• Gość odsłony: 40932

    Wątek dla początkujących starających się (6)

    No to pcham sie przed szereg 8) z założeniem nowego wątku lol

    i kontynuując poprzedni - Mantyla - to jest piękna kreska, sto razy bardziej widoczna od mojej z pierwszego testu. Wcale nie jest słaba ;) gratulacje!

    Odpowiedzi (1489)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-10-17, 03:49:32
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-10-17 o godz. 03:49
0

:D nowy watek otwarty - zapraszam

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=68122

jakas imprezka z tej okazji może jutro,co? ;)

Odpowiedz
Casik 2010-10-17 o godz. 03:46
0

hehe ja mam dwa miechy urlopu tyle że w domu z opieką nad dziećmi siostry i innymi tego typu kfiatkami :)
no ja mam zamiar zaraz z mężem skoczyć do łóżeczka ;)

Odpowiedz
Manifik 2010-10-17 o godz. 03:27
0

No Casik dzięki za poparcie! I witaj w klubie marzących o urlopie!!!
Spadam, bo Małż poszedł myć zęby i jak skończy to życzy sobie mieć już żonę w łóżku :D
Dobrej i owocnej :sex2: nocy Dziewczyny!

Odpowiedz
Casik 2010-10-17 o godz. 03:14
0

oo popieram Manifik :) Myszowata pisz nowy wątek :D

skusiłam się i kupiłam dziś testy owu chociaż zastanawiam się czy ja sama siebie nie blokuję strachem przed ponownym poronieniem ehh zobaczymy 7 sierpnia idę na podglądanie zobaczymy co będzie widać :)

Urlopów zazdroszczę my niestety nigdzie nie możemy się ruszyć, a po drugie chyba muszę poszukać nowej pracy chodzą słuchy że nie będę miala pracy uwielbiam zmiany :/

Odpowiedz
Manifik 2010-10-17 o godz. 02:58
0

Myszowata z uchem to nie ma żartów, do lekarza, a poza tym wątek nam się rozrósł, może nowy założysz, jak ostatnio :weedman:
To mówiłam ja - Manifik na biwaku ;D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-17 o godz. 02:50
0

trzymam kciuki za wszystkie testujące bo cos mi dzwoni, że jakos na początku sierpnia wysyp testujących ;)

Manifik zdecydowanie jak na biwaku masz :D

ufff...u nas zaczęło cos padać, szansa że troche chłodniej będzie...
A ja mam od dwóch dnia zapchane ucho ;/ mąż mnie namawiał na lekarza ale ja głupia byłam i nie chciało mi się iść ale chyba w poniedzialek skapituluje bo juz nie mogę - strasznie mnie to męczy.

Odpowiedz
Manifik 2010-10-17 o godz. 02:39
0

Boszzzzzzzzzzzz Cortunia co za napięcie, tylko nie testuj za wcześnie bo wiesz, że często wychodzi jedna kreska, człowiek popada w rozpacz a potem się okazuje, że niepotrzebnie.
Jolcia, coś podejrzanie długi masz ten cykl, a jak inne objawy? Jakieś obrzmienie piersi, zgaga itp?
Oj, Urlopowiczki jak Wam zazdroszczę.... ja mieszkam z lodówką w salonie i rozbabraną kuchnią, zmywam w wannie, gotuję na butli gazowej.... po zastanowieniu dochodzę do wniosku, że powinnam czuć się jak na biwaku :) Czyli w sumie jak na urlopie :DD Ulżyło mi :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-17 o godz. 01:28
0

Cortunia ja tez trzymam kciuki!!

oj te kwietniowe dzidzusie!!..a ja jutro kupie nowy test (zurzylam jedyny jaki mialam)...no i chyba sie umowie do doktora...a te badania krwi to gdzie sie robi? u Lekarza? pytam bo nei jestem w POlsce?-czy ktoras sie orientuje jak to si eodbywa w Niemczech? ktorej doswiadczonej niemieckiej mamusi moglabym zapytac..hmm?!

Odpowiedz
mika9983 2010-10-17 o godz. 01:14
0

ja innych objawów nie miałam i temperatura też była w normie dlatego czekałam do dnia miesiączki z testowaniem... no i tym razem nie wyszło
Cortunia trzymam kciuki :)

Odpowiedz
cortunia 2010-10-17 o godz. 01:00
0

no więc w ogóle o tym nie myślę.
nic mi nie jest, nic nie czuję i w ogóle nic.

testuję zdecydowanie 11 sierpnia, 8 będzie jeszcze za wcześnie, 11 to będzie 3 dni po terminie. chyba, że @ dostanę.

na razie PTC mam co rano około 37, nigdy tak wysokiej w 2 połowie cyklu nie miałam.

Odpowiedz
Reklama
mika9983 2010-10-17 o godz. 00:51
0

ja własnie jestem po swoim pierwszym poważnym nakręceniu się na ciąże, prawie tydzień mnie mdliło i już myślałam że to ciąża, dzisiaj zrobiłam test i jedna kreska

Odpowiedz
cortunia 2010-10-17 o godz. 00:29
0

mdli mnie i mam zgagę...

tylko sie nie nakręcać
tylko sie nie nakręcać.

