• Gość odsłony: 10273

    Jaka garderoba dla kobiety w ciąży zimą?

    Mam nadzieję że mnie moderatorki nie skrzyczą, za to, że mylę działy ;)ale liczę na większy odzew tutaj...Zbliża się zima, która mnie lekko przeraża ze względu na mój stan i gabaryty w związku z nim ;) Moja zimowa garderoba składa sie z dopasowanych płaszczy i butów na obcasach/koturnie. No i muszę iść na zakupy, tylko, że nie mam żadnej koncepcji na kurtkę/płaszcz (na buty zresztą też nie )... Nie chciałabym wyglądać jak wieloryb w workuno ale też nie chciałabym wydać dużo kasy ;)Da się?Zainspirujcie mnie proszę...

    Odpowiedzi (25)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-07-25, 12:10:04
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
bluesilk2 2013-07-25 o godz. 12:10
0

Ja byłam cieżarówka i w zimie i lecie. Latem fajnie bo praktycznie dwie pary spodni i dwie tuniki na zmiane nosilam. Upały jakoś nie bardzo mi doskwierały, fakt ze to nie była końcówka ciąży.
A zimą tak smo miała nie sama koncówka wiec zmieściłam sie w swoją "starą" kurtkę, buty i tak nosiłam sportowe wysoko wiązane stabilne trapery- kozaki na obcasach odpadały bo bałam sie że zwiekszam ryzyko upadku.

Odpowiedz
algaj 2013-07-23 o godz. 22:06
0

Ponieważ ja tez latałam w zimie z największym brzuchem i strasznie mi było z tym źle to pociesze, ze za to z dzieckiem wiosenno-letnim potem duuzo prościej. I ubieranie na spacery fajniejsze i w ogole można pól roku na polu spędzić lol

acha, mnie na zime sprawdzała sie obszerna puchówka (zwykła, nie ciążówka, no ale ja gigantycznego brzucha nie miałam), do tego swetry nawet takie krótsze przedciązowe, ale pod spód ciążowe długie bluzeczki i T-Shirty - kupowane głównie w H&M mama. Trochę rzygałam juz takimi zestawami, no ale w tym roku sobie odbiję
no i wlasciwie do końca chodziłam w przedciążowych plaszczach - albo rozpiętych (lekka zima) albo takim bardziej obszernym zapiętym na styk

Odpowiedz
Gość 2013-07-23 o godz. 17:40
0

Kurcze ja do końca dochodziła w swojej ziomowej kurtce, ale dopinałam się tak na styk. Rodzić szlam w wiosennej sportowej bo było wtedy bardzo ciepło jak na styczeń....ale miałam przygotowana alternatywę - płaszcz kopertowy - zwsze można zapiąc o jeden rząd guzików wcześniej ;)

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 22:28
0

a mnie sie marzy druga ciaza zima.. wtedy chyba jednak latwiej nosic kilogramy i znosic kilogramy niz w upale.. szczegolnie koncowka ciazy.
ja tez rodzilam 2 lutego i chawle sobie bardzo.
btw jak sobie radzilam? dwa ostatnie miesiace spedzilam w szpitalu wiec w pizamy miescilam sie wszytskie... ale serio.. na weenedy wychodzilam do domu. chodzilam w swoich butach, normalnych trzewikach wiazanych za kostke, sama wiazalam do konca i miescilam sie bez problemu i w swojej starej kurtce chyba z czasow liceum noramlanej na polarze - rozmiar L.
spodnie ciazowe, bluzki, swetry zwykle
jesien i pozniej wiosne pociazowa chodzilam wlasnie w takim zakladanym welanianym ponczo.

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 21:41
0

ja kupiłam kurtkę na wyprzedaży w outlecie reportera a że był to rozmiar duuuuuuuży to i był tani zapłaciłam 49 zeta i buty traperki przedreptałam tak do końca ciąży z tym, że kutrki nigdy nie miałam zapiętej bo było mi zawsze gorąco;

Odpowiedz
Reklama
m. 2013-07-22 o godz. 21:40
0

Pimpek napisał(a):m. napisał(a):We wczesnej zimie używałam ciepłego poncza, potem została już tylko kurtka mojego męża lol
Jak bardzo ciepłe było to ponczo?
Ocieplane jakieś czy jakaś inna kosmiczna technologia? 8) Zastanawiałam się nad takim rozwiązaniem, ale te poncza wełniane są chyba takie cienkawe...
Moje jakoś szczególnie ocieplane nie było, ale na pewno dłuższe niż to na zdjęciach. Wiem, że mroźnej zimy się w tym nie przeżyje, dlatego zaznaczyłam, że to był wariant na same początki.

Jeśli chodzi o buty, puchłam strasznie. W 9 miesiącu dawałam radę tylko w wiązanych sportowych butach.

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 21:20
0

Rodziłam w grudniu. Nie kupowałam żadnych wierzchnich okryć. Mieściłam się w normalnej zimowej kurtce. Troszke była opięta ale dało się chodzić :)

Odpowiedz
Nezi 2013-07-22 o godz. 20:35
0

Ja rodziłam w marcu, więc też większość ciąży w zimie. Ale ubiegłoroczna zima była dość lekko. Długo chodziłam tylko w polarze (który w końcu przestał się dopinać) a potem przeczuciłam się kurtkę męża ;)
Buty musiałam sobie kupić - o 2 nr większe bo nogi mi puchły na potęgę ;) Kupiłam w sklepie sportowym bo tylko tam mieli duże numery. Chodziło mi głównie o to by but miał wysokie podbicie boprzecie noga puchła na okrągło a nie w długość lol

Najgorzej "butowo" wspominam Sylwestra - też obuwie sportowe ;) lol Bo w żadne swoje pantofle nie byłam w stanie wcisnąć swoich stóp baleronów lol

A zalety - dzidź rodzi sie na wiosnę i całe lato przed nami lol i do lata jeszcze trochę czasu by zrzucić nadbagaż lol

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 20:22
0

Ja bardzo duzego brzucha nie bede miec, choc kto wie....ale tez sie zastanawiam.
Poncho? No, fajnie, ale ja lubie jak mi jest ciepło, a tu od dołu podwiewa.
Kurtka? Tia, męża, puchowy potwór.
A powiedzcie mi...pokazcie, jakiś fajny sweter, bluzki cieplejsze niz te obcisłe coś z wielkim dekoltem.
Aha, i przy okazji spytam. Czy krawcom sie wydaje, ze kobieta w ciązy to ma biust zmiejszajacy sie? Bo zwatpiłam, gdy bluzka z fajnym miejscem na brzuch miala AŻ 88cm w biuscie. W co my sie mamy ubrac?

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 20:20
0

Ponczo nie wydaje mi sie dobrym pomysłem. Ale to jest subiektywne odczucie, pod koniec ciąży mnie bez przerwy było zimno w brzuch, a urodziłam w październiku.
Jak sobie pomyśle o noszeniu ponczo w zimę to zimno mi sie robi 8)

Odpowiedz
Reklama
Keito 2013-07-22 o godz. 20:10
0

podpinam się pod wątek, bo mnie też czeka zimowa rewolucja

Dzisiaj pojechałam do centrum handlowego i widziałam, że pojawiły się już kurtki puchowe, nawet całkiem fajne płaszczyki. No więc przymierzyłam jedną rozmiar 40 i doopa - tzn. doopa, bo była już dopasowana Zła i wściekła kupiłam sobie parę bluzeczek i sweterki

Bojkotuję zimę Albo będę siedzieć w domu

Odpowiedz
wiewrióra 2013-07-22 o godz. 19:29
0

uu jak dla mnie to ciężarówki z zimy mają bardziej przerąbane.
w lato to japonki na nogi, spodnie, tunica i to wszystko a w zimie trzeba kombinowac z kurtkami i butami...

ja jak na razie pozyczam buty od mamy bo ona ma ich troche a rozmiar większe są. a co do zapinania się to zasłaniam się szerokimi szalami.

Odpowiedz
rytka_25 2013-07-22 o godz. 19:05
0

Z takim samym problem borykała się moja koleżanka ... rozwiązała kwestię następująco: w zaparte chodziła w swojej dotychczasowej garderobie wierzchnio-zimowej 8) To, że się pod koniec nie mogła zapiąć to już inna sprawa ... Pewnym ułatwieniem był na pewno fakt, że jest zmotoryzowana i między samochodem a punktem docelowym miała bardzo krótkie/małe dystanse. (na marginesie ani razu nie zachorował podczas ciąży, a dzidzia przyszła na świat cała i zdrowa, ... ale nie polecam naśladować) 8)

Odpowiedz
irlaaa 2013-07-22 o godz. 18:21
0

A moim zdaniem ciężarówka zima ma lepiej niz latem ;) mniejsze ryzyko puchnięcia nóg - przynajmniej tak było u mnie. Wczesną ciążę (I trymestr) w lecie wspominam koszmarnie.
Ja zimę prześmigałam w polarze (ale ta zima była lekka) lub w kurtce kangurce wkładanej przez głowę (noszę ją już kolejną zime - jest super) i w traperkach tych co zawsze chodzę.

Pod ponczo może właśnie polar jakby była ostrzejsza zima? albo bieliznę termiczną?

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 18:17
0

Ale ciężarówka zimą wrzuca na poporodowy brzuch sweter i nie widać opony, a ciężąrówka letnia się zastanawia, jak w upale go zamaskować :P

Odpowiedz
DobraC 2013-07-22 o godz. 18:09
0

kontynuujac temat watku - ciezarowka zima.... ma przechlapane..
naprawde Wam dziewcyzny nie zazdroszcze. Kurtki to jedno ale mi tak puchly stopy ze musialabym dodatkowe buty kupowac albo w domu tkwic.. a tak, latem, klapeczki i juz 8) biedactwa.... :usciski:

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 18:06
0

Nela5 napisał(a): Weź pod uwagę, ze gabaryty ci sie zbytnio nei zmienią i może uda sie jak najdłużej chodzic w "normalnych" ciuszkach ;)
jak to się nie zmienią lol miałam 70 mam 100 w pasie, a to dopiero połowa!!
Już na styk sie dopinam w moją zeszłoroczną kurtkę zimową, a jak nadejdzie zima to na 100% sie w nią nie dopnę ;)

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 18:03
0

Nela5 napisał(a):Weź pod uwagę, ze gabaryty ci sie zbytnio nei zmienią i może uda sie jak najdłużej chodzic w "normalnych" ciuszkach ;)
Ja już się nie mieszczę w 'normalne' ciuchy

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 17:58
0

mi sie udalo przechodzic zime w przedciazowej kurtce, do tej pory nie wiem jakim cudem ale sie dalo ;)

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 17:52
0

ja Nelke rodziłą w lutym, u mnei skończyło sie kurtce sportowej w decathlonie, maj duze rozmiary ;) . poza tym nogi mi sie troche się powiększyły i kozaki poszły w kąt.w sumei miałam mneij problemów z garderobą w zimie niz w lato. Weź pod uwagę, ze gabaryty ci sie zbytnio nei zmienią i może uda sie jak najdłużej chodzic w "normalnych" ciuszkach ;)

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 17:51
0

Moze na Mode z tym watkiem? :)

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 17:46
0

m. napisał(a):We wczesnej zimie używałam ciepłego poncza, potem została już tylko kurtka mojego męża lol
Jak bardzo ciepłe było to ponczo?
Ocieplane jakieś czy jakaś inna kosmiczna technologia? 8) Zastanawiałam się nad takim rozwiązaniem, ale te poncza wełniane są chyba takie cienkawe...



takie by się np. sprawdziło? Co pod spód wtedy?

Adriana fajny wątek ;)

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 17:44
0

Buuu... liczyłam na to, że jednak da się męskich kurtek uniknąć ;)

Odpowiedz
Gość 2013-07-22 o godz. 17:38
0

Tia, u mnie skonczylo sie na kurtce puchowej taty lol Wygladalam jak Pi i Sigma z Matplanety lol

Odpowiedz
m. 2013-07-22 o godz. 17:33
0

We wczesnej zimie używałam ciepłego poncza, potem została już tylko kurtka mojego męża lol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie