w nich do pracy. Ledwo wróciłam do domu. :(
Dla mnie się nie nadają, wiec wylądują w szafie, bo już widać, że chodzone i nie zwrócę (oczywiście podczas przymierzania i chodzenia po domu było super).
ech, a miało być tak pięknie. mogłam zdjęcie powyższe wrzucić do wątku co fajnego sobie ostatnio kupiłam, albo do galerii butów.
A ja nawet się nie domyśliłam, że w takim przypadku powinnam mieć połówkę. Myslałam, że jakaś dziwna jestem... :) CZyli,że to producenci zle produkują, a nie ze mną jest coś nie tak :) Zupełnie jak ze stanikiem w moim przypadku :) Eh, szkoda gadać, nie dość, że za cyckonoszem się nalatam, to teraz jeszcze but z rozmiarem połówką... O bluzkach koszulowych, żakietach, płaszczach i spodniach z niskim stanem, które bardzo rzadko kiedy na mnie nie pasują nie wspomnę... Ciężkie życie jest w świecie, gdzie kobiety mają takie same stopy, nogi, biodra i cycki... ;)
Odpowiedz
Nabla napisał(a):Są takie silikonowe plastry, które przykleja się po wewnętrznej stronie pięty i buty nie spadają.
Nie zawsze działa.
fagih, której większość przymierzanego obuwia i tak z pięt właśnie spada- mam wąską stopę, wąska piętę i zwyczajnie buty są dla mnie za szerokie w tym miejscu.
Teraz buty są ustandaryzowane IMHO i stąd problemy - wystarczy, że ktoś ma węższa stopę niż przeciętna i but dobry na długość spada ze stopy.
A rozmiar mniejszy owszem jest ogólnie mniejszy czyli i węższy więc ładnie leży na pięcie ale rzeczywiście pije z kolei w palce.
Ja butów szukam głównie wśród włoskich firm - częściej trafiam na wąskie fasony w pięcie niż wśród rodzimych firm.
ten problem mam i ja - w niedziele zeszłam mnóstwo sklepów z butami i co? jak pasują to średnio mi odpowiadają, albo cena nie do przyjęcia :( Jestem podłamana :(
Odpowiedz
przy większym rozmiarze w trakcie chodzenia but potrafi obkręcić się wokół stop i nie trudno o zaliczenie gleby.
miewam ten problem przy jednych koturniastych butach...kilka razy prawie bym sobie noge skrecila
Ten sam problem. 37 za krótkie, 38 za szerokie. Szukanie butów ślubnych to był jeden koszmar.
z tego powodu uwielbiam buty z paseczkami...
Paseczki to już groza ;) Jeśli kupię mniejszy rozmiar to obcierają, przy większym rozmiarze w trakcie chodzenia but potrafi obkręcić się wokół stop i nie trudno o zaliczenie gleby.
Obecnie chodzę w półbutach Ryłko roz. 37,5. Niestety palce u stóp muszę zaklejać sobie plastrami, bo jednak buty trochę krótkie są.
Najbardziej żałuję, że kupując buty nie mogę wybrać takich, które mi się podobają, tylko te, które na mnie pasują
kolejna z połówką się melduje.
do tego fanka balerinek.
jak nie kupię za małych, to zaraz klapią. :o(
z tego powodu uwielbiam buty z paseczkami...
Myslałam,że tylko ja mam ten problem.
szukałam pólbutów, 37 za ciasne, widzę,że nie do rozbicia,a 38 za luźne, dużo za luźne.
Nie wiem gdzie szukać.
Nabla napisał(a):Są takie silikonowe plastry, które przykleja się po wewnętrznej stronie pięty i buty nie spadają.
Ja je stosuje w butach, ktore mi zdzieraja piety, ale moze faktycznie podzialaja tez na za duze buty.. :) chyba, ze to cos zupelnie innego..
ja mam tak, ze jesli but ma rozmiar dobry lub za mały, to spada mi z pięty, jesli nie ma zadnego paseczka przytrzymujacego. Albo mam za wąską stopę, albo wszystkie buty są za szerokie lol
OdpowiedzSą takie silikonowe plastry, które przykleja się po wewnętrznej stronie pięty i buty nie spadają.
Odpowiedzja mam identycznie:/ dzisiaj 3 godziny spędziłam na łażeniu po sklepach i nie kupiłam nic. Tylko że ja szukam butów na wysokim, stabilnym obcasie. 37 za luźne w pięcie, 36 za ciasne w palcach. Idealne prawie jest 36,5 ale mało który sklep ma taki rozmiar. Ja już nie wiem gdzie mam szukać butów, przeszłam chyba wszystkie sklepy w mieście i nic :(
OdpowiedzPlanetta, a probowalas moze kupowac sobie pozadne, skorzane 37 i dac do lekkiego rozbicia u szewca? Oczywiscie na tyle, zeby nie zdeformowac buta.. ja sie ostatnio do szewcow przekonalam.. ;)
Odpowiedz
Planetta napisał(a):
ps. A co to znaczy wysokie podbicie? (bo ciągle o tym czytam i słyszę i nie wiem jak to wygląda )
jak masz wysokie podbicie to nie mozesz wejsc w niskie buty..
Podobne tematy