-
OrzeszekF odsłony: 14184
Ginekolog: kobieta czy meżczyzna?
Osobiście uważam,że to nie ma znaczenia,jednak spotkałam sie różnymi opiniami na ten temat np. że mężczyźni są z reguły delikatniejsi lub też ,że wizyty u kobiet są mniej krepujące i w związku z tym chciałam zapytać czy płeć ginekologa ma dla Was jakieś znaczenie?
Pozwolilam sobie dolozyc ankiete ;) Kometa
Moja mam zawsze powtarzała, że jeśli chodzi o wybór ginekologa to tylko mężczyzna :D Ja chodziłam do kobiety i nie narzekałam ale zaczęły się problemy to siłą rzeczy zmuszona byłam iść do mężczyzny. I jestem bardzo zadowolona :D (mama miała jak zwykle rację ;) ).
Odpowiedzbo jesteś normalną dziewczyna która nie daje du*y byle zbo*owiw fartuchu
OdpowiedzWydaje mi się, że kobiety są mniej delikatne. Faceci z racji tego, że nie do końca potrafią sobie wyobrazić jak to jest mieć w sobie to metalowe paskudztwo starają się nic nie zepsuć. Mimo tego przekonania chodzę do kobiet, czuję się mniej skrępowana :)
Odpowiedz
Moim pierwszym ginem byla kobieta, i przez wiele lat bylam przekonana, ze przenigdy do zadnego faceta nie pojde.. mozna z nia bylo o wszystkim pogadac, a poza tym, naprawde miala osobiste podejscie do pacjentow, a to w przypadku ginekologa wazne..
pozniej chodzilam i do kobiet, i do mezczyzn, i obecnie jestem przekonana, ze nie moge uogolniac. Tak duzo zalezy od charakteru i podejscia lekarza, nie plci. Niekompetentny i malo wrazliwy moze byc zarowno facet, jak i kobieta.
Zauwazylam tylko jedno.. przy kobiecie faktycznie mniej sie krepuje.. a wiecie, no nie zawsze jest mozliwosc byc pieknym na takiej wizycie, i zawsze mi sie wydaje, ze moze kobieta bardziej zrozumie.. ;)
zdecydowanie facet, dyskretny, delikatny, zdaje sobie sprawę ze skrępowania pacjentki i tak potrafi wciągnąc w rozmowę że zażenowanie znika
OdpowiedzPo porodzie jest mi idealnie obojętne. Wizyta u gina to jak u dentysty ;)
Odpowiedz
Inaczej mówiąc, jak taki facet moze sobie wyobraża moje męki w czasie miesiączki? Jemu jakby bliżej do weterynarza, też musi sobie wyobrażac co czuje pacjent, z tą tylko różnicą że moze sobie z pacjentem pogadać.
Ja też nie zrozumiem Twoich męk w trakcie miesiączki, bo ich nie przechodzę. Kobieta-ginekolog też nie musi. Podobnie jak nie musi mieć endometriozy czy nawracających infekcji, żeby się zająć pacjentką.
A co do pytania - chodzę do faceta, ale płeć jest mi obojętna. Byle to był w miarę kompetentny, sympatyczny człowiek. I zasadniczo stale ten sam, bo rozbierać się przed coraz to nowym osobnikiem mi sie nie uśmiecha - niezależnie od płci.
Zaznaczylam kobieta, ale przyznam ze nie wykluczam opcji facet.
Do tej pory byly babki nie mam tak traumatycznych przezyc zeby ich unikac. No moza poza pierwsza, ale wtedy bylam tak mloda ze nie wyobrazalam sobie zeby pojsc do faceta.
awangarda w stylu retro napisał(a):Adamowa, a co zrobisz gdy Ci porod bedzie odbieral lekarz?
a nie lekarka?
albo jak beda Cie po porodzie ogladac?
serio pytam.
ponawiam pytanie :)
poniewaz po pobycie w szpitalu - niezwiazannym z ciaza - moge stwierdzic, ze w 90% badali mnie sami faceci.
mam wreszcie ginka - oczywiscei faceta- , ktorego zaczynam dazyc zaufaniem. mimo, ze poczatki byly trudne ;)
tak sie tylko chcilam pochwalic 8)
Nigdy do kobiety, raz,że chciała mnie naciągnąć na zabieg jak miałam 16 lat, to mnie obrażała i zero szacunku do intymności.
Potem mama namówiła mnie na wizytę w przychodni u faceta, kiedy się zwolnił i otworzył własną już teraz sporą klinikę poszłam za nim. Teraz mieszkam w innym mieście i udało mi się znaleźć dobrego lekarza, też mężczyznę. Prowadził mi całą ciążę, pilnuje ważnych badań i jest miłym normalnym lekarzem, co to nawet do domu receptę przywiezie, bo nie zawsze z maluchem mam jak się wyrwać.
ewasia napisał(a):
.. mi wszystko jedno. Byle byl to dobry lekarz!
Zgadzam sie z tym.
Jasne, najważniejsza wiedza, bez tego nie ma o czym gadać.
Ale troche się czepiając, czy widziałyście kiedyś miłe Panie lekarkę androloga, lub taką co bada facetów proktologicznie?????? Bo ja NIGDY
Inaczej mówiąc, jak taki facet moze sobie wyobraża moje męki w czasie miesiączki? Jemu jakby bliżej do weterynarza, też musi sobie wyobrażac co czuje pacjent, z tą tylko różnicą że moze sobie z pacjentem pogadać.
I jeszcze jedno. Jak będe stara, brzydka i gruba, to wybiorę się do faceta, jakoś nie umiem sobie wyobrazić że taki ginio całkowicie zapomina że jest facetem.
Jak będe taka gruba i stara, to ze wstydu na pewno nie pójdę do faceta, pozostają tylko kobiety....
kobieta
nie wyobrazam sobie rozbierac sie przed obcym facetem O_O
a tym bardziej jesli dziewczyna jest jeszcze dziewica i jest to pierwszy facet, przed ktorym sie rozbiera;)
u faceta nie bylam nigdy, bylam u 2 babek, w tym jedna to bardzo dobra lekarka, wiec nie zamierzam zmieniac;)
Adamowa, a co zrobisz gdy Ci porod bedzie odbieral lekarz?
a nie lekarka?
albo jak beda Cie po porodzie ogladac?
serio pytam.
Jestem zaskoczona wynikami ankiety :o Ja zaznaczyłam kobietę i przenigdy w życiu bym nie poszła do mężczyzny, choćby tylko oni byli w tym fachu Zawsze chodziłam do kobiet i wystarczająco za każdym razem się nastresowałam przed badaniem - nie żebym była jakaś megapruderyjna, co to, to nie, ale nagość (zwłaszcza ta najbardziej intymna..) jest zarezerwowana wyłącznie dla sytuacji intymnych, a te sterylne gabinety, leżanki, ktoś obcy - za przeproszeniem - grzebiący we mnie.. brrr... A już facetowi się tak pokazać? Nie mojemu, a obcemu? O nie
Przykład: odkąd od ponad dwu lat mieszkam w Ś-ciu chodziłam do jednej pani doktor (cudowna kobieta, w sumie pierwszy miły gin w historii mojego odwiedzenia tego typu gabinetów), później zaczęła chorować i była na zwolnieniu, więc po recepty na zastrzyki anty chodziłam do faceta (też w sumie miły, bardzo spodobały mi sie jego poglądy). W końcu moja pani gin zmarła (bodajże na raka ) niedawno i teraz jeszcze jeden raz idę do tego pana-gina, a ponieważ wiosną wypada mi badanie, to będę szukała jakiejś ginki ze Sz-na (w Ś-ciu są jeszcze dwie, ale bardzo niefajne), ponieważ do tego lekarza, do którego teraz prawie przez rok chodziłam po recepty i rozmawiałam dużo, najzwyczajniej w świecie nie wyobrażam sobie iść się przebadać... I będę jeździć ponad sto km...
pierwszy raz byłam badana przez babkę i zraziła mnie do wszelkich wizyt u gine (Boże, jak ona mnie zbadała miałam ochotę zatrzasnąć jej łeb swoimi nogami i udusić!!! horror).
Potem myślę sobie, a co mi szkodzi spróbować u faceta (strach przegrał ze zdrowym rozsądkiem) no i poszłam i było bardzo delikatnie i profesjonalnie (tj.mówił co, kiedy i jak o wszystkich kwestiach). Po ciąży koleżanka poleciła mi babkę, a że gabinet jest bliżej mnie, było mi wygodniej, więc poszłam do niej. I nie żałuję, jest super! Delikatna, też fachowo prowadzi wizytę, do tego pyta o samopoczucie, jest bardzo wyluzowana ;) ,wesoła, taka "równa kobita".
Myślę więc, że to nie płeć jest w tej kwestii najważniejsza i nie płeć lekarza decyduje o jego podejściu do pacjentki. No, tylko żeby nie trafić na zbyt wyluzowanego i delikatnego lol !
facet, facet i jeszcze raz facet!
Z kobietą-ginem mam mało przyjemne wspomnienia- nie delikatna, obcesowa i, o dziwo, bez zrozumiena dla kobiecych dolegliwosci..
Do niedawna chodziłam do kobiet i jakoś nie za miło wspominałam te wizyty - po prostu bolało i miały w nosie moją intymność. Ale nie potrafiłam sobie jednak wyobrazić wizyty u faceta.
Zmieniłam miejsce zamieszkania i musiałam sobie znaleźć nowego lekarza - poszłam prywatnie, do faceta (poleconego przez koleżankę) i niech tak już zostanie. Delikatny, pełna dyskretność, kilka razy wspomniał, że zdaje sobie sprawę, że taka wizyta nie należy do najprzyjemniejszych itd....
Zawsze facet. U kobiety nie byłam nigdy. Wybieram facetów. Zwłaszcza jednego ostatnio, bo nie lubię zmian.
Dentysta też facet - do kobiet mam uraz...
Moja pierwsza wizyta była u ginekologa-faceta.
Był bardzo kompetentny, owszem wstydziłam się bardzo, ale tak poprowadził rozmowę i badanie, że ten stres zminimalizował.
Był to prywatny gabinet.Pan doktor powiedział, że mam nadżerkę i zaproponawał wymrażanie.
A że nie bardzo miałm na to kasę, odłożyłam to do następnej wizyty.
Potem pan doktor wyjechał na urlop, a ja pilnie potrzebowałam recepty na pigułki antykoncepcyjne,
i mój narzeczony poszedł ze mną do ginki swojej mamy,
też prywatnie.
Ginka zrobiła mi wszystkie badania, i zdecydowanie zaprzeczyła istnieniu nadżerki.
Stwierdziła,ze facet po prostu chciał mnie naciągnąć na kasę.
Zaproponawała, żebym przyszła do niej do przychodni i nie płaciła za wizyty:)
I tak chodzę do niej jak tylko jestem w Polsce.
Jest kompetentna, w miarę miła, na pewno nie obcesowa.
Choć po mojej ostatniej wizycie w przychodni( straszny tam młyn, trzeba się zapisywać 3 mieś. wcześniej),
postanowiłam, że będę do niej chodzić prywatnie, wtedy będzie miała dla mnie więcej czasu, i bardziej się na mnie skupi:)
Także- babeczka.
zawsze chodzilam do kobiety, a dzisiaj wlasnie zapisalam sie po raz pierwszy do mezczyzny. Dobrze ze do wizyty jeszcze poltora miesiaca, mam nadzieje ze zdaze sie oswoic z ta mysla lol
OdpowiedzJa na początku chodziłam do kobiety, jakoś nie mogłam się przełamać wstydliwości podczas pierwszych wizyt a uznałam, że przy facecie byłoby jeszcze trudniej. Później chodziłam do dwóch mężczyzn... i w zasadzie jest mi to obojętne. No może z małym plusem na rzecz mężczyzn ze względu na ich delikatność...
OdpowiedzChodziłam do pań i panów ale ostatecznie zostałam u kobiety :D Jeżeli ktoś jest dobry w swoim fachu a my jesteśmy z niego zadowolone to chyba nie ma znaczenia do kogo się idzie :D
Odpowiedz
Jest mi to kompletnie obojętne. Kwestia by konkretny lekarz był dobrym specjalistą.
U mnie podobnie, ale przyznam, ze przy młodym lekarzu mężczyźnie głupio się czuję lol
Jest mi to kompletnie obojętne. Kwestia by konkretny lekarz był dobrym specjalistą.
Jak to sobie obliczam... byłam pacjentką 3 kobiet i z 4 facetów. Z tym, że pierwszy raz poszłam do kobiety, a później przez dłuuugi czas byłam pacjentką jednego gin-faceta. Obecnie szukam... ;)
Wcale nie uważam, że faceci są bardziej delikatni. Po prostu nigdy nie spotkałam się z niedelikatnością ze strony gin.
Ja tam wole mezczyzn - sa bardziej delikatni. A ze mam gina faceta ktory na dodatek jest dobry to tylko sie cieszyc. Ostatnio musialam byc przebadana przez jakas tam pania Prof. z kliniki w bytomiu - ja nie wiem czy to ja jestem taka niedelikatna czy moze ona taka malo wrazliwa - ale jak mi wsadzila wziernik to myslalam ze umre ( a tu trzeba bylo zacisnac zeby i modlic sioe aby wszystko sie skonczylo jak najszybciej )
Odpowiedz
magdaF. napisał(a):
A jeśli mogę spytać to czemu ten topik jest na erotikonie a nie na np. zdrowiu?
Kojarzy się zupełnie nie erotycznie ;)
W sumie sama nie wiem czemu go tam umieściłam dopiero po fakcie sie zorientowałam,że bardziej pasuje do zdrowia
Stąd dziękuje za jego przesunięcie i dodanie przez Komete ankiety :)
Mezczyzna. U kobiety bylam raz i dziekuje, niedelikatna, obcesowa, nie tlumaczyla mi co mnei czeka itd. Chociaz moj obecny ginekolog mezczyzna jest 'wiotkim' ;) to zawsze jest delikatny i rzeczowy. Poza tym mnie skroil i blizn prawie nie widac, wiec tym bardziej cenie :)
OdpowiedzLekarz ma być dobry ale jeżeli miałabym wybierac pomiędzy dobrym lekarzem kobietą a mężczyzną, wybrałabym mężczyznę. Do kobiet się zraziłam w czasie ciąży z Julą.
OdpowiedzWybieram kobiety. Jedyny wyjątek stanowił pobyt w szpitalu, gdy rodziła się Koralik, wówczas było mi wszystko jedno ;)
Odpowiedz
Shiadhal napisał(a):osobiście jeślibym wiedziała skądinąd, że lekarza poza kompetencjami cechuje delikatność i przyjazne nastawienie do pacjenta - płeć byłaby mi obojętna.
jeśli wybieram bez takiej wiedzy - wolę faceta, jakoś lepiej trafiałam dotychczas.
Podpiszę się pod tym obiema łapkami :)
Ania napisał(a):No dobra, wyłamię się. Wybieram kobiety. Nigdy nie byłam u faceta i to nie jest przypadek. Podobnie mam z dentystami lol
to tak jak ja...
i jak mam isc do jakiegos innego lekarza faceta, to jakos dziwnie sie denerwuje...
Kinia Jones napisał(a):Kiedyś chodziłam do ginekologa-faceta, teraz do kobiety. Płeć nie ma dla mnie żadnego znaczenia, ważne żeby był dobrym lekarzem :)
to tak jak u mnie. jest super lekarką i super babką! mam duży komfort chodząc do niej.
choć w zasadzie cieszę się, że to kobieta. może kiedyś jakiś lekarz-facet mnie mało deliaktnie zbadał i został mi uraz, sama nie wiem.
No dobra, wyłamię się. Wybieram kobiety. Nigdy nie byłam u faceta i to nie jest przypadek. Podobnie mam z dentystami lol
Odpowiedz
Zdrowie ratuje lekarz, jesli jest dobry moze byc nawet czarnoskorym transwestyta. ;)
Osobiscie chodze do mężczyzny i za nic nie wroce juz do kobiety.
Kiedyś chodziłam do ginekologa-faceta, teraz do kobiety. Płeć nie ma dla mnie żadnego znaczenia, ważne żeby był dobrym lekarzem :)
OdpowiedzGeneralnie wybieram kobiety :) Ale mężczyzna mi nie przeszkadza. Tylko tak jakoś się złożyła kiedyś tam i zostało :)
Odpowiedz
no a ja własnie trafiałam na niedelikatnych facetów :D
nie ma reguły
odpowiedz - kobieta
teraz własnie czekam do konca grudnia az na "moją" panią
zwłaszcza ze babka zna sie tez troche na endokrynologii i mi doradziła kilka rzeczy
ogolnie, bardzo fajna ciepła babeczka
Shiadhal napisał(a):przenoszę.
osobiście jeślibym wiedziała skądinąd, że lekarza poza kompetencjami cechuje delikatność i przyjazne nastawienie do pacjenta - płeć byłaby mi obojętna.
jeśli wybieram bez takiej wiedzy - wolę faceta, jakoś lepiej trafiałam dotychczas.
Tak samo. Dodatkowo nie wiem na czym to polega, ale kobiety do których trafiałam były strasznie niedelikatne
przenoszę.
osobiście jeślibym wiedziała skądinąd, że lekarza poza kompetencjami cechuje delikatność i przyjazne nastawienie do pacjenta - płeć byłaby mi obojętna.
jeśli wybieram bez takiej wiedzy - wolę faceta, jakoś lepiej trafiałam dotychczas.
magdaF. napisał(a):M
A jeśli mogę spytać to czemu ten topik jest na erotikonie a nie na np. zdrowiu?
Kojarzy się zupełnie nie erotycznie ;)
Też ciekawam. 8)
A co do meritum: lekarz ma być dobry. Płeć mi totalnie obojętna.
A mnie czarnoskory facet i kobieta w chuscie lol
Tez mi wszystko jedno. Byle byl to dobry lekarz!
Płeć nie ma znaczenia :D żona chodzi do faceta ginekologa a ja od czasu do czasu przebadam SĄSIADKE - co prawda do usg SPRZĘT ANALOGOWY ale sprawdza się według niej pierwszorzednie . W związku nie ma miejsca na zazdrość, żonie ani mi przecież nic nie będzie jak inni zobaczą, po dotykają nas nago
OdpowiedzPodobne tematy
- Czy myślicie że przyjaźń między mężczyzną a kobietą jest możliwa? 53
- Przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna 10
- Różnica między kobietą a mężczyzną przy skaleczeniu 7
- Czy mężczyzna powinien chodzić do kosmetyczki? 31
- Czy mężczyzna jest w stanie zdradzić na wieczorze kawalerskim? 78
- Mężczyzna-stylista paznokci 15