• Gość odsłony: 21201

    Zakatarzony kot, co robić?

    Od ok. miesiąca mój kot ma katar. Nie jest to kocia katar. Byłam u weta. najpierw stwierdził, że to może być KK, ale objawy jeszcze nie takie i dał zylexis- 2 dawki- nie pomogło. {Poszłam drugi raz, wetka tym razem była zdziwiona, bo ani gorączki, ani apatii, kociak je ładnie, biega, bawi się. Stwierdziła zapalenie spojówek, i katar wodnisty taki, dała antybiotyk i jakiś wzmacniający lek, gentamycyne do oczu. byliśmy 3 razy na zastrzyku. Niby przeszło, ale po kilku dniach katar wrócił. znowu woda z nosa się lała. Do weta- diagnoza zapalenia spojówek, znowu, i katar wodnisty, brak gorączki i innych objawów choroby. Podejrzenie alergii, kot dostał wapno i dicortineff (który przestałam podawać po 2 dniach jak doczytałam, że to steryd, przeszłam na biodacynę). Z noska przestało się lać, oczka też wyzdrowiały, ale...mruży lewe oczko, no i katar znowu wraca, na razie oddych przez zatkany nosek, słyszę świszczenie w nosku (wetka osłuchiwała płuca, serce, krtań- czysto).

    Już sama nie wiem co to może być, czy się zaziębił czy co, spotkałyście się z taki przewlekłym katarem? Co robić, znowu jechać do weta i w ciemno zastrzykami kota faszerowac? Czy czekać co z tego wyniknie? Na razie podaję u cerutin i scanomune, ale ileż można?
    Poradźcie coś proszę.

    Odpowiedzi (9)
    Ostatnia odpowiedź: 2022-11-14, 08:57:32
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2022-11-14 o godz. 08:57
0

Witam ,czy już zdiagnozowano kotka? Coś pomogło? Mój kot ma podobne objawy ...i zastanawiam się co robić. Raczej to nie koci katar bo reszta kotów zdrowa .

Odpowiedz
xandra 2010-02-19 o godz. 07:06
0

no własnie czytałam, ze aspiryna nie
jak kot sie miewa?

Odpowiedz
Gość 2010-02-19 o godz. 03:05
0

Z aspiryną ostrożnie, nawet małe dawki mogą prowadzić do zatrucia (u kotów wydalanie aspiryny jest spowolnione, co może przyczynić się do akumulacji leku) i uszkodzenia nerek. Większe dawki mogą przyczynić się nawet do śmierci zwierzęcia.

Odpowiedz
favoli 2010-02-19 o godz. 00:48
0

Od razu zastrzegam ze nie znam się na kotach i nie wiem czy mogą one to dostawać. Ale wiem że pomogło kotu mojej znajomej który miał taki katar że nie mieścił się w nim i robiła mu się przetoka na... głowie. Taka kulka kataru jak guz. Pękało to oczyszczało się i od nowa. A dostawał już wszystko możliwe i nic nie pomagało. Wreszcie ktoś wpadł na pomysł i dał mu zwykłą ludzką aspirynę. Oczywiście w pomniejszonej dawce 1/5 1/6 tabletki. Po tygodniu mały przestał mieć problem z katarem.

Odpowiedz
Gość 2010-01-31 o godz. 22:37
0

xandra napisał(a):u mnie koty nigdy tak az nie chorowały, Fuko miał SUK, o tym bym mogła pogadac ;)

w tym sęk, że kociak nie ma typowych objwów choroby tj gorączka, osowiałośc, brak apetytu. Wręcz przeciwnie, biega, bawi się, je, i ładnie przybiera na wadze (ma 5 miesięcy). Ktoś kto nie wsłucha się blisko w jego oddech nigdy by nie powiedział, że cosik mu jest. Zastanawiam się też czy może to być jakieś powikłanie po wszczepieniu czipa? Znam kotkę, która od momentu zaczipowania łzawi lewym okiem.... No nic poczekam jeszcze chwilkę i jeśli nie minie to idę do weta, niech wymaz zrobi z noska.
dzięki za pomoc.

Odpowiedz
Reklama
xandra 2010-01-29 o godz. 22:11
0

przykro mi, ze nie pomogłam :(
u mnie koty nigdy tak az nie chorowały, Fuko miał SUK, o tym bym mogła pogadac ;)
idz do innego weta, warto poszukac jednego, stałego

zdrówka życze kotu

Odpowiedz
Gość 2010-01-29 o godz. 21:29
0

no tak sobie myślałam, ale on dostawał i dostaje scanomune, i te dwie dawki zylexisu, to też uodparniające. :( Sama nie wiem, może po prostu trzeba to przeczekać. A możliwe, żeby taki katar był od wymiany ząbków- kociak ma 5 miesięcy i wymienia ząbki. Bo zapalenie spoijówek, hmmmm troszkę mniej mnie martwi bo może faktycznie był jakiś czynnik podrazniający spojówki. Zresztą już po, zobaczymy co dalej. Ale ten katar. Wczoraj tak wyraźnie było słychać, że w nosku coś "harczy". A myślisz że gdybym kupiła taką najmniejszą "gruszkę" w aptece i mu czasem jak tak harczy odciągnęła to czy to dobry pomysł? Poczekam jeszcze chwilkę i pójdę do weta niech wymaz zrobi i zobaczy co w "nosku piszczy"

a wet, hmmmm właśnie zmienię, już nie pójdę do tej lecznicy, niby ludzie chwalą, ale tylu tam lekarzy, że zawsze ktoś inny się zwierzakiem zajmował, a ja bym wolała jednego, co by pacjenta pamiętał lub chociaz kojarzył....Ach trudno zaufać czasem...

Odpowiedz
xandra 2010-01-29 o godz. 06:53
0

bardzo nie pomoge zapewne, ale myslałas nad ogolnym uodpornieniem kota chocby beta glukanem (tanszy odpowiednik)?
nie mam pojęcia, szczerze mowiąc :(

dobrego masz weta?

Odpowiedz
Gość 2010-01-29 o godz. 06:17
0

sorki, ale zapomniałam dodać, że wszystkie czynniki mogące działać alergicznie wyeliminowałam :( i poprawy brak. Co to może być?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie