• Mała odsłony: 5463

    Jak często robić badanie cytologiczne?

    We srode bylam na konferencji poswieconej profilaktyce raka szyjki macicy. Podkreslano tam wage badania cytologicznego. Zdumial mnie bardzo fakt, ze duzy (nie pamietam, jak duzy) odsetek kobiet nie robi cytologii w ogole w ciagu swojego zycia.Wiecej na temat profilaktyki i kampanii pod adresem:http://www.rakszyjkimacicy-profilaktyka.plI mam do was pytanie. Dosc intymne, stad ankieta. Nie musicie nic pisac, jesli nie chcecie, choc bedzie mi bardzo milo, jesli podejmiecie dyskusje :)Ja sie podziele - cytologie robie minimum raz na dwa lata. Dla przykladu Niemki robia ja co rok.

    Odpowiedzi (66)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-09-21, 04:48:16
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-09-21 o godz. 04:48
0

Pilnuję, aby robić co rok

Odpowiedz
krotofila 2013-09-21 o godz. 03:49
0

Adamowa napisał(a):Tylko, że państwowy lekarz nie zrobi żadnej kobiecie dwa razy w roku cytologii
mi zrobił

Odpowiedz
Adamowa 2013-09-21 o godz. 01:44
0

Tylko, że państwowy lekarz nie zrobi żadnej kobiecie dwa razy w roku cytologii

Odpowiedz
aneczek 2013-09-21 o godz. 01:38
0

Od dawna raz w roku. Od 2006 roku mam dodatkową mobilizację - moja teściowa zachorowała wówczas na rakja szyjki macicy, wykryto go u niej w II stadium, zanim odczekała na swoją kolej do radioterapii, był już III stopień. Widziałam co rak robi z człowiekiem i od tego roku postanowiłam chodzic co pół roku (w ub. roku nie miałam szans, bo byłam w ciąży), bo strasznie szybki się ten rak rozwija.

Odpowiedz
Adamowa 2013-09-21 o godz. 01:33
0

Ja robię regularnie co rok, odkąd skończyłam 16 lat i aż mnie to dziwi, że mam w sobie tyle mobilizacji, zważywszy, jaką traumę mam zawsze przed rozłożeniem się na fotelu gina... :o

Odpowiedz
Reklama
jutrzenka 2013-09-05 o godz. 01:32
0

Mała napisał(a):To dobry wynik.
i tego się na razie trzymajmy :) dzięki, Mała ;)

Odpowiedz
DobraC 2013-09-05 o godz. 00:09
0

Mała napisał(a):jutrzenka napisał(a):Mała napisał(a):Ja zawsze mialam II.
To dobry wynik.
niby tak, Mała, ale gdyby była ta I, byłoby chyba najlepiej...ale pocieszające jest to, że dotąd słyszałam tylko o jednym takim przypadku ;)
Ja nigdy nie mialam I.
Odkad robie cytologie - a trwa to juz bardzo dlugo - zawsze mam II.
Ponoc jak te dwojka sie utrzymuje od poczatku, to jest to dobry wynik.
Mam tak samo. Cytologie robie raz do roku, choc ostatnio bylo czesciej

Odpowiedz
Mała 2013-09-04 o godz. 23:28
0

jutrzenka napisał(a):Mała napisał(a):Ja zawsze mialam II.
To dobry wynik.
niby tak, Mała, ale gdyby była ta I, byłoby chyba najlepiej...ale pocieszające jest to, że dotąd słyszałam tylko o jednym takim przypadku ;)
Ja nigdy nie mialam I.
Odkad robie cytologie - a trwa to juz bardzo dlugo - zawsze mam II.
Ponoc jak te dwojka sie utrzymuje od poczatku, to jest to dobry wynik.

Odpowiedz
jutrzenka 2013-09-04 o godz. 23:13
0

Mała napisał(a):Ja zawsze mialam II.
To dobry wynik.
niby tak, Mała, ale gdyby była ta I, byłoby chyba najlepiej...ale pocieszające jest to, że dotąd słyszałam tylko o jednym takim przypadku ;)

Odpowiedz
Mała 2013-09-04 o godz. 22:55
0

Ja zawsze mialam II.
To dobry wynik.

Odpowiedz
Reklama
jutrzenka 2013-09-04 o godz. 19:58
0

Malgosia_S napisał(a):podobno 4 dni po @ to nie najlepszy termin
nie, nie najlepszy (po @ mamy podobno inne ph, co może wpływać na wynik) ;) zresztą te dziewczęta ;) , które cytologii nie robiły dawno, albo mają jakieś "dodatkowe atrakcje" w postaci np. upławów itd. przed cytologią mogą najpierw dostać tabletki na oczyszczenie, na zabicie ewentualnych drobnoustrojów. A dla wspomagania zdrowia intymnego stosuję Lacibios Feminę :)

Wynik miałam II, ale i tak się martwię, bo moja nadżera była olbrzymia ponoć :( tak, tak, róbmy cytologię regularnie, bo potem może się okazać bliżej finishu, niż nam się wydaje!

Odpowiedz
Malgosia_S 2013-09-04 o godz. 18:03
0

Ja tez staram sie pilnowac cytologii jak sie tylko da. Na 25 urodziny dostalam zaproszenie z NHS, potem upomnienie ze nie skorzystalam i w koncu jak poszlam w czasie wakacji w Polsce zrobic cytologie to dostalam wynik 3 ( nie za dobrze, mogloby byc lepiej ) Podsumowujac dostalam globulki na stan zapalny i pewnie czeka mnie wymrazanie lekkiej nadzerki. Bardzo wazne jest tez keidy sie robi cytologie, podobno 4 dni po @ to nie najlepszy termin. dla tych co jeszcze nie robily cytologii.....pedem do LEKARZA!

Odpowiedz
jutrzenka 2013-09-04 o godz. 03:07
0

Cześć. Ja o zrobienie cytologii też musiałam walczyć przed ciąża ze swoim lekarzem "po co, przecież nic tu nie ma" mi gadał czubek! Zmieniłam lekarza i teraz stan mojego podwozia będę kontrolować co najmniej raz w roku. A i nie wiem, czy nie dwa, bo przez wcześniejsze zaniedbania, od porodu dojść do zdrowia nie mogę! Po krio jestem, ale nie rokuje to dobrze . Długo się goi, bo ponoć olbrzymie to było i modlić się trzeba, żeby co inne się w międzyczasie nie przyplątało! K....ca mnie bierze na niektórych lekarzy! Gdyby wcześniej poprzedni się tym zajął, póki małe, już może miałabym spokój .

Warto dbać o zdrowie intymne! My kobiety już tak mamy z tymi sprawami przechlapane, a przecież tylko lekarz może nam "tam" zajrzeć i to jemu trzeba zaufać, że wszystko ok.
no, chyba że z tym "fachowcem od zaglądania" może być różnie lol ja nie praktykuję ;)

Co do szczepionki, to nie skorzystam - raz, że teraz w moim przypadku mogłoby to odnieść odwrotny skutek, dwa-zbyt droga, trzy-to nowość i nie mam przekonania co do jej skuteczności i ewentualnych skutków ubocznych (okaże się za parę lat pewnie, oby nie!)

Odpowiedz
Gość 2013-08-24 o godz. 22:32
0

no my tez tak ze znajoma medycyniara kombinowalysmy, przy czym ona konsultowala u sil fachowych u siebie na uczelni ;)

ja tam wole odkladac na zaszczepienie Mlodej - tym bardziej, ze zanim dojdzie do odpowiedniego wieku, beda juz bardziej wiarygodne badania nt skutecznosci szczepionki, ew. koniecznosci jej powtarzania itp.

Odpowiedz
b.londynka 2013-08-24 o godz. 21:57
0

Shiadhal napisał(a):no ale skoro jeden partner i my jedyne dla partnera, to chyba szczepienie ma malo sensu? bo skad mialby sie wirus przypaletac?

To samo mowila mi kolezanka- studentka medycyny- po rozmowie z epidemiologiem. Sama sie jeszcze zastanawiam. Magicznego wieku nie przekroczylam, ale partner tez tylko jeden (ja dla niego tez) i nie zamierzam go zmieniac, przynajmniej na razie ;) Po porodzie porozmawiam jeszcze z ginekologiem, nigdzie nie znalazlam informacji, czy sam fakt urodzenia dziecka mnie dyskwalifikuje do szczepienia

Odpowiedz
Gość 2013-08-24 o godz. 18:56
0

no ale skoro jeden partner i my jedyne dla partnera, to chyba szczepienie ma malo sensu? bo skad mialby sie wirus przypaletac?

i tak, wiem, zaraz napiszecie, ze nigdy nic nie wiadomo itp - no ale przy zalozeniu, ze mielibysmy sie zaczac zdradzac, to wiele innych elementow zycia tez powinno 'na wszelki wypadek' zaczac inaczej wygladac - a przeciez nie da sie tak zyc non-stop, z nastawieniem, ze jest ok, ale w kazdej chwili moze przestac.

Odpowiedz
Mała 2013-08-24 o godz. 10:32
0

silenca napisał(a):Mała napisał(a):od dluzszego czasu jeden partner
i my też powinnyśmy by jedyne dla partnera, bo faceci to nosiciele

Jak dla mnie to cena jest zbyt wygórowana a szczepionka jest tylko na kila szczepów raka, jednak wolę trzymać sie cytologi.
No ponoc na 4 typy wirusa.
No i cena rzeczywiscie odstraszajaca...

Odpowiedz
Gość 2013-08-24 o godz. 10:25
0

Mała napisał(a):od dluzszego czasu jeden partner
i my też powinnyśmy by jedyne dla partnera, bo faceci to nosiciele

Jak dla mnie to cena jest zbyt wygórowana a szczepionka jest tylko na kila szczepów raka, jednak wolę trzymać sie cytologi.

Odpowiedz
Mała 2013-08-24 o godz. 10:03
0

No tak. Ale skoro cytologie wychodza dobrze, od dluzszego czasu jeden partner...? Jest szansa, ze nawet jesli kobieta byla zarazona wirusem, to sie wyleczyla. Samowyleczenie jest mozliwe, bo zarazone komorki zluszczaja sie razem z nablonkiem (dlatego np. mozna zarazic dziecko podczas porodu lub przenoszac wirus np. na rekach).

Odpowiedz
Gość 2013-08-24 o godz. 09:58
0

Może wiek nie, ale ilość partnerów już tak

Odpowiedz
Mała 2013-08-24 o godz. 09:30
0

A macie zamiar sie szczepic?
Ponoc wiek nie jest tak decydujacym kryterium na nie...

Odpowiedz
Ma_jolie 2013-08-16 o godz. 22:00
0

Cytologię robię co pól roku ale z racji że takiej opcji nie było wybrałam że co rok. Robię co pól roku tylko dlatego że moja babcia miała nowotwór i staram się pilnować wszystkiego dokładnie, a wiem że jestem w grupie podwyższonego ryzyka.

Odpowiedz
Gość 2013-08-15 o godz. 10:22
0

Do ginekologa chodzę systematycznie co pół roku, jeżeli coś się dzieje, to oczywiście częściej.
Cytologie robię co pół roku.
Pilnuję tego mój lekarz. Przy każdej wizycie sprawdza kiedy ostatnio była robiona, jeżeli minęlo pól roku, to robi.

Odpowiedz
mokato 2013-08-15 o godz. 05:18
0

Ja też raz w roku. Mój lekarz tego pilnuje. Do ginekologa dwa razy w roku jak wszystko jest ok.

Odpowiedz
Mała 2013-08-14 o godz. 06:52
0

Na konferencji uslyszalam jeszcze taka informacje, ze jesli trzy kolejne cytologie beda poprawne, czyli grupa I lub II, to kolejne badanie mozna zrobic za 2 lata.

Odpowiedz
agga73 2013-08-14 o godz. 04:57
0

opcja nr 1

poprzednia ginka bardzo zwracała uwagę na cytologię i robiłam średnio co pół roku.
teraz raz w roku.
mamy pilnować nie muszę, sama dba.

Odpowiedz
Aguus 2013-08-14 o godz. 03:54
0

Mała,Ostryga,zapisałam sie juz do innej przychodni.Coprawda tam za wiekszosc badan sie placi,bo tylko do internisty mozna isc bezplatnie,ale przynajmniej sie nie bede musiala o kazde badanie prosic ...

Odpowiedz
Callista 2013-08-13 o godz. 21:42
0

Mam 23 lata i cytologie robie już od 3 lat. Raz na rok.

Odpowiedz
Solares 2013-08-13 o godz. 21:01
0

Opcja nr 1

Odpowiedz
ola78 2013-08-13 o godz. 21:00
0

cytologię robię raz w roku, sama tego pilnuje
od NFZ nigdy nie dostałam zaproszenia :(

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2013-08-13 o godz. 20:41
0

Paula napisał(a):Cytologię robię z reguły 2 razy w roku (zaznaczyłam odp.1)
moge sie pod tym podpisac.

Odpowiedz
Gość 2013-08-13 o godz. 20:37
0

A mnie ostatnio lekarz mój zadziwił. Bo powiedział, że raz na dwa lata wystarczy. A ja myślałam, że co rok to koniecznie. I tak mi ostatnio nie robił, bo gupia infekcja była, pff
Ale ok, do tych dwóch lat mam czas do kwietnia jeszcze ;)

Odpowiedz
Gość 2013-08-13 o godz. 10:24
0

Mała napisał(a):Nabla napisał(a):Choć muszę przyznać, że częściej robię badanie niż odbieram wynik
Nie wiem, jak jest u ciebie ale i moj, i mojej mamy lekarz powiedzial, ze jakby cos bylo nie tak, to beda dzwonic.
Na to właśnie liczę, na dodatek to małe miasto, gin zna moją rodzinę, jak coś to nie da mi zginąć.

Co ma też swoje złe strony, bo można usłyszeć w trakcie USG "Bo pani taka do dziadka podobna" lol

Odpowiedz
ostryga 2013-08-13 o godz. 04:47
0

Aguus, idz koniecznie - najlepiej do kogos poleconego, by sie nie naciac ponownie. Ale idz!

Odpowiedz
Mała 2013-08-12 o godz. 21:27
0

Nabla napisał(a):Choć muszę przyznać, że częściej robię badanie niż odbieram wynik
Nie wiem, jak jest u ciebie ale i moj, i mojej mamy lekarz powiedzial, ze jakby cos bylo nie tak, to beda dzwonic.

Odpowiedz
Mała 2013-08-12 o godz. 21:26
0

Aguus napisał(a):Jeszcze niestety nie robilam :/ Zniechecili mnie lekarze ... jak zwykle zreszta ...
Aguus, w jaki sposob cie zniechecili?
Nie robilas - a masz zamiar?

Odpowiedz
Gość 2013-08-12 o godz. 20:40
0

Średnio co rok, półtora. Na dodatek często grupowo - z mamą, babcią... kiedyś ojciec zapakował nas wszystkie do auta i pojechałyśmy wszystkie na mammografię i cytologię :D Taki rodzinny sabat ginekologiczny.

Wezwanie z NFZtu dostałam do mojego stałego gina. Chodzę państwowo, nigdy nie było problemu z badaniami.

Choć muszę przyznać, że częściej robię badanie niż odbieram wynik

Odpowiedz
Aguus 2013-08-12 o godz. 14:02
0

Jeszcze niestety nie robilam :/ Zniechecili mnie lekarze ... jak zwykle zreszta ...

Odpowiedz
Gość 2013-08-12 o godz. 09:20
0

Raz w roku. :)

Odpowiedz
madziula 22 2013-08-12 o godz. 09:04
0

Robię cytologię mniej więcej raz na rok( zazwyczaj, jak jestem w Polsce:) )

W UK pewnie dostanę wezwanie za rok:)

no dobra, w lutym będę miała 25 lat ;)

Odpowiedz
ediee 2013-08-12 o godz. 08:51
0

kometa napisał(a):Robie raz w roku i pilnuje tego.
podobnie jest u mnie.

Odpowiedz
agnieszka82 2013-08-12 o godz. 08:33
0

lideq napisał(a):Brytyjski NHS sam wzywa pacjentow na profilaktyczne badania i z tego jestem bardzo zadowolona. Mysle, ze cytologia powinna byc tak rutynowym badaniem, jak badanie krwi, czy moczu
Ja nie moglam sie mojego GP doprosic o wizyte u specjalisty. A na pytanie o cytologie powiedzial, ze od 25 lat. Tyle bede miala za miesiac... Wtedy moge pojsc blagac jeszcze raz i czekac miesiacami na wizyte.

Wracajac do pytania. Cytologie robie raz w roku, w Polsce. :)

Odpowiedz
Gość 2013-08-12 o godz. 07:08
0

b.londynka napisał(a):Wlasnie siostra (22) mi powiedziala, ze lekarz jej cytologii tez nie zrobil, bo w Polsce robia od 23 lat Rolling Eyes
to może coś się zmieniło, bo ja miałam pierwszą w wieku 19 lat u państwowego lekarza

Odpowiedz
ostryga 2013-08-12 o godz. 05:53
0

Regularnie co 6 miesiecy. Po pierwsze, dlatego, ze w Niemczech robi sie te badania u mlodych kobiet 2 razy w roku, a po drugie dlatego, ze przez prace na oddziale ginekologicznym niejedno juz widzialam.

Odpowiedz
b.londynka 2013-08-12 o godz. 05:31
0

Wlasnie siostra (22) mi powiedziala, ze lekarz jej cytologii tez nie zrobil, bo w Polsce robia od 23 lat A z tymi zaproszeniami tez zalezy od miasta, bo u nas w Olsztynie mozna sie umowic na przyszly tydzien juz.

Odpowiedz
Gość 2013-08-12 o godz. 00:55
0

Robię cytologię co rok.
Poszłam też jak dostałam zaproszenie. Bez żadnego problemu, bez wcześniejszego zapisywania. Można było przyjść codziennie od 14 do 19 chyba. Tylko, że robiłam w przychodni tuż pod W-wą, a nie w samej W-wie.

Odpowiedz
Gość 2013-08-12 o godz. 00:35
0

Mała, za miesiac-poltora to by akurat byl luzik (i znaczie sensowniejsze, niz odgorny termin z rozdzielnika przeciez)... mi pasowalo skierowanie pocztowe, wiec z ciekawosci sie sprobowalam umowic w CZERWCU - w dwoch przychodniach juz na ten rok nie mieli terminow, w trzeciej na wrzesien o jakichs absurdalnych (dla osoby pracujacej) godzinach lub o 15 na koniec pazdziernika.

a o tej refundacji co 3 lata chyba, ze lekarz widzi szczegolne wskazania do czestszej, to slyszalam i ja (w Wwie) i moja mama (na Pomorzu) - wiec ciekawe, skad rozbieznosc.

Odpowiedz
Mała 2013-08-12 o godz. 00:29
0

Shiadhal napisał(a):a akcja rozsylanych zaproszen... moze na wsiach nikt nie poszedl, ale np dostepne terminy 'z akcji' w Wwie - porazka totalna ;)
No wlasnie... Jak to czesto w Polsce bywa - zabrali sie do czegos, o czym nie mieli pojecia. Tzn. zaproszenia co prawda imienne ale napisane bardzo oficjalnym tonem. Ponadto, nie bylo sprecyzowanej daty badania (np. piatek o 14:00). I nawet jesli ten fakt kobiety nie odstraszyl i zadzwonila umowic sie na cytologie, to dostepne terminy (za miesiac, poltora) juz zniechecajaco podzialaly. Ale jak ma to normalnie wygladac, kiedy ginekolog w panstwowej przychodni ma zakontraktowanych na dzien - powiedzmy - 20 pacjentek a po godzinach przyjmuje prywatnie, na tym samym sprzecie...

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 22:12
0

Shiadhal napisał(a):no ale przeciez w Polsce teoretycznie tez przysluguje na NFZ raz na 3 lata (i chyba tez od jakiegos wieku, nie?)
Nie wiem jak jest z wiekiem, ale fundusz refunduje badanie co rok :) Ale kojarze, ze ponizej 25-roku rowniez mialam robiona cytologie na NFZ, ale nie regularnie co rok.

Odpowiedz
b.londynka 2013-08-11 o godz. 22:02
0

Wiek, od ktorego wzywaja na cytologie, zostal ustalony na 25 lat, poniewaz od tego wieku wzrasta ryzyko zachorowan na raka szyjki macicy.

Z tym sie zgodze.

Wiadomo, ze swiadoma pacjentka powinna wykonywac to badanie duzo wczesniej.
Z tym tez- jednak brytyjski NHS tego nie umozliwia i swiadomej pacjentce

Odpowiedz
Mała 2013-08-11 o godz. 21:48
0

Wiek, od ktorego wzywaja na cytologie, zostal ustalony na 25 lat, poniewaz od tego wieku wzrasta ryzyko zachorowan na raka szyjki macicy. Wiadomo, ze swiadoma pacjentka powinna wykonywac to badanie duzo wczesniej. Praktycznie od momentu rozpoczecia wspolzycia wzrasta szansa na zarazenie sie wirusem HPV.

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 20:54
0

no ale przeciez w Polsce teoretycznie tez przysluguje na NFZ raz na 3 lata (i chyba tez od jakiegos wieku, nie?) - chyba, ze lekarz zadecyduje o koniecznosci poza tym grafikiem.

a akcja rozsylanych zaproszen... moze na wsiach nikt nie poszedl, ale np dostepne terminy 'z akcji' w Wwie - porazka totalna ;)

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 20:50
0

ZAznaczyłam 1 ale w tym roku robiłam juz trzy :)

Mama raz do roku, Siostra dwa.

Odpowiedz
b.londynka 2013-08-11 o godz. 20:49
0

Mała napisał(a):lideq napisał(a):Brytyjski NHS sam wzywa pacjentow na profilaktyczne badania i z tego jestem bardzo zadowolona. Mysle, ze cytologia powinna byc tak rutynowym badaniem, jak badanie krwi, czy moczu
Jesli chodzi o pozycje Polski w tej kwestii, to jestesmy daleko za Murzynami... Nawet za Rumunia. A kraje podaja sobie Polske, jako negatywny przyklad...
Pozwole sobie obronic Polske w tej sprawie ;) . NHS wzywa, to fakt. Ale dopiero po 25. roku zycia (wczesniej chocby dziewczyna prosila i blagala odsylaja ja z kwitkiem, o ile nie ma niepokojacych objawow). A cytologie, o ile pamietam, robia co 3 lata (chociaz tu moge sie mylic, nie interesowalam sie tym bo i tak nie kwalifikowalam sie do programu ).
W Polsce pierwsza cytologie mialam w wieku 17 lat, pozniej co roku lekarz przypomina albo trzeba pamietac samemu. W moich oczach mimo wszystko Polska przoduje 8)

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 19:41
0

Robię raz na rok. Chociaż teraz wyjdzie częściej, bo robiłam tuż przed ciążą, w ciąży i pół roku po porodzie mi lekarz kazał zrobić. lol

Ale generalnie - raz do roku musowo.

Moja mama wozi też babcię na cytologię, bo by sama nie pojechała. Dzięki temu wykryto u niej kilka lat temu jakieś zmiany we wczesnym stadium, wyleczono i po kłopocie. Do tej pory nic się złego nie dzieje. Tym bardziej, że rak szyjki wykryty bardzo wcześnie ma niemal 100% wyleczalności.

Na wsi u mojej rodziny była raz akcja zapraszania kobiet na cytologię. NIKT się nie stawił.

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 10:42
0

Moja lekarka pilnuje tego, żebym miała aktualne badanie cytologiczne. I robi mi je raz na rok.

Odpowiedz
marzenia1982 2013-08-11 o godz. 10:32
0

Mała napisał(a):a jak do lekarza idzie panna, to juz w ogole strach pomyslec, co beda o niej gadac...
o tak moja koleżanka (mieszkająca na wsi) 21 letnia współżyjąca od kilku lat nie była nigdy u ginekologa Jakiś czas temu miała jakieś dziwny krwotok i nic z tym nie zrobiła :| mówiłam jej żeby poszła koniecznie żeby właśnie cytologie zrobiła ale ona sie wstydzi bo ludzie powiedzą że w ciąży, no porażka i nie poszła..., aa noi starają się z mężem o dziecko...

a ja staram się robić raz na rok, moja poprzednia lekarz pilnowała i wyrobiłam sobie nawyk :)

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 10:24
0

Robie raz w roku i pilnuje tego.

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 10:20
0

Mała napisał(a):Hmm, Paula, takiej zdyscyplinowanej pacjentki nie przewidzialam :)
Dzieki za odpowiedz.
P.S. Jest jakis konkretny powod takiej czestotliwosci, czy po prostu trzymasz reke na pulsie? Jesli nei chcesz, to nie odpowiadaj - zrozumiem.
Fakt, pilnuję wizyt u ginekologa i jestem średnio 2 razy w roku na wizycie kontrolnej, mimo iż w mojej rodzinie nie było nigdy przypadku raka spraw kobiecych.

Odpowiedz
Mała 2013-08-11 o godz. 09:56
0

lideq napisał(a):Brytyjski NHS sam wzywa pacjentow na profilaktyczne badania i z tego jestem bardzo zadowolona. Mysle, ze cytologia powinna byc tak rutynowym badaniem, jak badanie krwi, czy moczu
Jesli chodzi o pozycje Polski w tej kwestii, to jestesmy daleko za Murzynami... Nawet za Rumunia. A kraje podaja sobie Polske, jako negatywny przyklad...

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 09:54
0

Ja też robię cytologię przynajmniej raz w roku i pilnuje mamę, żeby robiła.

Odpowiedz
Mała 2013-08-11 o godz. 09:54
0

Silenca, swietna to by byla sprawa z tym niewypisywaniem recept w przypadku braku aktualnej cytologii.
Niestety, nie kazdy lekarz tego pilnuje. Zwlaszcza w gabinetach panstwowych, gdzie na pacjentke jest gora 10 minut...
Ogromna role odgrywa rowniez srodowisko, w jakim sie mieszka. Ponoc na wsiach koboety wstydza sie chodzic do ginekologa, bo to oznacza dla innych, ze sa w ciazy a jak do lekarza idzie panna, to juz w ogole strach pomyslec, co beda o niej gadac...
Kobieta na konferencji przytoczyla rozmowe z jedna z takich kobiet - z jakiejs glebokiej wsi. Chodzilo o to, czy dostala zaproszenie na badanie. Dostala. I co z nim zrobila? "Spalilam, zeby mnie nie kusilo"...

Odpowiedz
lideq 2013-08-11 o godz. 09:54
0

Brytyjski NHS sam wzywa pacjentow na profilaktyczne badania i z tego jestem bardzo zadowolona. Mysle, ze cytologia powinna byc tak rutynowym badaniem, jak badanie krwi, czy moczu

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 09:48
0

Ja kiedyś nie dostałabym żadnej recepty jak nie miałam cytologi co rok, ale już nie korzystam z usług tego lekarza, bo się wyprowadziłam, jednak wyrobiłam sobie taki nawyk i sama pilnuję.
Wg mnie kobiety, które nie robią cytologi, to w większości starsze pokolenie, brak świadomości konsekwencji.
Wydaje mi się, że dużą role gra tu sama instytucja TEGO lekarza, i jeszcze z życia "nie poszłam i nie pójdę, bo Nowakowa poszła i same problemy" ... albo bardziej drastyczne zakończenia tego cytatu

Odpowiedz
Mała 2013-08-11 o godz. 09:47
0

Hmm, Paula, takiej zdyscyplinowanej pacjentki nie przewidzialam :)
Dzieki za odpowiedz.
P.S. Jest jakis konkretny powod takiej czestotliwosci, czy po prostu trzymasz reke na pulsie? Jesli nei chcesz, to nie odpowiadaj - zrozumiem.

Odpowiedz
Gość 2013-08-11 o godz. 09:44
0

Cytologię robię z reguły 2 razy w roku (zaznaczyłam odp.1)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie