-
ewela82 odsłony: 2774
Czy leki antydepresyjne szkodzą kobiecie w ciąży?
Mam bardzo powazny problem i pomału odchodzę już od zmysłów...W czerwcu tegoroku bliska mi osoba zginęlaw wypadku samochodowym;(nie mogę się pogodzić z jejśmiercią, od czerwca własnie brałam lek antydepresyjny Anafranil, a 10sierpnia zrobiłam test i wyszły 2 kreski, oczywiście od razu odstawiłam tepsychotropy, ale teraz panicznie się boję,bo dokładnie nie wiem kiedy doszłodo zapłodnienia, ale powiedzmy,ze te 2 tyg. juz byłam w ciąży i bardzo sięboję, czy nie bedzie to miało jakiegoś negatywnego skutku na rozwój płodu- boprzecież to chemia;-(( Do lekarza ide dopiero 1 października, ale niewytrzymam chyba juz z tego stresu-(. Mialyscie podobne doswiadczenia z psycotropami, jakmyslicie moze to wplynac negatywnie na dalszy rozwoj płodu?;-(
ewela82 napisał(a):
Apropo tej zasady"wszystko,albo nic" to do jakiego okresu ciązy jest ona uznawana?
Najwieksze ryzyko poronienia istnieje w ciagu pierwszych 12 tygodni.
Trzymam kciuki za Ciebie i Malenstwo!
Dziewczyny mają racje.Nie martw się na zapas.Najwazniejsze,że zostaniesz Mamą.Nerwy tez moga szkodzic maleństwu.Trzymam kciuki za Was oboje :)
Odpowiedz
Właśnie o dziwo nic mi nie jest po odstawieniu tych leków...tylko martwie się właśnie, czy nie zaszkodzą zarodkowi...Ja nie chcę brak psychotropów w ciąży i na pewno ich nie będę brała. Tak jak napisałam nie czuję nawrotów, może dlatego,że jestem w ciąży i to jakoś zbawiennie wpływa na mnie.
Apropo tej zasady"wszystko,albo nic" to do jakiego okresu ciązy jest ona uznawana?, bo ja dokładnie nie wiem kiedy doszło do zapłodnienia, bo mogło to być 10, 14, a nawet 19 dni, kiedy zrobiłam test...Jak tylko zobaczyłam 2 kreski nie wziełam kolejnej dawki....:( Martwię się:( Ide w pon. do ginekologa,więc jej powiem jak sprawa wygląda, do psychiatry również...
Nabla ma racje, moze lekarz zmieni Ci leki albo obnizy dawkowanie. z psychotropami nie ma zabawy
Odpowiedz
A pewna jesteś, że odstawienie leków to dobry pomysł
Większości leków psychotropowych i neuroleptyków nie można rzucać w kąt z dnia na dzień, bo powoduje to zaostrzenie objawów i poważne kłopoty. Lepiej idź do swojego psychiatry i ginekologa, niech wymyślą rozwiązanie, bo tak na własną rękę to wiesz...
Na tym etapie jest zasada "wszystko albo nic" - albo następuje poronienie, albo nic się złego nie dzieje i dziecko rozwija się bez przeszkód. Ja w 6 tc trafiłam na OIOM i dostawałam bardzo silne leki. Nic się nie stało. Dominik urodził się zdrowy i silny.
Nie martw się na zapas, nerwy nie pomogą. Trzymam kciuki.
ewela, póki nei wykształci się łożysko, nic się do dziecka nie dostaje, bo jak? To jakieś dwa tygodnie właśnie, więc spokojnie, nie martw się.
OdpowiedzPodobne tematy