-
melasia1980 odsłony: 2887
Giełdowa panika a fundusze inwestycyjne
Z reguły nie poddawałam się i pomimo spadków trwałam, ale zaczynam się obawiać. Codziennie rano z trwogą sprawdzam wyniki na giełdzie. Co prawda mam dundusz zrównoważony, ale jednak...
Co myślicie o tym, co się teraz dzieje? A może mamy na forum jakiegoś specjalistę i coś fachowo poradzi? :)
nie ruszam tego, co z założenia miało być wieloletnie (fundusze Młodej).
częściowo wyszłam z oszczędności naszych z horyzontem roku-dwóch. ale tylko tam, gdzie zbyt wielkich strat nie było (a gdzieniegdzie zyski), z resztą czekam.
Uczciwie przyznajac, to akcje jak akcje - akurat mamy teraz tyle pieniedzy, ile wlozylismy (pomijajac inflacje) - nie to mnie najbardziej wkurza. Wlasnie przyslali mi list z nowym cennikiem oplat administracyjnych W sumie wyjdzie rocznie 10% tego co zarobilismy w najlepszym okresie i zaczynam powątpiewać w sens funduszy jako miejsca na skromne oszczednosci.
Odpowiedztrzymam i nie wyciągam, ale z założenia to miała byc inwestycja wieloletnia ( na 10 -20 lat) :)
OdpowiedzJa nie wycofuję. Nie ma po co. W zeszłych latach zarobiłam, teraz straciłam, w perspektywie kilku lat się odbije 8)
Odpowiedz
Czy te, co uparcie obstawały przy pozostawieniu pięniędzy na funduszach wytrwały w swojej decyzji i będą ją podtrzymywać?
Napiszcie, że tak, bo mam doła z gatunku "gdybym była wróżką, wzięłabym kasę rok temu"
Wycofałam wszystko w lipcu i zainwestowałam wtedy w złoto fizyczne. W najbliższym czasie nie zamierzam inwestować i zamrażać gotówki przy tak szalejącej inflacji.
Spadki będą, uważam ze jest jeszcze za szybko na odbudowe portfela.
A decyzje Fedu o obniżkach stóp procentowych i dodrukowywanie pieniądza w USA wg. mnie pogłębi jeszcze recesję. Dla mnie to dobrze bo Jagoda zachęca do odwiedzin w Yellowstone :)
Dołek może trwać do końca tego roku, dziś giełda się odbija, jutro sie pwenie odbije więcej, bo będzie kolejna decyzja FED, ale i RPP która chyba podniesie stopy, generalnie analitycy prognozują kolejne dołki, nawet do 3mcy, ja trzymam :) Mówią, że nie ma w polskiej gospodarce podstaw do paniki, a to przecież powinno być głównym wyznacznikiem GPW. Generalnie należy się nastawić na inwestowanie długofalowe.
Odpowiedz
to co kupować już jednostki czy czekać?
Bo słyszałam że dołek może nawet pół roku trwać..........
spadają, przynajmniej w Warszawie i okolicach, developerzy szukają nabywców na już stojące mieszkania, a na te jeszcze wybudowane kolejka jest tylko w bardzo dobrym miejscu i za dobrą cenę... na rynku wtórnym to się dopiero rozkręcają spadki, bo jeszcze ze dwa tygodnie temu ceny używanych mieszkań np. 5-6 letnich były wyższe i to dużo od developerskich, a teraz już tanieją... moja koleżanka 4 miesiące temu sprzedawała mieszkania w bloku z wielkiej płyty - 3 pokoje na Bemowie, sprzedała prawie od razu za ponad 400 tyś zł, a wczoraj do niej ktoś zadzwonił w sprawie ogłoszenia które jeszcze wisiało na jendym z portali i zanim zdążyła powiedzieć że nieaktualne gość zaproponował 320 tyś ;)
Odpowiedz
natalia25 napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):Wycofujący się jeszcze poglębiają ten dól. My czakamy...
bo to Ci co liczyli pewnie na krótkofalowy zysk.
Moja teściowa o 3 latach wyszła na zero.I tak się cieszyła, że nie straciła, ale wkurzona wycofała się.
niestety to co się dzieje w USA nie wróży optymistycznie.
Ja się boje, że dojdzie do nas kryzys nieruchomości.
Wiem, że różne banki już szukają firm do wyceny nieruchomości finansowanych z kredytów hipotecznych ( u nas w Polsce)
Ponoć powoduje to spory zastój na rynku, co tez ma wpływ na fundusze.
nat, czyli ostatni dzownek na sprzedaż mieszkania?
DobraC napisał(a):jest taki dooooooolek, a na dolku dobrze jest kupowac
Widzę, że mamy podobne podejście :D W perspektywie paru lat to się może nie opłaca, ale jak się ma horyzont oszczędzania w granicy emerytury...
kolejny calkiem fajny artykul
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,4834942.html
ja musze zagladac bo to strona jednoczesnie mojego konta bankowego. widze rejestry i powtarzam sobie ze te pieniadze nie sa mi potrzebne przez najblizsze kilka lat...
wrecz przeciwnie.pojawia sie blysk chciwosci ;) bo przeciez jest taki dooooooolek, a na dolku dobrze jest kupowac ;)
Ja lokuję co miesiąc niewielką kwotę w fundusze - na emeryturę. Wpadło w koszyk, nie wypada. Postanowiłam, że ruszać przez trzydzieści lat nie będę i tego postaram się trzymać. Jedyne, co zrobiłam na początku roku, to zmiana dyspozycji nowo lokowanych pieniędzy-ograniczenie inwestycji (inwestycyjek chyba raczej ;)) w fundusze akcyjne (szczególnie, że w zeszłym roku nabyłam jednostki w funduszu małych spółek...) na rzecz zrównoważonych (a jak dalej pójdzie to nie wiem, czy nie nawet jeszcze bardziej bezpiecznych...)
Postanowiłam też nie zaglądać na notowania, skoro nic nie zamierzam z ulokowanymi środkami zrobić. Ale to akurat postanowienie mi nie wychodzi
P.S. A na dołku z zeszłego początku lutego kupiłam troszkę i się okazało, że ryzyko się opłaciło ;)
Już się trochę uspokoiłam (dziś w końcu trochę w górę :) ) - ciekawe, jak długo i postanowiłam nie panikować i czekać. Teraz to już za późno na wycofywanie się - trzeba czekać na porządne odbicie.
Odpowiedzcodziennie boje sie zagladac na notowania, bo postanowilismy z mezem ze czekamy. Oby wyszlo to na dobre.
OdpowiedzMy trochę stracilismy, ale giełda to ryzykowna gra, trzeba sie z tym liczyć. Natomiast nasze fundusze są do wykorzytsania w perspektywie naszej emerytury i traktujemy tę kasę, jakby jej teraz nie było. Zakłądalismy inwestycję długofalową i czekamy, nic nie ruszamy.
OdpowiedzMy sprzedalismy jednostki, kokosow tam nie bylo, zysku duzego tez ;)
OdpowiedzJa póki co na wiekszości jednostek mam jesczze zysk - ale topniejący w zastraszającym tempie, tylko na niewielkiej cześci odnotowałam stratę. I tak sobie mysle, że może własnie te "stratne" sprzedam i odłoże w bezpieczne miejsce - na przeczekanie :)
Odpowiedz
zalezy, z jakim horyzontem czasowym w zamysle sie inwestuje...
polowa tego, co trzymam, to kasa Mlodej - z przeznaczeniem na ew. dramatycznie duze potrzeby, a w ich braku - na studia i/lub usamodzielnienie sie. taka perspektywa daje spory spokoj.
Shiadhal napisał(a):musisz, ale od realnie wypracowanego zysku, wiec nie jest to chyba dobry argument przeciw wychodzeniu w dolku.
Shiadhal absolutnie nikomu nie radzę żeby wychodził lub zostawał - ja się na tym nie znam. Przekazuję opinię którą usłyszałam od mojego osobistego maklera :D
Ja uważam, że jak spadać to z wysokiego konia, a jak tracić to miliony (najlepiej nie swoje) lol
musisz, ale od realnie wypracowanego zysku, wiec nie jest to chyba dobry argument przeciw wychodzeniu w dolku.
a, gdzieniegdzie sa 'fundusze parasolowe' - da sie zmienic rodzaj inwestycji, np z akcyjnej na obligacyjna, bez placenia podatku.
Shiadhal napisał(a):darksmile napisał(a):Po drugie i tak już ileś tam straciłaś, a wyciągając pieniądze z funduszu musisz zapłacić 19% podatku Belki, więc jeszcze dołożysz do tego "interesu".
no akurat podatek placi sie wylacznie od zysku; ze strata wychodzi sie bez podatku.
no tak, ale u mnie zysk jest, bo fundusze mam od kilku lat, więc nie straciłam wszystkiego co zarobiłam - to chyba muszę zapłacić te 19%
darksmile napisał(a):Po drugie i tak już ileś tam straciłaś, a wyciągając pieniądze z funduszu musisz zapłacić 19% podatku Belki, więc jeszcze dołożysz do tego "interesu".
no akurat podatek placi sie wylacznie od zysku; ze strata wychodzi sie bez podatku.
ale to nie jest powod, ktory zachecalby mnie do wychodzenia w momencie, o nie.
pociesza mnie tylko fakt, ze mniej wiecej 50/50 mam fundusze powiazane z gielda (o roznym stopniu ryzyka) i z rynkiem surowcowym (a zloto roooosnie :D ).
Mam to samo, tylko że pieniądze ulokowałam w kilku funduszach z różnym ryzykiem. Pytałam co zrobić z moimi funduszami, otrzymałam odpowiedź, że czekać - z 2 powodów.
Po pierwsze bessa nie trwa wiecznie i analitycy prognozują wahania przez ok. pół roku, później stabilizację i ponowny wzrost.
Po drugie i tak już ileś tam straciłaś, a wyciągając pieniądze z funduszu musisz zapłacić 19% podatku Belki, więc jeszcze dołożysz do tego "interesu".
Ale masz rację - jak widzę wskaźniki giełdowe to nerwówka mi sie włącza, chociaż nie potrzebuję tych pieniądzy i mogą sobie leżeć na funduszach przez jeszcze długi czas. Chyba jednak przeczekam...
Podobne tematy