Odpowiedz
labi 2010-10-16 o godz. 23:45
0

Jolcia zrób test z porannego moczu. a jak nic nie wyjdzie to w poniedzialek na bete jesli nigdy nie mialas tak dlugich cykli. :)

Odpowiedz
mise 2010-10-16 o godz. 23:32
0

Jolcia zrób test koniecznie albo betę
Ja już bym dawno u lekarza siedziała

Odpowiedz
nikagda 2010-10-16 o godz. 22:39
0

Jolcia a może zrób badanie krwi?
Ja bym nie wytrzymała i już robiła :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 22:03
0

hej hej urlopujachym zycze udanego odpoczynku...

a tym co dalej musza tyrac - zapomnienia i przyjemnego weekendu-zawsze to chociaz dwa dni wolne..

jak czytam co piszecie, to zaczynam myslec, ze wszytskei poslubilysci emojego meza normalnie, jesli o remonty chodzi:)-ale dobrze ze takich wiecej, bo juz sie balam, ze on jakie snienormalny jest:)

a o u mnie36 dc. i nadal nic...tak sobie juz wczoraj pomyslalam, z ezrobilam ten test z 'takich marnych siuskow ' za przeproszeniem, z emoze rzeczywiscie...hm ide poczytac 'kogo oszukal test'..a potem si ezastanowie czy sie udac nabyc nowy...:)

Odpowiedz
labi 2010-10-16 o godz. 20:24
0

To do zobaczenia w Karwieńskich błotach ;) ;)

Odpowiedz
mise 2010-10-16 o godz. 20:00
0

Asia0502, owocnego urlopu!

Ja będę w weekend ganiać męża- co by o robocie nie zapomniał ;)

Odpowiedz
asia0502 2010-10-16 o godz. 19:33
0

hej kochane, no to zmykam na URLOP :ia:
wszystkim WAm życzę
udanych urlopów
fajnej zabawy
odpoczynku
słońca
no i oczywiście MIŁOŚCI
tylko
OWOCNEJ ;)
BĘDĘ ZA DWA TYGODNIE :P

Odpowiedz
nikagda 2010-10-16 o godz. 14:55
0

18 8) ale mdłości to raczej od głowy niż brzucha ;)

Odpowiedz
labi 2010-10-16 o godz. 13:03
0

nikagda napisał(a):Paskudnie się dzisiaj czuję od rana - mdli mnie i głowa boli, bleee.
a który to dzień cyklu?? 8)

Odpowiedz
asia0502 2010-10-16 o godz. 13:03
0

ania82 napisał(a):mój mąż też do wszystkiego się tak strasznie wooolnooo zabiera....ja nie wiem jak pójdzie nam z wykończeniówką przy takim jego tempie!
skąd ja to znam :D Już się boję większego remontu #/

Odpowiedz
nikagda 2010-10-16 o godz. 13:00
0

Dziewczyny wy tu mówicie o wykańczaniu domu, a my się pół roku zbieraliśmy, żeby pomalować pokój i kuchnię, a od trzech miesięcy negocjuję malowanie sypialni i zakup szafy do niej lol lol lol
Paskudnie się dzisiaj czuję od rana - mdli mnie i głowa boli, bleee.

Odpowiedz
ania82 2010-10-16 o godz. 12:24
0

mój mąż też do wszystkiego się tak strasznie wooolnooo zabiera....ja nie wiem jak pójdzie nam z wykończeniówką przy takim jego tempie!

Odpowiedz
labi 2010-10-16 o godz. 12:08
0

mise napisał(a):Mój małżonek nie deklarował czy skończy remont przy takiej ewentualności, ale wymyślił, że sam kołyskę zmajstruje Chyba na 18-te urodziny potomka wykona
Padłam lol

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 06:23
0

mise napisał(a):Jolcia :usciski:
A może zrób jeszcze jeden test?

Jolcia napisał(a):ciekawe czy jesli bym byla w ciazy to go ta wiadomosc zmotywuje czy przerazi, ze nie zdazy!!:)
Mój małżonek nie deklarował czy skończy remont przy takiej ewentualności, ale wymyślił, że sam kołyskę zmajstruje lol Chyba na 18-te urodziny potomka wykona
Nawet nie bede mojemu podsuwac takiej mozliwosci lol
Tzn. pewnie nawet by mu sie udalo skonczyc.. ale kolyski by to pewnie nie przypominalo, a moj J by to po prostu nazwal dzielem sztuki.. lol

Odpowiedz
mise 2010-10-16 o godz. 03:19
0

Jolcia :usciski:
A może zrób jeszcze jeden test?

Jolcia napisał(a):ciekawe czy jesli bym byla w ciazy to go ta wiadomosc zmotywuje czy przerazi, ze nie zdazy!!:)
Mój małżonek nie deklarował czy skończy remont przy takiej ewentualności, ale wymyślił, że sam kołyskę zmajstruje lol Chyba na 18-te urodziny potomka wykona

Odpowiedz
fourmi 2010-10-16 o godz. 03:03
0

Alis witaj :)
Jolcia - test sie moze mylic... :D

pracujcie tam ostro na urlopach nad lapaniem bocianow wszystkie :)

ja remont zaczynam w pazdzierniku, ale nieduzy. wielki mialam w zeszlym roku. i trwal "tylko" 2,5 miesiaca, bo odwiodlam chlopa od robienia wlasnorecznie :D za co zreszta potem dziekowal...

zmienilam lekarza, chyba dobrze trafilam. dostalam duuużo skierowan na rozne badania i dowiedzialam sie ciekawych interpretacji moich badan sprzed 4 lat... ciekawe czemu wtedy nikt mi tego nie powiedzial. lekarze. :bad: testy owu na razie g... pokazuja. lekarki to nie dziwi jak spojrzala w moje wyniki... coz.. :hm:

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 02:39
0

dziewczyny ale Wy płodne jesteście :D tyle stron napłodziłyście :O zaraz setka na uderzy :)
u mnie,mimo urlopu, ten cykl stracony, jakiś dziwny ten mój organizm ach.... no coż

Wszystkim urlopowiczkom życzę dużo słoneczka

Wszystkim nowym staraczkom dużo szczęscia w zapładnianiu ;) tzn Waszym "menom" tego życzę :)

A reuntująco-budowlanym współczuję, sama przez to przechodziłam rok temu i do tej pory wypoczywam bo wykanczającym reomoncie....
miłego wieczoru i Wasze zdrówko... prosecco z sokie pomarańczowym... 8~t

Odpowiedz
kobietka 2010-10-16 o godz. 02:36
0

Ooooooooooo :D
ja tez, jak pytaja, mówie że tamte okolice, bo jak precyzuję to ludzie robią taakie oczy :O
Fajnie, że sie zgadałyśmy.
witam sąsiadke;)

Odpowiedz
labi 2010-10-16 o godz. 02:31
0

kobietka ja też karwieńskie błota tak dokładniej :) (ale zazwyczaj mówie karwia żeby bylo łatwiej namierzyć miejsce ) więc bedziemy sasiadkami :D

Odpowiedz
kobietka 2010-10-16 o godz. 02:04
0

labi napisał(a):Ja okolice Karwi :D
i my jutro wyjeżdzamy w okolice Karwi,
a dokładnie Karwieńksie Błota będa nas goscić przez nastepne 2 tygodnie;)

i dodam jeszcze, zeja już tak jestem rozdzrata między tym wątakiem za tym z wątpliwosciami #/

Odpowiedz
labi 2010-10-16 o godz. 01:48
0

jolcia :usciski: :usciski:
testowalas teraz czy rano??
jesli @ nie przyjdzie do niedzieli to w poniedziałek sprawdż jeszcze raz....nie zawsze poziom HCG jest wysoki i czasami dużo później jest wykrywalny :)
Ale poczekaj z 2-3 dni

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 01:42
0

Jolcia napisał(a): Ale gada bardzo dużo, wiecznie tylko słucham jego opowieści, co to nie zrobi Ręce mi już opadają. Codziennie potykam się o jakieś narzędzia, materiały budowlane, tudzież części komputerowe
No to jest nas więcej :D Od ślubu ciągle coś remontujemy i końca nie widac. Gadania mnóstwo, ale coraz częściej remont przegrywa z popłudniem przed telewizorem... I do dziś parapety wstawione, ale listw montażowych brak, panele ułożone, ale progi stare i niewyczyszczone, a korytarz nadal do remontu...

Jolcia napisał(a):nie wytrzymalam..zrobilam Test....jedna kreska-ojej toz to najdluzszy cykl w moim zyciu!!
Jolcia, trzymam mocno kciuki, że następnym razem...

A my jutro po południu jedziemy na weekend pod namioty. Nad wodę. Poimprezowac. Chyba ostatni raz w życiu, bo mam nadzieję, że za rok już inne rozrywki wakacyjne mnie będą czekac z małym dzieckiem ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 23:00
0

mise napisał(a):
Grupa wsparcia ciężarówkowo-remontowa to coś dla mnie- małżonek remontuje mieszkanie non-stop odkąd je kupił czyli 5 lat. Gdyby nie to, że chce jak najwięcej zrobić sam, to byśmy już pewnie dawno w ładzie mieszkali, a tak czekam wiecznie kiedy znajdzie chwilę i coś zrobi. Powiesiłam już mu listę formatu A3 na lodówce z wszystkimi pracami, które ma wykonać, ale nic to nie dało. Ale gada bardzo dużo, wiecznie tylko słucham jego opowieści, co to nie zrobi Oo| Ręce mi już opadają. Codziennie potykam się o jakieś narzędzia, materiały budowlane, tudzież części komputerowe xD


Mise to mozemy sobie normalnie rece podac-bo moj malzonek zlota roaczka tez robi wszytsko sam...,i do tej pory jeszcze lazienki nie mamy:(-a dlubie juz przy niej od lutego cz ymarca..no ale my mamy ta komfortowa sytuacje, ze oprocz naszego placu budowy, w jaki przemienilo si enasz emieszkanko, mamy jezscze jedno wlasnosciowe, choc malutkie..to chociaz czysciutkie i mozna w nim mieszkac..ciekawe czy jesli bym byla w ciazy to go ta wiadomosc zmotywuje czy przerazi, ze nie zdazy!!:)


nie wytrzymalam..zrobilam Test....jedna kreska-ojej toz to najdluzszy cykl w moim zyciu!!

no trudno....moze nastepnym razem...

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 22:39
0

My wynajmujemy, ale moj J tez ciagle chce remontowac. Co pare tygodni zmienia mu sie koncepcja. Ja nic nie mowie, bo nie wierze w remont mieszkania, ktorego nie jest sie wlascicielem. Pomalowac - owszem. Pewnie w tym tygodniu sie za to wezmiemy. Ale nie ma sensu inwestowac powazniejszych prac w cos, co w koncu i tak zostawimy..
Poza tym ja musze zyc ze swiadomoscia, ze przez nastepne 5-6 lat bedziemy wynajmowali. Chcialabym zbierac na nasz dom, ale pewnie pomyslimy o tym dopiero po powrocie do Polski. :(

Odpowiedz
mise 2010-10-15 o godz. 22:29
0

Alis, witaj! Obyś się nie zasiedziała tutaj :)
Jolcia, czekam na jutrzejszy wpis :D

Grupa wsparcia ciężarówkowo-remontowa to coś dla mnie- małżonek remontuje mieszkanie non-stop odkąd je kupił czyli 5 lat. Gdyby nie to, że chce jak najwięcej zrobić sam, to byśmy już pewnie dawno w ładzie mieszkali, a tak czekam wiecznie kiedy znajdzie chwilę i coś zrobi. Powiesiłam już mu listę formatu A3 na lodówce z wszystkimi pracami, które ma wykonać, ale nic to nie dało. Ale gada bardzo dużo, wiecznie tylko słucham jego opowieści, co to nie zrobi Oo| Ręce mi już opadają. Codziennie potykam się o jakieś narzędzia, materiały budowlane, tudzież części komputerowe xD

Zresztą mi by się bardzo przydało jakieś zajęcie, planowanie, szukanie mebli, cokolwiek, bo inaczej zwariuję od myślenia o ciąży

Odpowiedz
Casik 2010-10-15 o godz. 22:11
0

Ha kurcze ja nie wiem kiedy zaczniemy budowę :( narazie plan wybrany przynajmniej w necie nie znalazłam co by mnie jeszcze bardziej zachwyciło niż ten mój wymarzony, czekam aż rodzicie przekażą działkę ale znowu finansowo nie damy rady jeżeli nie będę miała pracy więc plany budowlane narazie w marzeniach
Jolcia kciuki zaciśniętę
Witam nowe starające się i wiadomo czego życzę :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 22:00
0

hej dziewczyny melduje sie w 35 dc...:)...:)

i zycze udanych wakacji wszytskim wyjezdzajachym..przed nami przedluzony weekend z weselem na 16 sierpnia sie szykuje..i to by bylo na tyle..

ale co tam...w koncu mamy remont:P

Odpowiedz
cortunia 2010-10-15 o godz. 21:13
0

ja jesienią odbieram mieszkanie - więc pewnie wtedy dołączę :D

Odpowiedz
Manifik 2010-10-15 o godz. 21:07
0

ania82 napisał(a):Manifik napisał(a):
Ale przynajmniej chlam z czystym sumieniem w ten remont, bo na trzeźwo to nie da rady... :DD
a co ja mam powiedzieć, jak mam całą budowę domu na głowie - no oczywiście razem z mężem;P
To może założymy grupę wsparcia ciężarówkowo-budująco się-remontową? :partyman: :drinkers:

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 21:04
0

No to ja mam nadzieje, ze bede miala alkoholo-kawo wstret. Inaczej bede wygladac jak siodme nieszczescie bez uzywek..

Dziewczyny, ja tez zazdroszcze urlopow. Tesknie i za gorami i za jeziorami i za morzem.. a nad Baltykiem ostatnio bylam na poczatku studiow.. wiem, wstyd.
My chyba w tym roku jednak tez z wyjazdu zrezygnujemy. Co najwyzej na pare dni pojedziemy pobiwakowac i pokajakowac. Ale nawet to jeszcze nie jest pewne..
Taki lajf.

Za to mam nadzieje, ze wszystkie urlopowiczki wroca w pysznych humorach i bedziemy czekac na dwie kreski. :)

Alis, witam tez. Powodzenia zycze. :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 18:49
0

Mocno trzymam kciuki, zeby to wdychanie jodu zaprocentowalo. Urlopow zazdroszcze, oderwania od rzeczywistosci tez. I nawet tej lodowatej wody w Baltyku.

Odpowiedz
ania82 2010-10-15 o godz. 17:15
0

Manifik napisał(a):
Ale przynajmniej chlam z czystym sumieniem w ten remont, bo na trzeźwo to nie da rady... :DD
a co ja mam powiedzieć, jak mam całą budowę domu na głowie - no oczywiście razem z mężem;P

Odpowiedz
Manifik 2010-10-15 o godz. 17:03
0

Witam nowe staraczki :)
Uropującym życzę OWOCNEGO urlopu :stokrotka:
To co Marcia82 ciągnie za sobą Jolcię?
U mnie dól jak rów mariański ... od jutra czekam na @
Ale przynajmniej chlam z czystym sumieniem w ten remont, bo na trzeźwo to nie da rady... :DD

Odpowiedz
Netula 2010-10-15 o godz. 16:32
0

a my w tym roku zrezygnowalismy z urlopu..takie zycie...

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 16:25
0

Ale Wam cudownie, że byłyście/ jedziecie nad morze. Normalnie aż Wam zazdroszczę Życzę dużo, dużo słońca, no i wiecie czego jeszcze :D
asia0502 napisał(a):kocham Bałtyk miłością wielką.. Ja też!!! Ale w tym roku musieliśmy przesunąć plany urlopowe na 2 połowę września, tak więc Bałtyk odpada :'(

Alis - witaj serdecznie z nami :)

Odpowiedz
ania82 2010-10-15 o godz. 14:54
0

a ja bylam dwa ostatnie tygodnie w Kolobrzegu - pierwszy tydzien pogoda paskudna byla, a drugi - rewelacja i te zachody slonca :love:

Odpowiedz
labi 2010-10-15 o godz. 14:35
0

Ja okolice Karwi :D

Odpowiedz
asia0502 2010-10-15 o godz. 14:13
0

Labi, jedziemy w niedzielę na Mierzeję Wiślaną, a konkretnie do Mikoszewa. I juz przebieram z radości nogami, bo kocham Bałtyk miłością wielką..I mam nadzieję, że prognoza się nie sprawdzi A Ty w którą strone nad to morze?
witaj Alis, szybkiej "spadki" ;) życzę :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 14:00
0

ania82 napisał(a):oj, ja też bez kawy nie dam rady, chociaż moją mame np od kawy zupełnie odrzuciło...

Marcia - jak Ty się czujesz słońce?
Ogólnie czuję się bardzo dobrze :) Tylko trochę pobolewa mnie brzuch, ale foruma uświadomiła mi, ze to normalne ;) Żadnych mdłości jak narazie nie mam :)

Co do kawy, ja jestem jej wielką maniaczką. Zawsze piłam 1 kubek i 2 filiżanki czarnej rozpuszczalnej dziennie. Nie wyobrażałam sobie dnia bez kawy.

Od tygodnia kawy nie wziełam do ust :O . Po prostu mi nie smakuje, nie czuję potrzeby, zeby ją pić. Tak więc Aniu wszystko mozliwe. :D
Na alkohol też nie mam ochoty (co wcześniej się nie zdarzało )

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 13:50
0

Dołączę do staraczek :D za nami 1 cykl starań, dziś 16 d.c. :)

Marcia82 gratulacje :D

Odpowiedz
labi 2010-10-15 o godz. 13:45
0

asia0502 napisał(a):witajcie w nowym pięknym dniu :) Jeszcze dwa dni jestem z Wami, a potem zmykam nad morze :ia: Tylko prognoza pogody mne rozwaliła Ale mimo wszystko, mam zamiar się byczyc, bo od września czeka cieżka praca ;)
hmmm asia a gdzie pomykasz nad to morze??? bo ja w niedziele też tam sie wybieram :D prognoza mnie również zwaliła z nóg ale cóż musze zmienic klimat i chociaż kilka dni odsapnąc :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 13:28
0

Ja picie kawy rzuciłam zaraz po tym jak się dowiedziałam o ciąży. Nie jest łatwo bo śpię na stojąco, ale po prostu uznałam, że to będzie lepsze. Od tamtego czasu kawę wypiłam 2 razy - raz jak kompletnie leciałam z nóg, a drugi raz na wakacjach w Wiedniu. Stwierdziłam, że po prostu muszę napić się tam kawy skoro z tego m.in. Wiedeń słynie i już :)

Odpowiedz
asia0502 2010-10-15 o godz. 12:39
0

witajcie w nowym pięknym dniu :) Jeszcze dwa dni jestem z Wami, a potem zmykam nad morze :ia: Tylko prognoza pogody mne rozwaliła Ale mimo wszystko, mam zamiar się byczyc, bo od września czeka cieżka praca ;)

Odpowiedz
ania82 2010-10-15 o godz. 12:22
0

oj, ja też bez kawy nie dam rady, chociaż moją mame np od kawy zupełnie odrzuciło...

Marcia - jak Ty się czujesz słońce?

Odpowiedz
nikagda 2010-10-15 o godz. 02:36
0

Nie wiem co ci grozi, ale będziemy przez to przechodziły razem :d
Jestem niskociśnieniowiec i czasami tylko kawa trzyma mnie przy życiu i w miarę w pionie.
No były jeszcze takie fajne tabletki odchudzające z mega dawką kofeiny, ale chyba kawa zdrowsza ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 02:12
0

Marcia82 napisał(a):Trzymam kciuki z całych sił!!!!

I pamiętajcie, że nawet bladziuteńki cień drugiej kreski na teście moze oznaczać ciążę. Nie zawsze są od razu dwie grube krechy ;) W moim wypadku dopiero test krwi tak naprawdę potwierdził ciążę :)
Ten najlepszy test tutaj to mowi tylko: 'w ciazy' albo 'nie w ciazy' ;)
Ciekawam, co by powiedzial w przypadku 'bladej drugiej kreski'.. zglupialby i zaczal dymic? :D

A co do kawki.. wlasnie, Jolcia mi przypomniala.. Dziewczyny. Jak to jest? Bo ja bez kawy to jak bez.. ja wiem, jak bez meza prawie. Nie da sie. Jak nie odstawie w ciazy, to co mi grozi? :-s

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 02:01
0

Hej Marcik :)
Jak tam się czuje nasza ciężarówka? ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 01:55
0

Trzymam kciuki z całych sił!!!!

I pamiętajcie, że nawet bladziuteńki cień drugiej kreski na teście moze oznaczać ciążę. Nie zawsze są od razu dwie grube krechy ;) W moim wypadku dopiero test krwi tak naprawdę potwierdził ciążę :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 22:39
0

hej dziewczyny...cos pesymizmem powialo w watku?
Marcia dzieki za plucie...na razie trzyma @ z daleka...w piatek planuje testowac jak nic sie nie wydarzy...dzis 34dc...do tej pory najdluzszy jaki mialam mial 33 dni, wiec:
a) albo dzis dostane okres
b) dostane go pozniej i moj rekordowy czas trwania cyklu sie powiekszy
c.........az sie boje pomyslec;)

Pozdrawiam was wszystkie!!- i ide napic si cappuccinka..bo jakbym rzeczywiscie miala byc ciezarna, to jak sie dowiem to rzuce ta kofeine;)

Odpowiedz
labi 2010-10-14 o godz. 18:12
0

A ja dzis padam... jak zwykle przed @ piersi tak mnie bola zechce mi sie wyc

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 17:43
0

Asiu, ja mam taki sam problem jak Ty. Czy chodzić do lekarza w moim miasteczku, rodzić w małym biednym powiatowym szpitalu (od biedy to 10 minut spacerkiem od domu) czy pisać się na Rzeszów i te wojewódzkie możliwości... Ciążę, którą poroniłam prowadziłam u siebie. Moja lekarka jest żoną mojego szefa, moja ciotka jest lekarzem na innym oddziale ale w naszym szpitalu. Jak wylądowałam z poronieniem w szpitalu traktowali mnie wszyscy bardzo dobrze, ani przez moment nie mogłam narzekać. Ale cały czas sobie zadaję pytanie czy może jednak warto dojeżdżać. Siostra mojego męża i chwilami moja teściowa cały czas namawiają mnie na Rzeszów. A mi nawet z wygody nie chce się jeździć - co prawda to tylko 50 km no ale zawsze...
I tak tylko czekam aż pewnego dnia podejmę jakąś decyzję...

Odpowiedz
Manifik 2010-10-14 o godz. 17:37
0

Ja jedynego czego się boję w związku z porodami z prywatnych klinikach to brak pełnego zaplecza neantologicznego. I to chyba, oprócz kasy oczywiście, przeważy na korzyść państwowego szpitala.
U mnie za dwa dni najwczesniej @ albo 3 sierpnia. Raczej nie mam nadziei, a ponieważ mam teraz remont, to ani alkoholu ani nawet tabsów uspokajających sobie nie odmawiam... mam doła, kolejny sygnał, że @ się zbliża

Odpowiedz
asia0502 2010-10-14 o godz. 16:59
0

Moja mama jest położną, ale "niepraktykującą" . Na szczęście pozostała w zawodzie i jest położną środowiskową :)
Ja się waham, czy rodzić (mam nadzieję, że kiedyś będę) w dużym szpitalu wojewódzkim, czy wybrać mały w rodzinnym mieście, ale ze swoją położną...
najbardziej nie daje mi spokoju,co jeśli nastapią jakieś komplikacje ( ja to zwsze optymizmem tryskam :/ ) i trzeba będzie wieźć maluszka 40 km.......

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 16:51
0

madzik napisał(a):położna, lekarz, pielęgniarka w rodzinie
i jeszcze w miejscu zamieszkania...

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 16:39
0

ewak - położna, lekarz, pielęgniarka w rodzinie to więcej niż szczęście, uwierz mi :) Same wiemy jak to jest, znajomości wszędzie są potrzebne...

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 16:34
0

Widze, ze mam wiele szczescia posiadajac naprawde dobra polozna w rodzinie.

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 15:12
0

i dlatego postawilam warunek mezowi - ze zaczniemy sie starac jak obieca ze nazbiera kase na prywatna :(
u mnie dochodzi lek przed szyviem, nacinaniem, iglami iinnymi bajerami... w panstwowym jestem traktowana tasmowo i nie liczy sie to ze ja prawie mdleje na widok wlasnej miesiecznicy a jak widze strzykawke to cala sztywnieje i zmieniam kolory :/

Odpowiedz
nikagda 2010-10-14 o godz. 15:09
0

carol napisał(a):nikagda napisał(a):wydać na poród w luksusie,
ja wiem czy w luksusie? napewno psychicznym, bo na 100% nikt na ciebie nie bedziesie darl , nie bedzie krzywo patrzyl itp itd.. a to powinien byc standard (juz mi nie chodzi o pojedyncze pokoje, bogato wyposazone)
Psychiczny właśnie miałam na myśli. Po opowieściach koleżanek, które rodziły w wojewódzkim na przykład - otwarte drzwi, tłumy ludzi przewalających się przez pokój, darcie pielęgniarek i wielkie łaski lekarza, to mi się odechciało :/

Odpowiedz
m a r z e n i a 2010-10-14 o godz. 14:54
0

Labi ja od początku maja praktycznie codziennie widzę po kilka bocianów i co? Ano nic. Trza kupić wiatrówkę i odstrzelić za lenistwo :D
Ja w tym miesiącu przystopowałam, wcale się nie staraliśmy w dni płodne, przestałam brać folik i chyba zaczynam brać pod uwagę ewentualność życia bez dzieci. :/

Odpowiedz
cortunia 2010-10-14 o godz. 14:24
0

ja pewnie przetestuję albo 7 rano ale to może być za wcześnie, albo po niedzieli - w weekend mam panieński i dziewczyny mnie chcą zabrać dokądś na weekend :D

odczuwam dziwną ekscytacje, w nocy - ze 2 krople krwi mi poleciały.. hm...
nic to
nie myślę bo zwariować idzie.

trzymam kciuki, żebyśmy spadły do wątku kwietniówek :D

Odpowiedz
labi 2010-10-14 o godz. 14:12
0

dzis upolowałam go aparatem (ale tylko z komjórki) ale normalnie jak mi nie przyniesie bejbika wwakacje to go ustrzele
Wiem gdzie go szukac

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 14:02
0

nikagda napisał(a):wydać na poród w luksusie,
ja wiem czy w luksusie? napewno psychicznym, bo na 100% nikt na ciebie nie bedziesie darl , nie bedzie krzywo patrzyl itp itd.. a to powinien byc standard (juz mi nie chodzi o pojedyncze pokoje, bogato wyposazone)

Odpowiedz
nikagda 2010-10-14 o godz. 13:49
0

Warszawskie ceny mnie powaliły na kolana.
W Gdańsku, w klinice znajdującej się 10 minut od mojego domu poród siłami natury 4500, cesarka 5000, jeżeli chodzisz tam w ciąży do gina to 10% zniżki.
Taką kwotę mogłabym wydać na poród w luksusie, ale ponad 10000 to już przesada.

labi co z tym bocianem? :D

Odpowiedz
labi 2010-10-14 o godz. 13:31
0

No najpierw płacisz zaliczkę tak jak napisalam a potem doplacasz w zalezności od rodzaju porodu...
Przy czym w Centrum Damiana jak widac niewielka różnica (patrząc na koszty całkowite)


hmm chociaż mysle ze trzeba by bylo zapytac kogos kto ju rodził tam bo z moich doswiadczen wynika ze pomiędzy teoria a praktyką to wielki kanion jest :)

Odpowiedz
asia0502 2010-10-14 o godz. 13:26
0

labi napisał(a):Dla mnie wiekszym przegięciem jest cena za poród naturalny :O :O

Ale chyba jednak człowiek pewniej sie czuje jak ma taką prywatna opiekę (chociaz ja mam na to swoje zdanie i niestety rodzinne doświadczenia to potwierdzaja)
no racja, nie dość, że się omęczysz to jeszcze musisz słono za to zapłacić

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 13:26
0

labi napisał(a):Poród siłami natury PSN9200 zł zaliczka 3400
Cięcie cesarskie 11 200 zł zaliczka 4000
A tak się zastanawiam ... jak się w trakcie PSN okaże, że konieczna jest jednak cesarka ... to każą dopłacić? Ktoś się może orientuje jak to wygląda?

Odpowiedz
labi 2010-10-14 o godz. 13:23
0

Dla mnie wiekszym przegięciem jest cena za poród naturalny :O :O

Ale chyba jednak człowiek pewniej sie czuje jak ma taką prywatna opiekę (chociaz ja mam na to swoje zdanie i niestety rodzinne doświadczenia to potwierdzaja)

Odpowiedz
asia0502 2010-10-14 o godz. 13:17
0

te ceny to lekkie przegięcie #/ Nie wiem, kogo na to stać Jeszcze żeby to cięcie było jakimś skomplikowanym zabiegiem...

Odpowiedz
labi 2010-10-14 o godz. 13:09
0

Hmm gdzies czytalam na forum o tym ale teraz nie moge znaleźć wątku...
Poród w prywatnej klinice w Warszawie to kwestia 5-6 tyśtysiecy a poród przez cc 11-12 tysięcy :) :)


a to cennik z centrum damiana:

Poród siłami natury PSN9200 zł zaliczka 3400
Cięcie cesarskie 11 200 zł zaliczka 4000

:O :O

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 12:24
0

Kasia_G, w sytuacjach kryzysowych jak ta, przywoluje na mysl powiedzenie, ze liczy sie charakter. Tez po ostatniej wizycie u Mamy, mam 2 kg na plusie + jakas tone zapasow. Nawet nie ma kiedy diety zaczac, choliba.

Za testujace trzymam mocno kciuki. A te, ktore rozbudzily moja ciekawosc cenami porodow prywatnych ,zapytuje o cene takowych.

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 12:20
0

cortunia, nikagda, już zaczynam trzymać kciuki za wyniki testów :)

Odpowiedz
ania82 2010-10-14 o godz. 12:19
0

labi napisał(a):PS>
od 2 dni bociana widuje w drodze do pracy
ja w drodze na wakacje widziałam 22 sztuki ;)

Odpowiedz
labi 2010-10-14 o godz. 12:10
0

znowu bociań stał na lampie :D :D
niech ja go dorwe dzie jest moje dziecko :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 07:40
0

Kasia_G napisał(a):labi napisał(a):Marcia82 pluj fluidkami na jolcię coby nie przylazła @ :D :D
Pluj predko i duzo.. :P heh.. :)


Podczytuję Was na bieżąco, kibicuje Wam ostro, trzymam kciuki i w ogóle pluję ile się da!!! :D :D

I grzeję dla Was miejsce na kwietniówkach ;)

Odpowiedz
mise 2010-10-14 o godz. 04:46
0

Kasia_G napisał(a):A ja znowu 1,5 kg przytylam... glupia wlazlam na wage.. moja wina.
Niedlugo zaczna mowic, ze ja pewnie w ciazy jestem.. lol
Dlatego ja nie wyciągam wagi spod łóżka od kilku miesięcy- po co się denerwować ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 03:16
0

labi napisał(a):Marcia82 pluj fluidkami na jolcię coby nie przylazła @ :D :D
Pluj predko i duzo.. :P heh.. :)

A ja znowu 1,5 kg przytylam... glupia wlazlam na wage.. moja wina.
Niedlugo zaczna mowic, ze ja pewnie w ciazy jestem.. lol

Odpowiedz
labi 2010-10-14 o godz. 02:47
0

Marcia82 pluj fluidkami na jolcię coby nie przylazła @ :D :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 02:41
0

U mnie na razie nadal bez @..ale brzuch mnei boi strazsliwie..wiec pewnie nadciaga..:(

Odpowiedz
nikagda 2010-10-14 o godz. 02:41
0

labi łap bociana :D

Widziałam, ile kosztuje poród prywatny, dlatego napisałam, że jak nazbieram ;) pomarzyć piękna rzecz :ok:

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 02:27
0

A ja miałam byc dziś u ginki - i dupa, odwołała wizytę. Znowu się będę denerwowac do następnego razu...

mise - dobrze, że z nerkami ok :)
Jolcia - trzymam kciuki, może się coś kroi ;)
labi - ten bocian to może jakiś dobry znak?... ja też czasem widuję i tak tęsknie na nie spoglądam...

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 01:55
0

jakbyscie mialy za duzo czasu i chcialy sie pobawic w bociany :P
http://www8.agame.com/mirror/flash/b/babyblimp_com.swf

niestety tylko wersja demo (z 6 plansz)

Odpowiedz
fourmi 2010-10-14 o godz. 01:46
0

ewak witaj, nie jestes jedyna jak widac ze zdroworozsadkowoscia - dopisuje sie do listy... instynkt usiluje wzbudzic rozsadkiem, ciezko, ale jakos idzie. ja juz po psychologicznej granicy "30", nawet nie wiem jak minelo, bo nie czuje na karku ;)

na razie folik, zaczelam tez testy owu - 3 dzien testuje i na razie cisza. jutro ide do nowej lekarki po skierowanie na badania.. trema jak zwykle z calej historii trza sie bedzie wyspowiadac #/ nie cierpie zmieniac lekarzy.

labi łap drania :D
aaa bylam kiedys na weekend w Ostrodzie - tam jest od diabla bocianow i matek z brzuchami i/lub wozkami
zartowalismy wtedy, ze uciekamy stamtad czym predzej, ale moze kiedys wrocimy :D
moze jakas wycieczka?

Odpowiedz
labi 2010-10-14 o godz. 01:03
0

wow nikagda :O :O :O

Ja jak sie dowiedzialam ile kosztuje prywatny poród to zdebialam..
to nie na moja studencką kieszeń :/ :/ :/

w moim miasteczku szpital 1 wiec wboru dużego nie mam jakby co ;) ;)
no chyba ze postanowilabym sie przebic przez korek w Raszynie i do Wawy dojechac :D :D

tylko jest jeden warunek - musze w koncu zaciążyć :D :D
PS>
od 2 dni bociana widuje w drodze do pracy

Odpowiedz
nikagda 2010-10-14 o godz. 00:56
0

Podobno w kwietniu jest zwykle największe obłożenie na porodówkach - letnie wpadki się rodzą :D
No ale ponieważ ja jestem kobieta wygodna i zamierzam rodzić prywatnie (jak mi się uda kasę uzbierać) to się nie martwię tym drobiazgiem :D

Odpowiedz
labi 2010-10-13 o godz. 23:33
0

No to dziewczyny trzymam kciuki za te wszystkie testy.
Fajnie by bylo urodzic w przyszlym roku w kwietniu maju...idealna pora na spacerki z wózkiem :D

:D

Odpowiedz
nikagda 2010-10-13 o godz. 23:10
0

cortunia napisał(a):testuje po 7 sierpnia :)
To prawie jak ja - okolice 10 sierpnia

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 22:06
0

no no wyglada na to, ze moze si ezaroic na kwietnoiwkach:)- bo chyba wsystkie trafilyby wlasnie do tego watku, nie?---
a u nas nadal nic...tzn brzusio mnie boli..ale boli juz od niedzieli...no nic czekam dalej..czegos sie chyba doczekam - bo ablo @ - i zaoszczedze sobie rozczarowania przy tescie..a jak nei - to nie wiem czy wytrzymalabm ydo przyszlej soboty- a wtedy chcialabym oznajmic mezowi..wiec nadal zyje w nieswiadomosc...33 dc - jak do tej pory to byl moj najdluzszy cykl-wlasnie owe 33 - zobaczymy czy do wieczora z 33 zrobi sie piewrszy dzien nowego cyklu, czy nie:)

witam serdebznie wszytskie nowe staraczki..i nie zadomowiajcie sie zbytnio;)

Odpowiedz
mise 2010-10-13 o godz. 21:20
0

ewak napisał(a):Ja z kolei wyczytalam, ze kwas foliowy zmniejsza ryzyko zaburzenia produkcji materialu genetycznego (chromosomow), ktory znajduje sie w spermie i komorce jajowej. Czyli ani ruchliwosc, ani zywotnosc - a bezposredni wplyw na jakosc zawodnikow
Jeszcze lepiej :)

A u mnie chyba jakaś urojona choroba nerkowa- objawy minęły, badania idealne- lekarka powiedziała że albo korzonki albo nerwy. Ulżyło mi, mam nadzieję, że sobie nic więcej nie uroję ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie