Domowe sposoby na 'zimno' na ustach

Wysłany: Środa, 26 Wrz 2007, 14:25
markdottir napisał(a):ja się teraz smaruję Hascovir-em pro.
Kosztował mniej niż 10 zł. Łagodzi ból, ale czy przyspieszy gojenie nie wiem. Zobaczymy.
Na ulotce piszą, że stosowanie u kobiet w ciąży tylko po konsultacji z lekarzem, jeżeli kozyść dla matki przewyższa ewentualne (jeszcze nieznane) zagrożenia dla płodu...
Chciałam tylko dodać, że po 2-ch dniach smarowania mam usta wysuszone na papier (nie smaruję całych ust) a oprycha ma sie dobrze.
Wczoraj wieczorem - zgodnie z poradą wyczytaną na Forumi - posmarowałam sirytusem. Zobaczymy, czy pomoże...

I pytanie do "użytkowniczek" HEVIRANu. Jaka dawka?

To jescze polece jedno:

http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=47218

Dzieki dziewczyny :)

od zowiraxu (ktory moim zdaniem jest nic nie wart) jest znacznie lepszy, nasz polski Antyvir.

Ale i tak nic nie przebije tabletek Hewiran (heviran) sa dostepne tylko na recepte, ale calkowicie eliminuja zimno.
Na zawsze ;) (jak u mnie, od skonczenia opakowania zimno pojawilo sie po 2,5 roku - a dodam, ze nie skonczylam kuracji, wiec to moja wina ze opryszczka wrocila).
Nie wiem czy mozna brac w ciazy.

Zaraziłam się tym od męża, który (jeśli w ogóle) ma zimno z częstotliwością raz na dwa lata. Mi natomiast pojawia się co najmniej raz miesiącu - być może ze względu na osłabienie organizmu. I na dodatek nie pomagało mi nic, kompletnie.
Dopiero koleżanka z pracy poleciła mi taki środek w kulce, do stosowania miejscowego. Nazywa się SONOL. Wysusza i chłodzi miejsce gdzie pojawia się lub już pojawił wykwit. Jak dla mnie - najlepszy (żadne Zoviraxy nie skutkowały ). I kosztuje naprawdę niewiele. Nie wiem wprawdzie, czy jest szkodliwy dla płodu, więc lepiej zapytać farmaceuty, dla pewności.

OOO to super :) dzieki :)

Agusia napisał(a):wiem tylko o ZOVIRAXie
Który jest nieszkodliwy w ciąży, bo działa tylko miejscowo :D

wiem tylko o ZOVIRAXie