Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-05-04 o godz. 00:52
0

Natalia wlasnie sie mialam pytac czy ktoras z Was tam moze byla lol tzn chodzi mi o Kolorado na Konarskiego, bo to kolo nas i prawie po drodze z naszego przedszkola. Zajrzalam jednak teraz na stronke ktora podalas i ceny sa wysokie, szczegolnie, ze Adas nie wytrzymuje wiecej niz pol godz.
Natomiast w Wola Park mi sie niezbyt podoba (to sie chyba nazywa Kamelot), ale tylko dlatego, ze zawsze jest tam spory tłum, no i jakies bardzo male jest to pomieszczenie.
Bylismy jeszcze na urodzinach na Targowku i bylo super, poza tym jak jestesmy w Lublinie to odwiedzamy Plaze - nowe, spore, a prawie nigdy nie ma wiecej niz 5 czy 8 dzieci.

Odpowiedz
Gość 2010-05-03 o godz. 23:50
0

Marchefka napisał(a):
A w czasie zjezdzania rurą (nie dosc, ze elektryzowalo az iskry szly :-/ ) to jeszcze podwinela mu sie jakos noga i do dzis go boli.
No właśnie moj maz, ktory zjezdzal z Adasiem mowil, ze ta slizgawka jest bardzo niebezpieczna i ze na dole Adas byl zielony, pomimo ze z tata zjezdzal... A w sumie z zewnatrz wyglada calkiem niewinnie

Odpowiedz
Gość 2010-05-03 o godz. 13:25
0

Sylwia to widze, ze reakcje Adasia podobne do marcelowych ;)
Wsiadl tylko na ten "diabelski mlyn" i mialam obawy, ze beda musieli zatrzymac. Na statek i tą winde nawet nie chcial slyszec o wejsciu.
A w czasie zjezdzania rurą (nie dosc, ze elektryzowalo az iskry szly :-/ ) to jeszcze podwinela mu sie jakos noga i do dzis go boli. WIec blue city na razie odpuszczamy. Za to kolezanka Marcela starsza o 8 miesiecy bawila sie swietnie ;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-03 o godz. 10:51
0

My tez bylismy z Adasiem, ale rzeczywiscie jest jeszcze za maly. Duzo lepiej bawila sie tam grupa nastolatkow obchodzaca urodziny jednego z nich lol Przez Adasia hustawka taka gora dol musiala byc zatrzymana, bo sie darl, a na statek nawet nie probowalismy go sadzac. Natomiast park linowy czy jak to nazwac sprawdzil sie super, chociaz miejscami bylo dosc niebezpiecznie dla malucha i dla taty, ktory z nim byl (patrz slizgawka)

Odpowiedz
Gość 2010-05-03 o godz. 07:41
0

Czynne od 12, ale w zeszlym tygodniu czekalismy prawie godzine zanim po wielu prosbach ktos sie laskawie ruszyl i wlaczyl ruchome zabawki a wczesniej chodzilismy i prosilismy, a dzieci się snuly...

Ogolnie bardzo fajnie (tyle, ze Marcel jeszcze okazuje sie niegotowy na takie zabawy :( )

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie