-
Gość odsłony: 7811
Zalewajka- sprawdzone przepisy
Poszukuję przepisu na zalewajkę z prawdziwego zdarzenia.Niedawno zjadłam ją po raz pierwszy w życiu w knajpce typu "wiejskie jadło". Ojjj jakie to dobre było. Niestety serwowano ją jako zupę dnia i od tamtej pory nie trafiłam na nią już nigdy, a tęsknię za tym smakiem niezmiernie. Dziś po prostu muszę ją zjeść! Znalazłam kilka przepisów w necie, ale różnią się między sobą.Macie sprawdzony przepis?
ja robię zalewajkę nie na zakwasie tylko z dwoma opakowaniami mleka zsiadłego (po około 400ml)
czasem na kiełbasie, czasem na przyrumienionym boczku. koniecznie z przysmażoną cebulką i czosnkiem.
przyprawy: wegetta, dużo pieprzu i majeranek -ale mniej niż do żurku. ziemniaczki oczywiście w dużą kostkę a mleko na koniec iprzy wlewaniu mieszać- żeby się ładnie rozprowadziło.
smak ma delikatniejszy niż żurek :))
:lizak:
Faktycznie przepisy są podobne, ale mimo wszystko zalewajka inaczej smakuje.
Po sprawdzeniu kilku różnych zakwasów stwierdzam, że najlepszy jest taki w plastikowej butelce, chyba kujawski.
Z trzech litrów nie zostało nam nic, zupa została dosłownie wyskrobana do ostatniej resztki ;)
aa i jeszcz emi się przypomniało, że jesli da sie do zakwasu skórke z chleba razowego to przyspieszy to proces kwasnięcia.
Odpowiedz
w mojej ksiązce "ilustrowana kuchnia polska"
znlazłam taki przepis na żur kiszony:
Żur kiszony:
2 szklanki wody
10 dag mąki żytniej razowej
czosnek
mąke dokładnie wymieszać z ciepłą przegotowaną wodą i obranym i posiekanym czosnkiem. Przelac do kamionkowego lub szklanego naczynia, przykryć i pozostawic na kilka dni w cieplym miejscu.
dodawac do zup gdy ma kwaśny smak i charakterystyczny zapach.
a moja kuzynka z kolei robi tak:
mąka żytnia/razowa/pszenna
na 100gram mąki 0,5 szklanki wody
wymieszać to wszystko i zostawić na 4 dni w ciepłym miejscu
u mnie zalewajka od żurku rózni sie w smaku tym, że żurek jest bardziej kwaśny a zalewajka słodsza.
w zalewajce mam więcej cebuli i zalewajke czasem zabielam śmietaną.
Tak zakwas ten sam. Zreszta przepisy na w/w wymienione zupy tez sa rozniste:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zalewajka
Tutaj jest definicja klasycznej zalewajki i jak widac babcia dodajac kielbase/kostke rosolowa lamie troche konwencje (podejrzewam, ze kiedys tego nie dawala w oryginale ;) ).
Tutaj mala dygresja na temat barszczu bialego i/lub zurku (dla niktorych to dwie, a dla innych to jedna zupa):
http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt.php?id_o=55
No na pewno nie ma tam jajka, majeranku, bialej kielbasy, smak jest na pewno inny.
OdpowiedzMoj dziadek sam kisi barszcz :) jak wydebie przepis to wpisze tutaj.
Odpowiedz
:)
u mojego dziadka zalewajka była robiona z barszczu który kupowaliśy u sasiadki dziadkowej :)
po jej śmierci to już nie było to samo :)
Czyli rejony sie zgadzaja, bo moi dziadkowie spod Piotrkowa (no takie spore spod, bo Radomsko :) ) Czyli generalnie Polska centralna :)
Odpowiedz
kometa napisał(a):No ze smietana nigdy nie jadlam, ale zakewajke autorstwa babci (lub dziadka) czesto doprawiam jeszcze dodatkowo pieprzem i cytrynka :)
Aguli a skad pochodzi Twoja rodzina? (ciekawe czy dobrze sie domyslam)
ze Zduńskiej Woli :) to niedaleko Sieradza jest :)
rodzina mojej mamy, bo tato z warmii, ale ja i brat śląscy od poczatku jestesmy ;)
taka mieszanka lol
No ze smietana nigdy nie jadlam, ale zakewajke autorstwa babci (lub dziadka) czesto doprawiam jeszcze dodatkowo pieprzem i cytrynka :)
Aguli a skad pochodzi Twoja rodzina? (ciekawe czy dobrze sie domyslam)
Baardzo dziękuję!
Wyszła pyszna. Następnym razem dam tylko mniej zakwasu. Butelka była tak wyprofilowana, że wymknęła mi się spod kontroli i cała zawartość wylądowała w garnku. Musiałam zupę docukrzyć, ale i tak jest smakowita.
Żeby jeszcze bardziej zniwelować silny kwasek "popełniłam" zasmażkę, którą dodałam do zupy, a na koniec potraktowałam ją sporą ilością śmietany. Wyszła więc bomba kaloryczna z prawdziwego zdarzenia, ale co tam, ważne, że smakuje!
Cebuli nie podsmażałam, co zrobię następnym razem, bo doda aromatu.
w stronach skąd moja mama pochodzi bardzo często je się zalewajkę :)
Moj dziadziuś robił ją tak:
potrzeba będzie:
włoszczyzna (marchew por kawałek selera pietruszka)
kiełbasa (zwyczajna pokrojona w kawałki)
cebula (dosć sporo)
boczek
barszcz do zalewajki
ziemniaki
przyprawy
z warzyw i kiełbaski zrobić wywar do zupy.
boczek pokroić w drobną kostkę i razem z cebulą zeszklić pzrez chwilkę na patelni, dodać do gotującego się wywaru z warzyw, ziemniaki pokroić w kostke i ugotowac w zupie, zalać barszczem, podgotować, dodac majeranek i odrobinke kminku, jeśli trzeba to podbić mąką
i już :D cała filozofia :)
Moja babcia robi tak :love: (jesli mamy na mysli ta sama zupe)
Skladniki:
- ziemniaki
- 2 liscie laurowe
- kilka grzybkow suszonych (opcjonalnie)
- zabek czosnku
- cebula
- kielbas jakas zwykla (lub kostka rosolowa jak ktos uzywa)
- ukiszony barszcz z maki razowej (moze byc gotowy, ale dziadek sam kisi ;) )
- boczek lub sloninka
Ziemniaki pokroic, zalac woda, wstawic. Dorzucic liscie laurowe, grzybki, ok. pol cebuli pokrojonej, 1 zabek posiekanego czosnku. Zagotowac. Po 15 min. dodac kielbase lub kostke ros. calosc ma sie gotowac w sumie ok. 40 min. Pod koniec gotowania wlac barszcz, dodac soli, pieprzu. Odstawic zupe. Na koniec podsmazyc boczek/slonine z reszta cebuli i dorzucic do zupy. Aha ziemniaki powinny byc w duzych kawalakch i powinny sie lekko rozgotowac (ale nie rozwalac).
mam slinotok lol Dzwonie do babci i zamawiam na nastepny weekend.
Podobne tematy