• Kerala odsłony: 13707

    Kreatywne pomysły na podejście do chama

    Tydzień temu zgubiłam swoją komórkę. Możliwości, gdzie i jak mogłam ją zgubić, jest parę. Na pewno jednak nie zgubiłam jej na melinie, co sprawia, że dalszy ciąg wydarzeń jest dość zastanawiający.
    Pogodziłam się już ze stratą, zablokowałam telefon i wpisałam w terminarz konieczność odwiedzenia salonu orange celem kupienia nowego telefonu.
    Aż tu nagle wczoraj dzwoni moja mama z informacją, iż godzinę wczesniej dostała sms'a o wdzięcznej treści:
    "mam komórkę twojej córki"
    (jako fance thrillerów i Pitbulla momentalnie zapachniało mi historiami o porwaniach i okupie lol "Mamy twoje dziecko", "mamy twoją komórkę"- co w sumie za różnica, jesli idzie o ładunek dramatyzmu zawarty w konstrukcji zdania ? ;) )

    Moja matka, człowiek tyleż naiwny co niezależny, postanowiła od razu skontaktowac się z nadawcą.
    Na swoje "dzień dobry, własnie dostałam sms'a w sprawie telefonu z tego numeru" usłyszała "spierdalaj stara szmato. No i co z tego, że dostałaś sms'a?".
    Hm.
    Mniej naiwny człowiek odłożyłby w tym momencie słuchawkę, względnie (jesli byłby mniej naiwny i bardziej wymowny) odpowiedziałby coś w stylu "kij ci w oko, chamie" i również odłożył telefon. Moja matka nie odłożyła, gdyż- o święta naiwności!- miała szczery zamiar skomunikowania się z panem, a przede wszystkim chciała się dowiedzieć, czemu ten nazywa ją "szmatą" :o 8)
    W świecie mojej mamy nie istnieją bluzgi, a już zwłaszcza bluzgi dla idei, no nic, niewazne, sądzę, że Rozumiecie sytuację.
    Wskutek powyższego usłyszała jeszcze wiele na temat swojego prowadzenia się i wyglądu, a na sam koniec otrzymała sugestię dokonania czynności autoerotycznej.
    Facet był oczywiście pijany.

    Teraz tak:
    zastanawiam się, co zrobić. W gruncie rzeczy odzyskanie telefonu już mi zwisa, bo i tak jest zablokowany. Natomiast sam aparat to niemiłosiernie wysłużona, stara Nokia. Nie ma o co walczyć.
    Jednak jako furiat z natury znajduję się od wczoraj w stanie wkurwu z powodu jakiegoś chama, który zwyzywał mi matkę.
    Tak, ja wiem, są ludzie i taborety.
    Mimo to od wczoraj mam schizę, że palant mógł pospisywać jeszcze inne numery z mojego telefonu, a jako że dał się poznać jako burak pastewny, to dalszy ciąg może być dla mnie mało szczęsliwy (zwłaszcza, że pan pije i zapewne nie jest to Johnny Walker. Nie, żeby Jaśkiem nie można się było uchlać, oczywiście, że można; tym niemniej miłośnik pryt siarą pisanych ma jednak nieco inny glossariusz niż pan sączący Wędrowniczka przy wertowaniu przemyśleń Aureliusza).

    To jest pierwsza sprawa, czyli ryzyko dzwonienia do różnych ludzi z mojego numeru.

    Druga sprawa dotyczy w zasadzie tego samego, co pierwsza, tyle że opiera się na założeniu dzwonienia do obcych mi ludzi z mojego numeru, co może dość poważnie nadwyrężyć mój portfel pod koniec miesiąca.
    Telefon zablokowałam po jakichś 7 godzinach od zgubienia.

    I trzecia sprawa: dlaczego debil wysłał tego sms'a po tygodniu? Telefon padł mu prawdopodobnie jeszcze tego samego dnia (był rozładowany), więc skoro zadał sobie trud spisania ksiązki adresowej, to był przynajmniej na tyle trzeźwy, aby utrzymać w ręku długopis. Tym niemniej siedem dni zajęło mu wysłanie sms'a.

    Moje pomysły (do tej pory):
    - dać gościowi szansę, zadzwonić i odebrac ten telefon (powiedzmy, że jestem związana emocjonalnie z tą nokią)
    - olać sprawę, iść do orange
    - olać sprawę odzyskania telefonu, zadzwonić do chama i nauczyć go kilku nowych wyrazów, którymi wzbogaci swój słownik wulgaryzmów
    - zadzwonić do biegłych informatycznie kolegów i omówić z nimi kilka spraw, co spowoduje, że w ciągu tygodnia telefon chama zaleje spam w takich ilościach, że telefon zostanie zablokowany

    tak, wiem, to ostatnie paskudne.

    UPDATE:
    w trakcie pisania tego postu moja matka dostała kolejnego sms'a o treści "chcesz odzyskac telefon córki to zadzwoń". Zadzwonił mój mąż (z numeru nieidentyfikującego się) i usłyszał "goń się facet".

    Jakieś sugestie?

    kerala

    Odpowiedzi (29)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-06-23, 11:46:18
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-06-23 o godz. 11:46
0

Kerala napisał(a): W związku z czym mam teraz numer abonamentowy oraz drugą, alternatywną kartę SIM w POPie z nieidentyfikowalnym właścicielem, słodko, prawda? 8)
Kuszące :)

Mimo wszystko, zgłoś sprawę na policji. Nie zaszkodzi a może coś da.

Odpowiedz
DobraC 2010-06-23 o godz. 09:22
0

Kerala napisał(a): Ta świadomość mnie lekko demoralizuje...

kerala
Kerala, nie poznaje Waćpani :)

a tak swoja droga to pamietam czasy schiz telefonicznych co prawda z innego nieco powodu ale do dzis nr prywatny ktory wyswietla sie na telefonie powoduje lekka nerwowosc...

Moze brak reakcji spowoduje ze sie palantowi znudzi?

Odpowiedz
Kerala 2010-06-23 o godz. 01:34
0

(moja matka nigdy w życiu nie napisala żadnego sms'a i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w przyszłości również to nie nastąpi. Umie odbierac i wyłączać komórkę. Uwazam, że to i tak dużo)

no i kupiłam dziś nowy aparat, numer przepisałam i już. Znajomych powiadomiłam o wydarzeniu.
Znajomości w policji nie mam, w Wołominie niestety tym bardziej. Nie znam też nikogo pracującego dla operatorów sieci komórkowych, znam natomiast paru informatyków, ale oni mogliby tylko zaspamować debila i na tym skończyłaby się ich rola.
Ponieważ temat od dziś zasadniczo mi zwisa, to jutro może sobie z panem poigram telefonicznie (ach ta adrenalina). Zwłaszcza, że nabyłam dziś cały starter POP, bo bardziej opłacało mi się kupić komórę w zestawie niż saute. W związku z czym mam teraz numer abonamentowy oraz drugą, alternatywną kartę SIM w POPie z nieidentyfikowalnym właścicielem, słodko, prawda? 8) Ta świadomość mnie lekko demoralizuje...

kerala

Odpowiedz
Gość 2010-06-22 o godz. 17:02
0

No wlasnie sms-y, wybierane i odbierane najczesciej numery itd,to moglo mu pomoc.
Mysle ze panu nie bedzie sie chcialo raczej rozsylac sms-ow do calej reszty ksiazki adresowej (zakladajac ze ja spisal).
Jestem dosc sceptycznie nastawiona do policji, ale jesli masz znajomosci czy w policji czy w sieci to podpytaj co sa w stanie zrobic w celu namierzenia goscia, pozostawienia wiadomosci na poczcie ewentualnie jesli to mozliwe wyslanie jakiejs ogolnej wiadomosci ktora bylaby z tego starego numeru do wszystkich z odpowiednim info. Na tyle zeby uspokoic wlasne nerwy.

Odpowiedz
AGABORA 2010-06-22 o godz. 15:17
0

Kerala napisał(a):
Inna zagadka, nad którą nie mam sił łamać sobie głowy, to ta, dlaczego z morza różnych mam krzysiów i marysi wybrał akurat moją matkę i to wybrał trafnie.

Kerala , a moze znalazl w Twoim telefonie sms-a z tekstem typu -"Corciu , dzis nie moge do Was wpasc ,migrena mnie dopadla " adresowany do Ciebie ,a nadawca -mama ?
Lub odwrotnie- wyslany przez Ciebie, adresowany do mamy .
Albo odsluchal poczte ?

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-06-22 o godz. 15:06
0

Skoro jest szansa, że ją widział to może po prostu wpadła mu w oko. Very Happy
bo ja wiem czy to ejst powod do radosci. Anglicy maja powiedzenie: look, but do not touch. ktere swietnie by w takiej sytuacji pasowalo.

poszlabym na policje, zglosila kradziez. zablokowala wszystko co sie da i niestety powiadomila kogo moge, ze mam idiote na karku(szczegolnie kontakty zawodowe(!)) :/
komore bym odpuscila, spamowanie rowniez, nie ma sie co znizac do poziomu "pana".

Odpowiedz
Kerala 2010-06-22 o godz. 12:57
0

Nie, wytłumaczenie zagadki jest takie, jakie podala Anirrak. Może nawet bardziej skomplikowane, acz i tak nie umiem tego rozgryźć.
W moim telefonie jest wiele Katarzyn Nowak- mam Joanny. Jestem matką sporego dziecka, które to dziecko ma rozlicznych kolegów i koleżanki. Każda matka kolegi mojego syna jest oznaczana właśnie tym kluczem, bo metoda "Mamy Krzysia" już dawno zawiodła, gdyż Krzysiów jest kilku.
Tak więc "mam" jest jak mrówków i to matek dzieci obu płci. Na tej podstawie nie da się wydedukować, czy właściciel telefonu do mężczyzna czy kobieta.
Inna zagadka, nad którą nie mam sił łamać sobie głowy, to ta, dlaczego z morza różnych mam krzysiów i marysi wybrał akurat moją matkę i to wybrał trafnie.
Z tego, co udało mi się do wczoraj ustalić- nikt do tej pory nie był nękany sms'ami ani telefonami.

kerala

Odpowiedz
Gość 2010-06-22 o godz. 10:27
0

Kerala napisał(a):Anirrak napisał(a):Skoro gościu wie, że jesteś kobietą - to nie znalazł tego telefonu przypadkowo, tylko prawdopodobnie go skubnął :|
A to karalne jest 8)
Anirrak, Jesteś genialna :o :D
Patrz, nie wpadłam na to, że moja płeć za diabła nie powinna być oczywista dla znalazcy telefonu!
chyba jednak rozwiązanie zagadki dot. Twojej płci jest inne ;)

Kerala napisał(a):dysponując danymi mojej matki (wpisana jest jako "mama kasi- joanna nowak"
Kerala, skoro Twój "nękacz" ma POPa to sytuacja niestety utrudniona - policja pewnie nie będzie chciała bawić się w skomplikowane namierzanie. Chyba pozostaje Ci zawalić go spamami.
A może by tak wysłać do niego SMS-a, że nie chcesz tego telefonu i żeby się odczepił. Może wtedy albo zarząda kasy, albo da sobie spokój

Odpowiedz
blumenka 2010-06-22 o godz. 02:52
0

Karela możesz zablokowac mozliwosc korzystania z telefonu. Wiekszosc osob blokuje tylko karte sim, a można i telefon. Ale aby to zrobic musisz przedstawic u operatora zgloszenie kradziezy na policji, dokument potwierdzajacy imei telefonu /gwarancja, umowa/ i chyba jeszcze jakis dokument potwierdzajacy ze jestes wlascicielka /np. umowa/

Odpowiedz
Gość 2010-06-22 o godz. 01:45
0

blumenka napisał(a):Poddaj numery z których dzwonil na forum, a uczynne forumowki uprzyksza dowcipnisiowi/chamowi zycie, dzwoniac do niego i wysylajac smsy z roznych numerow.

Na pomoc policji liczylabym najmniej niestety.
Po takiej akcji to raczej kerala byłaby w niezłych tarapatach.
Z ofiary oprawca.

Odpowiedz
Reklama
blumenka 2010-06-22 o godz. 01:31
0

Poddaj numery z których dzwonil na forum, a uczynne forumowki uprzyksza dowcipnisiowi/chamowi zycie, dzwoniac do niego i wysylajac smsy z roznych numerow.

Na pomoc policji liczylabym najmniej niestety.

Odpowiedz
AGABORA 2010-06-22 o godz. 01:31
0

Kerala
Mnie w pewien weekend majowy okradl swir -osobiscie zadzwonil chwile po kradziezy , ze ma telefon i ze sie gdzies spotkajmy w umowionym miejscu ,a on za 2 stowy odda.
Dla mnie to byla rewela -bo telefon byl baardzo drogi ,a jeszcze drozsze byly kontakty w ksiazce telefonicznej 8) .
A te numery w pewnym sensie to "moj chleb" -taka praca ;)
Wiec nie wahalam sie ani chwili ,o wszystkim powiadomilismy policje ,ktora z nami pojechala w owo umowione miejsce.
O dziwo 8) lol palant sie oczywiscie nie zjawil , kiedy dzwonilismy ,odbieral telefon (oczywiscie ten moj) i obrzucal nas takim miesem ,ze ja w zyciu tylu "kurew i chujow" nie uslyszalam ....a slyszalam wiele .... lol
Policja oczywiscie bezradna .... (byla z nami w umowionym miejscu ,uzbrojona i gotowa do akcji ...;)
Przerazilam sie nie na zarty , poszla mi w ruch wyobraznia i przed oczami przewijaly obrazy jak z horrorow czy innych czarnych komedii - ze kolezka wysyla ode mnie dziwnej tresci sms-y ,wykonuje gluche telefony po nocy ,no i robi mi generalnie czarny PR.
A ze w ksiazce tel. mialam sporo numerow do osob uznanych powszechnie za "publiczne" no to troche slabo zaczynalo byc.....
Biuro obslugi klienta nie moglo mi zablokowac telefonu (bo cos tam ,bo na karte ,bo nie byl zarejestrowany )
Wreszcie wpadlam na pomysl ,ze musze jakos sie dostac do swojej poczty glosowej (tego skradzionego telefonu) i nagrac wiadomosc "ze zlodziej jest w posiadaniu mojego numeru ,ze prosze ignorowac ew. dziwnej tresci sms-y itp...i w ogole pod zadnym pozorem nie zostawiac wiadomosci ,i ze jestem pod innym, tymczasowym numerem" .
Musialam to zrobic , bo ten idiota mial ten telefon caly czas wlaczony ,a ja cierpliwie czekalam ,az mu sie aparat wyladuje z nadzieja ,ze nie nabedzie do niego ladowarki....
Probowalam dzwonic jeszcze wielokrotnie pod ten (moj numer) koles nie odebral ani razu , potem chyba albo wyrzucil karte (jak rasowy zlodziej) albo po prostu komora mu sie wyladowala , wiec moze wyrzucil (pewnie nie mial pojecia ,ze sporo byla warta) W aparacie byly tez moje zdjecia (wprawdzie ocenzurowane i bez obciachu , balam sie jednak ,ze jakims cudem trafi do netu moja podobizna z doklejona np. dosc perwersyjna reszta i numerem telefonu....
No ,rozne mi sie czarne scenariusze w glowie pisaly ...bo zlodziej ewidentnie normalny nie byl...
Chwile grozy przezylam dwa dni po kradziezy , kiedy zadzwonila (na nowy numer) do mnie pani i mowi -"Dzien dobry , znalazlam do pani namiar w internecie , chce skorzystac z pani uslug" 8)
Jeeeezu ....myslalam ,ze padne ...
Ja ?Moj numer w necie ? Ale skad , jakim cudem ,mnie w necie przeciez nie ma...
I wtedy powiazalam fakty ....
Przerazona przepytalam babke na te okolicznosc (normalnie jak na przesluchaniu ) musiala babka poczuc sie niezle zmieszana ...
No i tak ....po nitce do klebka
Trafilam na Forume 8) lol

Aaaa.... tak a propos Policji -nie zrobili nic ,nie kiwneli palcem
ja wtedy "swojego " policjanta wyciagnelam doslownie za kolnierz z komisariatu ..(zeby jechal ze mna zlapac zlodzieja )
Powiedzieli mi ,ze to znikoma szkodliwosc czynu ...napisalam ,ze ni wnosze zadnych roszczen i oni umarzaja postepowanie ,czy jak to tam brzmialo .
I na moje pytanie ,czy moga go namierzyc GPRS-em czy jak mu tam ( bo jak wspominalam , nie wylaczyl telefonu) powiedzieli ,ze tak ,ale w przypadku gdyby poszukiwano zaginionego ,albo w spr. o morderstwo np. ...a tak to im sie nie opyla (to ostatnie ,to oczywiscie przyp. autora)
Ale dzwoniac do tego swojego operatora , dowiedzialam sie ,ze absolutnie maja rejestr wszystkich polaczen , tresci sms-ow itp.(w ten sposob musialam udowodnic panu z obslugi klienta-przez telefon ,ze jestem wlascicielka numeru - musialam podac kilka istotnych szczegolow z ksiazki telefonicznej i przypomniec sobie tresci ostatnich sms-ow.)
Wiec wszystko jest do sprawdzenia ,udowodnienia , namierzenia...
Mysle ,ze dobrym argumentem bedzie u Ciebie fakt , iz zlodziej neka bliska Ci osobe i probuje wymuszac korzysci ....
Jakos musisz temu zradzic , bo wiem po sobie ,ze sa zlodzieje i ... zlodzieje ...
I choc glupio to brzmi ,lepiej trafic na rasowego zlodzieja , niz na zlodzieja - psychola
Powodzenia ,Kerala
I sorry ,ze sie tak rozpisalam o sobie (jakos na wspominki mnie wzielo ;) )

Odpowiedz
Gość 2010-06-22 o godz. 00:32
0

Poszłabym na Policję.
Wysłanie sms'a faktycznie może nie być dowodem kradzieży telefonu, ale można by mówić np. o przywłaszczeniu cudzej rzeczy ruchomej, o ile pan nie zamierza Ci zwrócić telefonu, tylko drażnić Cię tym, że go ma, a Ty już nie. Jeśli natomiast pan żądałby w zamian za zwrot aparatu pieniędzy, w co szczerze wątpię, byłoby to wyłudzenie (raczej mniejszej wagi ze względu na wartość telefonu). Ważne jest określenie wartości tego aparatu (łatwo sprawdzisz w każdym komiesie ceny takiego samego aparatu). Jeżeli nie przekracza ona 250 zł, przywłaszczenie dokonane przez tego pana zostało by zakwalifikowane jako wykroczenie. Tak, czy inaczej warto iść na Policję. Organy ścigania zwrócą się do operatora o wykaz połączeń. Ustalą, czy numer, z którego dzwonił jest na kogoś zarejestrowany, czy nie. Jeśli to telefon na abonament wezwą właściciela na przesłuchanie. Jeśli to telefon na kartę będzie trudniej. Co prawda dzięki wykazowi połączeń ustalą, skąd delikwent dzwonił, ale w praktyce to niewiele da. Próbować trzeba. Najwyżej umorzą postępowanie.

Odpowiedz
Gość 2010-06-22 o godz. 00:01
0

kerala pw

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 23:58
0

Nie schizujesz.
mysle ze to menel zartownis. Czy Twoj maz, inna bliska Ci osoba zaczela dostawac jakies smsy?
Mozliwe, ze spisal sobie tylko nr Twojej mamy, reszte ma w nosie.
Chyba ze podejrzewasz, ze konkurencja na Ciebie zapolowala..

Wszystko i wszystkich sie da namierzyc.

Czy masz jakies dojscie do operatora?
Bo to, ze koles nie ma abonamentu, to pikus. To ze nie ma abonamentu to znaczy tylko tyle, ze nie znasz imienia, nazwiska i adresu osoby, ktora go uzywa.

Fizycznie mozna namierzyc osobe, ktora ma przy sobie wlaczony telefon i go uzywa.

Wyobraz sobie rozstawienie anten np 4, anteny stoja na rogu kwadratu. Po srodku owego kwadratu stoi osoba, ktora uzywa tego telefonu. Jezeli wlasnie dzwoni u operatora pokazuje sie dokladny (no moze byc 25 m kwadratowych) obszar w jakim znajduje sie osoba, co uzywa aparatu.

Teraz albo policja, albo koledzy od operatora moga Ci z tym pomoc. Policji sie raczej nie bedzie chcialo...

Ja bym zglosilsila Policji- kradzierz i nekanie, grozby etc, i znajomym.
Wspolczuje szczerze..
Jednak jezeli to nie konkurencja, to raczej nie masz sie czym martwic.

Odpowiedz
Kerala 2010-06-21 o godz. 23:43
0

Anirrak napisał(a):Skoro gościu wie, że jesteś kobietą - to nie znalazł tego telefonu przypadkowo, tylko prawdopodobnie go skubnął :|
A to karalne jest 8)
Anirrak, Jesteś genialna :o :D
Patrz, nie wpadłam na to, że moja płeć za diabła nie powinna być oczywista dla znalazcy telefonu!

Tylko czy to coś w sumie zmienia (poza tym, że pozbywam się skrupułów w związku z zaspamowaniem mu telefonu)?
Gość zadzwonił dziś do mojej matki z innego numeru (!) oraz z tego samego numeru wysłał kolejnego sms'a "mam ten telefon, chcesz go odzyskać to zadzwoń".
Matka powiedziała, że nie życzy sobie dalszych telefonów, ponieważ wczoraj została potraktowana przez niego wulgarnie. I odłożyła słuchawkę.

Zarówno jeden jak i drugi numer są w POPie. To rozwiązuje sprawę namierzenia i zgłaszania na policji (tzn. zgłosić mogę, ale nie ścigną).

Może to głupie, ale skoro facet był na tyle przytomny, aby spisać sobie numer telefonu do mojej matki (z ktorą nota bene tego dnia właśnie byłam na zakupach, kiedy to musiał gwizdnąć mi telefon, więc mógł skojarzyć), to zaczynam się obawiac, że może być też na tyle bystry, aby dysponując danymi mojej matki (wpisana jest jako "mama kasi- joanna nowak" czyli niestety imię i nazwisko, genialnie nie? ) oraz jej numerem telefonu (abonament) dojść do adresu zamieszkania.
A to już na serio mnie niepokoi.
Zwłaszcza w kontekście zrobienia mu koło pióra.
W telefonie też znajdowały się dwa inne adresy mieszkań wraz z kodami :mur:
I ogólnie: im więcej o tym myślę i im bardziej poważnie biorę pod uwagę, że skopiował sobie ksiązkę telefoniczną, tym zimniej mi się robi. Miałam tam wszystko (większą część w pamięci telefonu niestety) włącznie z numerami do klientów.

Po tym, co napisala Anirrak, zaczynam być pewna, że chodziło o stary numer: mam twój telefon, chcesz go odzyskać to mi zapłać.
Tyle że mój telefon był dupiaty i wyglądał jak eksponat muzealny. Nie da się go sprzedać ani opchnąć gdziekolwiek.
W związku z tym zaczynam się zastanawiac, czy w tym przypadku przedmiotem transakcji nie będzie własnie ksiązka kontaktów i możliwość, że facet może mi powaznie zaszkodzić.
Schizuję czy widzicie w tym sens?

Chyba, że to jakiś świr. Sama już nie wiem. Ale głos i zachowanie ma typowo meliniarskie, tak twierdzi mój mąż i matka.

kerala

Odpowiedz
focia 2010-06-21 o godz. 23:27
0

Najpierw policja potem spam :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 22:22
0

och najpierw mysle ze spam w ilosci odpowiednio utrudniajacej zycie
potem moze garsc sms mowiacych mu kim jest i co sadzisz o jego pochodzeniu i sms jakie wysyla (moze opcjonalnie).
A potem oczywiscie jesli faktycznie jest to mozliwe to prawne srodki dzialania zeby go odnalezc i dobic do konca.

Nie wiem skadu mnie dzis takie "zaciecie"...No ogolnie szukalabym drogi utrudnienia mu zycia

Odpowiedz
Aguus 2010-06-21 o godz. 18:00
0

Kirka napisał(a):o raju, wspolczuje..

Aguus napisał(a):Kerala,poszlabym na policje i zapytala jak to jest z mozliwoscia namierzenia goscia.Pokazala te sms-y.Moze sie uda ?
Nie wiem czy to wystarczajacy dowod. To ze ktos pisze ze ma telefon, nie znaczy ze go ukradl.
Chyba moze to podpasc pod nekanie (ale 2 sms wyslane)..

Ja bym mu wyslala sms: "chcesz kase za telefon, zadzwon". I jak zadzwonilby zastosowalabym ten sam numer co on ;)

I poprosilabym kolegow o zaspamowanie.
Zapytac warto.Kiedys mnie ukradli telefon na karte,a ja mialam podejrzanego,zlozylam zeznania,a policja sie sprawa zajela.

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 17:42
0

o raju, wspolczuje..

Aguus napisał(a):Kerala,poszlabym na policje i zapytala jak to jest z mozliwoscia namierzenia goscia.Pokazala te sms-y.Moze sie uda ?
Nie wiem czy to wystarczajacy dowod. To ze ktos pisze ze ma telefon, nie znaczy ze go ukradl.
Chyba moze to podpasc pod nekanie (ale 2 sms wyslane)..

Ja bym mu wyslala sms: "chcesz kase za telefon, zadzwon". I jak zadzwonilby zastosowalabym ten sam numer co on ;)

I poprosilabym kolegow o zaspamowanie.

Odpowiedz
Aguus 2010-06-21 o godz. 16:54
0

Kerala,poszlabym na policje i zapytala jak to jest z mozliwoscia namierzenia goscia.Pokazala te sms-y.Moze sie uda ?

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 16:21
0

Dżej napisał(a):oczywiście taką możliwość mają organy ścigania i operator.
No własnie o to mi chodziło, ze nie taka łatwa i szybka sprawa.
Chyba ze Kerala ma takie mozliwości albo... ktoś z Forumi lol

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 16:18
0

kurczak napisał(a):Bo namierzenie gościa na podstawie nr telefonu to chyba tylko w filmach mozliwe?
Jeśli to telefon na abonament, to nie powinno być najmniejszego problemu - oczywiście taką możliwość mają organy ścigania i operator. Chociaż mi się kiedyś zdarzyło namierzyć kogoś dzięki wklepaniu numeru telefonu go Googla 8)

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 16:15
0

A z jakiego numeru wysyła te SMS-y?

Ja bym złożyła doniesienie na policji. Oczywiście nie po to aby telefon odzyskać (w sumie okazja żeby sobie jakiś bajerancki model kupić ;) ), ale po to żeby temu łachudrze pokazać, że nie z Tobą takie numery ;)

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 16:13
0

Ja jestem mocno pokojowo nastawioną osoba, ale w tej sytuacji tez - jesli masz taka mozliwość - proponowałabym zalanie gościa spamem.
Niedośc, ze cham to i jeszcze prawdopodobnie złodziej.

Bo namierzenie gościa na podstawie nr telefonu to chyba tylko w filmach mozliwe?

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 16:12
0

Kerala napisał(a):To jest pierwsza sprawa, czyli ryzyko dzwonienia do różnych ludzi z mojego numeru.
Ale jesli zablokowałaś kartę to już z Twojego nr przecież nigdzie nie zadzwoni?!
Ktoś się z Tobą bawi w kotka i myszkę w jakiś szczególnie durny sposób :/
Jeśli masz zablokowaną kartę to on dzwoni z jakiegoś swojego nr, tak? Bo jeśli tak, to ja bym poszła na policję, zgłosiła kradzież telefonu i podała nr z którego gość się kontaktuje a do tego jeszcze wykorzystałabym ten ostatni Twój pomysł, ten paskudny ;)
Kerala napisał(a):- zadzwonić do biegłych informatycznie kolegów i omówić z nimi kilka spraw, co spowoduje, że w ciągu tygodnia telefon chama zaleje spam w takich ilościach, że telefon zostanie zablokowany

wyzywanie Twojej matki też było paskudne.

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 16:04
0

ja wykorzystalabym dwie ostatnie opcje, ze wskazaniem na ostatnia 8)
pal licho telefon, ale po takich sms-ach nie darowalabym gnojowi, niech sie troche pomeczy

Odpowiedz
Gość 2010-06-21 o godz. 15:56
0

Skoro gościu wie, że jesteś kobietą - to nie znalazł tego telefonu przypadkowo, tylko prawdopodobnie go skubnął :|
A to karalne jest 8)

Odpowiedz
Gość 2010-06-22 o godz. 13:55
-1

Skoro jest szansa, że ją widział to może po prostu wpadła mu w oko. :D

Ja swoj telefon zgubiłam w zeszły piątek. Całe szczęście znalazł i oddał sąsiad bo jak Was czytam to ciarki chodzą mi po grzbiecie.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie