Jak wykonać strogonow ?

Ano, klasyczny strogonof jest faktycznie z polędwicy.
Nie wiem czemu od zawsze robię z takiej zwykłej wołowiny

nie. caly strogonoff zabiera mi jakies 10 minut. paski poledwicy musza byc wrzucone na goracy (!!!) olej. mieso jest ugotowane w minute moze. potraktuj je jak minimalny steak. :D jak przedobrzysz z czasem bedzie twarde, jak zrobisz za krotko bedzie krwiste.

mnie nauczyli kucharze z warszawskiej victorii robic strogonowa tak:
poledwice w paski
cebule w krazki
pieczarki w osemki

najpierw smaze cebule i pieczarki, jak juz wody nie ma, dolewam troche oleju i smaze poledwice na duzym ogniu, jak sie zarumieni z kazdej strony, dodaje musztarde i przecier, potem profanuje smietana ;) , inaczej dla mnie jest za geste (bo jest sama musztarda i koncentrat). finito, zrobione.

ja mam sprawdzony z ks. kucharskiej:
115 dag polędwicy wołowej, ale kiedyś robiłam z mięsa wieprzowego tzw. na strogonow i też wyszło ok
20 dag cebuli
15 dag pieczarek
10 dag konc. pom.
20 dag śmietany
15 dag smalcu, ja używam zazwyczaj masła lub margaryny
łyżka mąki
sól, pieprz, papryka

Mięso opłukać, obrać z łoju, pokrajać w słupki grubości 1 1/2 cm. Cebulę pokrajać w talarki i zrumienić na tłuszczu w rondlu. Na patelni smażyć mięsko na silnym ogniu po 2-3 minuty na każdej stronie, by nie wydzielił się sok. Mięso oprószyć mąką i przełożyć do rondla z cebulą. Dodać koncentrat, śmietanę, pieczarki i przyprawy do smaku. Doprowadzić do wrzenia. Gotową potrawę można posypać pietruszką :)
Smacznego :)

Niezamaco 8)

Dopiszę jeszcze, że z ilością koncentratu pomidorowego czy przecieru - to do smaku oczywiście - jedni lubią prawie zupę pomidorową, inni leciutką tylko nutkę pomidora - sama zobaczysz jak Ci najbardziej posmakuje :)

dziękuje ci Agnieszko za przepis :)

3/4 kg wołowiny (kupuję coś co się nazywa "wołowe extra")
0.5 kg pieczarek
2-3 cebule

Wołowinę kroimy w paseczki, obsmażamy (tak żeby cała woda odparowała i trochę się przyrumieniło), wrzucamy do gara.
Pieczarki kroimy w plasterki, obsmażamy tak jak wołowinę.
Cebulę kroimy w półplasterki, obsmażamy jak wyżej.

Jak już wszystko w garze, dorzucamy ziele angielskie (4-5 kuleczek), liść laurowy, trochę vegety (jak nie lubisz vegety to zwykła sól będzie OK), dosypujemy trochę pieprzu, ja sypię przyprawę do mięsa duszonego Kamisu bo uwielbiam ten smak. Zalewamy gotującą wodą, gotujemy.
Pod koniec gotowania (gotuje się ok. 2 godziny) doprawiamy słodką papryką, koncentratem pomidorowym (ja wolę dolać przecieru pomidorowego z Lidla, bo bardziej mi smakuje), łyżeczkę lub dwie musztardy sarepskiej. Jak osiągnie smak nam odpowiadający (pikantność jak kto lubi, jedni lubią delikatnie, inni siarę) - zagęszczamy wodą z mąką. Niektórzy leją też śmietanę, ale ja nie - dla mnie to profanacja. I już.
Jemy z czym kto lubi - klasyka to z chlebem lub bułką. Mój mąż lubi to z ryżem.

Niektórzy dorzucają do tego jeszcze jakieś warzywa (papryka czy cuś), ale to już nie jest klasyczny strogonow.