-
Gość odsłony: 23497
SIERPNIOWE Mamusie cz.2 :):):)
Moje drogie Mamusie, czas zaczac druga czesc naszego sierpniowego watku...
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=59883 to Nasze pierwsze wypocinki, ale jak widac nieostatnie...:)
Milo mi Was powitac, w drugiej odslonie!!!:) 8) lol
Kochane, 100-stuknela:D
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1372665#1372665 nasza cz.3:)
ZAPRASZAM!!!
Kajada współczuję niezdecydowanego dziada, normalnie krew zalewa.
Isiaczek kciuki napewno będę trzymać :) Nie stresuj się i wlacz do końca - sama tak zrobiłam i pomimo paru błędów na egzaminie natychmiast przeze mnie skomentowanych zresztą, to jednak zdałam bo egzaminator widział ze się nie zrażam tylko walczę dalej i widzę swoje błędy :)
http://kobieta.wp.pl/gid,9013641,img,9013643,kat,26341,galeriazdjecie.html?T%5Bpage%5D=1 usmiejecie sie-zabobony ciazowe:)
Kajda dzieki... a z tym mieszkaniem kicha straszna, szkoda, bio jzu taks ie cieszylas....
oj Mróweczka :usciski:
fatalna sytuacja, aż brak słów, dziewczyny juz Tobie dały mądre rady więc życze Tobie sił i samozaparcia aby z nich skorzystać.
Z pewnością mądrym rozwiązaniem by było skontaktowac się z rodzicami. Jestem przekonana, że pomimo oddalenia i braku kontaktu ostatnio możesz na nich liczyć, na pewno Ciebie kochają i chcą dla Ciebie jak najlepiej.
Może warto się wyprowadzić się do innych ludzi (jeśli nie chcesz wracac do Polski) jestem pewna że jest sporo życzliwych ludzi, którzy chętnie Tobie pomogą.
Trzymaj się Mrówka :usciski:
A my mieliśmy w tym tygodniu podpisywać umowę przedwstępną u notariusza na zakup mieszkania ale gad, dzidyga wstrętny - obecny właściciel stwierdził przed chwilą że się zestresował w czasie naszych negocjacji cenowych 94 dni temu) i on jednak che 15tys więcej niż ustaliliśmy :axe: i weż tu się nie denerwuj :awantura: teraz jasny gwint trzeba szukać mieszkania na nowo a czas ucieka
ide do kuchni po lody, bedzie mi zapewne lepiej:) Wy plus lody mmm bedzie dobrze:)
Odpowiedz
czesc Isiaczku...
milo Cie widziec:) i dzieki za wsparcie...
Kurcze co ja bym bez Was zrobila...:)
Hej Kobitki:)
Ja dzis spozniona bo rano u mnie na wsi pradu nie bylo
Mrowka kurcze kobitko jak ty to znosisz jakis koszmar !!!!!
Generalnie popieram Szczypiora, dziewczyna ma racje, jak sie urodzi Kubus to ten "gad" moze i jemu zaszkodzić
A co do rodziny hmm wydaje mi sie ze rodzice nawet w najgorszych sytuacjach mimo ze sobie pogadaja to na wlasne dziecko sie nie wypna!!! Moze i na poczatku bedzie trudno ale z czasem wszystko sie ulozy zobaczysz Daj Wam szanse !!!! A i nie pozwol zeby ta stara ropucha (twoja nie doszła teściowa) sie wtracala do Twojego zycia!!!!
Kajda z wypiekami na twarzy czekam na relacje z USG koniecznie sie pochwal!!!
Lugliokobitko nie przejmuj sie przesadami tak jak Kajda Ci napisala to jakies zabobonne babska powymyslaly te bzdury Ja tez mam zabobonna Mame ale staram sie brac na to co mowi duza poprawke i jednym uchem slucham a drugim wypuszczam Bawi mnie to szcerze mowiac:)
Nie wiem jakie masz stosunki w rodzinie, z tego co piszesz to przez niego pozrywałaś wszelkie kontakty, trochę pokory i spróbuj wrócić do rodziny, nie chce mi się wierzyć że się wszyscy od Ciebie odwrócili. Może warto spróbować, jest jakaś nadzieja, bow obecnej sytuacji to nadziei nie masz zadnej niestety. Raczej jesteś świadoma że będzie gorzej. TO po co brnąć dalej, spróbuj innego wyjścia.
Odpowiedz
Mrowka napisał(a):tak, ale co bedzie jak uslysze...wpakowalas sie w to bagno to teraz cierp....
Nie dowiesz sie tego jesli nie sprobujesz... Prawda jest taka, ze sama sie w to wpakowalas, ale jestes tylko czlowiekiem i masz prawo do bledow. To sa twoi rodzice i mysle, ze kochaja Cie tak jak Ty teraz Kubusia...i jezeli powiesz im, ze potrzebujesz ich pomocy to na pewno nie odmowia. A co dalej, to juz sama musisz zadecydowac. Na ksiecia na bialym koniu za bardzo bym nie liczyla... ja tez mam za soba toksyczny, dlugoletni zwiazek i tez myslalam tak jak Ty teraz, ze najlepszym rozwiazaniem bylby ktos, kto nagle sie pojawi i wybawi mnie od wszystkich klopotow... Moj ksiaze pojawil sie a i owszem, ale pare lat pozniej ;)
Łatwo nie masz ale szczerze mówiąc to w tej chwili jest chyba jeszcze całkiem dobry moment na odejście, masz jeszcze 3 m-ce z kawałkiem do porodu, teraz łatwiej Ci będzie się zorganizować jakoś niż po porodzie, obolała z małym dzieckiem. Nie wiesz jak się będziesz czuła, nie wiesz jakie absorbujące będzie dziecko, a raczej nie masz co liczyć żeby Ci ten Twój gad po pieluchy np wyskoczył do sklepu dla małego. Uciekaj teraz dopóki jeszcze ze tak powiem jesteś 2 w jednym bo teraz bedzie to organizacyjnie łatwiejsze.
Odpowiedz
tak, ale co bedzie jak uslysze...wpakowalas sie w to bagno to teraz cierp....raby czasami mam nadzieje, ze to zly sen...ze to wszystko nei dzieje sie naparwede....
Marzy mi sie teraz aby...aby moze sie ktos pojawil teraz wmoim zyciu...nie oczekuje, ze bylby ojcem dla dziecka...bo to trudna decyzja, ale zeby byl po prostu ze mna... wiem nawine mareznia kobiety...
Mysle Mrowka, ze to bylaby dobra decyzja...Zafundowalas sobie horror, wiec pomysl, czy warto na to samo skazywac dzieciatko. Pamietaj, ze nie ma sytuacji bez wyjscia. Byc moze nie wszystko stracone, moze rodzina przyjelaby Cie, musialabyc sprobowac, porozmawiac...
Odpowiedzmysle od paru dni coraz bardziej intensywnie o tym aby to wszystko rzucic i moze wrocic do Polski...wiem ze bedzie trudno...jeszcze nei wiem jak bym wrocila i gdzie...ale to wszystko nie wrozy dobrze na dalsza mete...tak czy siak wiem, ze po narodzinach Kubusia i tak bedzie pieklo bo uslysze ze jstem egoistyczna krowa ktora mysli o sobie zyjac ztym dzieckiem, ze nei zastanawiam sie nad tym jak on bedzie zyl... w gruncie rzeczy wisi mi to jak on bedzie zyl..dostanie numer konta na alimenty i niech mnei cmoknie tam gdzie slonce nei dochodzi...poki co jestem na cos takiego nastawiona...
OdpowiedzMAm bliską koleżankę która właśnie w ciąży z drugim dzieckiem wyniosła się od męża pijaka, wzięła rozwód, przez półtora roku było jej bardzo ciężko ale stanęła na nogi i sama mówi teraz że tylko dzięki młodszemu właśnie KAcperkowi dojrzała że ma dość takiego życia w nerwach i z awanturami i jakby miał drugi raz decydować to zrobiłaby dokładnie to samo ale juz jak była w ciąży z pierwszym dzieckiem.
Odpowiedz
Mroweczko...a moze wlasnie nadszedl czas, zeby uwolnic sie z tego zwiazku.... Musisz teraz myslec przede wszystkim o sobie i o swoim Kubusiu. Byc moze w glebi duszy liczysz na to, ze jesli dzidzius sie pojawi, to Twoj facet zmieni zdanie i go pokocha, ale z tego co piszesz to raczej nie ma na to szans. Musisz sama podjac decyzje, ale powiem szczerze, ze widze tu ttylko jedno rozwiazanie. Pomysl, czy na pewno jestes z nim szczesliwa i wlasciwie z jakiego powodu jestescie razem... Zycze Ci jak najlepiej. I strasznie mi Ciebie zal, bo widze jak sie meczysz...
Perelko, dzieki za pochwale pulowerka ;) Wlasnie jestem w trakcie kolejnego "ubronka" ;)
Mrówka nie znam dokładnie Twojej sytuacji ale ja bym chyba z gadem jednego dnia nie wytrzymała więcej i czym prędzej spakowała walizki i zaczęła organizować życie sobie od nowa. Trudno, będzie ciężko, ale to co Ci ten fiut za przeproszeniem funduje to wcale lepiej nie wygląda jeśli nie gorzej.
Odpowiedz
perelka napisał(a):Mrowka napisał(a):perelka napisał(a):A wczoraj zaczęliśmy intensywne poszukiwania imienia dla naszego maleństwa :D
jakies pomysly?:)
Przyznam się, że też myślałam o Kubusiu
Podobają mi się też: Mikołaj, Maks, Oliwier,Kacer, Mateusz. Ciężko wybrać....
Ja tam sie gniewac nie bede, jakby padlo na Kubusia:P
ale swoja droga MAteusz mi sie tez podoba, tez o tym myslalam...
Dzisiaj kolega zasugerowal Hubercika:P tez ladnie:)
Oj Dziewczyny.... Dzieki za wszystko, nie da sie ukryc jakos trzymacie mnie w pionie...jakby nie bylo jestem tutaj sama...na prosbe mojego pozrywalam kontakty...bo zazdrosny byl...
Zaluje, ze nie moge nagrac chociaz jednego dnia z naszego zycia, aby moc Wam to wszystko pokazac i jego matce tez...ciekawe co wtedy by powiedziala...
On chce oddac dziecko do adopcji, bo jak juz mowilam on twierdzi ze to zniszczy mu zycie i takei gadanie... oczywiscie mnei w oczach matki pzredstawia jako totalna...K**** i nawet sugeruje ze to nei jego < taaa niepokalane poczecie chyba> i pisze jej jaki to dobry dla mnei jest itd itp...a to kawal skurwiela..przepraszam za okreslenia... wlasnei z meila od jeo matki dowiedzialam sie ze do porodu on jako tako bedzie ze mna zayc a po prodzoe kop mi w dupe i heja a dziecko on ma mi zabrac i oddac... paranoja..pozatym ehhh juz nie wiem co pisac...zbytnio tez klawiszy nie widze na klawiaturze od lez... czy ja zawsze musze sie wpakowac w cos takiego....
ja po prostu bym chciala sie teraz do kogos przytulic, mzoe wyplakac...nie martwic sie o to co soe dzieje ze mna emocjonalnie itd itp... po prostu zapomniec...ale to jest nierealne... w dodatku nei moge sie uspokoic...bo nabawilam sie przez niego nerwicy...
Szczypior ten pulowerek dla dzidzi był boski. Czemu ja tak nie potrafię :(
OdpowiedzMrowka podziwiam Cię za to, że wytrzymujesz to wszystko. Mnie by pewnie dawno siadły nerwy, ale pamiętaj, że teraz Kubuś jest najważniejszy. Mam nadzieję, że będąc tu z nami jest Ci chociaż troszkę lepiej :goodman:
Odpowiedz
Mrowka napisał(a):perelka napisał(a):A wczoraj zaczęliśmy intensywne poszukiwania imienia dla naszego maleństwa :D
jakies pomysly?:)
Przyznam się, że też myślałam o Kubusiu
Podobają mi się też: Mikołaj, Maks, Oliwier,Kacer, Mateusz. Ciężko wybrać....
ogladalam ostatnio te sukienki...sa dosc ciekawe ale mi z szlafroczkiem sie kojarza troszke....;/ hmm a moze po rpostu poszperaj wsrod sukienek, ktore sa odcinane pod biustem... to chyba najlepszy pomysl...:) nie dosc ze tansze, bo w sumei nei ciazowe, ale pasujace jak nalezy:)
Odpowiedz
Mrowka napisał(a):Perelka...a juz masz wizje odnosnie kreacji?
Hmm myślałam o tej sukience http://www.allegro.pl/item345434261_ciazowa_sukienka_dla_slicznej_mlodej_mamy.html
ale mam trochę opory przed kupnem bez mierzenia
dlaczego wszyscy chca decydowac za mnie? czuje sie jakbym nei miala nic do powioedzenia... po prostu traktuja jak zabawke, z ktora jak ma sie ochote to mozna sie pobawic a potem odstawic na polke... a tak to powinnam byc na kazde skinienie- przynies, podaj pozamiataj, bez wzgledu na samopoczucie i i nne rzeczy... Dlaczego ze mna nei mozna porozmawiac tylko stawia sie przed faktami dokonanymi?
Wlasnei przeczytalam meila od matki tego mojego, bo zostal na dyskuu... myslalam ze to jakies zdjecia, nie wiedzialam, ze to list...to co przeczytalam mnei przerazilo... Nawet nei mam sily tego wszytskiego opisywac...ale dlaczego ja mam ciepriec przez to ze kurna ktos jest odpowiedzialny i zamaist mozgu mysli czym innym...boze... moze od razu powinnam dostac trutke w herbacie, i wszyscy byliby szczesliwi....
Nie nawidze facetow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedz
perelka napisał(a):A wczoraj zaczęliśmy intensywne poszukiwania imienia dla naszego maleństwa :D
jakies pomysly?:)
u mnie pogoda "taka se".... niby nie pada...ale cos czuje, ze jak lunie, to raz a porzadnie...az sie boje;/ nie cierpie tej angielskiej pogody wrrrr;]
Perelka...a juz masz wizje odnosnie kreacji?
ZalEwka...popieram:) zdrowie Wasze najwazniejsze:)
Witam i ja , już żywa po grypie i w pracy :(
Właściwie to się przyzwyczajam do bycia na zwolnieniach hehe :) W ciagu ostatniego m-c połowę czasu spędziłamw domu. Postanowiłam ze jak jeszcze raz coś mnie złapie to chyba poprosze gina o zwolnienie do końca, nie chce się narażać malucha na zarazki.
A wczoraj zaczęliśmy intensywne poszukiwania imienia dla naszego maleństwa :D
Odpowiedz
Witam i ja z rana :D
U mnie za oknem wiosna, słonko pięknie świeci, a ja dopijam poranną kawkę(zbożową :) )
Dostaliśmy wczoraj z mężem zaproszenie na wesele na koniec maja. Muszę zacząć szukać jakiejś kreacji. Myślałam o sukience, takiej, którą wykorzystam też po porodzie.
dzien dobry Dziewczyny:)
Kajda, ciesze sie, ze zupka Cie zreanimowala i postawila na nogi:) a nie mowilam, ze pomoze?:) 8) ha!:)
Isiaczek, dzieki za troske, z nozkami troszke lepiej, dzisiaj juz przespapalm w miare cala noc...wczorajsza cieplutka kapiel troszke pomogla:)
aaa co do linkow odnosnie usg... Interpretacja wyników USG http://noworodek.pl/index.php?sm=2&PHPSESSID=2d39ab7e3c3bed65f2ca7059b5ab8f10
Ps. to co dobijamy dzisiaj do setki?:)
hej luglio lol w końcu ktoś się tu odezwał lol
ja mam mnóstwo pracy ale strasznie mi się nie chce
luglio Ty się w ogóle nie przejmuj żadnymi głupimi przesądami, jest teoria, ze stare, zgorzkniałe baby kiedyś je powymyślały z zadrości, nudy i z pewnością głupoty więc idz na ten pogrzeb i nawet przez chwilę nie pozwól sobie wmówić, że to coś się złego wydarzy bo to bzdury!!!
hej hej
a ja znów nie mam czasu was poczytać :( a tyyyyle napisałyscie stron....
yhhhh.... może kiedys nadrobię
no i widzę że mamy kolejnego facecika.... gratulacje dla mamusi :)
isiaczku - dobrze że wszystko opanowane :) a teraz lez grzecznie i ładnie i przykładnie :) :)
jesteście przesądne?? bo strasznie jest duzo przesądów dotyczących ciężarnych.... np., że nie może iść na pogrzeb.... a ja dziś właśnie idę.... i co...???
Mrowka napisał(a):Ja mam nadzieje, ze teraz dobrze kojarze...Piglet to u Ciebie pojawialy sie bole nog w nocy, ktore jak sie pojawialy najlepiej bylo rozchodzic...? Mnie cos w nocy chwicilo po obu nogach...glownie jakby w udach, na ich bokach, tak to bym sprecyzowala...spac sie nei dalo...bo bolalo... a bol dziwny jakby ciagnacy...trudno mi go opisac...Piglet, czy Tobei to przeszlo? stosowalas na to jakeis masci, czy cos?
Witajcie!
Tak Mrowka to ja miałam ten problem i rzeczywiście samo jakoś przeszło. Ból kości był jakby taki.......podobny do reumatycznego, taki ....... tępy. Niestosowałam żadnych maści bo jakoś tak za blisko dzidziusia a chciałam smarować się rozgrzewającą a to chyba nie zbyt dobry pomysł. Poczekaj tak jak ja, samo przejdzie. U mnie trwało to jakiś tydzień może dwa.
szczypior napisał(a):Witajcie.
Ciesze sie Isiaczku,ze sytuacja opanowana. Czy musisz caly czas lezec juz do konca ciazy?
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=64ddc143aa92fba6
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=445063e913da8d77 :D
musze sie bardzo oszczedzac w gre wchodzi lezenie i spanie no i spokojne spacerki :)
jeszce raz dziekuje wszystkim za troske
A Szczypior ale z Ciebie zdorna bestia !!!!!
Mrowka jak tam nozki?
Szczypior nei ma za co:)
Ja mam nadzieje, ze teraz dobrze kojarze...Piglet to u Ciebie pojawialy sie bole nog w nocy, ktore jak sie pojawialy najlepiej bylo rozchodzic...? Mnie cos w nocy chwicilo po obu nogach...glownie jakby w udach, na ich bokach, tak to bym sprecyzowala...spac sie nei dalo...bo bolalo... a bol dziwny jakby ciagnacy...trudno mi go opisac...Piglet, czy Tobei to przeszlo? stosowalas na to jakeis masci, czy cos?
Witam,
gratuluje wszystkim, które poznały płeć i rzeczywiście przewaga chłopaków jest duża. Z tymi ruchami dziecka a terminem porodu to ja ruchy poczułam 29.03 a termin porodu mam na 15.08, będę musiała poczekać do porodu żeby to zweryfikować ;)
U mnie ładna pogoda za oknem, więc idę na spacerek. Miłego tygodnia.
Mrowka gratuluję Kubusia :D
Witaj w gronie mam noszących małych mężczyzn :brawo:
Mnie też lekarz powiedział, że maleństwo duże jak na swój wiek ciąży.Ostatnio strasznie mocno kopie :)
Witajcie.
Ciesze sie Isiaczku,ze sytuacja opanowana. Czy musisz caly czas lezec juz do konca ciazy?
A my zrobilismy sobie wczoraj z mezem wycieczke do Gdanska, lazilismy po sklepach, ogladalismy ciuszki dzieciowe, wybralismy sie na dobry obiad i zaliczylismy kino. Bylismy na "Nie klam kochanie" calkiem mily i lekki film :) Pogoda wczoraj byla okropna, caly czas lalo. Poza tym mialam ostatnio dziwny sen, chyba przez to ostatnie gadanie i myslenie o wyprawkach. Snilo mi sie, ze urodzilam dzieciatko i nie mialam je w co ubrac :D Tak sie przejelam, ze dziergnelam w piatek kamizelke- mam pierwszy ciuszek ;) dla Bronka ;) z podobizna naszego psa
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=64ddc143aa92fba6
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=445063e913da8d77 :D
Isiaczek!!!!!!!!!
Jezu jak dobrze, ze wszystko jest juz ok...kamien z serca...ale nie ukrywam, ze jak czytalam to co napisalas to az serce mi szybciej zabilo...uwazaj SLonce na siebie i dzidzie:) Bedzie dobrze, a i pozdrow Meza bo madry facet z neigo!:) CHyba jako jeden z nielicznych haha:)
Dorbar-Mam nadzieje, ze juz jestes na miejscu i jest Ci dobrze:) Ze wszytskei nerwy byly niepotrzebne, glowa do gory...:)
A co do wielorodki to w ginekologii kobieta ciężarna, która co najmniej raz już rodziła:)
Dziekuje rowniez za wszystkei mile swloa odnosnie Kubusia...Kubus dziekuje cioteczkom, mocnym ko-pniakiem w brzusio:)
Dorbar wszystko bedzie dobrze nie martw sie na zapas i zagladaj zdawac relacje koniecznie!!!!
Dzikejue dziewczynki za wszystkie cieple slowa otuchy Ja juz sie wyciszylam w domku lol Nie chcialabym jeszcze raz znalec sie na patologii ciazy Kurcze nawet nie zdajemy sobie sprawy jakie inne dziewczyny maja problemy i ile musza poswiecac dla dobra dziecka i swojego Takze uawazajmy na siebie i badzmy dzielne
A dzis za oknem sliczna pogoda slonko radosnie zaglada przez szybke i oby tak caly dzien lol Przyjemnej niedzieli zycze lol Buziaczki
Kochane napisałam przed chwilą do Was wiadomość i wszystko mi zniknęło. Ale napisze jeszcze raz. Jestem juz spakowana, po godzinie snu, spacerku, prysznicu, musze tylko paznkocie sobie wymalować
troche mi sie nastrój poprawił bo przed chwilą z bratem i Andym gadałam i uspokoili mnie oby tylko ich słowa się sprawdziły. Podobno przygotowują wszytsko na mój przyjazd więc moze nie będzie źle.
Już tesknie za rodzicami, psem, za Wami. Będe się dozywała jak tylko będę mogła. Wiecie tak się już przywiązała do pogaduszek z Wami i mam nadzieje, ze będę miała czas by zaglądać do Was. czas bede miała tylko mniejszy dostep do netu.
Dziewczynki dzienkuje za miłe słowa i kciuki.
Będe Wam zdawała relacje jak u mnie ciąża przebiega i będe czekała za wszelkimi informacjami o Waszych maleństwach. Będe trzymałą za Was kciuki. Zaraz się rozpłacze...
Isiaczku ciesze się, że wszytsko ok, musiałaś naprawde okropne chwile przezywać, ale Twoja dzidzia i Ty jesteście silne. Pozdrawiam serdecznie.
Miłych snów Kochane.
Buziaczki
Do poniedfziałku
Witaj Isiaczek lol nareszcie
już zaczynałyśmy się martwić
jak dobrze, że wszystko w porządku
tak to jest z ciążą, że wszystko jest możliwe z dnia na dzień i trzeba być czujnym
ale przynajmniej teraz będziesz odpoczywać i już wszystko będzie w porządku lol
trzymaj się cieplutko
Cześć dziewczynki!
Mnie też w te przesądy nie chciało sie wierzyć, ale policzyłam u siebie i wszystko sie zgadza! Ja pierwszy raz poczułam ruchy córeczki 8.03 a termin porodu mam na 8.08. lol
Może coś w tym jest.
Mrówka gratuluje Kubusia! Piękne zdjęcia, wszystko widać! I jak wyraźnie.CUDO!
Isiaczek zdrówka życzę, odpoczywaj jak najwięcej a wszystko będzie dobrze!
Dorbar - powodzenia na obczyźnie, trzymam kciuki, że wszystko sie dobrze ułoży.
A propo piersi i wycieku płynu z nich to u mnie chyba to sie zaczęło. Niestety zauważyłam to w pracy w piątek myślałam, że sie czymś oblałam ale jak powtórzyło sie to drugi raz na popołudniu już miałam pewność, że to te piersi.
A czy wiecie może czy to będzie już tak do końca ciąży, i czy to bedzie sie nasilać?
A jeszcze mi przypomniałyście tymi dywagacjami na temat pierwsze ruchy a termin porodu. To jednak chyba się nie zgadza z tymi tygodniami (20-24 od pierwszych ruchów), ale na wrześniówkach przeczytałam ciekawy przesąd - data pierwszych ruchów =~data porodu. Ponieważ w przesądy nie wierzę, to i ten przyjęłam z przymrużeniem oka. Ale potem sprawdziłam i... pierwsze ruchy w poprzedniej ciąży poczułam 18.04, a urodziłam 18.09. Teraz pierwsze ruchy poczułam 12.03 a ptp mam na 13/14.08. Może jakimś niewyjaśnionym cudem coś jednak w tym przesądzie jest? To kiedy rodzicie? :D
Odpowiedz
Mrówka gratuluję Kubusia!!! (A nie mówiłam?! :D Jako nieliczna wróżyłam ci chłopa!) I naprawdę super zdjęcia z USG, dokładnie wszystko widać! Ślicznie się zasłania :)
Isiaczku, dobrze, że wszystko jest w porządku i mądry ten twój man, że ci nie pozwala pracować. Oszczędzaj się bo rzeczywiście masz powody. Leż i hoduj swoją pannę.
A ja jutro wyjeżdżam z rodziną na tydzień na Dolny Śląsk :taniec: Robimy ostry objezd, zwiedzanie, chodzenie po górkach. Codziennie inne miejsce i nowe atrakcje :) To ostatni moment jak dla mnie na tak intensywny odpoczynek, bo już powoli zaczynam fizycznie odczuwać że jestem w ciąży. Szczególnie jak wchodzę po schodach czy cały dzień latam za Frankiem - wieczorem padam. I kręgosłup też od czasu do czasu pobolewa. Ale jak ja później przeczytam te wszystkie naprodukowane przez was strony to nie wiem... Na pewno zaczniecie już 3 część wątku :)
Witaj Isiaczku! Narzeszcie jakies wieści.
Kiedy zaczełam czytac to co napisałaś to aż mi włosy dęba stanęły, :prayer: już się wystraszyłam że naprawde coś nie tak. Ale cieszę się bardzo że wszystko jest w porządku i mam nadzieje że to twoje łożysko się unormuje. Ale uwazaj na siebie i leż jak Ci lekarz kazał.
No i mam nadzieję że twoje przypuszczenia co do płci się sprawdzą.
Hej Kochane:)
Wracam do zywych lol
Mrowka Kochana ja Ci gtaluluje z calego serducha silnego i zdrowego Kubusia:) zdjecia zapowiadaja niezelgo przystojniaczka
lol
No coz ostatnie dni nie byly dla mnie zbyt laskawe i mile
Dziekuje Mroweczko ,Piglet i Kajda za troske lol
Ja wyladowalam w czwartek w szpitalu polozniczym na patologii ciazy z podejrzeniem poronienia
Obadali mnie od stop po czubek glowy i na szczescie wszystko z dzidiza jest oki Jest zdrowa i sie strasznie wierci taki maly wiertek z niej bo ja czuje ze to kobitka bedzie Pare razy dokladnie przez te dni mnie badali i plci nie mogli dostrzec bo sie tak dzidzia wiercila
:taniec: no jak ptaszka nie mogli zobaczyc to chyba wszystko jasne:)
okazalo sie ze mam zawiniete z lewej strony lozysko i te krwawienia sa tego wynikiem Lekarze mnie uspokoili ze to wroci do normy za jakis czas ale mam lezec!!!!! Maz mi zapowiedzial ze do pracy to ja juz nie wroce takze bede stalo bywalczynia naszego watku:)
Milego wieczorku Kobitki zycze
Kajda, ciesze sie, ze smakowalo:) jeszce dorzuc do tego rutinoscorbin, jutro zupke profilaktycznei i powinnas byc jak nowka:)
Dorbar... jak przylecisz, to ja moze juz nie bede spac:) hehe juz teraz zycze Ci bezpiecznego i spokojnego lotu:)
A co do tego, ze kobietom w ciazy sie nei odmawia...hmmm niestety neiktorzy o tym zapominaja;]
Ciesze, ze sie imie podoba:) Moj maly rycerzyk Kubus pierwszy:) hehe
Dorbar, posluchaj Kajdy polzo sie i rozmasuj brzusio:D
o 6.15 wylatuje z Poznania. Plamowo mam być na luton o 7.25
Wiesz ja też nie wiem jak się ułoży z ojcem dzidzi, wiem jedynie, że nie mam zamiaru robić nic na siłe i jęlsi stwierdze, że czegoś mi brakuje, ze musze sie prosić o to by dał na jedzenie czy np na basen to wróce do Polski. Nie będę siedziała z nim na siłe. teraz dzidzia jest najwaznijesza więc musi spełniać moje zachcianki , przecież kobietą w ciaży się nie odmawia.
i już po zupce lol pychotka
czosnku sobie władowałam na maxa lol
jak jutro będzie gorzej to znowu sobie zaserwuję zupę czosnkowa ala Mrówka lol
Kubuś super imię lol
dorbar na ten napięty brzuszek spróbuj się położyć na chwilę i zrelaksować i nie denerwuj się, na pewno będzie dobrze a do pomocy na lotnisku tez ktoś się znajdzie lol
daj znać jak będziesz na miejscu
wiem dorbar... teraz najwazniejszy jest Kubus...jakos sobei nei potrafie wyobrazic jakby go mialo nie byc...ja wiem, ze bedzie trudno samej, ale jakos to bedzie...muuuuuuuusi:)
a co do suwaczka, no problem sluze pomoca...
a o ktorej masz lot?
ZalEwka napisał(a):W sumie to i lepsze, gad sobie, Ty sobie. Lepiej tak niż mielibyście się żreć codziennie o to samo, do niczego by nie doprowadziło a byś tylko kupę nerwów sobie zszarpała.
dokaldnie... woel miec troszke spokoju...wierz mi juz za duzo nerwow stracilam podczas tej ciazy..Kubusiow tez sie nalezy troszke spokoju:)
ZalEwka napisał(a):To ja się zgłosze bo mam w piątek wizytę i nie przepuszczę ginowi USG, muszę sobie dziecia popodglądać :)
oki doki:)
to daj znac co i jak:) zdjatka plus imie badz nazwa fasolko podobna plus wymagania co do kolrou:) i bedzie:)
ZalEwka napisał(a):Mrówka Dalej mi się w głowie nie mieści że on tak Ci potrafi zatruć. A co on taki przekonany że adopcja pewna ?? przeciaż to nie od nie go zależy i g.... może w tym kierunku zrobić uffff, musiałam. Poprostu nóż się w kieszeni otwiera wrrr. Fajnie że z Ty i Kubutek czujecie się dobrze.
no coz...rozni sa faceci...jak to sie mowi sa parapety i klamki;/
a co do tej adopcji...neich zyje we wlasnym swiecie, ja mam wtedy spokoj... a w odpowiednim momencie dostanie po 4 literach...:)
a dziekuje:)
wlasnei sie pobawilam troszke...
zaluje ze troszke te zdjecia sa rozmazane...no ale czego wiecej oczekiwac po kamerce interentwoej, jak dorwe skaner poprawie:) hehe
Jakby ktoras byla chetna taki suwaczek moeg zrobic:D do wybroiu, do koloru:P
A co do imienia...mial byc Kubus albo Macius...ale Kubus od dawna za man chodzi i czuej, ze to jest to imie:)
Mrówka Dalej mi się w głowie nie mieści że on tak Ci potrafi zatruć. A co on taki przekonany że adopcja pewna ?? przeciaż to nie od nie go zależy i g.... może w tym kierunku zrobić uffff, musiałam. Poprostu nóż się w kieszeni otwiera wrrr. Fajnie że z Ty i Kubutek czujecie się dobrze.
Dorbar Tobie szczęśliwej i mało uciążliwej podróży życzę przede wszystkim.
Ja mam dziś słaby dzień i jeszcze z pidżamy nie wyszłam, wczoraj się nabiegałm jak dzika a dziś jeszcze taka pogoda ponura że nic się nie chce.
Tylko bym spała. Może jeszcze coś konstruktywnego dziś dokonam ale marne widoki raczej :)
hehe dwa wagony mozna miec:) wiec spokojnie:)
a i polzona pewnie tez bedzie szybko:)
kurcze caly czas mam pzred oczami wczorajszy dzionek...:)
spakowałam też troche polskich wędlin i dwie rakiety fajek dla brata. Mam nadzieje, ze mnie nie zatrzymają w Luton. W zeszłym roku zabrali mi 6 rakiet, ale brat był zły :)
Na poniedziałek zarejestrował mnie do lekarza pierwszego kontkatu, mam nadzieje, ze w poniedziałek ustalą mi wizyte położnej no i szybko przyjdzie termin USG :)
dorbar napisał(a):jestem głodna, ale mam tak napiety brzuch, jak bym nie wiem ile zjadła dzisiaj.
amaj ile wlezie, poki masz jeszce polskie jedzonko pod nosem:P
hehe
ja wczoraj robilam ratatouille z podgrzana bagietka z maselkiem:P miodzioooo:D
a dzisiaj brak weny...ale na pewno sie cos wyczaruje:D
dorbar napisał(a):Mrówka czyli wg USG Ty jesteś w 24tygodniu?
dokaldnie tak:)
oki doki, to czekam na priva:)
a co do brzucia, moze pomasuj oliwka..mi pomaga...
dorbar napisał(a):Mrówka mam nr tel w UK. Podam Ci w poniedziałek bo nie pamietam tego numeru, a karte zostawiłam u mojego brata. Albo może podasz mi swój nr a ja Ci po prostu smsa wyśle jutro lub w poniedziałek jak doładuje karte w UK. Co ty na to?
pomysl miodzio:) tylko jest jedno, ale chwilowo jestem bez numeru, czekam na nowy telefon z nowa karta...;]wiec kiszka;]
Podobne tematy