-
irlaaa odsłony: 3901
Orzechy do prania
Wiem, że powinnam zamieścic w innym dziale - ale mam prosbe o zostawienie kilka dni tego tematu tutaj - więcej osób zaglada.
Nie wiem, czy znacie temat orzechów pioracych? Jest to fajna alternatywa do prania dla alergików.
Chodzi tutaj o specjalne orzechy piorace, rosnące np. w Azji.
Pranie w orzechach jest po pierwsze ekologiczne (naturalny produkt),
po drugie bardzo wydajne (na jedno pranie wkłada się do woreczka ok.
5 łupinek orzechów, mozna je uzyć do kolejnych 3-4 prań; 100 g
starcza na ok. miesiąc), tańsze od proszków do prania i
do tego nie uczulają. Uprane rzeczy sa dużo miękksze.
Orzechy mają trochę dziwny mydlany zapach, ale pranie jest bezzapachowe -
można dodać olejków aromatycznych.
Plusem orzechów jest to, ze można w nich prać wszystkie materiały i
w kazdej temperaturze. Można tez prać ręcznie. Nie wiem jak to jest
z powazniejszymi zabrudzeniami np. plamy z marchewki - jeszcze nie
próbowałam.
Kupiłam ich trochę za duzo i chciałabym sie ich pozbyć. Może jest ktos chetny? Jezeli tak - prosze info na priv.
Sprawdza mi się :) Na tyle, że po próbnej dawce zakupiłam pół kilograma. Rozpropagowałam
orzechy w pracy i ostatnio robiłam wspólne zamówienie na 4 kilogramy :O
Ja używam tylko do prania ale moje koleżanki robią szampon a także podlewają mydlinami z pralki ogódek - rewelacyjnie działa na mszyce
Na początek kup z pół kilograma
Pierwsze pranie zrobione i wydaje się ok :) Nawet jakieś stare plamy z riwanolu z prześcieradła młodego zniknęły :o
Chyba wypiore tez nasze rzeczy w tym cudzie ;) Tylko dodałabym jakiegoś olejku zapachowego - jaki (oprócz lawendy) polecacie i jak go dodawać - do przegródki na płyn do płukania?
Wyciagam, bo mam pytanie.
Wlasnie zrobilam pranie w orzechach - i uświadomilam sobie jedną rzecz - co z płukaniem, skoro orzechy sa caly czas w bebnie pralki? Czy trzeba je przed płukaniem wyciągnąć?
Ratujcie, bo nie wiem, czy suszyć pranie, czy płukac od nowa?????
Jestem po pierwszym praniu. Właściwie od proszku niczym się to nie różni - jeśli chodzi o jakość. Prałam w samych łupinach - następnym razem dodam płyn do płukania.
Odpowiedz
Ok, wczoraj przeprowadziłam eksperymenty z plamami.
Mieszanka pralnicza była taka - 6 orzechów, łyżeczka sody , kilka kropli olejku lawendowego, trochę skrawek mydła naturalnego odplamiającego - w cenie 24 zł za sporą kostke (o takie - http://www.pieluszkarnia.pl/index.php?p56,mydlo-odplamiajace )
Plamy były świeże i zaraz wylądowały w pralce. Co prawda jak temperatura prania wyższa niż 60 st. orzechy miękną i są tylko na raz.
Wynik - Plam nie ma po praniu, pranie mięciutkie, ładnie pachnie i koszt prania na miesiąc 12 zł (koszt orzechów, sody od czasu do czasu, olejku do prania, mydła odplamiającego) a nie 50 zł 8) z czego jestem bardzo zadowolona.
Tutaj trochę teorii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Saponiny
I specjalnie dla Shiadhal:
Do prania dodaje się 7- 10 g (4-6 połówek) w bawełnianym woreczku lub skarpetce, dobrze zamkniętym i włożonym pomiędzy pranie do bębna pralki.
Zwykłe zabrudzenia będą po praniu w orzechach równie efektywnie usunięte jak po praniu w środkach piorących.
Przy olejach i tłustych plamach polecany jest dodatek odplamiacza. Orzechy piorące używa się w każdych temperaturach i do każdych tkanin (też wełny i jedwabiu).
Orzechy piorące chronią kolor - przy kolorowych rzeczach kolor pozostaje dłużej świeży. Do białych rzeczy można dodać dodatkowo neutralny dla roślin wybielacz (np. Natriumpercarbonat). Tekstylia po użyciu orzechów piorących będą cudownie miękkie. Dodatek płynu do płukania pogłębia miękkość.
A próbowałaś to ugotować i faktycznie zrobić jakąś emulsję i używać jej do innych celów?
Odpowiedz
Shiadhal - płynów raczej nie trzeba, czy nie można - nie wiem. Dodaję olejki zapachowe. Nie eksperymentowałam z płynami do płukania - ale ja ich po prostu nie lubie.
Pranie jest faktycznie bezzapachowe i bardzo miękkie.
Do prań zabrudzonych białych można dodać sodę lub proszek do pieczenia (to nie pomyłka co napisałam), plamy schodzą. Kolorowe - zasięgnę języka - ostatnio nie mam zaplamionych ubrań, to trudno stwierdzić. Marchewka już nie brudzi jak dawniej, a jeszcze Młody nie chodzi po dworze, to sie nie paprze.
Wychodzi ok. 20-25 prań ze 100g. Na razie mam za krótką praktykę by napisać z własnego doświadczenia jak to jest np. w skali roku.
Pytajcie pytajcie - nie ma problemu :D
oo, ciekawe, ale tekst na allegro faktycznie fajny lol może jak słonia można to i mojego psa by się dało? jak myślicie? ;)
Odpowiedz
irlaaa, plynow nie trzeba ale czy mozna? no co ja poradze ze lubie zapachy.
i ja bym chciala sprawozdanie ze spierania marchewki i takich tam zanim sie skusze ;)
a no i jakbys mogla raczej na ilosc pran w standardowej pralce przeliczac niz na zasadzie 'starcza na miesiac'.
sorry, ze tyle pytan, ale skoro osobiscie stosujesz to jestes dla mnie o niebo bardziej wiarygodna niz allegro (o tlumaczeniu nie wspominajac...).
Rewelacja lol
Nawet słonia można tym umyć lol
No i tłumaczenie na tej aukcji wklejonej przez Natalię śliczne :lizak:
ola78 napisał(a):chcesz je sprzedać, bo się nie sprawdziły?
bo kupila za dużo
ja też za Shiad chętnie dowiem się o cenę i czy moja pralce będą smakować 8)
irlaaa, a pralce to nie szkodzi?
a z plynem do plukania mozna? (ja nie alergik, jak juz to ew. aspekt ekologiczny moze do mnie przemowic)
no i dopieranie w niewysokich temperaturach mnie interesuje.
i cena.
Podobne tematy