-
Famelia odsłony: 2127
Ugly Betty
Czy ktoś oprócz mnie "wpadł" w ten serial? Siedząc na L4 obejrzałam cały pierwszy i połowę drugiego sezonu. Wiecie może ile już wyprodukowali odcinków? Czy może tu też scenarzyści zastrajkowali albo Salmie się znudziło?
Siuda, ja specjalnie tak napisałam, żeby nie zepsuć :)
Nie będzie chyba spoilerem jak przytoczę mojego ukochanego Marca z jednego odcinka 2 serii, który wzbudzał zainteresowanie tłumu pojawieniem się Wilhelminy szepcząc do ludzi "Who is she?" "What is she wearing?"
Jest boski, uwielbiam go
Jestem po ostatnim na razie odcinku - myślałam, że twórcy wystrzelali się z pomysłów, ale znów się myliłam...
Famelia napisał(a):Sprawa nie - do - końca zmarłej kochanki ojca wkrótce się wyjaśni i to w najmniej prawdopodobny sposób, za co właśnie lubię ten serial - najmniej realne scenariusze się w nim sprawdzają.
Właśnie zobaczyłam Alexis. 8) Rebecca Romijn vel "Femme Fatale". Miód! Idealny casting.
A dłuuugo się wtedy zastanawiałam, po tym co napisałaś, o co może chodzić.
Muszę przyznać, że nie sposób było TO przewidzieć. Zmyłka była 100% jakości. :brawo:
U mnie też się wszystko zaczęło od kolumbijskiego oryginału, który oglądaliśmy namiętnie z (wtedy jeszcze nie) mężem i jego mamą, maniaczka telenowel.
Więc jak tylko w zeszłym roku natrafiłam na informację, że Amerykanie się zabrali za Ugly Betty, oglądałam w miarę na bieżąco pierwszą serię. Drugą zaczynam dopiero teraz, z racji niemania czasu wcześniej i jestem nadal zachwycona ;)
Też oglądałam kolumbijski oryginał.
Uważam że był świetny i wcale się tego nie wstydzę 8) Niedawno na kanale Romantica była kontynuacja.
Amerykańska produkcja jakoś mmnie nie wciągnęła, przynajmniej nie na tyle, żeby czekać na film o 22.00, może jakby wcześniej dawali.
ps. Uwielbiam też "Zbuntowanego anioła" z Natalią Oreiro
maggie.kotka napisał(a):ja oglądałam kolumbijski oryginał
Ja też 8) Ale dopiero przy powtórce. Wciagnęłam sie bardzo szybko...
Betty to moja ulubienica. Ciekawe kiedy tylko przemienią ją w labędzia... ;)
Odpowiedz
Famelia napisał(a):Kolejna wpadka dzisiaj
Warto się wciągnąć? Ile toto ma sezonów?
WARRRRTO
Sezony póki co 4 - mam nadzieję, że to nie koniec. :P
Famelia napisał(a):
A House to Desperate Housewives?
Nie bluźnij! lol
Dr House: http://www.filmweb.pl/Dr+House,2004,o+filmie,Film,id=130177
Zajrzyj też na wątek o serialach.
Ja Betty nie dałam szansy. Z wielkim trudem przebrnęłam przez pierwszy odcinek. Nie pamiętam nawet, czy do końca. ;)
Ale może gdybym spróbowała oglądać dalej, byłoby trochę lepiej.
Jestem na etapie wykańczania House'a (chyba umrę, jak się skończy :P) i powrotu do Prisona, którego porzuciłam w ciąży, bo mnie stresował. lol
Chyba idą na bieżąco, bo właśnie zasiadam do 9 odcinka 2 serii.
Mnie Wilhelmina niesamowicie działa na nerwy - może nie jako negatywna postać, ale jako postać w ogóle. Chociaż dzięki niej właśnie mój ukochany Marc jest podwójnie niesamowity lol
Sprawa nie - do - końca zmarłej kochanki ojca wkrótce się wyjaśni i to w najmniej prawdopodobny sposób, za co właśnie lubię ten serial - najmniej realne scenariusze się w nim sprawdzają.
Za to Henry - ukochany Betty - drażni mnie niesamowicie. Chętnie wyciągnęłabym mu ten kij od miotły, na którym usiadł w dzieciństwie Ale może taki właśnie jest stereotyp księgowych...
Ja oglądam, ale nie "wpadłam" - nagrywam sobie tylko z TVP2, a jak zapomnę, to nie płaczę.
Lubię Betty jako postać i wszystko co się wokół niej dzieje, uważam, że niektóre teksty w serialu są po prostu znakomite, poza tym gościnne występy Salmy też nie są bez znaczenia 8). ALE wątek ojca Daniela i jego nie-całkiem-zmarłej przyjaciółki plus wszystko z Vanessą Williams (oprócz jej boskiego asystenta) doprowadza mnie do furii - klasyczny i w złym tego słowa znaczeniu Disney, zero ironii, masa powagi, nieznany mi bliżej target widowni.
Nie wiem, co się dzieje z drugim sezonem, bo jestem w połowie pierwszego, strajk to dobre wytłumaczenie (zamierzenie było takie, żeby protestowali wszyscy scenarzyści, paraliżując media, a WGA, które strajkiem kieruje, chyba zrzesza większość).