• Gość odsłony: 1699

    Pytania do ksiegowych i biznesłumenek - leasing czy kredyt?

    Nie wiem, czy to dobre miejsce na moje pytanie - ale chyba tak, bo zdecydowanie mam problem ;)

    Musze kupić samochód, bo mam dosyć upychania sibie, Zosi i tysiąca klamotów w moim micrusie.
    Samochód ma nie byc nowy a kilkuletni (3-4) - ze względu na moje specyficzne wymagania i zachciewajki najprawdopodobniej sprowadzany z zagranicy :|
    I do tego momentu wszystko jest ok - tyle, że nie mam odpowiedniej gotówki na ten zakup ;) lol

    Samochód chcę kupić "na firmę" - i tutaj pojawia sie problem: czy w leasingu czy na kredyt?
    Czym się to praktycznie (i kosztowo) różni?
    Jak wygląda temat odliczania VATu przy zakupie takiego auta? (Kombi to ma być, duuuuży bagaznik)

    I czy w ogóle można kupić sprowadzane auto w leasingu albo wziąć na nie kredyt?
    Czy tylko salonowe maja taka opcję?

    Na trazie pytań tyle i idę grzebać na otomoto ;)

    Odpowiedzi (9)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-08-10, 01:37:40
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-08-10 o godz. 01:37
0

Kajko napisał(a):Własnie niestey problem polega na znalezieniu zaufanego sprowadzacza.. i to takiego co Ci pełna fakturę wystawi...tu jest pies pogrzebany :)

a volvo v70 nam sie też zamarzyło :) ale odpuściliśmy ze względu na seriws u nas w zaściankowie.
teraz wałkujemy audi a6 albo a4

aha-i przy tych gabarytach to silniki są większe. a ponad 2 litry to akcyza 13%...:(
no prosze... my trez to walkujemy ;) (a4 albo a6, chociaz blizej a6..)

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 18:33
0

Przed zakupem autobusu testowalismy przez weekend v70 i bagaznik wcale nie byl jakis powalajacy, nisko sie siedzi. W autobusie nigdy nie udalo nam sie zapakowac tak aby zaslonic tylna szybe. Co do saaba i toyoty to bagazniki maja takie sobie. W zeszlym tygodniu dostalismy toyote zastepcza no i wozek tezy walizki, zawalona tylna kanapa i my troje. A przepakowywalismy z autobusu w ktorym bylo tyyyyyyyyyyyle miejsca.

Goraco polecam.

Odpowiedz
Kajko 2010-08-09 o godz. 11:53
0

Własnie niestey problem polega na znalezieniu zaufanego sprowadzacza.. i to takiego co Ci pełna fakturę wystawi...tu jest pies pogrzebany :)

a volvo v70 nam sie też zamarzyło :) ale odpuściliśmy ze względu na seriws u nas w zaściankowie.
teraz wałkujemy audi a6 albo a4

aha-i przy tych gabarytach to silniki są większe. a ponad 2 litry to akcyza 13%...:(

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 11:19
0

Ajka - wielkie dzieki! :prayer:
Ja i tak nie miałam w planach samodzielnie takiego auta sprowadzać - tylko skorzystac z usług jakiegoś "sprowadzacza" :)
Szkoda, że żadnego zaufanego nie znam :(

CO do Renault - to własnie w taki gabaryt strzelam lol
Mam gigantomanię po "zabawach" z micrą lol
Na razie najpardziej podobały mi się Saab, Avensis i Volvo 70 8)
Tyle, że moje ewidentnie mafiowskie upodobania kolorystyczne znacznie ograniczają liczbę ofert - bo auto musi być czarne z kremową skórą lol

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 11:06
0

A moze auto handel, ktory sprowadzi Ci samochod a kupisz od polskiej firmy, wiec wtedy wystepuje jako uzywany i ze znalezieniem finansowania nie ma problemow. No tylko, ze placisz prowizje posrednikowi.

A z wieeeelkich samochodow moge polecic nasz autobus. Czyli renault espace. Jaki konfort, wygoda i bagaznik gigant. Tu jest przykladowa oferta: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4384690

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-08-09 o godz. 10:57
0

Kajko - dziekuję :D

No to teraz muszę tylko znależć leasingodawcę i bank, którzy będą zainteresowani finasowaniem uzywanego auta z zagranicy ;)
Tylko jak go szukać? :mur:

Odpowiedz
Kajko 2010-08-09 o godz. 10:43
0

a to juz zalezy od konkrtenej oferty - jak masz kwotę i ewentualnego leasingu i rate kredytu to wtedy możesz sprawdzic ie to cie naprawdę kosztuje. przy leasingu wrzucasz w koszty pierwsza wpłate, raty i opłaty a przy kredycie odsetki, amortyzację i prowizję. porównujesz sobie traczę podatkową od tego , z sumą zaplaconych rat i masz odpowiedź :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-09 o godz. 10:39
0

Kosztów potrzebuję, a owszem 8)

A czy przy kredycie nie jest tak, że amortyzacja "pochłania" mi ratę kredytu?
Tj. że wprawdzie nie odliczę raty, ale odliczając amortyzację i tak wyjde na to samo?

Odpowiedz
Kajko 2010-08-09 o godz. 10:25
0

Mozna sprowadzone auto wziąc w leasing lub na kredyt teoretycznie- choć praktycznie mogą być z tym kłopoty. Musisz zwrócic uwage by sprzedali Ci za granicą na fakturę - by VAT odliczyć. Jak nie masz homologacji ciężarowej to VAtu nawet z duzym bagażnikiem odliczysz tylko 60% - przy kredycie. No a w leasingu VAt jest rozkładany w ratach leasingowych więc całość.
Ale z kolei jak faktura na pelną kwotę to i akcyza wieksza.

Kwestia zasadanicza to czy kosztów potrzebujesz? w w leasingu oplacalnośc daje wrzucanie w koszty całej raty a nie tylko odsetek jak w kredycie.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie