-
magdage odsłony: 2033
Pasje naszych dzieci
Tygrys ma pasję...jego pasją są...pociągi
w kazdej postaci gumowe, małe , duże, narysowane, w książce - wszystko układa w kształt pociągu: krzesełka, zabawki ostatnio wywlókł kostki do zmywarki (próbowalismy dosypiac o 7.30rano) jak dotarlismy do pokoju to ze wszystkich kostek ułozył pociąg i próbował nim jezdzic (tylko kurna nie bardzo mu szło). Oczywiscie największym marzeniem Tygrysa jest pojechac prawdziwym pociągiem - oddał by za to wszystko - matkę, ojca i ukochaną Anię - codzinie rano o 7!!!! słyszymy: Nene cicici - uuuuuuu - taaaa Nene- mama nieeee, tata nieeee- NENE! (nene to inaczej Kubus tak o sobie mówi).
A teraz do sedna jakies dwa tygodnie temu kupilismy bilet na pociag do szczecina i...od tego czasu moje dziecko zrobi wszystko dosłownie wszystko - wystrczy ze zagrożę ze wyrzuce bilet do kosza - nie spodziewałam się mimo całej mojej wiedzy nt.dzieciowe że tak mały człowiek potrafi tak byc zdeterminownym żeby:
-zacząc jesc warzywa których nienawidzi szczerze i dotychczasowe próby przemycenia konczyły się wręcz odruchami wymiotnymi - obecnie wcina: brokuły, awokado, marchewkę szok
- zacząc robic kupala do nocnika, walczymy z tym od dawna nie było takiej siły a teraz :o
-kazdy ryk, wycie, nieznosne zachowanie (a potrafi Tygrys oj potrafi dac czadu) jest zmodyfikowane natychmiast po tekscie - mama wyrzuci bilet do kosza!
oczywiscie nie ukrywam ze wrednie to wykorzystuję
ale jednoczesnie mnie zadziwia jak taki mały człowieczek moze czegos pragnąć i byc w stanie zmodyfikowac swoje zachowania byle osiągnąc cel.
Macie takie doswiadczenia z waszymi dziecmi?
Dopiszę jeszcze jedną pasję Młodej. Andźka uwielbia... 'mumu'. Nie, nie chodzi o bydło domowe, ale o murek.
Wleźć chce wszędzie, każdy nawet większy krawężnik musi być zadeptamy!
Nasze spacery wyglądają jak tor przeszkód, przerywany przez przepytywanki o marki samochodów lol
W ostatnim czasie największą pasją Krzysia są pociągi i koparki, a to właśnie za sprawą bajki "Thomas and friends"
Niestety mógł ją oglądać tylko jak był u babci (codziennie o 6.55 i 14.55), dlatego znalazłam dosyć sporo filmików na www.youtube.com, dzięki czemu nie muszę wysłuchiwać strasznego płaczu jak po 5 minutach skończy się bajka
Jedyną wadą jest to, że filmiki są tylko po angielsku
Oprócz tego wielką pasją Krzysia są konie. Mamusia go zaraziła zabierając na spacery do stadniny ;)
Teraz zmienili godziny puszczania Tomka. Kiedyś był po Noddim po 8:15 i akurat Adas oglądał tuż przed drzemką Teraz chyba jest po południu koło 16, ale nie jestem pewna.
Słuchajcie mam problem ze sciagnięcem kolorowanek Tomka, poratujecie?
Justa_lublin napisał(a):Najlepsze są samochody z napędem, które namiętnie rozpędza, przystawia do ucha i słucha czy dobrze silnik pracuje lol obi to z tak poważną miną, jakby był specem w tym temacie lol 8) lol
Ooo - to identycznie jak Filip :D Ma kilka takich samochodów - zazwyczaj mają odgryzione opony, ale po dywanie dadzą się rozpędzić, a dźwięk ten sam, co z oponami :D
Tomek leci chyba w godzinach drzemek, bo jakoś na niego się nie natykamy (jak Filip śpi, to nie oglądam Mini Mini 8)).
Pasją Adaska sa samochody i wszytsko co ma kóła i jeździ. Moze cały dzięń siedzieć z samochodami i się nie nudzi. Jeździ po wszystkim po czym się da (i po czym ja pozwolę ;) ). W sobotę byliśmy w parku na placu zabaw i największą atrakcją był klomb z bratkami, po którym Adaś oczywiscie jeździł samochodem lol
Najlepsze są samochody z napędem, które namiętnie rozpędza, przystawia do ucha i słucha czy dobrze silnik pracuje lol obi to z tak poważną miną, jakby był specem w tym temacie lol 8) lol
Tomka ogladamy w Mini Mini i najlepsza jest piosenka :)
No to ja tak samo szukam różności z Bobem Budowniczym, ale ceny porażają - ostatnio kupiliśmy klosz do lampy za 100 zl Naklejki na ścianę dwa komplety znów stówa, jedna maszyna Boba typu matchbox, maleńka, bo jakieś 4 cm - 34 zeta
Odpowiedz
naturella napisał(a):Niestety, nie można kupić po polsku, sama szukalam:( Maks oglądal na Mini-Mini, dwa razy dziennie po 10 minut, bo taka króciutka jest ta bajka. Na allegro jest trochę gadżetów Thomas&Friends.
oj jest i nie tylko gadzetów ;)))
marzą mi się mebelki i wyrko thomasa ale cane niestety porażająca
http://www.learningcurve.com/thomaswoodenrailway/p1
Z tej stronki można ściągnąc kolorowanki z Thomasem:)
Niestety, nie można kupić po polsku, sama szukalam:( Maks oglądal na Mini-Mini, dwa razy dziennie po 10 minut, bo taka króciutka jest ta bajka. Na allegro jest trochę gadżetów Thomas&Friends.
Odpowiedz
Martusia napisał(a):magdage napisał(a):To chodzi o tę ciuchcię Thomasa?
mamy takie lego - ale niestety bajki na dvd nigdzie nie widziałam, wiesz moze gdzie mozna kupic?
pytanie co praqwda nie do mnie, ale znalazłam to:
http://allegro.pl/item261699149_thomas_friends_little_engines_big_dvd.html#photo
Film jest po angielsku i jeśli wierzyć sprzedającemu to polska wersja jeszcze się na dvd nie ukazała.
Ta bajka jest np. na Minimini.
A odnośnie tematu - moje dziecko ma świra na punkcie aut.
oj szkoda ze nie ma po Polsku :( a telewizora nie osiadamy i posiadac nie zamierzamy więc bedziemy musieli poczekac na Polską wersję bajki :)
Zwierzęta (głównie koty) i samochody (głównie ciężarówki).
Pierwsze słowa: au-au (pies) oraz brum-brum ;)
Koty tak uwielbia, że widząc jakiegoś (na żywo, na zdjęciu, w tv), wyciąga do niego ręce, woła: "Auuu....", "oć!". Jak kot nie przyjdzie (w każdym przypadku oczywiste ;)), to płacze "Ooooć, buuu... Au, ooooć!". Tak mi go szkoda wtedy ;) Maskotki też darzy miłością.
Samochody, właściwie głównie ich kółka. Innymi zabawkami się w sumie nie bawi. Ciężarówki robią "brum-brum" oraz "kfffff" - tak czasem sapią, wychwycił to jakoś ;) Wszystko może być samochodem - taboret, bujak. Kółka tak go fascynują, że potrafi całkiem długo leżeć na ziemi i obserwować, jak kółka auta zjeżdżają z dywanu i wjeżdżają z powrotem :D Czasem wynajduje inne "przeszkody" niż dywan.
magdage napisał(a):To chodzi o tę ciuchcię Thomasa?
mamy takie lego - ale niestety bajki na dvd nigdzie nie widziałam, wiesz moze gdzie mozna kupic?
pytanie co praqwda nie do mnie, ale znalazłam to:
http://allegro.pl/item261699149_thomas_friends_little_engines_big_dvd.html#photo
Film jest po angielsku i jeśli wierzyć sprzedającemu to polska wersja jeszcze się na dvd nie ukazała.
Ta bajka jest np. na Minimini.
A odnośnie tematu - moje dziecko ma świra na punkcie aut.
u nas narazie wszelkiej maści misie, do tego doszła pasja rysowania, albo raczej patrzenia jak rysują rodzicie, więc rysowanie misia w 3645238 odmianach mam już opanowane lol
Odpowiedz
Pasią Amelki są konie i kucyki- bawi się tylko konikami, jest konikiem, na bal przebiera się w Barbi Magię Pegaza, w wózkach wozi koniki, zbiera koniki, kupuje koniki, na urodziny\imieniny tudzież inne święta, zażycza sobie koniki i tak można chyba wymieniac bez końca....
niebawem zmieniamy dom i już wymysliła, że skoro będzie miała duży pokoik to ona zrobi w nim " budę dla kuca" , po długich tłumaczeniach i rozmowach stwierdziła, że może w takim razie w garażu ? lol
nawet ubranka i pościel chce miec z kucykami i konikami....
zabieramy ją często na kuce a od zerówki będzie chodziła na jazdę konną :D
Kornel natomiast uwielbia autka, nie wiem jak to się stało i kiedy ale od samego początku interesują go tylko samochodziki . Potrafi jezdzic po domu przez 30min jednym ciągiem, warczy, burczy i piszczy przy tym jak prawdziwe auto- a przecież jest jeszcze taki malutki lol
Damek jak na razie nie ma pasji ;)
Nelka natomiast od kilku lat zbiera konie, ma ich kilka pudeł, stajnie różnego rodzaju, drewniane stajnie robi jej mój tata. ubranka w konie, majteczki i wszystko co może byc. oczywiście z dziadkiem sa miłośnikami równiez prawdziwych koni, jeżdza na koniach w terenie, siedzą w stajni, sprzatają. Uwielbia wwszystkei gadzety do jazdy konnej.
A ja myślałam, że tylko Ola jest takim fanatykiem pociągów :o
Pociągi zawsze i wszędzie. Najfajniejszy jest oczywiście ten, którym przyjeżdża mama ;)
Podobnym uczuciem darzy też warszawskie tramwaje :)
Ponadto koniki i pieski. Nawet z klocków potrafi je budować :)
Nika, po naszym pobycie w Zakopanem, pokochała konie z całego serca ;)
W domu jest koniem, na spacerze jest koniem, a nie daj boże gdzieś zobaczy prawdziwego konia to jest szał. Co dzień powtarza, że w wakacje znowu pojedziemy do Zakopanego, bo ona na dużym koniu już będzie mogła jeździć.
Niestety nie ma takiej siły, która kazałaby jej zjeść owoce czy warzywa, ale przynajmniej jak powiem, że jeśli nie zje obiadu, to nie będzie mogła na dużym koniu jeździć i obiad znika.
Gabu lubi auta, pociągi i autobusy. Pociągami jeździmy dość często w odwiedziny do różnych ciotek i do rodziny ;) Zwykle Gabu nie chce wysiąść i woła " jeszcze, jeszcze " Czasem robimy sobie przejażdżkę autobusem.
Gabu rozpoznaje samochody : opel - " taty" , ford " dziadzi", cruiser " taty". W domu mamy mnóstwo samochodzików, młody bawi się głownie nimi. Bardzo lubi książki z samochodami. Co chwilę na spacerze słyszę " auto stoi " " auto jedzie"
Kolejną pasją jest żużel i tu jak u Magdy dzaiała to słowo na niego magicznie.
Tą pasją zaraził go mój mąż. Razem chodzą na zwody. Obaj wracają bez głosu. Ponoć największa tragedia jest gdy ogłaszają przerwę w zawodach ;)
Byłam raz z Gabrielem w parku maszyn w czasie treningu. Gada " cześć " do większości żuzlowców a oni mu odpowiadają. :o
Pasją mojej Juli są lalusie, wózki, foteliki itp.
Od bardzo, bardzo dawna. Wózków ma teraz 7, laluś nie jestem w stanie zliczyć i oczywiście wszelakiego rodzaju akcesoria dla nich. I ciągle marzy o nowych, ogląda gazety, wybiera, nawet ostatnio zaczęło się wybieranie wózków i całej reszty dla siostrzyczki, mimo, że narazie się na nią nie zapowiada ;)
To jest temat jej życia, doskonale wie co mam jej przynieść Mikołaj ;)
A ja już powoli nie mam gdzie tych wózków stawiać 8)
A pasją naszej Andźki są... samochody.
W czasie spaceru jak tylko widzi jakiś samochód, od razu jest "kaaaaa?" i trzeba koniecznie markę powiedzieć. Przegląda gazetę, to samo, znajdzie reklamę samochodu: "kaaaaaa?".
Rozpoznaje już:
"bolbo" = volvo
"opi" = opel
"adi" = audi
"buuuu tata" = BMW
"mama" 8) = Mazda
"dziadziu" = Peugeot
reszta jest "kaaaa?"
Ostatnio byłyśmy na spacerze, jakimś cudem udało się Andźkę wsadzić do wózka. Za chwilę widzę, że chce wyjść, więc pytam
"Chcesz wyjść?"
"Nie"
"A chcesz może banana/bułę/wody?"
"Nie/nie/nie"
"A co byś chciała?"
"Opiiiiiii"
:o lol
Więc pędem zaczęły się poszukiwania jakiegoś opla lol
A, jasne. Mój Maks to prawdziwy pasjonat, jak sobie coś wymyśli to koniec. Parę tygodni z glowy:) Na początku byly samochody, jakiekolwiek. Zabawki gumowe, plastikowe, żelaźniaki Matchboxa - co za rozkosz. Prawidzwy samochód - jeszcze lepiej. Pierwsze slowo Maksa - brum-brum:) Potem zaczęla się akcja narzędzia i slowo bam-bam:) - mlotki, klucze, śruby, im bardziej prawdziwe, tym lepiej... Potem też byla faza pociągowa:) i bajka o Tomku - a Tygrys lubi? Teraz na fali jest Bob Budowniczy, już trzeci miesiąc. Bob, Marta, Strach i Kicia to prawdziwi idole, wystarczy powiedzieć, że Bob nie będzie chcial takiego slabego pomocnika przy malowaniu szopy pana Ogórka, żeby Maks zjadl obiad lol
OdpowiedzPodobne tematy