-
Alma_ odsłony: 4164
Koń na biegunach
Czy to nie za wcześnie na prezent dla dwulatka? :)
Mamy dwulatków - jak myślicie, taki prezent sprawi radość?
Nie chcę kupować setnego samochodzika czy klocków...
Możecie polecić sprawdzonych producentów takich zabawek?
Na pewno nie jest za wcześnie na taką zabawkę, choć to zależy od
dziecka. W tym wieku dzieci różnie się rozwijają, jedne będą
samodzielnie korzystać z zabawki, a inne będą potrzebowały pomocy
rodziców. Nasz 2 letni synek sam daje radę wdrapać się na konika.
Ogólnie to polecam wpis: http://idealprezent.pl/index.php?p=1_12&nid=6
Odszczekuję to, co pisałam o koniu. Koń jest nawet fajny 8) (czyli tak raz dziennie na 5 sekund mały okupuje konia, po czym zsuwa się z niego w dowolną stronę). Przy czym faktycznie - sporo za wysoki. Chociaż może to i lepiej, Piotruś sam na niego nie wsiądzie.
Odpowiedz
matylda_zakochana napisał(a):Madeleine napisał(a):A Piotruś swojego konika olewa po całości. Nie wiem, może to za wcześnie - chociaż on nigdy nie lubił się huśtac, więc może dlatego. W każdym razie - całkiem spore pieniądze ofiarodawca wyrzucił w błoto.
Może jest jeszcze za mały, Franek ma konika na bieguna, ale troszkę za dużego i też bujać się na nim nie lubi, owszem, głaszcze go, przytula, gada do niego, buja go, ale wsiąść jeszcze nie.
Ja mam taką nadzieję, że w końcu przekona się, że konik jest fajny. Bo jak nie, to go wywalę przez okno (albo i wcześniej, jako że grat to nieprzeciętny).
A inna sprawa, że ojciec mojego dziecka też nie znosił konika na biegunach - i do dziś do niego nie dorósł ;)
Martyna dostała takiego klasycznego na roczek: cenna uwaga: fajny prezent ale trzeba kupować wg wzrostu!
Nasz jest z tych największych "bo dziecko dorośnie" i teraz stoi w kącie i tylko miejsce zajmuje..... :x
Madeleine napisał(a):A Piotruś swojego konika olewa po całości. Nie wiem, może to za wcześnie - chociaż on nigdy nie lubił się huśtac, więc może dlatego. W każdym razie - całkiem spore pieniądze ofiarodawca wyrzucił w błoto.
Może jest jeszcze za mały, Franek ma konika na bieguna, ale troszkę za dużego i też bujać się na nim nie lubi, owszem, głaszcze go, przytula, gada do niego, buja go, ale wsiąść jeszcze nie.
Był u nas za to kolega, który ma niecałe 1,5 roku i szalał na koniku cały wieczór.
A Piotruś swojego konika olewa po całości. Nie wiem, może to za wcześnie - chociaż on nigdy nie lubił się huśtac, więc może dlatego. W każdym razie - całkiem spore pieniądze ofiarodawca wyrzucił w błoto.
Odpowiedz
Zosia dostała na roczek tego konika z little tikes-, który pokazywała Agata22 i już widać, że to hit. Właśnie skończyłyśmy kolejną przejażdżkę.
Ten plastikowy jest o tyle fajny, że łatwy w utrzymaniu :) , i na wiosnę zamieszka w ogródku.
SkrawekNieba napisał(a):Alma, my kupiliśmy chrześnicy podobny do takiego:
http://allegro.pl/item297856669_konik_rzy_parska_stukot_kopyt_macha_ogon_wys_50_.html
ona nie ma dwóch latek (w maju tego roku będzie miala), ale jest dość wysoka, więc nie ma problemu z samodzielnym wsiadaniem ani schodzeniem. Najbardziej podoba jej się, że konik rusza ogonem i pyskiem i wydaje dźwięki. Konik do wysokości 50 cm powinien być chyba dobry dla dwulatka, ten który pokazalaś jest bez rączek do trzymania a chyba jednak z trzymankami to bezpieczniejsza wersja.
Ten model jest bardzo fajny, moja mała kuzyneczka - 15 miesięcy jest zachwycona - szczególnie ruszającym ie ogonem i "paszczą" i w dodatku konik jest leciutki, tak że mała go wszędzie za sobą tacha.
Alma, my kupiliśmy chrześnicy podobny do takiego:
http://allegro.pl/item297856669_konik_rzy_parska_stukot_kopyt_macha_ogon_wys_50_.html
ona nie ma dwóch latek (w maju tego roku będzie miala), ale jest dość wysoka, więc nie ma problemu z samodzielnym wsiadaniem ani schodzeniem. Najbardziej podoba jej się, że konik rusza ogonem i pyskiem i wydaje dźwięki. Konik do wysokości 50 cm powinien być chyba dobry dla dwulatka, ten który pokazalaś jest bez rączek do trzymania a chyba jednak z trzymankami to bezpieczniejsza wersja.
sprawują sie dobrze. mamy kilka par i lalka tylko w nich chodzi po domu. latem nosiła same kapciuszki a zimą zakładam skarpetki i na to te kapciuszki.
wzmożonego pocenia nie zauważyłam :)
fajny ten koń Alma.
pisałam już kiedyś w Gwiazdkowych prezentach jakiego konia dostała Wiktora.
lalka_Go napisał(a):Wiktoria dostała takiego pluszowego konia jak miała gdzies rok i 2 mies. prezent był trafiony. uwielbia się na nim bujać. tylko właśnie lepszy taki niski żeby dziecko mogło samo wsiadać.
nasz wyglada tak
potem można poodkręcać wszystkie drewniane części i zostaje taka duża maskotka.
lalka_go napisał(a):aha.
i może zwróć uwagę żeby miał przy głowie jakiś uchwyty za które dziecko może sie trzymać. (...) wydaje mi się to praktyczniejsze.
teraz lalka ma 20 mies. i koń idzie w odstawkę.
ale ten co wkleiłaś może na nowo wzbudziłby zainteresowanie bo taki wysoki :)
tylko nie wiem czy dwulatka sama wsiądzie? czy rodzice ciągle będą potrzebni do wsadzania
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=52728&postdays=0&postorder=asc&start=240
Na zabawkach była dyskusja na temat tego typu zabawek
moja mama zamierza kupić coś takiego majce ale ja jakoś nie jestem przekonana czy u nas zda to egzamin bo moja córcia jakoś nie zabardzo lubi się huśtać.
Też się zastanawiałam nad koniem (czy innym zwierzem) na biegunach w formie prezentu dla roczniaka. Ale razem z mamą rocznej dziewuszki stwierdziłyśmy, ze koń to tak od dwóch lat raczej. No i masz odpowiedź ;)
A roczniakowi nadal nie wiem co kupić...