-
Gość odsłony: 12758
Jak przeprowadzić własnoręczną renowację?
Kupiliśmy dziś stary kresens kuchenny do renowacji. Kaprys noworoczny ;). Zawsze chciałam się w to bawić, choć nie mam za wielkiego pojęcia. Ktoś ma większe niż nic? Kredens jest biały i białym pozostanie.
O,widze,ze i na Forumi są Falli "kibicki" ;)
Uwielbiam ten watek.
Musze powiedziec rodzicom,zeby pod zadnym pozorem nie wyrzucali swietnego bialego kredensu na przetwory z piwnicy.
Jak kiedys bede miala dom to zrobie sobie tam taką letnia kuchnie z kredensem,przetworami itd.
jak to u nas mowia, a labour of love.... choc po 2 tygodniach, to juz nie wiem czy o milosci mozna mowic, u mnie sie to zmiania w ciacha zacietosc i milczaca neinawisc ;) :D
OdpowiedzOpalarka to genialna sprawa. Farba ładnie schodzi, choć i tak większą miłością darzymy hebel elektryczny, czy co to tam mamy... :) Ale nie łudzę się, że w tym tempie uda nam się skończyć kredens do pierwszego września...
Odpowiedz
Sill napisał(a):I na do-da-tek ona ma dom w PUSZCZYKOWIE! :'( :'( Pod moim ukochanym, wytęsknionym Poznaniem... I jest polonistką jak ja i dziecka jak dotąd mieć nie może! Normalnie, chciałabym ją poznać. :)
W tym wątku jestem zakochana bezgranicznie. Nic tylko go Ł. pokazuję...
cmoki Sill. moze zagadaj do niej na priv.
ewak napisał(a):K2, jak tam zaslonki
wymienilam!!! na ten 'burdelowy' jedwab :D
ale teraz jest tam burdel, bo mąż powiedział, że pozmywa jutro. ;)
A poza tym, to nie ma na co patrzeć, niestety. Jak ja jej nie lubię... Nic to - kiedyś będę miała taką dużą, jak będziesz miała Ty.
Sill napisał(a):I na do-da-tek ona ma dom w PUSZCZYKOWIE! :'( :'( Pod moim ukochanym, wytęsknionym Poznaniem... I jest polonistką jak ja i dziecka jak dotąd mieć nie może! Normalnie, chciałabym ją poznać. :)
W tym wątku jestem zakochana bezgranicznie. Nic tylko go Ł. pokazuję...
Eh...Sill....Kurde, gdzie jest ikonka 'z uściskami'?? A właśnie - wstawiłabyś kila aktualnych fot Twojej kuchni?? Plisssssssssssssss.
I na do-da-tek ona ma dom w PUSZCZYKOWIE! :'( :'( Pod moim ukochanym, wytęsknionym Poznaniem... I jest polonistką jak ja i dziecka jak dotąd mieć nie może! Normalnie, chciałabym ją poznać. :)
W tym wątku jestem zakochana bezgranicznie. Nic tylko go Ł. pokazuję...
Sill napisał(a):y wątek falli0
Sill dzieki, kapitalny watek. i te bielone podlogi! rzucilam tylko okiem, ale padlam. bede wieczorem czytac :D
ewak napisał(a):A ja wlasnie czytajac te szczegolowe pytania, chcialam polecic - dobrze Wam juz znany - watek falli0. Ma skubana pojecie, talent i zaciecie do pracy. Nie mowiac o zdolnosciach aranzacji wnetrz. Normalnie druga Vespra.
Sill, wiem, ze to bardzo marne pocieszenie, ale co sie odwlecze, to nie uciecze.
K2, jak tam zaslonki ;)
I bardzo fajna babka - odpowiada na zalewające ją ma priva pytania
Prosze, slepa kuro ;) : http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,78453942.html
Odpowiedz
A ja wlasnie czytajac te szczegolowe pytania, chcialam polecic - dobrze Wam juz znany - watek falli0. Ma skubana pojecie, talent i zaciecie do pracy. Nie mowiac o zdolnosciach aranzacji wnetrz. Normalnie druga Vespra.
Sill, wiem, ze to bardzo marne pocieszenie, ale co sie odwlecze, to nie uciecze.
K2, jak tam zaslonki ;)
Sill napisał(a):Jak patrzę na plany kuchni Wonderki, albo oglądam mój ukochany http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,78453942.html na gazecie, to marzę o remoncie generalnym naszej kuchni.
Uwielbiam wątek falli0 :) Ciągle tam zaglądam. Sill mnie sie wydaje, że małymi krokami można zdziałać dużo. Kafle już masz, teraz możesz kupić kolejną rzecz i kolejną i tak powoli do przodu. Zazdraszam Ci tego kredensu i kombinuje, czy dam radę jakiś wcisnąć do siebie. Pókico śledze allegro.
NIgdy nie kroję na blacie. Zawsze deska jest w używaniu. Ale mimo wszystko nei chciałabym lakieru w kontakcie z zywnością.
I kiedy już zrobimy ten kredens, to następnym krokiem będzie pozbycie się szafek wiszących, co pozwoli mi odetchnąć, bo ciągle się boję, że na piaskowcu pruszkowskim się nam zbyt długo jeszcze nie utrzymają. Ścianę dokończę tym kolorem toffi (bo pamiętasz, że za szafkami nie malowałam :P), powieszę jakieś kuchenne obrazy i na razie taki będzie remont.
Jak patrzę na plany kuchni Wonderki, albo oglądam mój ukochany http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,35,78453942.html na gazecie, to marzę o remoncie generalnym naszej kuchni. Ale wiadomo - portfel nie jest z gumy. :/ Tylko kafelki czarno-białe grzecznie czekają w piwnicy...
Wonderko, dizękuję za lekcję poglądową, zastanawiam się, czy nie pojechać dziś do castoramy i nie zrobić sobie prezentu z okazji braku okazji. ;)
Sill napisał(a):to będzie kredens w kuchni, więc raczej trudno, żeby nie kroić tam chleba. No, nic, może źle nie będzie. :D ale pytanie jest, czy bedziesz kroic bezposrednio na blacie, czy bedziesz przechowywac na nim jedzenie, etc. chodzi o toksycznosc lakieru.
Odpowiedz
Sill napisał(a):Wonda, a jak działa taka opalarka? Bo ja nigdy czegoś takiego nie używałam...
I rób koniecznie zdjęcia postępów, potem wkleimy je w wątek, usiądziemy przed monitorami i będziemy się napawać... ;)
Hm, no taka jakby suszarka do włosów tylko dużo wyższa temperatura - spala się farbę i szpachelkę zdziera. Przydatne urządzenie bo z moim frezowanych futryn tego ogromu warstw farby olejnej niczym bym nie ruszyła a tak traktuję farbę wysoką temperaturą i drucianą szczotką ściągam.
Tak wygląda:
Kosztowała 160 zł, są i takie za 50 zl ale na forum czytałam, że nie warto takiego badziewa kupować bo szybko się psuje.
I jeszcze szlifierka oscylacyjna delta:
to będzie kredens w kuchni, więc raczej trudno, żeby nie kroić tam chleba. No, nic, może źle nie będzie.
Odpowiedze nie, drewno niczym traktowane. zle zrozumialam. jak pomalowane, to zalakierowac, jesli nie bedziesz na tym stawiac jedzenia (kroic chcleb, etc), to moze daj lakier do podlogi, taki po byku powinien sie oprzec wszystkiemu. stare biurko Niuski tak potraktowalam, rys nie bylo zadnych, z minusow - flamastrow sie zmyc nie dawalo ;)
Odpowiedz
K2 napisał(a):Sill napisał(a):Powiedzcie mi, czy to dobry pomysł, żeby zabezpieczyć blat jakimś laminatem (wtf?) czy tez może lepiej bezbarwą żywicą
nie bardzo wiem czy sie to je. ja bym go zawoskowala. u nas mozna dostac wosk w plynie, nanosi sie to pedzlem, a potem poleruje.... doskonala do tego jest wiertarka z nakladka do polerowania. ja tak traktuje swoje biurko i mam wrazenie, ze jest teraz nie do zdarcia. cos w stylu podlogi zapastowanej gozilionowy raz, nawet jak sie cos rozleje, to mozna latwo zetrzec.
Kadwójko, ale zawoskowała już pomalowaną powierzchnię?
Wonda, a jak działa taka opalarka? Bo ja nigdy czegoś takiego nie używałam...
I rób koniecznie zdjęcia postępów, potem wkleimy je w wątek, usiądziemy przed monitorami i będziemy się napawać... ;)
Sill napisał(a):Powiedzcie mi, czy to dobry pomysł, żeby zabezpieczyć blat jakimś laminatem (wtf?) czy tez może lepiej bezbarwą żywicą
nie bardzo wiem czy sie to je. ja bym go zawoskowala. u nas mozna dostac wosk w plynie, nanosi sie to pedzlem, a potem poleruje.... doskonala do tego jest wiertarka z nakladka do polerowania. ja tak traktuje swoje biurko i mam wrazenie, ze jest teraz nie do zdarcia. cos w stylu podlogi zapastowanej gozilionowy raz, nawet jak sie cos rozleje, to mozna latwo zetrzec.
U? mnie narazie przerwa poniewaz od dzisiaj działa pan od cekolu i nie mam gdzie się 'rozłożyć'. Trochę się tego uzbierało bo opalam stare futryny drewniane, które są frezowane, okna i ten stolik, najmniejszy ale smordu robi najwięcej.
Cieszę się, że kupiłam sobie porządną opalarkę (mam Makitę) bo przez ostatni miesiąc była prawie ciągle w użyciu. Nawet olejną farbę ze ściany nią ściągnełam. Ze sprzętów to mam jeszcze szlifierkę oscylacyjną deltę - bardzo fajna bo można nią dojść w naprawdę trudno dostępne miejsca. Poza tym cała gama szczotek drucianych, dłutego, szpachelek, żel, maseczek pyłowych i okulary! Przy opalaniu okien podstawa - ale jakieś porządne bo moje z supermarketu to się porozpadały aż przyniosłam sobie z pracy okulary Hilti i teraz jest oki.
Fajna 'zabawa' takie opalanie ale jak Sill mówi - po pracy to ciężko wykrzesać z siebie jakieś siły tymbardziej, że ja czasem naprawdę muszę się namachać jak chcę ściągnąć 7 -10 ?? warstw farby olejnej z drzwi.
Trudno się pracuje w ciągu tygodnia. W dużym pokoju mam radosny syfek, usilnie staram się przymykań nań oczy i nie pozwalam agresorowi się włączyć. Przyszły weekend poświęcimy w całości na heblowanie, ale już widzę, że do pierwszego września możemy skończyć jedynie dół. Ale wtedy wstawi się go do kuchni i będzie od razu więcej miejsca.
Powiedzcie mi, czy to dobry pomysł, żeby zabezpieczyć blat jakimś laminatem (wtf?) czy tez może lepiej bezbarwą żywicą? Bo to będize pomalowane akrylem do drewna i boję się, że może nie wytrzymać kuchennego użytkowania...
K2 napisał(a):tym bardziej, ze jedwab byl 2 x drozszy
Ja naprawde nie jestem u nich na prowizji ;) Trzymam kciuki.
I zeby nawrocic watek na dobra droge:
Sil, Wonderka, jak tam idzie Wam odnawianie?
awatar chwilowy :D
btw dodzwonilam sie do sklepu, kazali przyjsc z tym nieszczesnym materialem, mzoe sie da wymienic... tym bardziej, ze jedwab byl 2 x drozszy
E tam kolorow sie boje, a avatar to kto ma taki nasycony? Ech, se wrogow narobie tym nagabywaniem. Normlanie pojde chyba w akwizycje (taka mala refleksja w ramach watku: drugi fach ;) ).
PS. Co bys nie zrobila KaDwojko, i tak wiem, ze bedzie piknie.
ewak, ja sie boje kolorow, nawet nie wiesz ile wokol tego bialo czerwonego pokoju chodzilam. nei wiem czy bym przezyla drugie czerwone zaslony :D jedyny pokoj gdzie by pasowaly to jadalnie, dokladnie pod spodem naszej sypialni... ale bo ja wiem, zolty z czerwonym, chyba troche za bogato jak dla mnei by bylo :/
po Twoim poscie, nagadalam Miskowi, ze mnie przekabacil :D chlopak bedzie probowal dzisiaj dodzwonic sie do sklepu, czy moze przyjeliby material z powrotem szanse kiepskie, ale sprobowac trzeba
Tak to jest, jak sie chlopy do urzadzania wcinaja. Glasku-glasku K2.
PS. A moze powiesisz te kwiatki w innym pokoju?
chcialam, jak babcie kocham chcialam, byl piekny jedwab czerwony, to mi moj szacowny maz powiedzial, ze jednolite czerwone, to bylyby burdelowe. no to kupilam w kwiatki :/ i teraz tak sobie mysle, ze schrzanilam caly pokoj :'( do dupy mam ten weekend
Odpowiedz
K2 napisał(a):chyba nie bede robic wzorkow na komodzie. jak polacze to z zaslonami, to sie boje ze bedzie za duzo tego.
Ja to bym predzej zaslony dala jednolite :X Ta komoda robi wnetrze :lizak:
moze to lakier pod fabra Ci sie tak babrze? ja tak mialam z moja stara balustrada.
nie wiem, czy mnie Sill nie wywali, za podkradanie watku .
chyba nie bede robic wzorkow na komodzie. jak polacze to z zaslonami, to sie boje ze bedzie za duzo tego. :/
K2 -stolik na toczonych nogach. Sam blat jest jakby lakierowany ale nogi i ta część podlatowa pomalowana jakąś okropną farbą, która pod działaniem opalarki wydziela straszny smród i na dodatek jest bardzo kleista i smołowata a że nogi toczone to trudno mi opakarką dotrzeć więc mam taki żel z Castoramy.
Odpowiedz
bo to sie robi w GRUBYCH rekawicach gumowych, takich budowlanych.
mi nie idzie, mialam urwanie glowy w ciagu tygodnia, wiec nic nie ruszylam. jutro Misiek bedzie robic podloge, wiec nie wiem czy zaczne w ten weekend :/
Wonderka, a Ty co skrobiesz?
dzisiaj zaczelam malowac parfawan. glupia msylalam, ze wszystko machne w ciagu jendego dnia... tia... jestem po pomalowaniu 500 dziureczek i nawet jednego skrzydla nie skonczylam jeszcze!
Mnie poleciał na rękę, ale natychmiast polałam bieżącą wodą i było OK. Zresztą, mnie kurz stuleci nie straszny, to co - mam się jakiegoś nowego żelu bać. ;)
Dziś Ł. potraktował fragment szlifierką, jutro może zrobimy więcej. Jest problem z blatem, bo jest nieco wypaczony chyba. Zobaczy się.
Dziś Ł. ma wolne, więc będzie skrobał dalej. Powoli zapoznajemy się z żelem do usuwania powłok. :) Muszę jakoś na dniach zamówić szybki - będą po prostu zwykłe, grube, z fazowanymi krawędziami.
A Tobie K2 jak idzie?
Pfff, ale będzie roboty! Kredens jest oczywiście przede wszystkim przeraźliwie brudny. Poza tym, niewątpliwie jest "ludowy"... Cóż, powiedzenie, krzywo tez prosto się ładnie do niego odnosi. Pożyjemy, zobaczymy...
OdpowiedzTak, zostanie tak, jak jest, czyli biały. Zakupy porobione, portfel około 250 złotych lżejszy. Zaraz zabieram się do pracy, czyli trzeba go potraktować wodą z Ludwikiem (versja aloes 8) )
Odpowiedz
Sill, to robicie kredens na caly na bialo?
(sie nie moge doczekac fotek :D)
Dobra, akcja Kredens powoli rusza. Zaraz jedziemy do Castoramy, oby było wszystko co jest nam potrzebne. A potrzebujemy:
- kilka szpachelek, różnej wielkości
- środek usuwający powłoki
- papier ścierny, najlepiej w pasach, do szlifierki kątowej: 40, 80, 120
- szczotki druciane
- szpachlę akrylową białą
- matę szlifierską (whatever it is)
- 10 zwykłych zawiasów
- białą matową farbę akrylową
Dziś pewnie poza zakupami jedynie umyjemy pana kredensa i rozmontujemy.
optymistki :D zobaczymy, poki co kupialam czerwona farbe do podlogi, bo byc moze bedzie wtedy sloje widac. (przynajmniej na drewnianej probce w sklepie bylo widac)
Odpowiedz
K2 napisał(a):jak nie wyjdzie
Wyjdzie, wyjdzie. Chociaz biala, tez bylaby mniam! Bede Cie meczyc o te zdjecia przed/po.
bede to robic, jak wyjdzie. z mojej starej teakowej komody. jak nie wyjdzie, to sie machnie na bialo pozniej :D
K2 napisał(a):ja sie w przyszlym tygodniu biore za nasza komode. renawacja to to nie jest,a le raczej calkowity make over ;)
A co bedziesz robila KaDwojko? Okladala lustrami? Malowala? Postarzala? ^^D Mam nadzieje, ze pokazesz stan przed/po.
ja sie w przyszlym tygodniu biore za nasza komode. renawacja to to nie jest,a le raczej calkowity make over ;)
OdpowiedzObiecaliśmy sobie z mężem, że pierwszego września pojawią się zdjęcia i chyba tylko katastrofa nas przed tym uchroni... (tą katastrofą może być cyklinowanie podłóg i remont przedpokoju... ;))
OdpowiedzNie, ma czas do pierwszego września... ;) ale to już postęp - termin został ustalony i zrobię wszystko, żeby go dotrzymać. Nie ma to jak jakiś deadline nad głową...
Odpowiedz
Oleta napisał(a):Mhroczny kwietnik - to jest to! lol
Jak mogłam dotą żyć nie mając w domu tak niezbędnego sprzętu?!!! :o lol
Nie wiem, koniecznie musisz to nadrobić. 8)
markdottir, pospiesz się z tą sypialnią, bo tu niektórzy czekają... ;)
lol rewelacja.
my mamy mhroczny kącik na mężowskie ciuchy w postaci kartonu po kibelku pełnym pozostałości po remoncie przykrytego zdobyczną zasłonką, którego mój mąż używa do składowania noszonych ciuchów, bo w szafie to tylko czyste można trzymać
a wizualizacje robisz rewelacyjne. aż mnie natchnęła do zabrania sie wreszcie za sypialnię :D
Mhroczny kwietnik - to jest to! lol
Jak mogłam dotą żyć nie mając w domu tak niezbędnego sprzętu?!!! :o lol
gonick napisał(a):poohatka napisał(a):bosz, oślepłam już ja widzę niebieskie ceramiczne :|
ja toże 8)
No i dobrze widzicie. A nasza podstawa kredensu awansowała ostatnio do miana mhrocznego ołtarza państwa B, ew. mhrocznego kwietnika. lol
A tak serio, to nie mogłam na niego patrzeć. Czekamy na cieplejsze dni, żeby go wystawić na balkon i zacząć proces renowacji.
Obecność kwietnika, tfu, kredensu w naszym domu musiała nieco zmodyfikować ustawienie kuchni. Cały czas mam nadzieję, że remont dojdzie do skutku.
(lodówka będzie oczywiście wysoka, zmniejszyłam do "zdjęcia")
poohatka napisał(a):bosz, oślepłam już ja widzę niebieskie ceramiczne :|
ja toże 8)
Zajrzyj tu:
http://renowacja-antykow.pl/p_odstajacyfornir.htm
Jest to strona pracowni renowacji, na której umieszczono bardzo szczegółowy poradnik dla wszystkich laików ;)
Też się zaczęłam bawić w renowację i ten poradnik naprawdę się przydał.
Sill - też mam kredens "na warsztacie" ale mój ktoś pomalował CZARNĄ farbą....
Renowacja.... Eeeeeee... Jak coś zrobię, obiecuję, że dam znać.
Odpowiedz
K2 napisał(a):okreslenie "chamstko dworuje" wchodzi dopiewrszej dziesiatki moich ulubionych powiedzonek :D:D:D:D:
lol
okreslenie "chamstko dworuje" wchodzi dopiewrszej dziesiatki moich ulubionych powiedzonek :D:D:D:D:
Odpowiedz
poohatka napisał(a):bosz, oślepłam już ja widzę niebieskie ceramiczne :|
Przecież Pani Katarzyna sobie ze mnie chamsko dworuje. lol
Nie srebrne, tylko miedzianego koloru. :foch:
(ja chcę tę emotkę!!)
iii takie srebrne?? nie za nowoczesne? strasznie industrialne nie beda do kredensu pasowac ;) :D:D:D
Odpowiedz
zrobiło się. obejrzało się kredens i dziur po kornikach się nie widzi. Ale się cieszy, bo kupiło już gałki do kredensu. :D
http://www.fotosik.pl
chcialam powiedziec, ze dzisiaj jest sobota, wiec moze jakies zakupy by sie zrobilo ;)
Odpowiedz
rotfl
I love you, K2...
W sobotę kupię co trzeba i zaczniemy.
tylko dlatego, ze Cie lubie, lece w pospiechu kopac co sie da, nawet sie dobrze nie przygotowalam...
OdpowiedzSil, Ty sie bierz za kredens, zanim Ci go drewnojady wmloca 8)
OdpowiedzNie idzie. Niech mnie ktoś kopnie w cztery litery za zachętę... ;)
OdpowiedzJa znalazlam sklep: http://www.art-renowacja.pl/. Nie wierm jak ceny, ale opinie ma dobre. Powodzenia Sill.
Odpowiedz
Sill, jak tam sa korniki, to Ty to kochana wez i filia obklerj, zeby Ci sie cholerstwo po cahlupie nie rozeszlo. poza tym bedzie Ci smierdziec jak cholera, wiec moze balkon przemyslec, jak na krotko to sie nic z kredensem nie powinno stac.
linka do sklepu dla renowatorow podawala awa kiedys... nie pamietam gdzie :(
Dzięki. Kredens stoi w mieszkaniu. Wydaje sie, że jest w niezłym stanie. Na pewno jest straszliwie brudny - chyba nikt go nie czyścił od 10 lat. Więc na sam początek trzeba go będzie potraktować gorącą wodą z mydłem.
K2, nie mam pojęcia w jakim stylu będę go robić. ;) Ale myślałam o zmianie szyb, to na pewno. I na biało go, choć mój kumpel aż się za głowę chwycił, jak o tym usłyszał. Ale on nie lubi białych mebli, to raz, po drugie to nie jest jego kredens, a po trzecie to nie jest jego mieszkanie. ;)
PYTANIA CO GDZIE KUPIĆ.
1. Gdzie kupić benzynę lakową? (odkorniczenie pierwsza faza)
2. Gdzie kupić terpentynę (polecana firma Dragon)? (druga faza odkorniczania)
3. Gdzie kupić szpachlę akrylową do paneli podłogowych?
Coś mi się kojarzy, że w Castoramie jest jakiś dział dla renowatorów...
Na samo odkorniczanie mi zejdą trzy tygodnie. Ciekawa jestem ile czasu zajmie reszta...
Vilemo, wizualizacja robiona w Pro100. Na górze Wnętrz jest przyklejony wątek z darmowymi programami, można sobie ściągnąć wersję demo.
Sill napisał(a):brzoza, współczuję. Zawsze miałby przecież dodatkowe znaczenie emocjonalne, jako należący do babci...
Dokładnie... A do tego był w świetnym stanie, do tej pory strasznie mi go szkoda
Tylko koniecznie pokaż fotki, jak doprowadzisz swój do stanu właściwego :D
Sill, kredens wymiata!. kochana, w jakim stylu chcesz go robic? bo ja to bym go, lekko zdarla, pomalowala na bialo, zdarla rogi i machnela cienko crackalure (a cienko, zeby mial malo dyzuch pekniec, a nie duzo malych;) ale tym "eleganckim-portretowym" a nie "rustykalno-westernowym". i chyba bym szyby zmienila.... na drut jesli styl francuski, moze z jakas mala pepitka z czerwienia... albo bym wstawila zwykle szklo tylko oszronione w paru miejscach...kredens bomba!
Odpowiedz
ewak, na razie kredens stoi na klatce i czeka na wniesienie. Mam nadizeję, że przez noc nikt się nim nie zainteresował...
A potem zobaczymy - nie wiem, czy znajdę miejsce na renowację w domu... tzreba będzie pokombinować. ;)
Alez mnie kreca takie kredensy :lizak: Na samodzielne odnawianie chyba bym sie nie porwala, ale taki odswiezony mebel chetnie bym kupila. Takze, jak juz zalapiesz bakcyla Sill, to pamietaj o mnie 8)
Odpowiedz
Kredens rewelacja! Moj tata z zamilowania restauruje stare meble. Wychodzi mu to niesamowicie. Robi to bardzo profesjonalnie. Ale by sie ucieszyl jakby taki dostal w swoje rece :)
Powiem tylko, ze duzo trzeba pracy, ale przede wszystkim serca wlozyc w odrestaurowanie mebli, by nie utracily swojej "duszy".
brzoza, współczuję. Zawsze miałby przecież dodatkowe znaczenie emocjonalne, jako należący do babci...
Odpowiedz
Sill, bombowy ten kredens!!! :o :lizak:
Babcia mojego męża miała bardzo podobny. Mieliśmy go przejąć, bo bardzo mi się podobał, ale zanim znalazło się miejsce na jego przechowanie, trafił na śmietnik Dowiedziałam się po fakcie
wreszcie odpaliłam forum w domu i zobaczyłam kredens.
Co ja mogę powiedzieć oprócz :lizak:
piękny, ech.
markdottir, a myślisz, że ja mam jakąś wielką odwagę? Ochotę mam od dawna, ale kompletnie nie wiem jak będzie z wykonaniem. Pocieszam się, że jak coś nie wyjdzie, to pod farbą i tak widać nie będzie. ;)
Projekt kuchni po modyfikacji.
poka...
ja podziwiam i ządam osobnego wątku ze zdjeciami z każdego etapu itp, bo sama nie mam jaj i sie nie odważę...
mam gdzieś w domu rozkręconą kasetkę na biżuterie, której kawałek oszlifowałam papierem sciernym, ale nigdy nie dokończyłam.
poohatka, ja też... ;)
Na razie go sobie zrobiłam w Pro100 i stoi w projekcie kuchni. ;)
zwłaszcza że sam kredens kosztował jedną czwwartą tego ile sobie liczy IKEA za swój Leksvigowy. lol
Wiem, że trzeba będzie profilaktycznie podtruć stare ślady po drewnojadach. Sprzedający obiecał wsparcie, dowiedziałam się też, że nie mam co liczyć na to, że uda mi się ściągnąć całą starą powłokę i że zostawię kredens saute. Ale nie chcę - kuchnia ma być przecież biało-niebiesko-czarna, więc biały kredens będzie pasował.
Dobra, na remont kuchni kasy nie ma. ;) Kredens sobie postoi w gabinecie na razie... :D
Sill, zajrzyj http://www.decoupage.kdu.pl/component/option,com_smf/Itemid,86/topic,612.0/.
Dziewczyna rewelacyjnie odnowiła szafę i opisała krop po kroku co robiła.
Z tego co wiem, to taki mebel trzeba najpierw potraktować jakimś preparatem na robale, owinąć folią, żeby żyjątka szlag trafił, a dopiero potem wywietrzyć, oszlifować i pomalować / polakierować. Życzę powodzenia ! Fajna sprawa ! :D
Podobne tematy