-
Pucia odsłony: 1851
Protest przeciwko podwyższe stawki VAT na art. dziecięce
Jeśli jesteście za, wpiszcie się do protestu.
http://dziecibezvatu.pl/showpage.php?pageID=8
W mojej ocenie protest nic nie da. Polska musi dostosować swoje przepisy do unormowań unijnych. I tak długi od czasu akcesji mieliśmy okres na to. Nie wynegocjowaliśmy dłuższego okresu obowiązywania stawki obniżonej VAT na akcesoria dziecięce, więc przepisy trzeba bedzie zminić. Z całym szacunkiem dla pana Modzelewkiego, ale watpię by był w stanie cokolwiek w tej kwestii zmienić.
Pozatym jeśli w terminie stawek obowiązujących u nas nie dostosujemy do tych obowiązujących w unii to czekać nas będą konsekwencje finansowe (kara) wymierzone przez komisję europejską.
Więc to chyba tak troche jak walka z wiatrakami.
Shonka,
wiem, domyślam się. Niemniej z jakichś powodów taki protest jest organizowany. Jeśli jest jakikolwiek cień szansy, jeśli to może np. spowodować wyższe odpisy podatkowe dla rodziców dzieci (jako "rekompensatę") albo cokolwiek innego - ja chcę się w to włączyć. Tym bardziej, że teraz już uważam, że ceny artykułów dla dzieci są wysokie, bardzo wysokie.
I porównując z zagranicą (byliśmy na Maderze ostatnio) pieluchy wychodzą w tej samej cenie, czyli można to jakoś tak uregulować, żeby końcowy odbiorca nie odczuł podwyżki tak maksymalnie :)
Puciu, masz rację można to odwlec - właściwie już to odwlekamy, przynajmniej od września 2006 r. 8) Ale sytuacja jest coraz trudniejsza, z projektu zmian do ustawy VATowskiej (z marca tego roku) podwyższenie stawki wyleciało. Ale prędzej czy później trzeba to będzie zrobić, bo inaczej będą nam grozić kary finansowe
Odpowiedz
matylda_zakochana napisał(a):Shonka napisał(a):Co do zasady - mimo, że nie mam dziecka - też bym się dopisała. Ale znam sprawę z drugiej strony i wiem, że o ile w kwestii VAT na pieluszki można dyskutować z Komisją Europejską, o tyle w kwestii VAT na artykuły dziecięce jesteśmy na przegranej pozycji :(
Mamy to narzucone z góry, nie wiem czy jakiekolwiek protesty są w stanie coś zmienić :(
Na dole strony pojawia się firma doradztwa podatkowego i znalazłam informację, że jest szansa to odwlec (bo uciec to chyba szans nie mamy). Uznałam, że nic nie ryzykuję.
Shonka napisał(a):Co do zasady - mimo, że nie mam dziecka - też bym się dopisała. Ale znam sprawę z drugiej strony i wiem, że o ile w kwestii VAT na pieluszki można dyskutować z Komisją Europejską, o tyle w kwestii VAT na artykuły dziecięce jesteśmy na przegranej pozycji :(
Mamy to narzucone z góry, nie wiem czy jakiekolwiek protesty są w stanie coś zmienić :(
Co do zasady - mimo, że nie mam dziecka - też bym się dopisała. Ale znam sprawę z drugiej strony i wiem, że o ile w kwestii VAT na pieluszki można dyskutować z Komisją Europejską, o tyle w kwestii VAT na artykuły dziecięce jesteśmy na przegranej pozycji :(
Odpowiedz
ola78 napisał(a):to my się na dziecko zdecydowaliśmy, zastanawiamy się jak to będzie finansowo, a oni nam tu wyjeżdżają z taką informacją?! BOŻE!!!!
to się nadaje na pomyje tylko.... :(
oczywiście, podpisałam się
Wiem, rozumiem, też się wkurzyłam i wpisałam oczywiście :D
Podobne tematy