• DobraC odsłony: 47229

    Wakacyjne dzieciaki część 5

    Czas plynie nieublaganie a wraz z nimi kolejne czesci naszego wakacyjnego watku...
    Poprzedniu http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=58303

    i dla przypomnienia, choc to bylo wieeeeeki temu....

    Wakacyjne Mamuśki:

    1. Bialaa – Piotr i Paweł, 6. czerwca, godz. 15. 00
    2. Shannen – Igor, 13 czerwca,
    3. Minisia – Hania, 14 czerwca, godz. 23.50, 3380 g, 55 cm
    4. Rysiaczka - Tobiasz, 20. czerwca, godz. 21.50, 3300 g, 51cm
    5. Rachelka 78- Franek 23 czerwca godz. 4:16, 3635g, 58 cm
    6. Grzybowa - Hania, 27. czerwca, godz. 13.13, 3140g, 52 cm
    7. Pychotka – Filip, 28. czerwca, godz. 15.15, 3250 g, 51cm
    8. Mo_nicka - Nikodem, 30. czerwca, godz. 20.30, 3500g, 54cm
    9. Alexa - Olivier, 8 lipca, 4460g, 58 cm,
    10. Mrówka - Kornelia, 9 lipca, godz. 15.00, 3000g, 53cm
    11. Natalia25 - Feliks, 11 lipca, godz. 12.20, 3500g, 55cm
    12. Aoi - Tymon, 15 lipca, godz. 22.55, 3400 g, 54 cm
    13. Ewuś – Mikołaj, 16 lipca, godz. 05.35, 3200g, 54 cm
    14. Annirak - Zosia, 17 lipca, godz. 09.05, 4100g, 59 cm
    15. Madlinka_en – William, 18 lipca, godz. 6.05, 2400 g, 53 cm
    16. Zaze – Ula, 18 lipca, godz. 16.35, 4100 g, 55 cm
    17. DobraC – Miłosz, 19 lipca, godz. 1.20, 3305 g, 54 cm
    18. Panna van Gogh – Maksymilian,19 lipca, godz. 14.11, 3960 kg, 56 cm
    19. Gumiś - Michał, 19. Lipca, godz. 22.45, 3310 g, 51 cm
    20. Klusia – Weronika, 21 lipca godz. 18.50, 3100 g, 53 cm
    21. Patunieczka – Piotruś, 28 lipca, godz. 8.50, 3810 g, 56 cm
    22. Marcia15 – Patrycja, 30 lipca, godz. 23.15, 2940 g, 54 cm
    23. Monika77 - Jakub, 4 sierpnia, godz. 18.23, 3300 g, 51 cm
    24. Olcia1984- Sabina, 5 sierpnia, godz. 23:40, 4160g, 60cm
    25. Zouza – Zuzia. 5 sierpnia, godz. 00:20, 3750g, 55 cm
    26. Izapietrzak – Igor, 7 sierpnia, godz. 14.03, 4510 g, 58 cm
    27. Naturella – Oleńka, 8 sierpnia, godz. 10.48, 3240 g, 51 cm
    28. Wiesia – Katarzyna, 9 sierpnia, godz. ??, 4500 g, 58 cm
    29. Aga1 – Zosia, 17 sierpień, godz. 8.10, 3900 g., 55 cm
    30. NuRka – córeczka, 18sierpnia, godz. 8.19, 3160 g, ??
    31. Frelka – Grześ, 20 sierpnia, godz. 17.40, 3750 g, 56 cm
    32. Julitta – Michałek, 21 sierpnia, godz. 5.27, 3850 g, 52 cm
    33. Róża pustyni - Sandra, 25 sierpnia, godz. 19.15, 3250 g, 57 cm

    mam nadzieje ze sa wszystkie ;)

    Odpowiedzi (1397)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-08, 10:42:43
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-07-08 o godz. 10:42
0

Wichura nie w tym wątku ;)
tu mamy nowy już - tam zapraszamy
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=62735&start=30

Odpowiedz
Gość 2010-07-08 o godz. 10:21
0

Hejka dziewczyny witam was jestem nowa przyjmiecie mnie do swego grona??
rodziłam w sierpniu 16-08-2007 o godz.12,25
Jasiek ma dokładnie 4 miesiące i 21 dni

Odpowiedz
patunieczka 2010-07-07 o godz. 08:04
0

Już jest

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1244109#1244109

:)

Odpowiedz
patunieczka 2010-07-07 o godz. 07:55
0

Jak Dobrej nie ma, to może ja? 8)
Może się nie obrazi ;)

Dajcie mi chwilę...

Odpowiedz
nuRka 2010-07-07 o godz. 07:51
0

Gdzie jest DobraC?? Nowy watek trzeba zalozyc 8)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-07-07 o godz. 07:45
0

Nat skoro pije to chyba mu smakuje a jak smakuje to niech pije lol ;)

Odpowiedz
nuRka 2010-07-07 o godz. 07:16
0

naturella nie mam pojecia, czy takie mleko bedzie mialo dla Maksa jakas wartosc, ale na pewno mu nie zaszkodzi :) A jak jeszcze z tego frajde ma, to dlaczego nie lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-07 o godz. 07:11
0

Mojej Oli też się poci glowa - ale nie tylko glowa, ona jest cala mokra, jak się drze np. w lozeczku, a ja nie zareguję przez parę minut, bo np. daję Maksowi obiad, albo go przewijam. Albo jak jest jej za cieplo, tez potrafi się spocic z tylu. Nie wiem, czy to tez moze byc nadmiar/niedobor wit. D3?

A teraz najlepsze, bo zapomnialam napisac - ile razy wychodze i zostawiam mleko, tyle razy Maks czatuje na to, czego Ola nie wypije - i konczy po niej butelke... dzisiaj wypil 60 ml, chodzil po pokoju, ciamkal z butelki i mowil, ze to Maksa mleko z mamusi cycuszka lol dodam, ze jest to jedyne mleko, jakie w tej formie wypil od roku i dwoch miesiecy, czyli od czasu, jak go odstawilam od piersi... moze sciagac dla niego butelke, czy mleko 5-miesieczniaka dla tak duzego dziecka jak Maks nie bedzie mialo raczej wartosci?

Odpowiedz
nuRka 2010-07-07 o godz. 07:06
0

I serdeczne zyczenia dla wszystkich solenizantow :stokrotka:

Odpowiedz
patunieczka 2010-07-07 o godz. 07:03
0

Alexa napisał(a):Pat wedlug mnie "pomymlać" takiego gryzaka to sobie dziecko moze zawsze - czy ma ząbki czy jeszcze nie :D
Serio, serio? Bo ja myślałam, że to tylko dla bezzębnych? Że dziecko z zębem jest uż w stanie przegryźć ta gumę... (no ale jeszcze nie miałam styczności z niemowlęcym zębem - kojarzę jedynie szczenięce i te faktycznie są ostre jak igły)

Odpowiedz
Reklama
nuRka 2010-07-07 o godz. 07:00
0

Aoi napisał(a):panna_van_gogh napisał(a):Uwaga!
wszystkie Mamy wątkowe proszone sa o przesłanie na mój adres ([email protected])
zdjecia przedstawiajacego buzię swojej Pociechy w rozmiarze 70 X 80 pikseli (takie miniaturki jak do Lilliepie na przykład) 8)
O jeziu... no to mam robotę na pół dnia ;) .
Wybrać to jedno... z 2 tysięcy zdjęć .
Ale prześlę... na pewno...
Ja zeby oszczedzic sobie takich dylematow zmniejszylam ostatnie zdjecie i mam juz to z glowy lol

Chociaz juz sie zastanawiam nad zmiana :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-07 o godz. 06:59
0

Pat wedlug mnie "pomymlać" takiego gryzaka to sobie dziecko moze zawsze - czy ma ząbki czy jeszcze nie :D

Odpowiedz
patunieczka 2010-07-07 o godz. 06:58
0

Ja tam wybór zrzucę na M.

Mam pytanie - czy dla dziecka ząbkującego, ale jeszcze bez zęba na wierzchu przydatną rzeczą jest gryzaczek żelowy (taki do schłodzenia w lodówce), czy to już za późno na takie zabawki?
Bo idziemy jutro z wizytą do ząbkującego kolegi i nabyłam wcześniej gryzaczek jako "wkupne" a teraz się zastanawiam, czy to się na co przyda...
U nas (jak na mój gust) temat zębów jeszcze nie istnieje, więc doświadczenia brak. Gryzaczek póki co służy do rzucania w dal.

Natalia - jakiego masz fajnego awatara :) Na początku nie skumałam, że to ty, tylko się zastanawiałam, skąd te dzieci znam.

Odpowiedz
Gość 2010-07-07 o godz. 06:54
0

panna_van_gogh napisał(a):zdjecia przedstawiajacego buzię swojej Pociechy w rozmiarze 70 X 80 pikseli (takie miniaturki jak do Lilliepie na przykład) 8)
nie mogę akurat tak zmniejszyć w IrfanView - jest tak w okolicach tego rozmiaru - moze tak być czy musi być idealnie 70x80?

Odpowiedz
Gość 2010-07-07 o godz. 06:43
0

Aoi ja zamiast iść wlosy myć póki maly śpi siedzę i myślę nad tym zdjęciem lol

Odpowiedz
Aoi 2010-07-07 o godz. 05:51
0

panna_van_gogh napisał(a):Uwaga!
wszystkie Mamy wątkowe proszone sa o przesłanie na mój adres ([email protected])
zdjecia przedstawiajacego buzię swojej Pociechy w rozmiarze 70 X 80 pikseli (takie miniaturki jak do Lilliepie na przykład) 8)
O jeziu... no to mam robotę na pół dnia ;) .
Wybrać to jedno... z 2 tysięcy zdjęć .
Ale prześlę... na pewno...

Odpowiedz
Gość 2010-07-07 o godz. 05:29
0

Życzonka dla maluszków :D :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-07 o godz. 05:26
0

panna_van_gogh napisał(a):mrówka napisał(a):
Panna jakich Ty pieluch używasz, że masz już 5 :o :o :o

Na noc i na wyjścia Huggiesów 5, po domu Tesco 4 :)
no ale mój Maks 14.12 ważył 9550g :)
My bez problemu w 4 czy 4+ wchodzimy bo dla mnie to i tak jedno i to samo a Oli ma kolo 11 - to ma chudą dupkę czy jak? lol

zdjęcie potem poszukam - tylko mam je takie zmniejszone już przeslać? :D

Olik leży obok i wydaje takie odglosy ze piszę i lzy śmiechu obcieram lol lol lol

Najlepsze życzenia dla solenizantów :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-07 o godz. 04:54
0

Dziękujemy za życzonka!
5 miesięcy, jak ten czas szybko płynie.

Aoi, dziewczyny - trzymam kciuki za maluch by to nie było nic poważnego...
No i koniecznie skonsultowałabym z lekarzem.

Odpowiedz
Gość 2010-07-07 o godz. 04:33
0

Przyznam szczerze że martwi mnie to pocenie, moja lekarka wyjechała i nie ma jej do połowy stycznia. Aoi jak się czegoś dowiesz taj koniecznie znać.
Filip codziennie dostaje witaminę D3 wcześniej braliśmy devikap a teraz zmieniła mi lekarka na Vigantol. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego braku apetytu czy tez zaparć u małego ale to pocenie jest koszmarne po każdym po każdym śnie poduszka jest mokra.

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-07 o godz. 02:07
0

Pocenie się głowki może być oznaką nieprawidłowego poziomu witaminy D - zarówno jej nadmiaru jak i niedoboru.
Najlepiej wybrac się na wizyte do dobrego ortopedy, który zbada głowkę i żeberka!

Odpowiedz
marcia15 2010-07-07 o godz. 02:04
0

Najlepsze życzenia dla Kubusia, Zuzi i Sabinki!
:stokrotka:

Aoi wystraszyłaś mnie trochę...Mojej małej czasem podczas snu też się główka poci, nawet miałam się o to pytać pediatry na kolejnejwizycie. Teraz to będzie główny punkt wizyty (oczywiście prócz szczepienia ;) ).

Panna zdjęcie wysłałąm Ci :D

U nas jutro chrzciny.Mam nadzieję że bobo będzie grzeczne ;)

Odpowiedz
Aoi 2010-07-06 o godz. 18:51
0

Moc życzeń dla Kubusia, Zuzi i Sabinki!!!!

Szybkiego powrotu do zdrowia dla chorujących dzieciaczków i mam!!!

pychotka napisał(a):Słuchajcie czy to jest normalne, że Filip po spaniu am cała głowę z tyłu mokrą ??
Ja bym to skonsultowała z pediatrą.

U nas potliwość główki pojawiło się kilka dni temu.
Jako że pediatra na pierwszej wizycie kazała zwrócić uwagę gdyby taka sytuacja miała miejsce, dlatego wczoraj do niej dzwoniłam.

Podejrzewałam Hiperkalcemię, ale poza poceniem się główki, innych objawów brak (brak apetytu, zaparcia).
Z wywiadu telefonicznego najprawdopodobniej to niedobory wit. D3 (tak jak ortopeda zalecał, podajemy 2 krople). Wskazówką jest dość duża waga jak na Tymka wiek (dokładną wagę poznam w poniedziałek na wizycie, ale oceniam na ok. 9,5kg). Najbardziej obawiam się jednego - rozmiękczenie kości jako skutek niedoboru, ale wcale do tego dojść nie musiało.
Jak można zbadać rozmiękczenie kości? USG? Rentgen? dotykowo?
Jakie badania można wykonać, aby ocenić stopień niedoboru?
W poniedziałek dowiem się więcej.

A czy poza poceniem się główki Filip ma inne objawy?

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-06 o godz. 17:50
0

I jeszcze wszystkiego dobrego dla dzisiejszego KUBUSIA! :drinkers:
i jutrzejszych - Zuzi i Sabinki! :partyman:

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-06 o godz. 17:45
0

mo_nicka napisał(a):panna_van_gogh napisał(a):Uwaga!
wszystkie Mamy wątkowe proszone sa o przesłanie na mój adres ([email protected])
zdjecia przedstawiajacego buzię swojej Pociechy w rozmiarze 70 X 80 pikseli (takie miniaturki jak do Lilliepie na przykład) 8)
brzmi intrygująco 8)
nie dumać ino przysyłać! :cisza:

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-06 o godz. 17:42
0

mrówka napisał(a):
Panna jakich Ty pieluch używasz, że masz już 5 :o :o :o

Na noc i na wyjścia Huggiesów 5, po domu Tesco 4 :)
no ale mój Maks 14.12 ważył 9550g :)

patunieczka napisał(a):
smaruję się Ziołożelem - to ta firma co Linomag produkuje
czekam na wiesci
jak nic nie znajde to tez kupie 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 17:29
0

panna_van_gogh napisał(a):Uwaga!
wszystkie Mamy wątkowe proszone sa o przesłanie na mój adres ([email protected])
zdjecia przedstawiajacego buzię swojej Pociechy w rozmiarze 70 X 80 pikseli (takie miniaturki jak do Lilliepie na przykład) 8)
brzmi intrygująco 8)

Odpowiedz
nuRka 2010-07-06 o godz. 16:19
0

Ciekawe, ostatni wyswietla mi sie post naturelli, ale jak dalam "odpowiedz", to w przegladzie tematu jest juz wiecej postow.

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-06 o godz. 15:29
0

Uwaga!
wszystkie Mamy wątkowe proszone sa o przesłanie na mój adres ([email protected])
zdjecia przedstawiajacego buzię swojej Pociechy w rozmiarze 70 X 80 pikseli (takie miniaturki jak do Lilliepie na przykład) 8)

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-06 o godz. 15:24
0

Uwaga!
wszystkie Mamy wątkowe proszone sa o przesłanie na mój adres ([email protected])
zdjecia przedstawiajacego buzię swojej Pociechy w rozmiarze 70 X 80 pikseli (takie miniaturki jak do Lilliepie na przykład) 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 15:08
0

Nat ale to musi być super uczucie kiedy patrzysz jak Ola wsuwa bez najmniejszego problemu :D :D aż serce się raduje :D szczególnie jak mówiłaś że Maks jest małym niejadkiem

Słuchajcie czy to jest normalne, że Filip po spaniu am cała głowę z tyłu mokrą ??

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 15:04
0

Nat ale to musi być super uczucie kiedy patrzysz jak Ola wsuwa bez najmniejszego problemu :D :D aż serce się raduje :D szczególnie jak mówiłaś że Maks jest małym niejadkiem

Słuchajcie czy to jest normalne, że Filip po spaniu am cała głowę z tyłu mokrą ??

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 14:51
0

Gumiś napisał(a):
Bo o komentarzach ze strony znajomych na temat oddania dziecka do żłobka to już nawet nie chce mi się pisać... :(
olać i nie słuchać, ściskam mocno, Gumisiek damy radę ;)

Odpowiedz
patunieczka 2010-07-06 o godz. 14:49
0

Ja myślę, że te 47 kg to jednak w strefie Twoich marzeń pozostanie ;) Pewnie niedługo Ola przystopuje nieco, ciekawa jestem na ile będzie to związane z chwilą gdy zacznie się więcej ruszać.

Panna - naczynka na nogach mam popękane wszędzie zaczęło się w ciąży i teraz postanowiłam się wziąć za to (postanowienie noworoczne, buhaha...) i smaruję się Ziołożelem - to ta firma co Linomag produkuje, a że linomag mnie przekonał, to poszłam za ciosem. Nie wiem czy pomaga, bo dziś dopiero 4 stycznia ;)

Obserwowałam wieczorem wygibasy Pitera na macie i całkiem całkiem pełzanie do tyłu mu wychodzi (interweniowałam dopiero, gdy wypełzł z maty całkowicie i juz-już buzią też byłby na dywanie) i leżeć na brzuchu i podpierając się na rękach zaczyna wyginać plecy w koci grzbiet. Coś mi się wydaje, że to będzie element łączący podnoszenie się na rękach z unoszeniem pupy. Z dumy nad dzielnością syna robię 'puf puf'

Odpowiedz
mrówka 2010-07-06 o godz. 14:40
0

Nat nie przejmuj się jak zacznie się więcej ruszać to zwolni się tempo przybierania i będzie niezła laska :):):):):)

Panna jakich Ty pieluch używasz, że masz już 5 :o :o :o
Ja do tej pory używałam pampersów ale po tym ich fantastycznym pomyśle na rumiankowy balsam w pieluszce Kornelia dostała podrażnienia na cipci, szukałam więc jakiejś alternatywy i.... znalazłam!!!
Pieluchy TESCO (takie bordowe) jak dla mnie równie dobre jak pampersy a może nawet i lepsze - jestem w szoku bo inne zawsze polegały w konkurencji z pampersami. Te pieluchy kosztują ok 33 zł za 56 szt, pampersy 49 zł za 72 szt. więc wychodzi nawet taniej :):):)

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 14:39
0

Gumiś napisał(a):
Bo o komentarzach ze strony znajomych na temat oddania dziecka do żłobka to już nawet nie chce mi się pisać... :(
olać i nie słuchać, ściskam mocno, Gumisiek damy radę ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 14:35
0

Gumiś napisał(a):
Bo o komentarzach ze strony znajomych na temat oddania dziecka do żłobka to już nawet nie chce mi się pisać... :(
olać i nie słuchać, ściskam mocno, Gumisiek damy radę ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 14:32
0

Patrzę sobie po siatkach centylowych i jeśli Ola utrzymalaby się na obecnym centylu, to w wieku 10 lat ważylaby 47 (!!!) kilo - a Maks, jako że dwa lata starszy, w tym samym okresie i na swoim centylu ważylby zaledwie 33 kg... 8) Bidulek... ;)

I jeszcze wyliczylam, że jeśli oboje utrzymają się na dotychczasowych centylach, to waga zrówna się w okolicach 1 - 1,3 miesiące Oli. Chrympf...

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-06 o godz. 14:32
0

naturella napisał(a):No i więcej pieluszek ma się w paczce lol
noo.... my juz mamy tylko 56 sztuk w piątkach

słuchajcie,
na jednym udzie popękało mi kilka naczynek 8)
coś się z tym da zrobić?

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 13:06
0

No i więcej pieluszek ma się w paczce lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 12:44
0

Pychotka tylko o ile łatwiej takiego chuderlaczka chociażby nosić lol ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 12:42
0

To Filuś przy waszych maluchach jest chuderlaczek nie wiem ile teraz wazy ale jak skończył 5mc ważył 7250 :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 11:37
0

Wiesia napisał(a):Blutka napisał(a):No dobra, to mnie nikt nie pobije. ;)

Młody ma 4 miesiące, waży 8 kg i nosi ubranka na 74 (nie wiem, ile mierzy, ale 68 jest za małe). ;)
Blutka jak mogłaś :D lol
Blutka sorki ale my was przebijemy - wlasnie sprawdzilam w książeczce - Oli jak mial równe 3 miesiące ważył 8050 lol ;)
teraz ma pewnie kolo 11 bo miesiac temu mial dychę i troszkę 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 11:20
0

Blutka napisał(a):No dobra, to mnie nikt nie pobije. ;)

Młody ma 4 miesiące, waży 8 kg i nosi ubranka na 74 (nie wiem, ile mierzy, ale 68 jest za małe). ;)
Blutka jak mogłaś :D lol

Odpowiedz
runaway bride 2010-07-06 o godz. 10:43
0

Skrzacik napisał(a):Lekarze nic. :| Mówią, że niektóre dzieci mają problemy brzuszne nawet i do roku (do czasu, kiedy zaczynają chodzić).


Skrzaciku nawet nie wiesz, jak dobrze Cię rozumiem
Zosia ostre kolki CODZIENNIE miała do końca czwartego miesiąca. Potem - w piątym miesiącu - były już tylko sporadycznie (tzn kilka razy w tygodniu). Zniknęły zupełnie w szóstym miesiącu. Ale problemy brzuszkowe się nie skończyły. Dalej zdarzają się wzdęcia, gazy, czasami zaparcia. Już nie takie ostre jak kiedyś ale są.
Nasza pediatra - która jest jednocześnie świetnym alergologiem - wykluczyła alergię. Powiedziała też, że ważne, że jest coraz lepiej, układ pokarmowy dojrzewa.

Aha, u nas na gazy pomagała i pomaga tylko Gripe water (a wypróbowałam chyba wszystko).

Ja przez te problemy z brzuchem skończyłam (między innymi) karmienie piersią. Wpadałam codziennie w schizę, że Zosię brzuch boli bo ja coś zjadłam, chociaż trzymałam baaardzo rygorystyczną dietę. Wiem jakie to dołujące ...

Odpowiedz
Grzybowa 2010-07-06 o godz. 10:28
0

Cóż za fascynująca licytacja lol ;)

Na temat komentarzy żłobkowych napiszę coś co wczoraj mówiłam Gumisiowej na gg (Aga mam nadzieję, że się nie pogniewasz ;) ): "każdy kto słyszy żłobek ma przed oczyma ten sprzed 30 lat - czyli mniej więcej za naszych czasów. 30 dzieci, jedna pani i wszystkie dzieciaki zasikane. Jesteś matką i przecież swojemu dziecku krzywdy byś nie zrobiła" Czasy się jednak zmieniają więc moje drogie mamy żłobkowe olewajcie ludzi niereformowalnych, którzy tego nie rozróżniają lol

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-07-06 o godz. 10:20
0

patunieczka napisał(a):Gumiś napisał(a): Bo o komentarzach ze strony znajomych na temat oddania dziecka do żłobka to już nawet nie chce mi się pisać... :(
Ja dziś na korytarzu już dwa razy usłyszałam "W domu wytrzymać nie mogłaś?!?" i jakby pretensja, okraszona grymasem, a'la życzliwy uśmiech...
Milusio

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 09:47
0

No dobra, to mnie nikt nie pobije. ;)

Młody ma 4 miesiące, waży 8 kg i nosi ubranka na 74 (nie wiem, ile mierzy, ale 68 jest za małe). ;)

Odpowiedz
nuRka 2010-07-06 o godz. 09:40
0

Wszystkie zdjecia piekne :) Dzieciaczki wspaniale :lizak:

Chorym i malym i duzym zycze jak najszybszego powrotu do zdrowia. :usciski: Sama ledwo chodze, tak mnie rozlozylo :( I Amelka zamiast spacerowac, bo pogoda u nas sie do spacerow nadaje, to spi przy otwartym oknie.

Moja Amelka to pewnie na szarym koncu bedzie. Wazyc ja pojde w poniedzialek, ale ona 19 grudnia dopiero co 6 kilo przekroczyla, wiec na pewno ma niewiele wiecej. A dluga jest na 64 cm. Tak mniej wiecej, bo zbyt ruchliwa jest i sie zmierzyc nie daje :D

Odpowiedz
mrówka 2010-07-06 o godz. 09:14
0

naturella napisał(a):No wiesz, Wiesia, ja tam się nie chcę licytować, ale Twoja Kasia miala 1,3 kg na starcie więcej od mojej Oli, a 1,5 kg więcej od Mrówkowej :D

8) Podpisano: nawiedzona
Ależ dochodzenie zrobiłaś ;)

Odpowiedz
patunieczka 2010-07-06 o godz. 08:44
0

Gumiś napisał(a): Bo o komentarzach ze strony znajomych na temat oddania dziecka do żłobka to już nawet nie chce mi się pisać... :(
Ja dziś na korytarzu już dwa razy usłyszałam "W domu wytrzymać nie mogłaś?!?" i jakby pretensja, okraszona grymasem, a'la życzliwy uśmiech...
A niech się ode mnie odpatulkują lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 08:30
0

Tak czy siak dorodne mamy dzieci:D Kolejny raz to napiszę, ale nie mogę, no nie mogę - mój Maks tyle ważyl co Kasia jak mial rok lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 08:28
0

naturella napisał(a):No wiesz, Wiesia, ja tam się nie chcę licytować, ale Twoja Kasia miala 1,3 kg na starcie więcej od mojej Oli, a 1,5 kg więcej od Mrówkowej :D

8) Podpisano: nawiedzona
No dobra :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 08:27
0

No wiesz, Wiesia, ja tam się nie chcę licytować, ale Twoja Kasia miala 1,3 kg na starcie więcej od mojej Oli, a 1,5 kg więcej od Mrówkowej :D

8) Podpisano: nawiedzona

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 08:20
0

mrówka napisał(a):Proponuję mały bilansik wagowo - wzrostowy bo chciałabym zobaczyć jak moja Pyza wygląda na tle waszych brzdąców ;)

Wiek - 6 miesięcy bez 5 dni, waga 8700, wzrost ok 73 cm
Same tego chciałyście. Kasia wymiata ;) 69cm i 9 kilo wiek 4 miesiące i 26 dni 8)
Dziękuję za pochwały Kluseczki :)
Fajnie Iza, że napisałaś.
ksiądz podszedł i podstawił mu mikrofon, potem zapytał czy ktoś może przetłumaczyć
Przynajmniej nie było stresu. Ja się strasznie stresowałam, bo nasz ksiądz nie lubi dzieci. Ale jak juz kiedyś napisałam, przynajmniej się streszczał jak Kasia wyła ;)
(Nie)stety szczepienie doszło do skutku - skutkiem czego mam z lekka nerwowe dziecko :x Wszyscy się zachwycali, jaka Kasia spokojna była przy szczepieniu a po prostu dostała Viburcol 2h wcześciej w .... ;)
Olcia powodzenia na szczepieniu.

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 07:58
0

Panna gdzie twój avatar?
panna_van_gogh napisał(a):Pati, jak w pracy?
Gumiś, kiedy idziesz pierwszy raz?
Byłam dziś na uczelni, rozmawiałam z moim dyrektorem. Od 21 do 25 stycznia będę chodzić na dyżury . A potem do 21 lutego mam czas na przygotowanie się do zajęć. Niestety jak już pisałam mam nowe przedmioty ze straszymi grupami więc muszę się przyłożyć. Tak więc będę musiała niebawem powiedzieć żegnaj Forumo. lol W pracy u mnie wszyscy bardzo życzliwi i idą na rękę. Zajęcia będę mieć w takich godzinach jak mi pasuje. :taniec:

Michaś został dziś w żłobku pochwalony przez drugą panią za to że jest taki grzeczny i potrafi długo sam się sobą zająć. Dziś płakał przed zaśnięciem mniej niż wczoraj i przedwczoraj. Panie mówią na niego Chłopulek lol . Ech dziecko mam (aktualnie) na medal, ale trochę męczący jest ten poranny maraton (bieg z wózkiem do żłoba bo zimno) no i pobudka o 5.45. Bo o komentarzach ze strony znajomych na temat oddania dziecka do żłobka to już nawet nie chce mi się pisać... :(

Odpowiedz
Grzybowa 2010-07-06 o godz. 07:18
0

Iza jaki Igor jest śliczny!! Fajnie, że się odezwałaś.

Mrówcia nie wiem ile waży moja córcia. Jak tylko pojadę ją zważyć do rodziców na wadze elektronicznej (dodam tylko, że sklepowej ;) ) to dam znać lol

Pati ja póki co nieśmiało się rozglądam po necie za robotą.

Odpowiedz
Olcia1984 2010-07-06 o godz. 07:09
0

Nam tez siedzenie w domu nie na reke! Tez odliczamy do wiosny!!!!!!
A najgorsze ze dzis na 17 mamy szczepienie, nie wiem czy mala tym razem nie bedzie marudzic bo szczepienie + marudzenie przez zabki nie okaze sie mega wielkim cierpieniem dla Saubuli.

dzieciaczki urocze!
:D

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 06:25
0

My tez siedzimy w domu i próbuje znaleźć jakiś sposób żeby małego położyć spać bo zazwyczaj o tej porze wychodzimy na spacer i się skubany przyzwyczaił, do spania na dworze. Wczoraj po raz pierwszy od kilku miesięcy nie byliśmy an spacerze

Wiesia, Iza faje maluszki :D

Odpowiedz
patunieczka 2010-07-06 o godz. 05:55
0

panna_van_gogh napisał(a):Pati, jak w pracy?

Bardzo fajnie 8) Właśnie wydrukowałam sobie ogłoszenia o naborach w innych miejscach na tym pięknym świecie i zamierzam ich zarzucić moim CV :)

Jest miło i przyjemnie, praca wre, ale w związku z tym, że jestem na 3 dni w tygodniu, to nie odzyskałam żadnej ze spraw poprzednio przeze mnie prowadzonych, tylko mam się zajmować "spadami", to mnie to średnio motywuje. Bo tak naprawdę to jest praca na innych.
Wolę szukać nowej roboty.

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 05:49
0

Ola - 5 miesięcy bez 4 dni:) wzrost 68-69 cm, waga 8400. Glowa 43 cm.

Odpowiedz
mrówka 2010-07-06 o godz. 05:34
0

Proponuję mały bilansik wagowo - wzrostowy bo chciałabym zobaczyć jak moja Pyza wygląda na tle waszych brzdąców ;)

Wiek - 6 miesięcy bez 5 dni, waga 8700, wzrost ok 73 cm

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-06 o godz. 05:18
0

Pati, jak w pracy?
Gumiś, kiedy idziesz pierwszy raz?

Odpowiedz
patunieczka 2010-07-06 o godz. 04:59
0

No Iza, ciebie to tutaj niebyło długo... Miło, że Wiesia znalazła na Ciebie sposób ;)

co do przechdozenia na Pepti, to przechodziłam przez 4 dni - mieszając stopniowo coraz więcej pepti, a już przy przejściu z 1 na 2 to było 6 dni - taki schemat jest na opakowaniu :o

Zdrówka maluszkom. I dużym też.

Odpowiedz
izapietrzak 2010-07-06 o godz. 04:46
0

cześć lol
Dawno się nie odzywałam, ale jak zobaczyłam taka śliczną Kasię to musiałam coś napisać ;) Prosimy o więcej fotek !!

Najlepszego w Nowym Roku :D
Gumiś U nas ksiądz na spotkaniu przed chrzcinami, powiedział nam, że dzieci moga leżeć w wózkach ( było sześcioro), poza tym powiedział, żeby nie przejmowac się jak dziecko będzie płkać, gadać czy cokolwiek, bo to jest ich msza lol
I rzeczywiście jeden maluszek całą prawie mszę wył, i ksiądz podszedł i podstawił mu mikrofon, potem zapytał czy ktoś może przetłumaczyć lol

Nasze u Igorkowi wylazła jakieś uczulenie na buzi i jesteśmy w fazie przejścia na bebilon pepti (nie smakuje mu bardzo więc przechodzimy łagodnie zmniejszając ilość bebilonu zwykłego) no i ja odstawiłam nabiał, bo cały czas go troszkę karmię piersią. Myślałam, że w takiej sytuacji go odstawie ale jakoś tak mi szkoda

a oto nasz królewicz :D

Odpowiedz
Grzybowa 2010-07-06 o godz. 04:35
0

Wiesia ależ piękności!! W końcu nam Ją pokazałaś ;) lol

Ja też niestety kibluję w domciu. Na południu zimno przeokrutnie.
Moja Hanka zaczyna chyba ząbkować na całego. Non stop jest ryk i wszystko pakuje do buzi. Poza tym cycek też najchętniej non stop po parę minut. Mój małżon stwierdził, że zamieniamy Hannę na inne niepłaczące dziecko stąd w opisie na gg mam: "Znów się zepsuła. Już wiem co zrobię. Zamienię Hankę na inny model" lol

Natalia, Rysia życzę zdrówka dla waszych pociech.

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 04:25
0

Oj ja tez chcę juz wiosny. Z zimy zacznę się chyba znów cieszyć, jak będzie można na dłużej wyjść z Kasią na dwór.
A ja dziś muszę wyjść do lekarza i zastanawiam się w co ją ubrać, żeby nie zmarzła. Na szczęście jadę samochodem, ale i tak straszny wiatr u nas, więc boję się, żeby jej nie zawiało, bo po chorobie jesteśmy.
Idziemy dziś na kolejne szczepienie, ciekawa jestem, czy dojdzie do skutku Najchętniej bym jej nie szczepiła, bo ostatnio to anioł nie dziecko, no a czuję, że po szczepionce znów się zacznie
Miśka z serii "Lubię sobie pospać" :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 04:15
0

Ja tez nie wychodzę. Wystarczyło raz dziś rano na chwilę... :o

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-06 o godz. 03:12
0

natalia25 napisał(a):ja chce wiosnyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!!!
ja tez :(

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-06 o godz. 02:57
0

My tez nie wychodzimy :(
u nas odczuwalna minus szesnaście

Odpowiedz
Gość 2010-07-06 o godz. 02:41
0

Zawiadamiam szanowne Panie, ze ja dzisiaj nie wychodzę przed poludniem 8) U mnie minus 8 i wiatr taki, że choinkę na tarasie nam przewraca... Poza tym obudzilam się z jakimś dalekim, dalekim uczuciem zlego samopoczucia, jakby kataralnego i chcę zobaczyć, co z tego będzie. To ani chybi maratony z tym piekielnym wózkiem, ostatnio pod puchowym plaszczem mialam krótki rękawek i zdalam sobie sprawę, że mam kompletnie mokre ręce (zauwazylam to tylko dlatego, ze dotykaly podszewki kurtki, a to niemile uczucie), a po glębszej analizie także cale plecy A bylo minus 4 Za to na pewno po pięciomiesięcznym pchaniu takiej wersalki (waga wyjściowa 31 kg, obecnie prawie 40 kg) mogę spokojnie pracować jako salowa i pchać lożka z chorymi na wyścigi

Odpowiedz
Rysiaczka 2010-07-05 o godz. 17:59
0

Wiatam w Nowym Roku i życzę wszystkiego co najlepsze dla Was i Waszych maluszków.

Natalia wspólczuję bo wiem co przeżywasz.
My również okres świąteczno-noworoczny spędziliśmy w chorobie. Mały ledwo wyszedł z biegunki i zapalenia ucha przed Świętami aby w drugi dzień Świąt zachorować na zapalenie krtani. Tak mi biedulek zachrypł i się zakatarzył, że w nocy przezywaliśmy koszmary, myślałam, że z tego kaszlu dziecko mi się udusi, z wysiłku miał since pod oczami :(
Do tego cherlający i gorączkujący mąż i ja sama z zapaleniem gardła i katarem
I tak zasmarkani we troje bujamy się do dzisiaj. Mam już dosyć, na dworze nie byliśmy ponad tydzień, na leki wydałam juz majątek i końca nie widać

W środe miałam wrócić do roboty, jestem na zwolnieniu do następnego piątku.

Gumiś i Pati cały czas wam kibicuję i trzymam kciuki. Dzielne jesteście babki :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 16:25
0

Gumiś chrzty byly wtedy 3 i 3 wozki ;)
Ale ksiądz mowil ze i po 8 sztuk się zdarzalo :D
Nie wiem czy u was też tak jest ale u nas na chrzcie przod kościola i kilka pierwszych lawek po obu stronach są "zarezerwowane" dla rodzicow, chrzestnych i ich rodzin więc i miejsce na wozek swobodnie jest ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 16:20
0

A, dodam, ze w kościele miałam fotelik samochodowy ale z przejęcia o nim zapomniałam Zresztą Ł postawił go pod ławką i nie było jak wyciągnąć...

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 16:19
0

Ja mialam w knajpie wozek i oprócz wyjęcia Olika z niego do zdjęć i do karmienia spal w nim albo leżal ;) W środku postawiony z boczku ale w pobliżu stolów (jak spał) czy też w ogrodzie tyle że nam bylo latwiej bo cieplo bylo ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 16:18
0

Gumiś napisał(a):Alexa napisał(a):
Gumiś my na chrzcie w kościele mieliśmy wózek - ksiądz sam to zaproponował ;)
Coś mi mówi, że ten ksiądz nauczony doświadczeniem był. lol

Jeszcze mam jedno pytanie. Impreza będzie w restauracji, dziecko musi gdzieś w tym czasie przebywać (być umiejscowione). Tylko gdzie? W wózku? W foteliku do karmienia? Bo chyba nie błąkać się po kolanach wszystkich przybyłych? Jak to u was było?
W restauracji mieliśmy wózek. Zuzia była troszkę na rękach, troszkę na kolanach a potem w wózeczku, w którym słodko usnęła ;]

Odpowiedz
Grzybowa 2010-07-05 o godz. 16:18
0

zouza napisał(a): dramat był jak musiałam z nią klęknąć - Ł mnie podnosił. Mogłam wziąć wózeczek ale Zuzia z tych lżejszych więc nie było źle.
Nam proboszcz pozwolił siedzieć przez całą mszę więc miałam luzik pod tym względem ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 16:16
0

Gumiś napisał(a):zouza napisał(a):Gumiś napisał(a):Pozwolę sobie zmienić temat. :)
Zouza świetne zdjęcia. Zauważyłam, że byliście w kościele bez kurtek. Zdjęte tylko do zdjęć czy przez całą mszę? Pytam bo u nas impreza za tydzień. A ja właśnie dumam nad naszymi strojami.
Kurtki mieliśmy zdjęte cały czas, ja od trzymania młodej byłam spocona.... Ale msza odbywała się w "dolnym kościele" - starym, na nim stoi nowy, odpicowany ale nie do ogrzania - jest za wielki, więc zimą msze przenoszone są na dół. Do tego msza była o 13.00, po mszy o 9 i 11.30 więc wiedziałem, że będzie najcieplej bo nachuchane.
Zouza a dziecko musiało być na rękach przez całą mszę? Pytam bo nie wiem. U mnie chrzest będzie na głównej mszy. Dwoje dzieci do ochrzczenia. Jak Michaś się rozedrze to będzie masakrito. Dziesiątki gapiów. Tylko wózek nas uratuje.
Ja Zuzie trzymałam cały czas bo nie wzięłam wózeczka. Szwagierka wzięła wózek ale i tak Ninka była cały czas na rączkach. Zuzia była spokojna, nie płakała, Nikna miała kryzys ale został opanowany ;] dramat był jak musiałam z nią klęknąć - Ł mnie podnosił. Mogłam wziąć wózeczek ale Zuzia z tych lżejszych więc nie było źle.

Śmiałam się, bo Zuzia się najadła przed mszą a Ninka w trakcie mszy zgłodniała. Pod koniec mszy szwagierka szukała miejsca gdzie ją nakarmić i siostra zakonna skierowała ją do zakrystii. Akurat wszedł tam Proboszcz i na widok Ninki uśmiechnął się i powiedział: O mały głodomorek się trafił
lol

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 16:15
0

Alexa napisał(a):
Gumiś my na chrzcie w kościele mieliśmy wózek - ksiądz sam to zaproponował ;)
Coś mi mówi, że ten ksiądz nauczony doświadczeniem był. lol

Jeszcze mam jedno pytanie. Impreza będzie w restauracji, dziecko musi gdzieś w tym czasie przebywać (być umiejscowione). Tylko gdzie? W wózku? W foteliku do karmienia? Bo chyba nie błąkać się po kolanach wszystkich przybyłych? Jak to u was było?

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 16:09
0

Co do wychodzenia w mrozie ja wychodzę ale ja nie wieję - bo wedlug mnie taki wiatr gorszy niż te mroz W górach było średnio w dzień okolo -6 ale bez wiatru żadnego i przeważnie slonecznie - maly nawet kataru nie zalapał - tu od razu po za przeproszeniem piździ jak na Uralu
Zresztą jak za oknem nawet w okolicy zera jest ale ponuro i wilgotnie to się i tak wychodzić odechciewa

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 16:04
0

Witam w Nowym Roku :D :D :D
Nawet nie probuję nadrobić zaleglości w czytaniu bo nie dam rady ;)
Wyjazd udal się znakomicie - "wynartowalam" się lol zabawa Sylwetrowa była przednia, pogoda dopisala, a mój mąz stwierdzil ze lepsze podróżniczo - imprezowe dziecko trafić się nam nie moglo i ma racje :D :D :D im glośniej bylo tym lepiej mu się spało w wozku lol tym sposobem zaliczyliśmy kilka roznych goralskich knajpek, Sylwka z malym, na stokach w sloneczku spal - no anioł lol

Gumiś my na chrzcie w kościele mieliśmy wózek - ksiądz sam to zaproponował ;)

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 15:58
0

zouza napisał(a):Gumiś napisał(a):Pozwolę sobie zmienić temat. :)
Zouza świetne zdjęcia. Zauważyłam, że byliście w kościele bez kurtek. Zdjęte tylko do zdjęć czy przez całą mszę? Pytam bo u nas impreza za tydzień. A ja właśnie dumam nad naszymi strojami.
Kurtki mieliśmy zdjęte cały czas, ja od trzymania młodej byłam spocona.... Ale msza odbywała się w "dolnym kościele" - starym, na nim stoi nowy, odpicowany ale nie do ogrzania - jest za wielki, więc zimą msze przenoszone są na dół. Do tego msza była o 13.00, po mszy o 9 i 11.30 więc wiedziałem, że będzie najcieplej bo nachuchane.
Zouza a dziecko musiało być na rękach przez całą mszę? Pytam bo nie wiem. U mnie chrzest będzie na głównej mszy. Dwoje dzieci do ochrzczenia. Jak Michaś się rozedrze to będzie masakrito. Dziesiątki gapiów. Tylko wózek nas uratuje.

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 15:57
0

natalia25 napisał(a):dziewczyny chylę czoła przed tym co wiecie o swoich dzieciach, serio

A ja ma spory stres. Musze Ani wykonać mase badań, prześwietlenia płuc itd. I jestem w sytuacji, której nienawidze
Jeden lekarz mówi, żebym poczekała z antybiotykiem dla Ani, drugi, że podałby, żeby nie przerodziło się w zapalenie płuc o ile to nie od alergii.
I co niby ja mam zrobić????
Oczywiście najłatwiej zrzucić odpowiedzialność na matke.

Można zrobić medycyne zaocznie?????
Nat, współczuję... Nie wiem co bym zrobiła, idzie zwariować przy dzisiejszych lekarzach
Antybiotyk u takiego malucha to ostateczność ale skąd wiedzieć czy to już pora go podać jak lekarz nie potrafi tego powiedzieć ;/

A byłaś z Anią u Pulmonologa?

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-05 o godz. 15:49
0

mrówka napisał(a):Skrzaciku to jeszcze jeden patent!!!
Przed podaniem piersi odciągnij trochę pokarmu sama - w tym pierwszym mleku jest najwięcej laktozy, tak mi kiedyś radziła lekarka jak Kornelcia miała pieniste kupy.
Choć powiem szczerze że to niełatwe zadanie i jak się poddałam
tak tak dlatego to pierwsze mleko jest najbardziej slodkie :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 15:48
0

Gumiś napisał(a):Pozwolę sobie zmienić temat. :)
Zouza świetne zdjęcia. Zauważyłam, że byliście w kościele bez kurtek. Zdjęte tylko do zdjęć czy przez całą mszę? Pytam bo u nas impreza za tydzień. A ja właśnie dumam nad naszymi strojami.
Kurtki mieliśmy zdjęte cały czas, ja od trzymania młodej byłam spocona.... Ale msza odbywała się w "dolnym kościele" - starym, na nim stoi nowy, odpicowany ale nie do ogrzania - jest za wielki, więc zimą msze przenoszone są na dół. Do tego msza była o 13.00, po mszy o 9 i 11.30 więc wiedziałem, że będzie najcieplej bo nachuchane.

Odpowiedz
mrówka 2010-07-05 o godz. 15:04
0

Skrzaciku to jeszcze jeden patent!!!
Przed podaniem piersi odciągnij trochę pokarmu sama - w tym pierwszym mleku jest najwięcej laktozy, tak mi kiedyś radziła lekarka jak Kornelcia miała pieniste kupy.
Choć powiem szczerze że to niełatwe zadanie i jak się poddałam

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 14:23
0

Pozwolę sobie zmienić temat. :)
Zouza świetne zdjęcia. Zauważyłam, że byliście w kościele bez kurtek. Zdjęte tylko do zdjęć czy przez całą mszę? Pytam bo u nas impreza za tydzień. A ja właśnie dumam nad naszymi strojami.

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-05 o godz. 14:23
0

Skrzacik napisał(a): Pogorszyła się za to jakość snu, no ale może to przez kurczaka lub figi lub ciastka owsiane (co mi uświadomiła Zouza).
Jak ja odstawilam Kurczaka to zeszły plamy z ramionek

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 13:00
0

Sab Simplex wypróbowany :(
WSZYSTKO wypróbowane. :(

I tak jest lepiej niż było. W dzień. Maciek przestał płakać z bólu bez przerwy. Teraz się tylko napina czasami. Pogorszyła się za to jakość snu, no ale może to przez kurczaka lub figi lub ciastka owsiane (co mi uświadomiła Zouza).

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 12:20
0

Nie za wiele pomogłam :( Ale powiem jeszcze: jeśli masz możliwość zdobyć, to może spróbuj Sab Simplexu (jeśli jeszcze nie próbowałaś)? U nas pomógł na kolki - które pojawiły się ni stąd, ni zowąd bez żadnej wyraźnej przyczyny jakoś przed świętami. Może i Maćkowi pomoże? Bo o ile dobrze pamiętam, to Debridat mu podajesz/podawałaś?

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 12:00
0

Ja nabiału nie jem wcale. Ani wołowiny, ani cielęciny. W żadnej postaci. Od samego początku. Nietolerancję białka krowiego Maciek ma raczej stwierdzoną.

Teraz została tylko faktycznie ta cholerna laktoza. :| Ale tak myślę, że gdyby miał na nią alergię to objawy byłby ostrzejsze niż same gazy :|
Nie wiem, nie jestem pediatrą.
Niestety pediatrzy też za wiele nie pomagają...

Wiem, że u niektórych dzieci problemy brzuszno-kolkowe trwają i do pół roku.

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 11:58
0

No mnie ta wołowina też zaskoczyła ;)

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-05 o godz. 11:57
0

Willow napisał(a):panna_van_gogh napisał(a):Willow napisał(a):Skrzaciku, u nas takie właśnie były objawy - gazy, prężenie - i pediatra stwierdziła nietolerancję laktozy. Po odstawieniu nabiału przeszło jak ręką odjął...
ale odstawienie nabiału tak śtednio ma się do nietolerancji laktozy
laktoza jest dwucukrem zawartym w mleku kobiecym ;)
więc pomogłoby tylko odstawienie od piersi
Laktoza znajduje się w mleku kobiecym, mleku krowim, jak i w wołowinie ;) Przy czym w mleku kobiecym w takiej ilości, którą układ trawienny dziecka jest w stanie strawić - problem pojawia się właśnie przy większej jej ilości, bo niedojrzały system trawienia nie daje rady. Dlatego u nas odstawienie nabiału dało efekt. Co daje mi nadzieję, że ta nietolerancja u nas tylko rozwojowa i minie ;)
Natomiast może być tak, że dziecko faktycznie nie toleruje laktozy w żadnej ilości - i tutaj faktycznie tylko odstawienie od piersi...
szczerze mowiac byłam przekonana ze wystepuje tylko w mleku ssaków :D

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 11:52
0

panna_van_gogh napisał(a):Willow napisał(a):Skrzaciku, u nas takie właśnie były objawy - gazy, prężenie - i pediatra stwierdziła nietolerancję laktozy. Po odstawieniu nabiału przeszło jak ręką odjął...
ale odstawienie nabiału tak śtednio ma się do nietolerancji laktozy
laktoza jest dwucukrem zawartym w mleku kobiecym ;)
więc pomogłoby tylko odstawienie od piersi
Laktoza znajduje się w mleku kobiecym, mleku krowim, jak i w wołowinie ;) Przy czym w mleku kobiecym w takiej ilości, którą układ trawienny dziecka jest w stanie strawić - problem pojawia się właśnie przy większej jej ilości, bo niedojrzały system trawienia nie daje rady. Dlatego u nas odstawienie nabiału dało efekt. Co daje mi nadzieję, że ta nietolerancja u nas tylko rozwojowa i minie ;)
Natomiast może być tak, że dziecko faktycznie nie toleruje laktozy w żadnej ilości - i tutaj faktycznie tylko odstawienie od piersi...

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-07-05 o godz. 11:47
0

Willow napisał(a):Skrzaciku, u nas takie właśnie były objawy - gazy, prężenie - i pediatra stwierdziła nietolerancję laktozy. Po odstawieniu nabiału przeszło jak ręką odjął...
ale odstawienie nabiału tak śtednio ma się do nietolerancji laktozy
laktoza jest dwucukrem zawartym w mleku kobiecym ;)
więc pomogłoby tylko odstawienie od piersi

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 11:43
0

Skrzaciku, u nas takie właśnie były objawy - gazy, prężenie - i pediatra stwierdziła nietolerancję laktozy. Po odstawieniu nabiału przeszło jak ręką odjął...

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 11:36
0

zouza napisał(a):Skrzacik napisał(a):Lekarze nic. :| Mówią, że niektóre dzieci mają problemy brzuszne nawet i do roku (do czasu, kiedy zaczynają chodzić).

Spróbuję z tym kleikiem kukurydzianym.

Na razie będę go poiła pomiędzy posiłkami i w nocy ukrócę karmienie do góra dwóch razy, reszta to będzie woda.

Gnojek oczywiście śpi już od 3 godzin :o Dałam mu Plantex po ostatnim karmieniu, może to przez to...? (wcześniej Plantex pogarszał sprawę).
Skrzaciku a rozważałaś alergię na laktozę. To zdarza się, rzadko ale jednak...
Rozważałam, ale chyba objawy byłby ostrzejsze :| Sama już nie wiem. On zazwyczaj nie płacze z bólu, nie ma wysypki, tylko gazy mu się zbierają.
Czuję się cholernie bezradna...

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 10:32
0

Skrzaciku - u nas po warzywach była tragedia (m.in. żołądkowo- jelitowa), więc ja bym odradzała.
Natalia - trzymam z całych sił za zdrowie dzieciaków i Twoje !!!!!!!!!!!

Ale wytrącił mnie dziś z równowagi gość z Nordeii :x Nie tym, że dzwonił z jakąś pierdołą, nie tym, że próbował na mnie zrzucić winę za ich błędy w bazie, ale tym, że obudził mi Zośkę zaraz po tym jak ją położyłam, a następna próba uspania skończyła się wrzaskiem No żesz.....

Odpowiedz
patunieczka 2010-07-05 o godz. 10:11
0

Skrzacik, tulę tylko, odrobinkę wiem jak cierpisz ty i mały. U nas to był ułamek Waszych problemów, a i tak miałam dość.
I Naturella dobrze prawi 8) warzywa daruj sobie na razie, to mu na jelita raczej nie pomoże. U nas kleik ryżowy na pepti został zaakceptowany całkowicie, nie ma żadnych sensacji po nim.

Wróciłam już do domu, ciocia na odchodne uśpiła małego więc mam jeszcze chwilę dla siebie (na forum ;) ). A i tak wisiałam nad łóżeczkiem i wąchałam młodego... eh, instynkty.

Zapomniałam coś Wam zdradzić. Jeden dzień w pracy wystarczył, żbym dostała okresu A było tak miło.

Odpowiedz
Gość 2010-07-05 o godz. 09:59
0

Skrzacik napisał(a):Lekarze nic. :| Mówią, że niektóre dzieci mają problemy brzuszne nawet i do roku (do czasu, kiedy zaczynają chodzić).

Spróbuję z tym kleikiem kukurydzianym.

Na razie będę go poiła pomiędzy posiłkami i w nocy ukrócę karmienie do góra dwóch razy, reszta to będzie woda.

Gnojek oczywiście śpi już od 3 godzin :o Dałam mu Plantex po ostatnim karmieniu, może to przez to...? (wcześniej Plantex pogarszał sprawę).
Skrzaciku a rozważałaś alergię na laktozę. To zdarza się, rzadko ale jednak...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie