-
Gatka odsłony: 9137
Czy zakład blacharski i lakierniczy przeszkadzają w pobliżu działku budowlanej?
Drogie Forumówki pomóżcie....Mamy na oku działkę idealną pod prawie każdym względem. Jedyny szkopuł który dostrzegamy na dzień dzisiejszy to bliskość zakładu "blacharstwo i lakiernictwo" - po drugiej stronie uliczki, trochę po przekątnej, więc nie tuż przy tej działce. Obok ze wszystkich stron stoją domy i wiem, że najlepiej popytać sąsiadów, ale chciałam jeszcze spytać Was.Czy któraś wie, czy taki zakład blisko działki przeszkadza? Boję się hałasu z okazji klepania blachy i cudnych zapachów z okazji lakierowania. Ewentualne wzmożenie ruchu na uliczce mi nie przeszkadza szczególnie. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Gatka. A jak myślisz, dlaczego nikt jej nie kupił przez tyle czasu, skoro jest taki deficyt ziemi? ;)
Odpowiedz
maggie.kotka napisał(a):iwonko, najlepiej zlecić firmie związanej z ochroną środowiska pobranie próbek gruntu i zbadanie pod kątem głównie węglowodorów aromatycznych, ewentualnie metali ciężkich (nie wiem jakiego rodzaju farby tam produkowali).
Pytanie - czy to ma być działka typowo budowlana, bo jeśli tak to podczas budowy struktury ziemi i tak będą przewalone i najprawdopodobniej będzie nawieziona nowa gleba. Jeśli nie będziesz tam miała działki z warzywkami do spożycia, to myślę, że nie powinien to być problem.
O standardach jakości gleby mówi rozporządzenie nr 165, poz. 1359 z 2002 r. - wg mnie wystarczy jak gleba będzie spełniała standardy grupy B.
Wielgachne dzięki
iwonko, najlepiej zlecić firmie związanej z ochroną środowiska pobranie próbek gruntu i zbadanie pod kątem głównie węglowodorów aromatycznych, ewentualnie metali ciężkich (nie wiem jakiego rodzaju farby tam produkowali).
Pytanie - czy to ma być działka typowo budowlana, bo jeśli tak to podczas budowy struktury ziemi i tak będą przewalone i najprawdopodobniej będzie nawieziona nowa gleba. Jeśli nie będziesz tam miała działki z warzywkami do spożycia, to myślę, że nie powinien to być problem.
O standardach jakości gleby mówi rozporządzenie nr 165, poz. 1359 z 2002 r. - wg mnie wystarczy jak gleba będzie spełniała standardy grupy B.
To ja z małym pytaniem...mam nadzieję, ze autorka wątku wybaczy ;)
Wytropiłam działkę, na terenie którym funkcjonowala kiedyś fabryka farb (jakieś 300m dalej). Wprawdzie jest zamknięta od 10-20 lat, ale mnie zastanawia czy aby ziemia nie jest skażona (cokolwiek miałoby to znaczyć) I jak to ewentualnie sprawdzić
Gatka, mocno trzymam kciuki za znalezienie "tej jedynej" ;) działki :)
Odpowiedz
elek napisał(a):Gatka i jak? zdecydowaliście się czy szukacie dalej?
Raczej się nie zdecydujemy. Będziemy chyba czekać aż coś się w kwestii działek zmieni bo ogromna część terenu który nas interesuje nie ma jeszcze planu zagospodarowania ... a to blacharstwo jednak nas trochę przeraża.
Gatka , ja bym się nie zdecydowła - dom to olbrzymia inwestycja, to miejsce gdzie masz zamiar mieszkac pewnie przez conajmniej kilka lat, potem może będziesz chciała go sprzedac - warto poświęcic tyle pieniędzy, pracy, nerwów żeby potem pluc sobie w brodę?
No nie wiem...
marzenia1982 napisał(a):maggie.kotka napisał(a):
Gatka, sprawdzaj plan zagospodarowania przestrzennego - jeśli nie ma wpisanej dziłalności usługowej, produkcyjnej, mieszkaniowo-usługowej powinno być ok
dokładnie, np. nasza działka położona jest w terenie zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej wolnostojącej z dopuszczeniem usług nieuciążliwych o symbolu MNU, czyli mamy pewność że za płotem nie powstanie żaden uciążliwy zakład :) ewentualnie jakiś sklepik spożywczy ;)
OT Moi rodzice kupili dzialke 10 lat temu, teraz dzialka jest wlasnoscia meza i moja. W planach zagospodarowania w sasiedztwie oczywiscie zabudowa jednorodzinna, ew. szeregowa, obok tereny zielone. Kilka lat temu dzialki niedaleko wykupila spoldzielnia mieszkaniowa, ktora postanowila plany zmienic. I tak ze 2 lata temu na ulicy obok, mimo planow i protestow mieszkancow, stanely... bloki Spoldzielnia postanowila zrobic kolejny krok i tym razem wykupila teren naprzeciwko naszej dzialki. I zamiast planowanych szeregowcow i terenu zielonego, grozi nam blokowisko po drugiej stronie osiedlowej uliczki- w Urzedzie Miasta lezy juz wniosek o zmiane planow Plany zagospodarowania nie daja zadnej pewnosci, kiedy pojawi sie kasiasty inwestor :awantura:
maggie.kotka napisał(a):
Gatka, sprawdzaj plan zagospodarowania przestrzennego - jeśli nie ma wpisanej dziłalności usługowej, produkcyjnej, mieszkaniowo-usługowej powinno być ok
dokładnie, np. nasza działka położona jest w terenie zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej wolnostojącej z dopuszczeniem usług nieuciążliwych o symbolu MNU, czyli mamy pewność że za płotem nie powstanie żaden uciążliwy zakład :) ewentualnie jakiś sklepik spożywczy ;)
Gatka zostaje Ci jeździć tam o różnych porach i słuchać, obserwować i wąchać.. możesz popytać sąsiadów jak im się mieszka... z naszego doświadczenia i róznych najemców różnie bywało.. np. teraz facet traktuje mechanikę pojazdową jako jedną gałęzi swojej działalności... więc samochodow nie jest dużo i nie pracują długo... ale był taki że potrafił robić do 22 albo i później i przy otwartych drzwiach szczególnie latem można było słychyszeć np. radio... warkot silników... samochody przy stały parkanie... (akurat to nie przeszkadzało zbytnio bo chodnik jest po drugiej stronie ulicy a uliczka nie jest ruchliwa) co do lakierowania to nie wiem bo nigdy nie mieliśmy...
na szczęście dla sąsiadów w 2009 planujemy likwiadację warsztatu i rozpoczynamy budowę domu...
Gatka napisał(a):Męczy mnie to blacharstwo ale z drugiej strony jaką mam pewność że jak kupię idealną działkę to gdzieś obok nie postawią jakiegoś warsztatu?
Ale zamkniętych okien też sobie nie wyobrażam ... no i mam dylemat ...
Gatka, sprawdzaj plan zagospodarowania przestrzennego - jeśli nie ma wpisanej dziłalności usługowej, produkcyjnej, mieszkaniowo-usługowej powinno być ok. Zwracaj tez uwagę na ogległość od głównych dróg (jeśli nie ma nic pomiędzy działką a drogą) - hałas z dróg krajowych jest koszmarny.
ja poruszę inną sprawę: u mnie we wsi mijam zakład naprawy samochodów idąc na przystanek. jest dość daleko ode mnie, wiec nic nie powiem na temat zapachów i hałasu, jednak ilosć samochodów zaparkowanych na okolicznych trawnikach, chodnikach i ulicach jest bardzo uciażliwa. nie mozna przejść. trawniki (ich i okolicznych sąsiadów. na przeciwko też) dawno zamieniły się w kałuże błota. z naszej ulicy nie mozna bezpiecznie wyjechać, ani przejść pzrez ulicę, bo przez te zaparkowane wszędzie samochody kompletnie nic nie widać...
Odpowiedz
Gatka, ja napiszę jako osoba opracowująca dokumentacje z zakresu ochrony środowiska i osoba, która swego czasu szukała działki budowlanej.
Ja bym się na taką działkę nie zdecydowała, wiem jak większość takich zakładów działa - niestety nowoczesne technologie są im znane, ale ze względów finansowych nie sotsowane.
A hałas jest dokuczliwy, nawet bardzo. Siedzenie w domu przy pozamykanych oknach jest, przynajmniej dla mnie, jest mało wygodne, szczególnie latem ;)
A szukając działki, to jeździliśmy z mężem o różnych porach dnia, żeby zobaczyć jak dany teren "wygląda" pod względem hałasu. Zdarzało się, że działka w dzień cudna, nocą stawała się nie do wytrzymania, bo było słychać wyjący wentylator lol
Napewno mogę powiedzieć jedno - jeśli mają wszelakie pozwolenia na użytkowanie warsztatu w danym miejscu to wiele nie będzie można zrobić, będzie należało nauczyć się z nim żyć.
Nawet nie miałam zamiaru nic z tym robić ;) chcę się tylko dowiedzieć czy bardzo uciążliwe mieć ich w pobliżu.
Jak można sprawdzić jakich używają lakierów i czy maja tą komorę bezpyłową? Mogę udająć klienta zadzwonić do nich i wypytać o coś w tym guście? (nigdy nie miałam samochodu, zupełnie się na tym nie znam)
moja koleżanka ze studiów miała dom sąsiadujący przez płot z zakładem blacharsko-lakierniczym... mimo, że dzielił ich wysoki ceglany płot czuć było smród lakierów i hałas bardzo przeszkadzał... wiem że sprzedali i wyprowadzili się...
sami posiadamy warsztat samochodowy na osiedlu mieszkaniowym.. napewno jest głośniej.. myślę, że smród lakieru aż tak daleko nie dolatuje jeśli to jest działka po przekątnej... napewno jest to dobry pretekst do negocjacji ceny działki...
A to dopisuje mąż:
Teraz są troszkę inne technologie, jeśli ten warsztat naprawia nowe pojazdy to prawdopodobnie używa wodnych lakierów - tak tak samochody też są teraz takimi lakierowane :) i taki zakład będzie napewno mniej uciążliwy.
Pozatym każdy dobry zakład lakierniczy powinien mieć coś takiego jak komora bezpyłowa i taka komora też jest wyposażona w odpowiednie filtry ;)
Każdy warsztat nieważne jaki będzie powodował pewną uciążliwość we współżyciu z nim, nie ma zmiłuj ... sam mieszkałem od urodzenia naprzeciwko zakładu stolarskiego i jak sąsiad rżnął drzewo to pomimo zamkniętych drzwi było to słychać ...
Napewno mogę powiedzieć jedno - jeśli mają wszelakie pozwolenia na użytkowanie warsztatu w danym miejscu to wiele nie będzie można zrobić, będzie należało nauczyć się z nim żyć. Chociaż taki warsztat po drugiej stronie ulicy będzie mniej uciążliwy niż po sąsiedzku ;)
Podobne tematy
- Jak wygląda sprawa obciążonej hipoteki działki budowlanej? 5
- Jak wygląda sprawa samowoli budowlanej? 0
- Czy przeszkadzają wam długie paznokcie podczas pracy? 34
- Dlugie paznokcie to pomagają czy przeszkadzają??? 71
- Czy mięśniaki przeszkadzają w zajściu w ciążę? 6
- W czym najbardziej przeszkadzaja Wam dlugie pazurki?? 227