• Gość odsłony: 2941

    Moja mała Myszeńka

    Niestety przegrała walkę o życie. Odeszła w 8 tc. W niedzielę plamienia, pojechaliśmy do szpitala gdzie uspokojono nas że wszystko jest w porządku. Miałam leżeć i odpoczywać. Niestety w poniedziałek wieczorem krwotok, jazda do szpitala, gdzie lekarz stwierdził brak zarodka i resztki jaja płodowego w macicy. Zabieg.

    Wiem, że tak sie zdarza. Wiem, że tak czasem lepiej. Wiem, że następne ciąże mogą być ok. Ale nie mogę uwierzyć że to właśnie nas spotkało, nie brałam tego w ogóle pod uwagę w swojej naiwności.

    Myślę, że dojdziemy do siebie i za parę miesięcy wrócimy do starań, ale następna ciąża będzie okupiona wielkim stresem...
    Mam wrażenie że zawiodłam. Męża, rodzinę, to dzieciątko. Wiem, że rozsądek mówi co innego ale niestety uczucia pozostają.

    Odpowiedzi (62)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-29, 22:42:30
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
panna Kachna 2010-11-29 o godz. 22:42
0

Na pewno bedzie lepiej ! Trzymaj sie mocno !

Odpowiedz
Casik 2010-11-26 o godz. 02:11
0

Myszka dobrze że starasz się nie myśleć, można to przepłacić bezsennymi nocami wiem coś o tym, i cieszę się że podjeliście decyzję o ponownym staraniu będę trzymać kciuki w wakacje za Was

Odpowiedz
ola78 2010-11-25 o godz. 07:48
0

cieszę się że jest lepiej...
i trzymam kciuki za kolejne owocne starania :D
dużo słońca dla was

Odpowiedz
Gość 2010-11-25 o godz. 06:56
0

Dziękuję, czuję sie lepiej już troszkę...zajęłam sie wszystkimi zaległymi sprawami i staram się nie rozmyślać za dużo...
Powoli jakoś przestaje być to dla mnie realne, czasem łapie się na tym, że mam wrażenie jakby to się zdarzyło komuś innemu....
ustaliliśmy z mężem, że w wakacje ponowimy starania...i miejmy nadzieję, że tym razem ze szczęśliwym zakończeniem.

Odpowiedz
Gość 2010-11-23 o godz. 11:30
0

Bardzo mi przykro :usciski:

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-23 o godz. 10:02
0

Strasznie mi przykro :usciski:

Odpowiedz
kwietnioweczka 2010-11-20 o godz. 11:32
0

myszowata tak strasznie przykro! :goodman: I tak jestes strasznie dzielna kobieta, ze chociaz tak sobie radzisz! Trzymaj sie i nigdy sie nie poddawaj, dla Twojego Aniołka! :goodman:

Odpowiedz
Olcia1984 2010-11-20 o godz. 01:54
0

bardzo mi przykro, trzymaj sie :goodman:

Odpowiedz
Gość 2010-11-19 o godz. 23:17
0

Przytulam :usciski: :(

Odpowiedz
Asia22 2010-11-19 o godz. 06:49
0

myszowata - u mnie był podobnie tylko ze bole brzucha mam do teraz i muszę sie na wizytę do ginekologa umówić, po za tym czułam sie cały czas jakby dziecko tam jednak było...

Odpowiedz
Reklama
Alix 2010-11-19 o godz. 01:59
0

:goodman: :goodman:

Odpowiedz
ola78 2010-11-19 o godz. 01:59
0

Weź sobie choć kilka dni wolnego, pośpij lub zajmij się czymś w domu.
współczuję ci strasznie :(

Odpowiedz
Gość 2010-11-19 o godz. 01:28
0

Mam wrażenie że z każdym dniem jest gorzej - i fizycznie i psychicznie. Brzuch mnie boli nadal, nie wiem czy to normalne że tak długo, i siedząc w pracy czuje jakbym miałam podwyższoną temperaturę...chyba się zwolnię wcześniej. A mogłam brać zwolnienie ale stwierdziłam że lepiej nie siedzieć w domu samemu.
Psychicznie szkoda gadać...staram się zajmować czymś ale najchętniej tylko bym spała...

Odpowiedz
Izabelinda 2010-11-19 o godz. 00:02
0

bardzo współczuję :goodman:

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 23:30
0

bardzo mi przykro :( , przytulam ciepło :usciski:

Odpowiedz
asieczek 2010-11-18 o godz. 23:07
0

bardzo mi przykro

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 23:01
0

Strasznie mi przykro

Odpowiedz
Gość 2010-11-18 o godz. 21:35
0

Trzymaj się.....
bardzo mi przykro ... :( :( :(

Odpowiedz
tygryska 2010-11-16 o godz. 08:14
0

Bardzo mi przykro. :(

Odpowiedz
Gość 2010-11-15 o godz. 07:39
0

przykro mi :(

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 11:36
0

Ogromnie mi przykro :(

Odpowiedz
wiewrióra 2010-11-14 o godz. 10:58
0

Myszowata :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 05:22
0

przykro mi bardzo :usciski:
i małe pocieszenie (bo nie przeżyłam tego) - za jakiś czas będzie lepiej..

Odpowiedz
Asia22 2010-11-14 o godz. 01:39
0

myszowata - wiem co czujesz myśląc gorączkowo o kolejnej ciąży, tez to przechodzę, nie wiem dlaczego tak sie dzieje ale wiem ze u mnie tez sie to pojawiło...

Trzymajcie sie i wspierajcie wzajemnie.

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 00:11
0

Myszowata strasznie mi przykro

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 23:55
0

Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie. Jesteście kochane.
Otuchy dodają mi piękne ciążowe lub dzieciowe linijki w podpisach dziewczyn które także przeszły przez poronienie.
Powoli dochodzimy do siebie, choć fizycznie kiepsko.
Teraz musimy wszystko na nowo sobie poukładać, bo ten rok był już zaplanowany i podporządkowany ciąży i dziecku. Mąż stwierdził, że nie chce się "za szybko" znów starać i woli trochę odczekać, nie wiem co znaczy za szybko. A moją myślą przyznam było żeby jak najszybciej znów być w ciąży...która będzie jedna wielką nerwówką, już to wiem.
Staram sie czymś zająć, wróciłam do haftowania. Dam radę.

Odpowiedz
m a r z e n i a 2010-11-13 o godz. 23:25
0

Bardzo mi przykro :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 21:44
0

Nie ty zawiodłaś, tylko natura. Ona niestety miewa swoje kaprysy, które nas-ludzi bolą. Czasem obdarza nas więlkim szczęściem, a czasem goryczą.
Trzymaj się i wiedz, że dużo ludzi ciepło o tobie myśli. O tobie i twoim dzieciątku.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-13 o godz. 11:18
0

przykro mi :(

:usciski:

Odpowiedz
szczypior 2010-11-13 o godz. 10:33
0

Bardzo mi przykro...Sama stracilam dwie ciaze i wiem co czujesz....
Nie ma sensu obwiniac siebie, tak widocznie musialo byc. Trzymaj sie dzielnie i nie trac nadziei.

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 10:28
0

trzymaj sie dzielnie, sciskam mocno :usciski:

Odpowiedz
Lotos 2010-11-13 o godz. 10:25
0

Myszowata :goodman:

Odpowiedz
jop 2010-11-13 o godz. 10:12
0

Wspolczuje Myszowata. Wiem dobrze jak teraz moze ci byc ciezko...
Sciskam.

Odpowiedz
ediee 2010-11-13 o godz. 09:58
0

Przytulam :usciski:

Odpowiedz
Liberales 2010-11-13 o godz. 09:37
0

przykro mi :(

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 09:05
0

Trzymaj się ciepło :usciski:

Odpowiedz
Alix 2010-11-13 o godz. 08:50
0

:usciski: :goodman:
Bardzo mi przykro

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 08:42
0

Przytulam mocno :goodman:

eh... :(

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 07:40
0

Jest mi bardzo, bardzo przykro!
:(

Trzymajcie się jakoś. :goodman:

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 07:40
0

Tak bardzo mi przykro........... :(

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 07:33
0

przykro mi bardzo

Odpowiedz
Asia22 2010-11-13 o godz. 06:43
0

Wiem co czujesz...

bardzo Ci współczuje, trzymaj sie...

[']

dla aniołka

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 06:01
0

Zadna z nas nie myśli o tym gdy zachodzi w ciążę a jednak to się dzieje i jedyne co możemy to pamiętać.
Współczuję bardzo, bo wiem co czujesz :(

Odpowiedz
Zupa 2010-11-13 o godz. 05:44
0

:( bardzo mi przykro. Ściskam.

Odpowiedz
Casik 2010-11-13 o godz. 05:43
0

Myszowata wiem co czujesz, ja o swoją Kroplę tydzień walczyłam i przegrałam z naturą, ale teraz wiesz że patrzę w przyszłość,
Tobie Kochana życzę szybkiego powrotu do równowagi i do ponownego starania się o Maleństwo :goodman:

Dla Aniołka [']

Odpowiedz
m. 2010-11-13 o godz. 05:40
0

Bardzo, bardzo mi przykro :(

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 05:37
0

myszowata, strasznie to przykre, trzymaj się

Odpowiedz
Milka82 2010-11-13 o godz. 05:34
0

Sciskam mocno i rozumiem bardzo dobrze!!!!!! :goodman: :goodman:

Odpowiedz
katarinka7 2010-11-13 o godz. 03:06
0

Przytulam.

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 02:39
0

Bardzo mi przykro :(

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 02:21
0

Sciskam mocno :usciski:

Odpowiedz
Bromba 2010-11-13 o godz. 02:17
0

Myszowata - ściskam Cię mocno i rozumiem aż za dobrze :usciski:

Odpowiedz
Rysiaczka 2010-11-13 o godz. 01:51
0

Strasznie mi przykro :goodman:
Ściskam

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 01:48
0

Tak bardzo mi przykro :( .

Odpowiedz
Moniqueee 2010-11-13 o godz. 01:42
0

Przykro mi :goodman:

Odpowiedz
szpilunia 2010-11-13 o godz. 01:38
0

myszowata, tak bardzo mi przykro

[']

Odpowiedz
katarina. 2010-11-13 o godz. 01:37
0

Bardzo mi przykro...
Domyślam się jak jest Ci ciężko. Ja też czułam, że zawiodłam moje dziecko. Z czasem to uczucie minęło. Pomogła mi wiara, że juz zawsze będę mamą mojego dziecka. To, że fizycznie nie ma go przy mnie, nie oznacza, że nie ma go nigdzie.
Życzę Ci, żebyś odnalazła spokój.

Odpowiedz
karola78 2010-11-13 o godz. 01:35
0

Strasznie mi przykro :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 01:24
0

Bardzo bardzo mi przykro...

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 01:16
0

Boże tak mi przykro :usciski: Łzy mi w oczach staneły po przeczytaniu, bo śledziłam wasz wątek

Trzymaj się jakoś :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 01:14
0

Ściskam i rozumiem.
Będzie dobrze.

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 01:11
0

:goodman:
Wspólczuje z całego serca.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie