• Gość odsłony: 5184

    Czy "emigracja stała" powinna głosować ??

    Jak myslicie, czy ludzie którzy wyemigrowali kilak lat temu, kilkadziesiąt, nie meiszkają w POlsce, nie znają realiów , tak naprawde powinni głosować?? nie starcili obywatelstwa, ale czy faktycznie orientują się jak naprawdę jest w POlsce ??

    jedna z moich cioc, która wyemigrowała ponad 20 lat temu nei moze uwierzyć, ze mamy biurowce i galerie handlowe :o , zyje POlską sprzed 20 lat.....

    Odpowiedzi (110)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-05-29, 03:02:02
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
migotka76 2010-05-29 o godz. 03:02
0

Sill napisał(a):Regelinda napisał(a):Tak, tak, 1/3 glosujacych, moje niedopatrzenie, ale to nadal duza ilosc oderwanych od rzeczywistosci ;)\

OT: Pożyjemy, zobaczymy, czy PO uda się zrealizować ten obiacany-cacany "cud" gospodarczy.

Z pewnością...

Osobiście nie wierzę. Życzę im wszystkiego dobrego, ale uważam, że lądowanie im nieźle tyłki poobrywa. Za kilka lat wygra LiD.

Nie wykluczone... Ale może być i tak, że społeczeństwo da im kolejną szansę... Tusk ma sympatyczniejszy wyraz twarzy od poprzednika...

EOT

Odpowiedz
Gość 2010-05-29 o godz. 02:03
0

Regelinda napisał(a):Tak, tak, 1/3 glosujacych, moje niedopatrzenie, ale to nadal duza ilosc oderwanych od rzeczywistosci ;)\

OT: Pożyjemy, zobaczymy, czy PO uda się zrealizować ten obiacany-cacany "cud" gospodarczy.

Osobiście nie wierzę. Życzę im wszystkiego dobrego, ale uważam, że lądowanie im nieźle tyłki poobrywa. Za kilka lat wygra LiD. EOT

Odpowiedz
Gość 2010-05-29 o godz. 01:35
0

Tak, tak, 1/3 glosujacych, moje niedopatrzenie, ale to nadal duza ilosc oderwanych od rzeczywistosci ;)

Odpowiedz
dr_chaos 2010-05-28 o godz. 05:30
0

Regelinda napisał(a):Niektorzy Polacy zyjacy w Polsce tez musza byc od niej oderwani, dowodem jest, ze jedna trzecia glosowala na PiS.
Przyczepię się do tego. Po pierwsze to na pis postawiła 1/3 ale głosujących, dodatkowo uprawnionych do głosowania jest mniej niż obywateli w ogóle, więc ta liczba jest o wiele mniejsza. Z tego co pamiętam, to w sumie w tych wyborach na pis zagłosowało ok. 5 mln osób - pisanie więc, że 1/3 Polaków popiera pis jest DUŻYM nadużyciem, bo gdyby tak było, to mieliby w sumie ponad 12 mln głosów. Tyle mojego czepialstwa ;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 05:08
0

Nie przekonuje mnie argument, ze Polonia nie powinna glosowac, bo jest oderwana od polskiej rzeczywistosci.
Niektorzy Polacy zyjacy w Polsce tez musza byc od niej oderwani, dowodem jest, ze jedna trzecia glosowala na PiS. Tak jakby w ogole nie widzieli cyrku, ktory sie ostatnio odbywal.
Jestem na emigracji od 4 lat i nie wiem, czy wroce, ale glosowalam, bo nawet jesli bym chciala, nie pozbede sie swojego pochodzenia, akcentu i nie chce sie wstydzic za Polske. Mam nadzieje, ze nowy premier nie bedzie przynosil mi wstydu, tak jak poprzedni.

Odpowiedz
Reklama
migotka76 2010-05-28 o godz. 02:28
0

K2, mnie nie musisz przekonywać ;)
Wiem o co Ci chodzi... tak mi się wydaje

Tylko w tym wątku duży nacisk został położony na patriotyzm, a pytanie dotyczyło uczestnictwa w wyborach "stałej emigracji"...
Odnoszę wrażenie, że KatarzynaN. im bardziej chce coś uzasadnić, udowodnić, tym bardziej się zapętla...

Piękne porównanie z tymi jabłuszkami i gruszeczkami... takie jesienne :lizak:

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 02:11
0

migotka76 napisał(a):Może w drugą stronę... a ktoś kto chodzi do wyborów jest już patriotą?
Obywatelstwo nie jest moim zdaniem jednoznaczne z patriotyzmem.
w ktora strone bys nie spojrzala ;) patriota nie moze byc czlowiek, ktory nie chodzi do wyborow. nie oznacza to jednak, ze patriota jest czlowiek ktory do wyborow chodzi. :D

to tak jak z jabluszkami i gruszkami w przedszkolu :D jabluszko musi byc owocem, ale owoc nie musi byc jabluszkiem, moze byc gruszeczka :D:D:D

zeby moc sie nazwac patriota trzeba spelnic wiele warunkow, jednym z nich jest uczestnictwo w wyborach, innymi moga byc juz przytaczane swiadomosc historyczna i kulturowa, milosc do kraju, zdolnosc do potencjalnych poswiecen, etc. zaden z tych warunkow sam w sobie nie jest wyznacznikiem patriotyzmu. mozna miec swira na punkcie historii i kultury Japonii i zupelnie nie poczuwac sie do jakielgokolwiek z nia powiazania.

btw - obywatelstwo to tylko kwestia urodzenia sie w danym miejscu, nic poza tym

Odpowiedz
migotka76 2010-05-28 o godz. 01:54
0

K2 napisał(a):migotka76 napisał(a):Uczestnictwo w wyborach nie jest postawą patriotyczną...
??? czy mozna byc uznanym za patriote nie chodzac do wyborow? chyba jednak nie.
Może w drugą stronę... a ktoś kto chodzi do wyborów jest już patriotą?
Obywatelstwo nie jest moim zdaniem jednoznaczne z patriotyzmem.

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 01:44
0

migotka76 napisał(a):Uczestnictwo w wyborach nie jest postawą patriotyczną...
??? czy mozna byc uznanym za patriote nie chodzac do wyborow? chyba jednak nie.

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 01:32
0

KatarzynaN. napisał(a):Skoro myslenie nie boli, to czemu nie "pokonasz" mnie racjonalnymi argumentami zamiast zgryźliwymi uwagami??
A mnie sie wydawalo, ze racjonalne argumenty nie tylko padly, ale i odbily sie jak groch od sciany.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-05-28 o godz. 01:31
0

KatarzynaN. napisał(a):Kirka napisał(a):KatarzynaN. napisał(a):Bardzo prosiłabym nie nazywac mnie paniusią, będe wdzięczna.
zastanowie sie, czy uwzglednic Twoja prosbe.
Jak ni wiesz do czego pije, to przeczytaj swoje posty raz jeszcze i pomysl, to nie boli, uwierz mi.
Kirka, idziesz na łatwiznę. Skoro myslenie nie boli, to czemu nie "pokonasz" mnie racjonalnymi argumentami zamiast zgryźliwymi uwagami??
:mur: :mur: :mur:

Mnie sie powoli odechwciewa.

Wybacz, mlota do rozwalania betonu nie mam.

Mowie pas.
I ciagle jestem za tym, by kazdy, kto ma obywatelstwo polskie mogl glosowac.

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 01:09
0

Uważam, że Polacy, którzy od wielu lat mieszkają poza granicami kraju i nie planują wracać - nie powinni głosować. Mam tu na mysli szczególnie osoby o podwójnym obywatelstwie, które np. jako dzieci wyjechaly z kraju i Polskę postrzegają jako miejsce, które można odwiedzić, a nie tu żyć. Jednak raczej nie powinno to być regulowane żadnymi przepisami, tylko sumieniem.

Odpowiedz
migotka76 2010-05-28 o godz. 01:09
0

Tu chyba nie potrzebnie zostało wmieszanie pojęcie patriotyzmu. Wystarczyło poprzestać na obywatelstwie i jego konsekwencjach Uczestnictwo w wyborach nie jest postawą patriotyczną...

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 00:52
0

Kirka napisał(a):KatarzynaN. napisał(a):Bardzo prosiłabym nie nazywac mnie paniusią, będe wdzięczna.
zastanowie sie, czy uwzglednic Twoja prosbe.
Jak ni wiesz do czego pije, to przeczytaj swoje posty raz jeszcze i pomysl, to nie boli, uwierz mi.
Kirka, idziesz na łatwiznę. Skoro myslenie nie boli, to czemu nie "pokonasz" mnie racjonalnymi argumentami zamiast zgryźliwymi uwagami??

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 00:43
0

KatarzynaN. napisał(a):Bardzo prosiłabym nie nazywac mnie paniusią, będe wdzięczna.
zastanowie sie, czy uwzglednic Twoja prosbe.
Jak nei wiesz do czego pije, to przeczytaj swoje posty raz jeszcze i pomysl, to nie boli, uwierz mi.

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 00:40
0

Bardzo prosiłabym nie nazywac mnie paniusią, będe wdzięczna.

Przeprosiłam i przyznałam się do błędu i tego że nie przemyslałam sprawy, więc nie wiem czemu do mnie pijesz.

Odpowiedz
Gość 2010-05-28 o godz. 00:32
0

KatarzynaN. napisał(a):K2 rzeczywiście masz rację. Bo nie myslałam o tym czym jest patriotyzm w XXI wieku, a pewnie powinam się nad tym zastanowić, bo po głębszym zastanowieniu zyję jeszcze czasami w których wszelkie sprawy załatwia się szablą...
ech, to ty stara jestes.

kurupira napisał(a):a ja uważam, że jeśli ktoś wyjechał bo tu mu się nie podobało, bo tam gdzieś było lepiej i został to czemu teraz ma mieć prawo do decydowana nad losami Polski??
To tak samo jak matka porzuca dziecko - traci wszelki prawa do niego! a to że po kilku... kilkunastu.... kilkudziesięciu latach sobie nagle przypomina to do niczego nie uprawnia...
Pozdrawiam!!!
Ja wcale nie wyjechalam z Polski bo mi sie "nie podobalo".
Wyjechalam bo moglam, chcialam i mnie chcieli ;) Bo paszport mialam :P
Wcale sie nie czuje jak matka, ktora porzucila dziecko. Jak i juz to te dziecko ciagle doi ze mnie spora kase, za kazdym razem jak przyjade je odwiedzic :)
Ale nie mam nic przeciwko temu ;) Jeszcze namawiam znajomych wszelakich by tez przyjezdzali i zostawiali jak najwiecej kasy :D

No tak,ale w sumie wychodzi, ze jestem obywatelem gorszej kategori.
Ucieklam za odpowiedzialnosci za kraj - tiaaa, bo za kraj mozna byc odpowiedzialnym tylko przebywajac wewnatrz, od granicy do granicy - 5 metrow dalej i po ptokach.

zostawilam na pastwe Polski, polskosci i patriotyzmu bidne Silaczki, co same musza dzwigac ten ciezar.
Narzekaja, stekaja, uginaja sie pod nim, ale pomocy nie chca. Choc nosy to lubia ucierac.

Obywatel innego panstwa moze spokojnie wg KatarzynyN zostac nazwany Polakiem tylko przez milowanie i odpowiednie oddanie Polsce , ale na moja polskosc, moje milowanie i oddanie paniusia kreci nosem i chetnie mi by prawa obywatela zabrala.

:mur:

Odpowiedz
Gość 2010-05-27 o godz. 23:34
0

K2 napisał(a):kurupira napisał(a):a to że po kilku... kilkunastu.... kilkudziesięciu latach sobie nagle przypomina to do niczego nie uprawnia...
a wszlekie skladki emerytalne itp, ktore sie przez iles tam lat przed wyjazdem placilo, to bys wyplacila wraz z odesetkami czy tylko bys te "uprawnienia" odebrala?

Katarzyna i Reb, zupelnie nie rozumiem Waszego podejscia do patriotyzmu, bo wychodzi mi, ze patriota mozna byc tylko w czasie gdy "trzeba chwytac za bron i wlasna piersia bronic ojczyzny". wszelkie dzialania nieobejmujace narazania zycia, nie moga wiec zostac uznane za patriotyczne, bo skala nie ta.

poza tym, mam wrazenie, ze tego typu myslenie zaklada swego rodzaju brak krytycyzmu wzgledem polityki panstwa. przykladem moze byc tu inwazja na Irak i udzial polskich zolnierzy.

dlaczego nie mozna byc patriota bedac "zwyklym, szarym obywatelem" ;) ?
K2 rzeczywiście masz rację. Bo nie myslałam o tym czym jest patriotyzm w XXI wieku, a pewnie powinam się nad tym zastanowić, bo po głębszym zastanowieniu zyję jeszcze czasami w których wszelkie sprawy załatwia się szablą...

Odpowiedz
Gość 2010-05-27 o godz. 22:05
0

kurupira napisał(a):a to że po kilku... kilkunastu.... kilkudziesięciu latach sobie nagle przypomina to do niczego nie uprawnia...
a wszlekie skladki emerytalne itp, ktore sie przez iles tam lat przed wyjazdem placilo, to bys wyplacila wraz z odesetkami czy tylko bys te "uprawnienia" odebrala?

Katarzyna i Reb, zupelnie nie rozumiem Waszego podejscia do patriotyzmu, bo wychodzi mi, ze patriota mozna byc tylko w czasie gdy "trzeba chwytac za bron i wlasna piersia bronic ojczyzny". wszelkie dzialania nieobejmujace narazania zycia, nie moga wiec zostac uznane za patriotyczne, bo skala nie ta.

poza tym, mam wrazenie, ze tego typu myslenie zaklada swego rodzaju brak krytycyzmu wzgledem polityki panstwa. przykladem moze byc tu inwazja na Irak i udzial polskich zolnierzy.

dlaczego nie mozna byc patriota bedac "zwyklym, szarym obywatelem" ;) ?

Odpowiedz
kurupira 2010-05-27 o godz. 21:49
0

a ja uważam, że jeśli ktoś wyjechał bo tu mu się nie podobało, bo tam gdzieś było lepiej i został to czemu teraz ma mieć prawo do decydowana nad losami Polski??
To tak samo jak matka porzuca dziecko - traci wszelki prawa do niego! a to że po kilku... kilkunastu.... kilkudziesięciu latach sobie nagle przypomina to do niczego nie uprawnia...
Pozdrawiam!!! :)

Odpowiedz
migotka76 2010-05-27 o godz. 21:35
0

Jedna uwaga... zgodnie z Konstytucją obywatel ma PRAWO, a NIE OBOWIĄZEK uczestnictwa w wyborach...

Odpowiedz
Zła kobieta 2010-05-27 o godz. 21:24
0

tfu podobnie jak Ty ;)

Odpowiedz
Zła kobieta 2010-05-27 o godz. 21:24
0

KatarzynaN. napisał(a):
Napisałam, że nie jestem partiotką, bo nigdy nic nie poświęcilam dla Polski, nie walczę bezpośrednio o to aby lepiej nam się żyło. Myslę że miłość do ojczyzny i narodu, oraz spełnianie swoich obowiązków obywatelskich (głosowanie) to za malo aby nazwać kogoś patriotą. Postawa obywatelska, pamięć o historii narodu, szacunek dla tradycji i reklama naszego kraju po za granicami nie wystarcza by nazwać kogos patriotą a tm bardziej samego siebie. Dlatego nie uważam się za patriotkę, gdyz nie robię nic nadzwyczajnego dla Polski, poprostu spełniam swoje obowiązki obywatelskie, które zresztą są okreslone przez Konstytucję.


Uważam podobnie do Ciebie. :)

Odpowiedz
Gość 2010-05-27 o godz. 21:12
0

Zależy czy pytasz o moje osobiste odczucia czy o wpojone przez całe życie definicje.

Definicję oparłabym na obywatelstwie i polskich korzeniach. Tutaj prawo okresla kto jest Polakiem.

A jeżeli chodzi o moje osobiste, zdanie to nie będe się raczej na ten temat rozpisywac, bo nie chcę przypadkiem znowu kogoś obrazić. Jednak uchylę rąbka tajemnicy i przyznam, że wielu Obywateli innego państwa mozna z całym szacunikiem nazwać Polakami - kwestia ich miłości i oddania Polsce.

Odpowiedz
Saurelin 2010-05-27 o godz. 20:30
0

Katarzyno N wg Ciebie Polska to Polacy a co stanowi o tym ze jest sie Polakiem - obywatelstwo? przeswiadczenie wewnetrzne? opinia innych? miejsce zamieszkania?

Odpowiedz
Gość 2010-05-27 o godz. 20:01
0

Pod pojęciem Polska - rozumiem Polaków - dla mnie to oczywiste.

Przecież jak ktoś nie jest alkoholikiem, to nie znaczy że nie może nazwać człowieka który nim jest alkoholikiem... może niefortunne i banalne porównanie, ale sedno "prawa" do oceniania oddaje.

Uważam że bycie patriotą to wielki wyczyn, ogromny zaszczyt, to tak jakbym sama siebie nazwała bohaterką, więc dlatego napisałam że nie mi to oceniać. Defincja była definicją z encyklopedii, a nie moim osobistym zdaniem, co chyba jasno podkresliłam.

Napisałam, że nie jestem partiotką, bo nigdy nic nie poświęcilam dla Polski, nie walczę bezpośrednio o to aby lepiej nam się żyło. Myslę że miłość do ojczyzny i narodu, oraz spełnianie swoich obowiązków obywatelskich (głosowanie) to za malo aby nazwać kogoś patriotą. Postawa obywatelska, pamięć o historii narodu, szacunek dla tradycji i reklama naszego kraju po za granicami nie wystarcza by nazwać kogos patriotą a tm bardziej samego siebie. Dlatego nie uważam się za patriotkę, gdyz nie robię nic nadzwyczajnego dla Polski, poprostu spełniam swoje obowiązki obywatelskie, które zresztą są okreslone przez Konstytucję.

Po drugie nie oceniam tylko wyrażam swoje zdanie. Oczywiście stwierdzeniem prawdziwy Polak przesadziłam, ale nie chodziło mi o to że emigrancji nimi nie są, tylko chciałam podkreślić że Polacy żyjący wiele lat za granicą i nie mający zamiaru wracać z własnej woli, troszkę stracili zapału do ratowania Polski. Przepraszam, że uzyłam niewłaściwych słów.

Odpowiedz
migotka76 2010-05-27 o godz. 02:12
0

KatarzynaN. napisał(a): nie nam oceniać czy jestesmy patriotami, możemy się nimi czuć, ale czy nimi jestesmy... to powinna ocenić Polska.
Jestem zainteresowana tym, co rozumiesz pod pojęciem "Polska" w tej wypowiedzi, bo mnie to zaintrygowało

Odpowiedz
Gość 2010-05-27 o godz. 02:07
0

Saurelin napisał(a):K2 rozumiem przyczyny obchodow, zawsze bylam fanka historii
definicja owsze sucha, ja ja jednak odebralam jako definicje bycia prawdzinym Polakiem wg Katarzyny N i biorac pod uwage calosc wypowiedzi o tym ze ci co wyjezdzaja nie sa prawdziwymi Polakami poczulam sie nieswojo (obrazona czy zraniona to za duze slowa - zrobilo mi sie przykro po prostu)
doskonale Cie rozumiem. samo pojecie "prawdziwy Polak" jest ... problematyczne, to chyba najgrzeczniejsze okreslenie. 8)

Odpowiedz
karolina_27 2010-05-27 o godz. 01:03
0

Uważam, że Ci którzy wyemigrowali 10, 20 lat temu i nie mają w najbliższym czasie zamiaru wracać nie powinni głosować. Wiele z Was napisało, że Ci ludzie nie mają pojęcia co się teraz dzieje w Polsce, nie żyją tu, nie odczuwają realiów. Dlaczego więc mają decydować o losach Polaków, skoro sami tu nie mieszkają od x czasu

Odpowiedz
Saurelin 2010-05-27 o godz. 00:44
0

K2 rozumiem przyczyny obchodow, zawsze bylam fanka historii
definicja owsze sucha, ja ja jednak odebralam jako definicje bycia prawdzinym Polakiem wg Katarzyny N i biorac pod uwage calosc wypowiedzi o tym ze ci co wyjezdzaja nie sa prawdziwymi Polakami poczulam sie nieswojo (obrazona czy zraniona to za duze slowa - zrobilo mi sie przykro po prostu)

Odpowiedz
Gość 2010-05-27 o godz. 00:41
0

KatarzynaN. napisał(a):Ja uważam, że nikt z nas nie powinien sie tak nazywać, bo to kim my się czujemy a to co reprezentujemy swoim zachowaniem to dwie odmienne sprawy, nie nam oceniać czy jestesmy patriotami, możemy się nimi czuć, ale czy nimi jestesmy... to powinna ocenić Polska.
Polska - czyli kto? co? drzewa, czy ludzie? Ludzie, ktorzy nie maja prawa nazywac sie patriotami, maja oceniac czyjs patriotyzm? Ciekawe

Ponizej, sampa sobie odbierasz prawo do oceniania patriotyzmu innych.
KatarzynaN. napisał(a):Mogę się bez bicia przyznać, że nie jestem pariotką i nie zasługuje aby kiedykolwiek się nią nazywać.
Czyli jak rozumiem nie glosowalas?

I dla sportu przytocze twoja pierwsza wypowiedz, bo mam wrazenie, ze zapomnialas co pisalas. Jesli nie, to dla tych innych co zapomnieli :D

KatarzynaN. napisał(a):Moim zdaniem to beszczelnośc wyjechać z kraju i chcieć mieć wpływ na jego losy.... jak ludzie, którym tak naprawde jest obojętne co się z nami stanie może miec prawo podejmowania za nas "prawdziwych" polaków decyzjię. Nie mieli odwagi zyc w Polsce a mają odwagę kreowac jej los... ot prawdziwi patrioci...

Przypomina mi się dowcip "Szczyt beszczelnośći - zagłosowac na Pis i wyjechac z Polski".
Jak dla mnie bezczelne jest to, ze osoba, ktora nie jest patriotka, nic nie robi dla Polski, potrafi tylko obrazac, chce decydowac o tym czy ja moge glosowac.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2010-05-27 o godz. 00:35
0

KatarzynaN. napisał(a):Ja uważam, że nikt z nas nie powinien sie tak nazywać, bo to kim my się czujemy a to co reprezentujemy swoim zachowaniem to dwie odmienne sprawy, nie nam oceniać czy jestesmy patriotami, możemy się nimi czuć, ale czy nimi jestesmy... to powinna ocenić Polska.
wybacz. ja sie czuje.
i jezeli ktos bedzie ocenial moje zachowanie to co najwyzej potomkowie. bo Polska to nie da rady.

Odpowiedz
Alma_ 2010-05-27 o godz. 00:28
0

KatarzynaN. napisał(a):Saurelin napisał(a):Katarzyno N a czy Ty jestes patriotka? jak wyglada Twoje poswiecenie dla Ojczyzny (zycia w PL nie nazywajmy poswieceniem)

czy Ty kultywujesz tradyje narodowe? kiedy ostatni raz bralas udzial w jakis obchodach rocznicowych, ku pamieci itd.
Mogę się bez bicia przyznać, że nie jestem pariotką i nie zasługuje aby kiedykolwiek się nią nazywać.
Czyli Ty nie głosujesz?

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:56
0

Saurelin napisał(a):K2 - moze i nie jest miara ale badz co badz jest to kultywowanie tradycji narodowosciowych wskazanych w definicji wklejonej przez Katarzyne N
wklejona definiacja jest tak sucha, jak tylko moze byc. ale czego innego mozna sie spodziewac po definicjach? ;) mowiac o patriotyzmie nie mozna pominac emocji. nie mozna byc patriota nie kochajac ojczyzny.

nie wiem czy branie udzialu w obchodach rocznicowych mozna uznac za kultywowanie tradycji narodowosciowych. :/ chyba, ze za tradycje uznamy same obchody. mysle, ze zamiast isc na obchody, lepiej upewnic sie, ze sie rozumie przyczyny i skutki obchodzonej okazji oraz przekazac te wiedze dalej.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:48
0

Ja uważam, że nikt z nas nie powinien sie tak nazywać, bo to kim my się czujemy a to co reprezentujemy swoim zachowaniem to dwie odmienne sprawy, nie nam oceniać czy jestesmy patriotami, możemy się nimi czuć, ale czy nimi jestesmy... to powinna ocenić Polska.

Odpowiedz
Saurelin 2010-05-26 o godz. 23:41
0

Katarzyno skoro nie jestes to czemu wypominasz innym bycie lub nie "prawdziwymi Polakami"

K2 - moze i nie jest miara ale badz co badz jest to kultywowanie tradycji narodowosciowych wskazanych w definicji wklejonej przez Katarzyne N

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:33
0

Saurelin napisał(a):Katarzyno N a czy Ty jestes patriotka? jak wyglada Twoje poswiecenie dla Ojczyzny (zycia w PL nie nazywajmy poswieceniem)

czy Ty kultywujesz tradyje narodowe? kiedy ostatni raz bralas udzial w jakis obchodach rocznicowych, ku pamieci itd.
Mogę się bez bicia przyznać, że nie jestem pariotką i nie zasługuje aby kiedykolwiek się nią nazywać.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:33
0

KatarzynaN. napisał(a):Myślę, że kulturalnie jest dyskutować ze wszystkimi, a co wrażliwsi forumowicz/ forumowiczka mogliby stwierdzić, że nie będą wcinać się w rozmowę bo tak nie ładnie
marzycielka jestes :D nie martw sie, jak ktos bedzie mial cos do powiedzenia, to z pewnoscia powie. ladnie czy tez nie, to sie dopiero okaze :D:D:D

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:31
0

K2 przepraszam, nie pomyslałm, że mogę Ciebie w ten sposób obrazić :goodman:

Myślę, że kulturalnie jest dyskutować ze wszystkimi, a co wrażliwsi forumowicz/ forumowiczka mogliby stwierdzić, że nie będą wcinać się w rozmowę bo tak nie ładnie 8)

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:31
0

Saurelin napisał(a):kiedy ostatni raz bralas udzial w jakis obchodach rocznicowych, ku pamieci itd.
ekhem, ale chyba patriotyzmu nie mierzy sie udzialem w uroczystosciach :D
swoja droga, bardzo ciekawy temat - patrityzm w XXI wieku

Odpowiedz
Saurelin 2010-05-26 o godz. 23:27
0

Katarzyno N a czy Ty jestes patriotka? jak wyglada Twoje poswiecenie dla Ojczyzny (zycia w PL nie nazywajmy poswieceniem)

czy Ty kultywujesz tradyje narodowe? kiedy ostatni raz bralas udzial w jakis obchodach rocznicowych, ku pamieci itd.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:24
0

co do tej rozmowy maja inny forumowicze?
No ja na przykład z zainteresowaniem się przyglądam 8)

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:24
0

K2 napisał(a):co do tej rozmowy maja inny forumowicze?
Dba o nas :lizak:

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:21
0

KatarzynaN. napisał(a):K2 napisał(a):bo generalizacja, w ktorakolwiek strone, doprowadza ludzi msylacych do szalu i bialej goraczki.

Generalizacja w żaden sposób mnie nie doprawdza do szału, gdyz nie przejmuję się czymś co nie jest kierowane bezpośrednio do mnie (obrażona mogłabym się poczuć jakby rzeczywiście cecha generalizowana mnie dotyczyła), w takim razie wg Ciebie jestem istota niemyślącą?? Kolejny raz Sama uzyłaś generalizacji, tym razem "ludzi myslących". A wg Ciebie "istota niemysląca" to komplement czy obraza??

K2 nie zadajesz mi niewygodnych pytań a rozmowa z Toba jest pouczająca i interesująca, ale nie jestesmy same na tym forum, sa tez inni Gimplowicze .

Nie przypominam sobie żebym Cię w jakim poście obraziła.
ok. masz racje. powinnam byla napisac, ze mnie generalizowanie doprowadza do bialej goraczki szalu i wlasnie dlatego uwazam, ze obrazilas cala polska emigracje.

co do tej rozmowy maja inny forumowicze?

Odpowiedz
ampa 2010-05-26 o godz. 23:18
0

KatarzynaN. napisał(a):Nie przypominam sobie żebym Cię w jakim poście obraziła.
a tekst o prawdziwych Polakach nie nie Twój ??

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:17
0

K2 napisał(a):KatarzynaN. napisał(a):Wątpię aby wyjazd z Polski na stałe "bo zagranicą jest fajniej " był tą "encyklopedyczną" próbą poświęcenia się dla ojczyzny...
rozumiem, a co z Paderewskim, co z Armia Krajowa? ja rozumiem, ze zadaje bardzo niewygodne dla Ciebie pytania, zawsze mozesz powiedziec, ze "nie lubisz ze mna dyskutowac". sprawdzone i dziala swietnie :D:D:D

i wybacz, ale trudno mi sie dogadac z ludzmi, ktorzy mnie obrazaja.
Nie porównujmy Paderewskiego do "emigrujących bo im Polska nie pasuje". Zresztą Paderewski cały czas działał w obronie Polski, a nie oszukujmy się Ci stali emigrancji co dawno wyjechali i juz zamiaru wracać nie mają raczej o Polskę walczyc nie będą, bo głosowania walką o Polskę nazwać nie wypada, bo to każdego obywatelski obowiązek a nie akt walki za ojczyze...

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:13
0

K2 napisał(a):bo generalizacja, w ktorakolwiek strone, doprowadza ludzi msylacych do szalu i bialej goraczki.

Generalizacja w żaden sposób mnie nie doprawdza do szału, gdyz nie przejmuję się czymś co nie jest kierowane bezpośrednio do mnie (obrażona mogłabym się poczuć jakby rzeczywiście cecha generalizowana mnie dotyczyła), w takim razie wg Ciebie jestem istota niemyślącą?? Kolejny raz Sama uzyłaś generalizacji, tym razem "ludzi myslących". A wg Ciebie "istota niemysląca" to komplement czy obraza??

K2 nie zadajesz mi niewygodnych pytań a rozmowa z Toba jest pouczająca i interesująca, ale nie jestesmy same na tym forum, sa tez inni Gimplowicze .

Nie przypominam sobie żebym Cię w jakim poście obraziła.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 23:00
0

KatarzynaN. napisał(a):Wątpię aby wyjazd z Polski na stałe "bo zagranicą jest fajniej " był tą "encyklopedyczną" próbą poświęcenia się dla ojczyzny...
rozumiem, a co z Paderewskim, co z Armia Krajowa? ja rozumiem, ze zadaje bardzo niewygodne dla Ciebie pytania, zawsze mozesz powiedziec, ze "nie lubisz ze mna dyskutowac". sprawdzone i dziala swietnie :D:D:D

i wybacz, ale trudno mi sie dogadac z ludzmi, ktorzy mnie obrazaja.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 22:52
0

Wątpię aby wyjazd z Polski na stałe "bo zagranicą jest fajniej " był tą "encyklopedyczną" próbą poświęcenia się dla ojczyzny...

K2 umkneło mi chyba Twoje pytanie, bo wydaje mi się że juz odpowiedziałam na większość pytań.

K2 niepotrafimy znaleźć wspólnego języka :(

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 22:40
0

KatarzynaN. napisał(a):Nie zauwazyłam abyś mówiąc o emigrantach i Polakach mieszkających po za Polską wypowiadała się indywidualnie. Mówiąc o emigrancji masz chyba na mysli wszystkich emigrantów niezaleznie od przyczyny z jakiej wyjechali i niezaleznie od czasu na jaki wyjechali, nie stosujesz imion i nazwisk, konkretnych problemów i powodów, więc Swoją wypowiedzią krytykujesz sama siebie - gdyż samo słowo "emigranci" sa uogólnieniem.
jaja sobie robisz czy na powaznie? nie widzisz roznicy pomiedzy nazywaniem ludzi wyjezdzajacymi za granice emigrantami, a zarzucaniem im brak patriotyzmu, obojetnosc wzgledem spraw polskich, tchorzostwo czy implikowanie "nieprawdziwosci" polskosci, tak jak mialo to miejsce tutaj:
KatarzynaN. napisał(a):tak naprawde jest obojętne co się z nami stanie może miec prawo podejmowania za nas "prawdziwych" polaków decyzjię. Nie mieli odwagi zyc w Polsce a mają odwagę kreowac jej los... ot prawdziwi patrioci...
gwoli scislosci ;), w encyklopedycznej definicji patriotyzmu, nie ma ani slowa o tym, ze patriota musi mieszkac w danym kraju, za to jest o pielegnowaniu jezyka i kultury. 8)

KatarzynaN. napisał(a):K2 mylisz moim zdaniem pojęcia, osoby wyjeżdżające z powodu o których pisałam (jak jest źle to wyjeżdżają jak jest dobrze to wracają) z osobami, które wyjechały niezaleznie od swojej woli.
tia, ja myle pojecia, no coz bywa, ale mimo to, proponuje sprawdzic "i to wg encyklopedii" roznice pomiedzy emigrantem, uchodzca i banita, z naciskiem na to ostatnie.

i dalej czekam na odpowiedz na zadane wczesniej pytania, ale pewnie sobie poczekam :/

Odpowiedz
Saurelin 2010-05-26 o godz. 22:25
0

Nie wiem czy emigracja powinna miec prawo glosu czy nie - dla wielu ludzie oddanie glosu jest wazne.
Poloni amerykanskiej prawie wogole nie znam - ot kilka znajomych z LO, ktore teraz tam studiuja i pracuja. Czy planuja wracac? Nie wiem.
Ale ja z tych co nie zadaja pytania "czy wracasz?, kiedy wracasz itd"

powod?
sama jestem na emigracji. wyjechalam z milosci. Krzysiek (wtedy jeszcze narzeczony a obecnie maz) wyjechal zarobic conieco na wspolne zycie. Ja mialam swietna prace, ktora kochalam, studia, propozcje robienia doktoratu, gdy spadl na mnie grom - on chce zostac, zakochal sie w kraju i nie planuje wracac. Dlugo sie bilam z myslami, ale ostatecznie milosc wygrala. I nie zaluje. Wracac tez nie zamierzam. Dobrze mi tu. Klimat mi sluzy. Czuje motywacje w pracy, rozwijam sie. Stac mnie na wiele rzeczy - wreszcie moge pomagac finansowo mamie. Moge zaprosic ja do siebie na kilka dni, pokazac jej moj swiat.
Owszem tesknie, ale bardziej za ludzmi i miejscami niz Polska jako taka. W Irlandii Polonia jest duza, pelno sklepow z polskimi produktami, polskich imprez kulturalnych, koscioly itd.

KatarzynoN napisalas ze patriotyzm to m.in pielegnowanie narodowej tradycji, nigdzie nie jest napisane gdzie ja mozna pielegnowac, to dzialanie na rzecz ojczyzny.
Czyli jak namowie grupe kolezanek z pracy zeby wybrala Tatry zamiast Alp na wypad zimowy to jest dzialanie na rzecz Ojczyzny?
Jesli u mnie w domu pielegnowane sa tradycje i jezyk, jesli korzystam z oferowanych imprez kulturalnych promujacych Polske i zabieram na nie znajomych o innych narodowosciach to tez jest patriotyzm. Czy takie znaczenie ma to ze moj kod pocztowy to nie 33-100 a D24?

W tym roku z powodu choroby nie bylam glosowac - i zle mi z tym, bo uwazam, ze dopoki mam obywatelstwo - wiem co sie w kraju dzieje (wyjechalam 10 miesiecy temu, jestem na biezaco ze wszystkim, 2 razy bylam w tym czasie w PL), mam obowiazek glosowac. A dzieki temu ze zaglosuje mam prawo komentowac obecna sytuacje poliyczna
I w sumie wkurza mnie to ze masa ludzi nie idzie - bo po co.
Bo nie widza sensu a potem krytykuja.

Mnie to nie dotyczylo ale powiedz mi co lepsze - zostac w Polsce, nie pracowac, byc na utrzymaniu opieki spolecznej/rodzicow/ itp czy pojechac za granice, harowac i miec na utrzymanie rodziny?
Czy to gdzie zarabiasz tak naprawde swiadczy o tym czy jestes Polakiem czy nie?

Za 5 lat bede sie prawdopodobnie starac o irlandzkie obywatelstwo - jesli bedziemy decydowac sie na staly pobyt, wtedy przestane chodzic na polskie wybory.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 21:54
0

K2 napisał(a):
KatarzynaN. napisał(a):Tak właśnie wygląda życie w społeczeństwie - że nie jesteśmy oceniani jako jednostki lecz jako cała społeczność - stąd uogólnienia.
bzdura. i jeszcze jesli pogladami tu prezentowanymi operuje ktos z zewnatrz (czyt. nie Polak), to jestem w stanie zrozumiec; nie ma pojecia o czym mowi, waskie horyzonty, brak swiadomosci kulturowej / historycznej, etc. idac jednal Twoim tokiem rozumowania, nalezy spokojnie przelknac : Polacy to pijacy, Polacy to zlodzieje, Polki sa sprzedajne, etc.

Nie zauwazyłam abyś mówiąc o emigrantach i Polakach mieszkających po za Polską wypowiadała się indywidualnie. Mówiąc o emigrancji masz chyba na mysli wszystkich emigrantów niezaleznie od przyczyny z jakiej wyjechali i niezaleznie od czasu na jaki wyjechali, nie stosujesz imion i nazwisk, konkretnych problemów i powodów, więc Swoją wypowiedzią krytykujesz sama siebie - gdyż samo słowo "emigranci" sa uogólnieniem.

Gwoli ścisłości to wg encyklopedii:

Patriotyzm (łac. patria = ojczyzna, gr. patris) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia dla niej ofiar. To stawianie dobra ojczyzny ponad własne. Charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste, a często także gotowością do poświęcenia własnego zdrowia lub życia. Patriotyzm to również umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycji, kultury czy języka.

K2 mylisz moim zdaniem pojęcia, osoby wyjeżdżające z powodu o których pisałam (jak jest źle to wyjeżdżają jak jest dobrze to wracają) z osobami, które wyjechały niezaleznie od swojej woli.

Co do pomylenia autorów postów, bardzo przepraszam, mam jednak prawo do błędów.

Odpowiedz
Jania 2010-05-26 o godz. 20:28
0

Jestem na NIE. Skoro ktoś wyjechał XX lat temu, wracać nie zamierza, to niech nie decyduje o tym jak ma mi się żyć i nie wybiera mi osób, które decydują o moim losie.

Podoba mi się system w Anglii, mieszkasz tam to głosujesz, bo sprawy dotyczą Ciebie.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 20:12
0

K2 napisał(a):[
co absolutnie nie zmiania faktu ziutko, ze sie z Toba nie zgadzam :D Polacy nie planujacy powrotu glosowac nie powinni, bo to jest ukladanie losu innym. z drugiej strony, wszelkie glosy o zabraniu praw do glosowania, sa lekko... absurdalne, bo co potem z takim fantem, ktory po 40 latach na emigracji decyduje sie na powrot do Polski zrobic? do sadu bedzie musial wystepowac o przywrocenie praw obywatelskich? ;)[/
A, widzisz, K2, bo ja sie z Toba zgadzam. Uwazam jednak, ze to powinni-nie powinni to tylko i wylacznie kwestia sumienia. Jesli ktokolwiek inny poza mna bedzie decydowal, czy moge/powinnam isc do urny, to mnie szlag jasny trafi. No, chyba, ze kogos zamorduje, to niech mi odbiora prawa obywatelskie, bedzie to uzasadnione. Natomiast odebranie mi tych praw, bo los mnie rzucil na drugi koniec swiata, to przesada.

Odpowiedz
maja_o 2010-05-26 o godz. 19:19
0

wczoraj w TVN 24 byla panna z USA ma podwojne obywateelstwo zdaje sie ze nigdy tu nie byla i nie planuje tu mieszkac mieszka w USA i jest jej tam dobrze Polska zna z opowiesci o komunistach, stanie wojennym itp
i ona glosuje i ma prawo decydywac o kraju o ktory jak dla mnie nic nie wie

zgadzam sie z wami ze byc moze nie jest to kwestia prawna a kwestia sumienia tych osob ale ...
ale cos mnie sciska jak mysle o STAEELJ emigracji zwlaszcza amerykanskiej o tym jak oni pojumje Ten kraj i jakich chca dla niego losow
ktoras z Was uzyla slowa Skansen i to jest sedno jak dla mnie

ps ja nie chcialam nikogo obrazic

Odpowiedz
migotka76 2010-05-26 o godz. 19:12
0

Przyznam, że nie przeczytałam całego wątku, ale mam ochotę się wypowiedzieć, bo mam niezmienne zdanie od kilku lat. Jestem na "NIE".
Bazuję na rozmowach z ludźmi, którzy siedzą w Stanach ponad 10 lat i wpadając z wizytą do Polski wykazują "zielone" pojęcie o tym co się tu dzieje.
Najchętniej zabraliby ze sobą rodzinę do Stanów, a nie wrócili tutaj.
Nie wnikam w przyczyny wyjazdu tych osób. Pomijam, że nie podoba mi się fakt, że jeżeli ktoś pochodzi z przykładowych Moniek ma oddawać głos, który wlicza się w głosowanie okręgu warszawskiego.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 18:54
0

KatarzynaN. napisał(a):A ja tylko wryraziłam swój sprzeciw wobec sytuacji - w kraju jest źle to wyjeżdżam, a jak będzie dobrze to wróce...
a co z tymi co wyjechali wczesniej i z zupelnie innych powodow? tez sa tchorzami / uciekinierami / podszywanymi Polakami?
KatarzynaN. napisał(a):obywatelstwo polskie w dowodzie nie świadczy o tym że jest się partiotą.
czyli patriota nie jest nikt, kto z jakichkolwiek przyczyn wyjechal za granice i nie zamiarza - ponownie, z jakichkolwiek przyczyn - powrocic do Polski?
KatarzynaN. napisał(a):"KatarzynaN."]Nie kierowałam swoich słów do nikogo bezpiośrednio więc nie rozumiem czemu poczułyście się nimi tak bardzo dotknięte?
bo generalizacja, w ktorakolwiek strone, doprowadza ludzi msylacych do szalu i bialej goraczki.

KatarzynaN. napisał(a):Tak właśnie wygląda życie w społeczeństwie - że nie jesteśmy oceniani jako jednostki lecz jako cała społeczność - stąd uogólnienia.
bzdura. i jeszcze jesli pogladami tu prezentowanymi operuje ktos z zewnatrz (czyt. nie Polak), to jestem w stanie zrozumiec; nie ma pojecia o czym mowi, waskie horyzonty, brak swiadomosci kulturowej / historycznej, etc. idac jednal Twoim tokiem rozumowania, nalezy spokojnie przelknac : Polacy to pijacy, Polacy to zlodzieje, Polki sa sprzedajne, etc.

KatarzynaN. napisał(a):Zaiste, ciekawe skąd wiesz co miałam na myśli... Na logikę mi to raczej nie wygląda, krytykujesz mnie że nie myslę zanim napiszę, a sama nie przeanalizowałaś wszystkich aspektów wypowiedzi.
tia... kolezanka tak bardzo przeanalizowala odpowiedzi, ze jej sie autorzy postow pomylili. o tym, zeby sie zastanowic nad konsekwencjami, zanim sie cos napisze, pisalam ja, nie ziutka. kapitalnie by bylo, gdyby sie tak stosowac do wlasnych rad, nie?

co absolutnie nie zmiania faktu ziutko, ze sie z Toba nie zgadzam :D Polacy nie planujacy powrotu glosowac nie powinni, bo to jest ukladanie losu innym. z drugiej strony, wszelkie glosy o zabraniu praw do glosowania, sa lekko... absurdalne, bo co potem z takim fantem, ktory po 40 latach na emigracji decyduje sie na powrot do Polski zrobic? do sadu bedzie musial wystepowac o przywrocenie praw obywatelskich? ;)[/

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 18:26
0

KatarzynaN. napisał(a):Zaiste, ciekawe skąd wiesz co miałam na myśli... Na logikę mi to raczej nie wygląda, krytykujesz mnie że nie myslę zanim napiszę, a sama nie przeanalizowałaś wszystkich aspektów wypowiedzi.
A teraz mi prosze pokaz, gdzie to ja Ciebie skrytykowalam, ze nie myslisz, zanim nie napiszesz. Cytat jakis bylby pomocny.

O pelna analize wszystkich aspektow wypowiedzi tez grzecznie poprosze, chcetnie poznam te prawdy, ktore ominelam.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 18:25
0

No widzisz Kerala, to mnie właśnie zdumiewa w pojmowaniu Polski przez niektórych emigrantów. Osobiście nie mam nic przeciwko polonijnemu głosowaniu, ale jednak na zawsze pozostanie dla mnie fascynujące takie rozdwojenie jaźni 8)
Jakby nowoczesność i tchnięcie życia w łany zboża mogły zbużyć ową legendarną religijność czy tradycję. ;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 18:10
0

Zaiste, ciekawe skąd wiesz co miałam na myśli... Na logikę mi to raczej nie wygląda, krytykujesz mnie że nie myslę zanim napiszę, a sama nie przeanalizowałaś wszystkich aspektów wypowiedzi.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 18:03
0

Nie przypominam sobie żebym nazwała ludzi wyjeżdżających z kraju do pracy "nie polakami
KatarzynoN, przede wszystkim Polak pisze sie z duzej litery.

Po drugie pisalas o prawdziwych Polakach, w opozycji do Polonii. Czyli prosty wniosek logiczny -> Polonia to nie prawdziwi Polacy.

tylko chciałam podkreślić, że obywatelstwo polskie w dowodzie nie świadczy o tym że jest się partiotą.
Ponadto, wierz mi, to ze nie wyjechalas z Polski tez nie swiadczy, ze jestes patriotka. Ani, ani.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 17:26
0

Dziewczyny oburzacie sie na mnie i zarzucacie mi obrażanie innych, a temat chyba jasno brzmi "Czy emigracja stała powinna głosować" To chyba jasne że w takim przypadku temat dotyczy ludzi którzy nie zamierzają tu wracać. A ja tylko wryraziłam swój sprzeciw wobec sytuacji - w kraju jest źle to wyjeżdżam, a jak będzie dobrze to wróce...

Nie przypominam sobie żebym nazwała ludzi wyjeżdżających z kraju do pracy "nie polakami", tylko chciałam podkreślić, że obywatelstwo polskie w dowodzie nie świadczy o tym że jest się partiotą.

I nie zarzucajcie mi tego, że chodzi mi o przekonania polityczne, bo takowych nie wyraziłam na tym forum, ale napewno nie wyjechałam bym z kraju dlatego żę przegrała partia na którą głosowałam, właśnie tak jak to dzisiejsza młodziez coraz częściej robi. Nie kierowałam swoich słów do nikogo bezpiośrednio więc nie rozumiem czemu poczułyście się nimi tak bardzo dotknięte? Przecież w takiej sytuacji ja mogę poczuc się obrażana, bo ktoś powiedział że my tu w Polsce wogóle nie głosujemy i mamy gdzieś to co się dzieję w polityce i tylko narzekamy. Wiem że robi tak bardzo wielu Polaków, co nie znaczy że ja, więc nie widzę powodów do tego aby czuć się obrażoną. Tak właśnie wygląda życie w społeczeństwie - że nie jesteśmy oceniani jako jednostki lecz jako cała społeczność - stąd uogólnienia. Więc po co to się obrażać?

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 12:57
0

Dla mnie cala ta dyskusja, czy Polonia powinna glosowac jest jakims absurdem. To jest takie rozdrabnianie sie nad nie istniejacym problemem. Stykam sie z emigracja z wielu krajow i jeszcze nie slyszalam, zeby ktos od swoich rodakow uslyszal 'wyjechales, nie placisz podatkow, to nie glosuj'.
Moze po prostu dlatego, ze dla innych to jest normalne, ze ktos wyjezdza, jesli ma okazje/ochote? Moze dlatego, ze poznawania swiata poszerza horyzonty? Moze dlatego, ze mamy globalna wioske i ludzie zwyczajnie nie maja problemu z przemieszczaniem sie na wieksze odleglosci w poszukiwaniu pracy? A taki Hindus moze zechciec studiowac w Polsce. Moze dlatego, ze Eskimos moze sie zwiazac z Nigeryjka, a Niemiec z babka z Izraela? Ja wiem, nie-sly-cha-ne. I koniec swiata.
Powiedzcie mi, skad te cale emocje i cisnienie? Ilu jest Polakow za granica? Jaki odsetek glosow stanowi Polonia? I wlasnie, jak ktos juz slusznie zauwazyl, ilu 'prawdziwych' Polakow poszlo do urn? Wszyscy podneicaja sie wysoka frekwencja, a tak naprawde niewiele ponad 50% uprawnionych do glosowania pojawilo sie w niedziele, zeby z tego uprawnienia skorzystac.
Jak sie poczyta opinie w zagranicznych gazetach, to ludzie patrza przychylnym okiem na te kolejki w Irlandii przed lokalami wyborczymi, na to ze Polacy mimo tego, ze wyjechali, to sie interesuja swoim krajem. Tylko tych 'prawdziwych' Polakow to w oczy kole, nie wiedziec czemu.

Przepraszam, ale mam nieodparte wrazenie, ze w takim gadaniu "o wyzszosci glosow Polakow versus uciekinierow" tkwi jakas niepojeta 'zazdrosc' (to nie jest najfortunniejsze okreslenie). Jakies takie poczucie, ze 'prawdziwi Polacy' zostali w Polsce i maja gorzej, ciezko pracuja itd., a cala Polonia to uciekla od tego ciezkiego losu i ma lepiej. I to 'lepiej' mozna definiowac na milion sposobow, w zaleznosci od osoby, ktora definicje stara sie ukuc.

z

Odpowiedz
Kerala 2010-05-26 o godz. 10:13
0

Kiniak napisał(a):no dobrze, ale w USA chyba mają dość liberalne podejście do aborcji, a tym bardziej do bogacenia się... Tam nie ma czaegoś takiego bogacz= zło, raczej bogacz= równy gość, który umie zadbać o swoje interesy. Dziwi mnie, że mając taki przykład tam, takie osoby nadal mają skamieniałe poglądy.
A może... tak sobie dumam... Im wcale nie jest tak dobrze jak by chcieli, wrócic nie wrócą, co by nie przyznac się do porażki, a w ramach polskiej cechy narodowej "grunt żeby innym było gorzej" głosują na PiS? :P
moim zdaniem wynika to z czegoś innego. Sądzę, że jest spora kulturowa różnica między emigracją europejską i amerykańską (dotyczy głównie "starej emigracji").
Przypomina to nieco casus szowinisty: dla córki pragnie swobód i braku dyskryminacji (szanse na przyszłośc, rozwój, karierę), żonę chce zatrzymać w domu i nie życzy sobie podejmowania przez nią żadnych działań związanych z samorealizacją (jego własna wygoda domowa). Obie kocha szczerą miłością, choć każdą inaczej.

Liberalizm gospodarczy i obyczajowy Stanów oraz własne chęci/aspiracje polskiego emigranta w USA to jest własnie ta "córka". Polska jest żoną- zasadniczo ma być niezmienna, nostalgiczna, obfitowac w oscypki, śpiewających górali i pozostać reliktem patriotyczno-bogoojczyźnianym.

Jesli ktoś słucha Rozmów Niedokończonych (a przeczytałam już, że tak) to tam wlasnie dobrze tę konserwatywną tendencję widać: amerykańscy emigranci pokolenia przedsolidarnościowego chcą utrzymania w Polsce skansenu. To jest ścisle skorelowane z pragnieniem utrzymania Polski głęboko religijnej. Nawiasem mówiąc w niczym nie przeszkadza to radiosłuchaczom korzystać z neutralności światopoglądowej nowej ojczyzny, ba, nie przeszkadza też doceniać wolności obyczajowej z prawem do aborcji i liberalną gospodarką na czele, co więcej: nie przeszkadza im to w poczuciu dumy z osiągnięć nowego kraju ;)
Jednak dla Polski chcą czegoś zupelnie innego.

pisze to na marginesie wątku, oczywiście jestem za pełnymi prawami wyborczymi dla Polonii, decyduje nie "zasiedzenie", a obywatelstwo. A co do "moralnego prawa"- oczywiście, że się zgadzam, ale z drugiej strony mam też poczucie, że największe "prawo moralne" odkrywają w sobie własnie ci "patriotyczni szowiniści" ;)
Plus nowa emigracja europejska, ale to insza inszość

kerala

Odpowiedz
ampa 2010-05-26 o godz. 08:24
0

ta KatarzynaN. nie mówiłaś o odbieraniu prawa wyborczego tylko o byciu prawdziwym Polakiem...

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 08:24
0

super. tylko, ze ja juz powiedzialam, ze osoby decydujace sie pozostanie za granica nie powinny moim zdaniem glosowac i to zanim posypali sie "prawdziwi Polacy", "osoby uciekajace z kraju", itp.
szafujesz "bezczelnoscia" i "wyrokami", obrazasz cala Polonie i te "stara, co na stale" i te "nowa co na dorobku, jak te co za edukacja czy sercem wyjechala", ale nikt Ci nic nie karze.

swoja droga, a niby na jaki wyrok ma Cie ta niecna emigracja skazac? bo ktos zaglosuje niezgodnie z Twoimi przekonaniami? to moze tez i calej opozycji KatarzynyN knebel wlozyc, zeby "wplyw na Polakow ciezko pracujacych i sobie radzacych" byl jedyny sluszny.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 07:41
0

ampa napisał(a):Czy niektórzy z Was powaznie piszą że nalezy Polakom przebywajacym za granicą odebrać prawa wyborcze? Co to jest w ogóle, jestem obywatelem jakiegos panstwa moge wpływać na jego los to podejmuje tę próbę-chociaż to moge mieć od mojej ojczyzny, znam tylko kilka osób które wyjechały bo chciały, bo dostały ciekawy angaz, reszta musiała poszukac sobie roboty bo w ojczyźnie nie było dane, część chce wrócić, częśc nie ale chca mieć możliwośc decydowania o losach swojej ojczyzny i o państwie w ktorym żyją ich bliscy-myslę że osoby dorosłe zawsze będa tęsknić za ojczyzna i czuc z nią więź, osobiście poczułam jakiekolwiek uczucia ojczyźniane na emigracji tam polskość była mi blizsza niz tutaj, ale i rozżalenie wieksze bo muszę się tułać po świecie gdyż we własnym kraju nie było dla mnie miejsca.
Rozumiem wasze oburzenie, ale Polacy ciężko pracują tu i sobie radzą. Jakby tak każdy obywatel wyjechał za chlebem to kto by został w Polsce??

Nie mówiłam o odbieraniu prawa wyborczego, tylko o tym że warto pomyśleć o tym że głosy oddane za granicą mają wpływ na ludzi którzy obecnie tam mieszkają, trzeba pomysleć o potrzebach tych, którzy zostali i tam borykają się z problemami. Tak jak mi karzecie mysleć przed wyrażeniem mojego zdania, tak ja proszę o przemyślenie tego jaki wyrok wydają emigrancji na ludzi mieszkających obecnie w Polsce a nie za granicą.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 03:47
0

ja w 100% zgadzam sie z K2, że jest to kwestia sumienia.
Ja nie wyjechałąm z kraju, choć mam takie możliwości, wątpię czy miałabym tak dobrze za granicą, po prostu nei weim nie próbowałam.

Czy niektórzy z Was powaznie piszą że nalezy Polakom przebywajacym za granicą odebrać prawa wyborcze
myslę , że chodziło raczej o wyrazenie czy "powinni" głosować ;) ....

[

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 03:12
0

ja tam od niczego nie uciekalam
Wyjechalam bo chcialam i moglam.

I tez poprosze od definicje prawdziwej Polki.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 02:50
0

dr_chaos napisał(a):Czy osoby uciekające od odpowiedzialności i obowiązków związanych z obywatelstwem RP, przysługują prawa?? No chyba nie powinny, albo jedno i drugie, albo nic.
co to znaczy uciekajace od odpowiedzialnosci i obowiazkow zwiazanych z obywatelstwem PR?
i przy okazji, moze ktos z tych "prawdziwych Polakow" pokusi sie o liste obowiazkow "prawdziwego Polaka"

Odpowiedz
ampa 2010-05-26 o godz. 02:35
0

Czy niektórzy z Was powaznie piszą że nalezy Polakom przebywajacym za granicą odebrać prawa wyborcze? Co to jest w ogóle, jestem obywatelem jakiegos panstwa moge wpływać na jego los to podejmuje tę próbę-chociaż to moge mieć od mojej ojczyzny, znam tylko kilka osób które wyjechały bo chciały, bo dostały ciekawy angaz, reszta musiała poszukac sobie roboty bo w ojczyźnie nie było dane, część chce wrócić, częśc nie ale chca mieć możliwośc decydowania o losach swojej ojczyzny i o państwie w ktorym żyją ich bliscy-myslę że osoby dorosłe zawsze będa tęsknić za ojczyzna i czuc z nią więź, osobiście poczułam jakiekolwiek uczucia ojczyźniane na emigracji tam polskość była mi blizsza niz tutaj, ale i rozżalenie wieksze bo muszę się tułać po świecie gdyż we własnym kraju nie było dla mnie miejsca.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 02:31
0

Dokladnie, to kwestia sumienia. I tyle.

A generalizowanie i rzucanie haslami w stylu, ze Polonia to ludzie, ktorzy uciekli z kraju, uchylaja sie od obowiazkow i odpowiedzialnosci obywatela, to jest taki nonsens, ze juz ze trzy razy bralam sie, aby cos tu napisac, a potem zwyczajnie sobie odpuszczalam dyskusje.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 02:12
0

Mam znajoma, ktora mieszka na wyganiu juz 18 lat. Marzy o powrocie do rodzinnego miasta w Polsce ukochanej. Jej rodzina natomiast chce mieszkac za granica i ja przeglosowali. Jest tu gdzie oni, ale gdyby tylko mogla, to spakowalaby sie jeszcze dzis.

Gwarantuje Wam, ze wielu emigrantow przezywa podobne rozterki, ja ta wspomniana znajoma. Wielu - los Polski jest nieobcy, wielu wrecz gloryfikuje swoja ojczyzne i odczuwa silna nostalgie, wielu dzien zaczyna od przegladu Onetu i innych serwisow interentowych, zeby tylko dowiedziec sie co w kraju slychac.

Takze uwrazliwiam niesmialo wszystkie oponentki. Zycie ludzkie roznie sie uklada i nie zawsze podciagniecie pod schemat czarne-biale jest mozliwe...

PS. Generalnie zgadzam sie z twierdzeniem, ze glosowanie to sprawa sumienia.

Odpowiedz
dr_chaos 2010-05-26 o godz. 01:49
0

Generalnie zgadzam się z opinią, że Polakom żyjącym za granicą, niezależnie jak długo, nie powinno odmawiać się prawa wyborczego. Chociaż bywają momenty, że mocno zastanawiam się nad zasadnością takiego prawa. Dla osób, które nie płacą w Pl podatków, nie korzystają z polskiej służby zdrowia, nie mają styczności z ZUS-em, nie spotykają się z propozycjami/sugestiami korupcyjnymi od urzędników i w ogóle nie muszą stawiać codziennie czoła wszystkim negatywom - radośnie raz na kilka lat biegną do konsulatów oddać głos, korzystając jedynie z pozytywnej strony bycia obywatelem Pl, czyli posiadania prawa wyborczego.
Czy osoby uciekające od odpowiedzialności i obowiązków związanych z obywatelstwem RP, przysługują prawa?? No chyba nie powinny, albo jedno i drugie, albo nic.

Nie mniej jednak, pomimo takiej krytycznej opinii o głosowaniu przez Polonię, nie byłabym sobą, gdyby nie zastanowiła się nad możliwością prawnego ograniczenia obecnego stanu prawnego - i co? I to, że każde rozwiązanie techniczne tak naprawdę nie będzie słuszne, sprawiedliwe itp.
Zakres przypadków bycia na obczyźnie jest tak szeroki, że nie sposób sformułować uniwersalną dyspozycję, a pozostawianie decyzji swobodnemu uznaniu urzędnika nie wchodzi w rachubę - za duże pole do nadużyć.

Tak czy inaczej niedobrze :-/

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 01:36
0

K2 napisał(a):zupelnie Ci nie grozi. mozesz nie chciec nawet, a obywatelstow polskie bedziesz miala
no, ja mysle ;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 01:28
0

Kirka napisał(a):to co, po 10 letnim nie mieszkaniu w kraju zabierzecie mi obywatelstwo?
I co nie jestem juz Polka?
zupelnie Ci nie grozi. mozesz nie chciec nawet, a obywatelstow polskie bedziesz miala :D

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 01:26
0

KatarzynaN. napisał(a): jak ludzie, którym tak naprawde jest obojętne co się z nami stanie może miec prawo podejmowania za nas "prawdziwych" polaków decyzjię. Nie mieli odwagi zyc w Polsce a mają odwagę kreowac jej los... ot prawdziwi patrioci...

Przypomina mi się dowcip "Szczyt beszczelnośći - zagłosowac na Pis i wyjechac z Polski".

prawdziwy Polak, to pieniacz do tego koniecznie z malej litery? mozeby sie tak zastanowic zanim sie zacznie generalizowac i obrazac ludzi?

mi sie przypomina zas zasada, ze zanim sie cos napisze na necie nalezy:
pomyslec
pomyslec jeszcze raz
napisac
przeczytac
pomyslec
przeczytac jeszcze raz
pomyslec
nacisnac Enter lub nie

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 01:18
0

Jestem na NIE.

Nie nalezy zabierac prawa glosu polskim obywatelom.
Ja wyjechalam i nie wiem kiedy wroce.
Zyjemy w dobie internetu, telefonow, samolotow. Swiat jest tak malutki.
Nie wazne gdzie jestem moj kraj jest ze mna.
I chce miec wplyw na jego losy.
Jak zdecyduje, ze bede swoje dzieci wychowywac w Polsce? Albo biznes bede otwierac? Wszystko to na przestrzeni 10-15 lat?

to co, po 10 letnim nie mieszkaniu w kraju zabierzecie mi obywatelstwo?
I co nie jestem juz Polka?

I swoja droga co to za myslenie?
Jak ktos tu powiedzial, to myslenie psa ogrodnika: sam nie moze, a i innemu nie da.

Zeby jeszcze Polakom, ktorzy zostali w kraju dupe do urny chcialo sie ruszyc. A tu raptem troszke ponad 50 proc.

Swiadomosc obywatelska Polakow jest malutka.
Nie obchodzi ich co sie dzieje w polityce, nie obchodzi ich, ze moga miec realny wplyw na to co sie dzieje.
Siedza i dziamgocza tylko.
I "przywileje" by odbierali.

Zagramanica daje ile 0,1 proc? - serio, nie wiem? kto ma dane?

Moze najpierw zrobmy przymusowe glosowanie dla wszystkich, co by ludzie sie nauczyli wykonywac swoj obowiazek, a dopiero potem te prawo (ktore jak juz wczesniej pisalam, wiekszosc ma w nosie) odbierali.

Odpowiedz
maja_o 2010-05-26 o godz. 00:55
0

jeju ja sluchalam RM wczoraj wieczorem ( w zasadzie w nocy) jeny...gosc (zdaje sie ksiadz) skarzyl sie ze tylko jedna osoba w komisji powiedziala mu "szczesc Boze anie dzien dobry"

generalnie byli zalamani wynikami ;)

Odpowiedz
ampa 2010-05-26 o godz. 00:50
0

Słuchaliście kiedys Radia Maryja nocą? Mnie sie zdarzyło dzwoniło wiele osób z Chicago, opowiadali o wspólnocie narodowo-religijnej jaką tam stworzyli, jakieś rodziny radia M. , oni w dużej mierze na Rydzykowni sie opieraja, gdy radio Maryja popierało LPR to ta partia wśród chicagowskich polonusów zebrała najwięcej głosów teraz PiS-myslę, że to dlatego.

Odpowiedz
Zła kobieta 2010-05-26 o godz. 00:41
0

Możliwe. Dziwią mnie poglądy mojej znajomej, bo to naprawdę mądra osoba. Przeraża mnie jej dzisiejsza agresja wobec mnie... zupełnie mnie to rozbroiło. Napisałam jej, że nie rozumiem, jak można głosować na kogoś, kto nie szanuje autorytetów np Bartoszewskiego. To udała, że nie było pytania.

Każdy ma inne poglądy - z tym się zgodzę. Jednak w żadnej partii dotąd nie widziałam tyle agresji co w PiSie, oni teraz pobili nawet LPR. To porównanie do mordercy Popiełuszki było żenujące...

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 00:41
0

Kiniak napisał(a):no dobrze, ale w USA chyba mają dość liberalne podejście do aborcji, a tym bardziej do bogacenia się... Tam nie ma czaegoś takiego bogacz= zło, raczej bogacz= równy gość, który umie zadbać o swoje interesy. Dziwi mnie, że mając taki przykład tam, takie osoby nadal mają skamieniałe poglądy.
A może... tak sobie dumam... Im wcale nie jest tak dobrze jak by chcieli, wrócic nie wrócą, co by nie przyznac się do porażki, a w ramach polskiej cechy narodowej "grunt żeby innym było gorzej" głosują na PiS? :P
Kiniak - Polonia Amerykańska to ludzie o poglądach na temat Polski skamieniałych w realiach lat 80tych (komuniści z nożem w zębach i walczące na barykadach ekipy Solidarności). Dla nich nic się nie zmieniło, głosują dalej za tym, co im się tą Solidarnością wydaje być.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 00:38
0

no dobrze, ale w USA chyba mają dość liberalne podejście do aborcji, a tym bardziej do bogacenia się... Tam nie ma czaegoś takiego bogacz= zło, raczej bogacz= równy gość, który umie zadbać o swoje interesy. Dziwi mnie, że mając taki przykład tam, takie osoby nadal mają skamieniałe poglądy.
A może... tak sobie dumam... Im wcale nie jest tak dobrze jak by chcieli, wrócic nie wrócą, co by nie przyznac się do porażki, a w ramach polskiej cechy narodowej "grunt żeby innym było gorzej" głosują na PiS? :P

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 00:36
0

ampa napisał(a):KatarzynaN. żartujesz prawda?
Może zbyt mocno się wyraziłam, ale szczerze mówiąc to zbulwerowałam się tym, że ludzie których to nie dotyczy decydują o moim losie. Przecież nie mówimy o ludziach, którzy wyjechali na dwa lata tylko o ludziach, którzy tak naprawde tu nie wróca lub nie zamierzaja wracać.

Skoro tak mozna, to jak też bym chciała np. wybierasć prezydenta USA...

Odpowiedz
Zła kobieta 2010-05-26 o godz. 00:35
0

Kiniak, szczerze? oto powody wg mojej znajomej:
- bo PO to partia dla ludzi bogatych
- bo to są LIBERALOWIE
- bo PiS rozbije układy
- bo PiS zadba o brak eutanazji / aborcji itp.
- bo PiS pomoże biednym wyrównać szanse społeczne

want more? :/

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 00:31
0

A mnie ciekawi co ludzie w USA zafascynowało w kaczorach (bo tam ponoć PiS wygrał). Czym się kierowali? No bo korupcja powinna im zwisać, skoro ich to nie dotyczy, lustracja? Rozgrzebywanie torfowiska?

Odpowiedz
ampa 2010-05-26 o godz. 00:30
0

KatarzynaN. żartujesz prawda?

Odpowiedz
Zła kobieta 2010-05-26 o godz. 00:29
0

A ja właśnie się pożarłam ze znajomą. Bo oczywiście odezwała się na gg, tylko po to, aby przysrać, że mam czego chciałam (rządy PO). Na co ja jej powiedziałam, że co ją to interesuję, skoro i tak tu nie mieszka (ma podwójne obywatelstwo - mieszka w Kanadzie, wracać nigdy nie zamierza). Ona oczywiście głosowała na PiS. Obraziła się śmiertelnie, ale taka prawda... to nie jej, a nam zdrożało całe jedzenie, powyjeżdżali bliscy za pracą... to my się wstydziliśmy za premiera, za Fotygę, za wicepremiera z wyrokiem na karku... nie ona.

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 00:21
0

KatarzynaN. napisał(a):Moim zdaniem to beszczelnośc wyjechać z kraju i chcieć mieć wpływ na jego losy.... jak ludzie, którym tak naprawde jest obojętne co się z nami stanie może miec prawo podejmowania za nas "prawdziwych" polaków decyzjię. Nie mieli odwagi zyc w Polsce a mają odwagę kreowac jej los... ot prawdziwi patrioci...

:o

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 00:15
0

Moim zdaniem to beszczelnośc wyjechać z kraju i chcieć mieć wpływ na jego losy.... jak ludzie, którym tak naprawde jest obojętne co się z nami stanie może miec prawo podejmowania za nas "prawdziwych" polaków decyzjię. Nie mieli odwagi zyc w Polsce a mają odwagę kreowac jej los... ot prawdziwi patrioci...

Przypomina mi się dowcip "Szczyt beszczelnośći - zagłosowac na Pis i wyjechac z Polski".

Odpowiedz
maja_o 2010-05-26 o godz. 00:07
0

b.londynka napisał(a):maja_o napisał(a):tez uwazam ze nie powinni..rozumiem ze maja obywatelstwo, rozumiem konstytucyjne prawo rozumiem ze jest demokracja ale nie rozumemj ze oni glosuja na pis a ja musze tu potem z tym pisem zyc
Na Wyspach (dane z Londynu i Dublina) 6-7% glosowalo na PiS, prawie 80% na PO ;)

Niestety, jak zauwazyla K2, jedynym wyznacznikiem jest tu sumienie. Temat jest mi bliski, poniewaz 3 tygodnie temu wrocilam do kraju po 4-letnim pobycie w UK. Wydaje mi sie, ze wiekszosc Polakow zamieszkalych wlasnie tam (w wiekszosci mlodziez) chce sie dorobic i po kilku latach wrocic. Glosowali, zeby miec do czego wracac. Ale noz w kieszeni mi sie otwieral, kiedy to slyszalam wypowiedzi Polonii Amerykanskiej (na emigracji od 20 lat, bez checi powrotu), jak to "dwaj bracia pieknie rzadza Polska" i jak to trzeba na nich glosowac, zeby Polakom bylo lepiej
jasne tyle ze myslalm ze mowimy o SATREJ emigracji i mialam na mysli USA mam nadzieje ze ci z UK itd jeszcze wroca

Odpowiedz
b.londynka 2010-05-25 o godz. 23:36
0

maja_o napisał(a):tez uwazam ze nie powinni..rozumiem ze maja obywatelstwo, rozumiem konstytucyjne prawo rozumiem ze jest demokracja ale nie rozumemj ze oni glosuja na pis a ja musze tu potem z tym pisem zyc
Na Wyspach (dane z Londynu i Dublina) 6-7% glosowalo na PiS, prawie 80% na PO ;)

Niestety, jak zauwazyla K2, jedynym wyznacznikiem jest tu sumienie. Temat jest mi bliski, poniewaz 3 tygodnie temu wrocilam do kraju po 4-letnim pobycie w UK. Wydaje mi sie, ze wiekszosc Polakow zamieszkalych wlasnie tam (w wiekszosci mlodziez) chce sie dorobic i po kilku latach wrocic. Glosowali, zeby miec do czego wracac. Ale noz w kieszeni mi sie otwieral, kiedy to slyszalam wypowiedzi Polonii Amerykanskiej (na emigracji od 20 lat, bez checi powrotu), jak to "dwaj bracia pieknie rzadza Polska" i jak to trzeba na nich glosowac, zeby Polakom bylo lepiej

Odpowiedz
Gość 2010-05-25 o godz. 22:53
0

kasia_ewa napisał(a):Tylko kto sprawdzi, czy wracają, czy nie... a jeśli tak, to kiedy...?
od czego ma sie sumienie i moralnosc ;) jesli zaklada sie, ze sie do Polski nie wroci, to sie glosowac nie powinno.

Odpowiedz
maja_o 2010-05-25 o godz. 21:50
0

tez uwazam ze nie powinni..rozumiem ze maja obywatelstwo, rozumiem konstytucyjne prawo rozumiem ze jest demokracja ale nie rozumemj ze oni glosuja na pis a ja musze tu potem z tym pisem zyc

Odpowiedz
Gość 2010-05-25 o godz. 21:00
0

Nie powinni. Nigdy tego nie rozumiałam.

Odpowiedz
ampa 2010-05-25 o godz. 20:32
0

Powinni miec prawo głosu, jako obywatele, a czy zaglosuja to juz ich wybór. Z mojej że tak to nazwę amerykańskiej części rodziny ci starsi głosuja, młodzi(30letni) nie, argument mojej ciotki np jest taki, że ona na emeryturę przyjedzie mieszkac w Polsce i chce aby było dobrze, zaś jej dzieci maja głęboko w powazaniu co sie w tej mamy Polsce dzieje i w ogóle się politycznie nie angażują.

Odpowiedz
Gość 2010-05-25 o godz. 20:22
0

Za dużo wykluczeń trzeba by zrobić, bo co z tymi, co chcieli by wrócić, czują się Polakami, a nie mogą? Co z tymi, którzy pracują na rzecz kraju, ale za granicą? Jak zdefiniować wyjazd na stałe? (W tej chwili jestem rezydentem obcego państwa.)

Polonia to nie jest jakaś powalająca liczebnie siła, żeby odbierając im prawo do głosowania zyskać bardziej klarowny obraz opinii społeczeństwa polskiego. A odbierając im to prawo można skrzywdzić wiele osób i podważyć równość demokratyczną.

Odpowiedz
Gość 2010-05-25 o godz. 20:18
0

ja rowniez na nie, wybrali zycie gdzie indziej to niech staraja sie o obywatelstwo, polskiego sie zrzekna i tyle

Odpowiedz
Gość 2010-05-25 o godz. 19:29
0

zadawałam sobie dokładnie takie samo pytanie
czy ludzie mieszkający już na stałe poza granicami kraju powinni mieć wpływ na kształtowanie polityki w kraju - moim zdaniem nie
ok, zawsze istnieje malutkie prawdopodobieństwo, że zechcą wrócić, ale...
ja jestem na nie

Odpowiedz
kkarutek 2010-05-25 o godz. 19:23
0

myślę, że ci, którzy od -nastu, czy -dziesięciu lat mieszkają za granicą i do PL nie przylatują nawet na ślub własnego syna (znam dwa takie przypadki), to nie mają prawa decydować o tym, co się u nas w kraju dzieje. Natomiast mam rodzinę i znajomych, którzy co prawda od wieeelu lat za granicą, ale mają tu rodziny, przyjaciół, bardzo często są w kraju, otwierają biznesy, itp - co do tych uważam że skoro nie odcięli się od tej złej Polski, to powinni mieć prawo głosowania.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie