-
Gość odsłony: 2075
święto pączka
No to ile zjadłyście?
ja jak dotąd 3, jak wrócę do domu to ze dwa pójdą pewnie.. Koszmar :)
ale...michelinki trzeba dopieszczać ;)
Ja w tlusty czwartek nic - ani jednego ( bo bylam zbyt leniwa aby isc do sklepu ) ale za to w piatek....-3 angielskie. Na dodatek jutro w Anglii obchodzi sie Pancake Day ( czyli nalesniki musza byc )!
OdpowiedzTu gdzie mieszkam paczki w Tlusty czawartek tez sa obecne. Pyszne byly :lizak: Dwa zjadlam.
Odpowiedz
Ja nie cierpię pączków w tłusty czwartek
Ciężko trafić na smaczne i świeże ...
Ale za to odbiłam sobie przedwczoraj ;)
Uwaga uwaga, nie wiem gdzie pomieścicłam, ale zjadłam siedem pączków i dwa malutkie... Jutro tylko woda :D
Odpowiedzzjadlam dwa ale podrabiane, znaczy takie tutejsze z dziura w srodku i posypka z czekolady, ehh....
Odpowiedzcały dzień w domu przy komputerze siedziałam, a na moje zadupie pączków nie dowożą....chlip....no i stan pączków w moim żołądku równa się zero :(
Odpowiedz
Nabla napisał(a):WhiteRabbit napisał(a):0 8)
I żadnych w planach... ;)
Trzymam ten sam słuszny kierunek ;)
Przyklasnę. Brak spożycia pączka w "dniu pączka" - szkoda marnowac miejsce w żołądku, skoro od rana czekał cały talerz faworków obecnie już pusty
Zjadłam 12 zanim się skończyły :(
ale były pyszne!
Skrzacik napisał(a):Zero. Mają w sobie mleko, a ja nie mogę mleka :Hangman: :mur: :chlip:
Podpiszę się tylko pod koleżanką ;)
zjadłam niecałe trzy
zjadłabym więcej ale tak wyszło...
na jutro planuję faworki ;)
Keito napisał(a):bez żadnych wyrzutów sumienia wchłonęłam 4 lol
ja też :D
Zero. Mają w sobie mleko, a ja nie mogę mleka :Hangman: :mur: :chlip:
Odpowiedz
Dwa w pracy. Zapomniałam kupić w drodze powrotnej do domu...
Ale w tamtym tygodniu miałam fazę i zjadłam chyba z 5, więc norma wyrobiona ;)
markdottir napisał(a):zjadłam 2 w pracy. drogie pieruńsko i mało smaczne. mąż też tylko 2 zmęczył. jeszcze 2 czekają na zlitowanie...
w tym roku nam sie nie udał tłusty czwartek...
stałam w kolejce 2 godziny żeby dostać świeże i na pewno dobre pączki :) i na całe szczęście się udało, jak wróciłam jeszcze cieplutkie były :D i teraz jeszcze pycha. Chociaż ciepłe najsmaczniejsze.
A jak już się doczekałam, to jak ruszyłam spod budy stóp z zimna nie czułam - to się nazywa desperacja lol
zjadłam 2 w pracy. drogie pieruńsko i mało smaczne. mąż też tylko 2 zmęczył. jeszcze 2 czekają na zlitowanie...
w tym roku nam sie nie udał tłusty czwartek...
1. nie lubię pączków. Ten jeden to dla tradycji
i jeszcze był oszukańczy bo kupiony jako z czekoladą a był z marmoladą
WhiteRabbit napisał(a):0 8)
I żadnych w planach... ;)
Trzymam ten sam słuszny kierunek ;)
na razie zadnego, po dwa na glowe czekaja w kuchni, ale ze kupowane po poludniu, to nie upolowalismy juz ulubionych z adwokatem.
OdpowiedzZjadłabym 10 ale nigdzie nie znalazłam pączków z cukrem pudrem a za lukrem nie przepadam. Zjadłam 2 i może skuszę się na jeszcze jednego.
OdpowiedzPodobne tematy