• Wonderka odsłony: 15120

    Co można kupić w wagonie restauracyjnym WARS?

    Czeka mnie prawdopodobnie długa jazda pociągiem a że nigdy nie korzystalam to może któraś z Was może coś powiedzieć.Czy dobre jedzenie, jak ceno?wo? Nie chciałabym brać ze sobą prowiantu na drogę.

    Odpowiedzi (27)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-06-07, 18:02:58
    Kategoria: Kulinaria
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-06-07 o godz. 18:02
0

till napisał(a):Imo Wars to nie jest wagon z darmowymi miejscówkami,
No właśnie, w tym rzecz. Jak nie ma już miejscówek PKP sprzedaje takie urocze bilety z miejscówką bez wskazania miejsca. Czyli to nie jest DARMOWA miejscówka, płacisz jak wszyscy a potem nie masz gdzie siedzieć.

Moim zdaniem po sprzedaży wszystkich miejscówek miejsca stojące powinny być tańsze albo bilety na dany pociąg nie powinny być w ogóle sprzedawane (jak w samolotach).

Odpowiedz
Gość 2013-06-07 o godz. 17:48
0

till napisał(a):dobbi, oczywiście, że zdarzyło mi się jeździć pociągiem bez miejscówki i to nawet na dłuższych trasach. I nie przyszło mi do głowy, żeby cały ten czas przesiedzieć w Warsie.
dobbi napisał(a):till, ci ludzie w wagonie restauracyjnym nie siedza tam za darmo
Pamiętam, że widziałam osoby, które zajmowały siedzące miejsca i nawet nie miały kupionej głupiej herbaty. Niestety, ale dla mnie nie jest to fajne, jeśli ktoś nie może normalnie zjeść, bo inna osoba czyta sobie gazetę przy stole, choć albo nic nie zamówiła, albo już dawno zjadła i wypiła to co miała zjeść. Imo Wars to nie jest wagon z darmowymi miejscówkami, ale przede wszystkim miejsce gdzie przychodzi się coś zjeść.
oczywiscie ze nie jest to miejsce zeby sobie posiedziec, ale jesli ktos kupil bilet z miejscowka, ktora i tak jest zajeta (to mialam na mysli piszec ze nie jada za darmo), wole siedziec w WARSie niz przy smierdzacym kiblu lub w korytarzu tez srednio uroczym.

Odpowiedz
till 2013-06-07 o godz. 16:00
0

dobbi, oczywiście, że zdarzyło mi się jeździć pociągiem bez miejscówki i to nawet na dłuższych trasach. I nie przyszło mi do głowy, żeby cały ten czas przesiedzieć w Warsie.
dobbi napisał(a):till, ci ludzie w wagonie restauracyjnym nie siedza tam za darmo
Pamiętam, że widziałam osoby, które zajmowały siedzące miejsca i nawet nie miały kupionej głupiej herbaty. Niestety, ale dla mnie nie jest to fajne, jeśli ktoś nie może normalnie zjeść, bo inna osoba czyta sobie gazetę przy stole, choć albo nic nie zamówiła, albo już dawno zjadła i wypiła to co miała zjeść. Imo Wars to nie jest wagon z darmowymi miejscówkami, ale przede wszystkim miejsce gdzie przychodzi się coś zjeść.

Odpowiedz
Gość 2013-06-07 o godz. 15:03
0

till, wyobraz sobie ze osoby ktore jada w IC lub w EX z dokladnie takim samym biletem i wykupiona miejscowka tylko ze juz zajeta sa takimi samymi pasazerami jak ci ktorzy maja gdzie siedziec. za bilet zaplacili dokladnie tyle samo. roznica polega na tym, ze ci drudzy maja gdzie siedziec.
till, ci ludzie w wagonie restauracyjnym nie siedza tam za darmo

swoja droga, ciekawe co sama bys zrobila nie majac gdzie siedziec w IC czy EX, a wszystkie przedzialy bylyby zajete.

Odpowiedz
till 2013-06-07 o godz. 06:38
0

dobbi napisał(a):till napisał(a):Też na taki Wars trafiłam, ale nie było gdzie usiąść, bo niemal wszystkie stoły okupowały osoby, które nie miały wykupionych miejscówek
a co w tym zlego?
W sumie nic. Nie powinno mnie dziwić, że osoby, które chcą coś zjeść w Warsie muszą stać z jedzeniem nad głowami siedzących tam osób np. czytających gazetę.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-06-07 o godz. 03:47
0

no takim akurat nie jechalam lol
ale mialam okazje nie raz jechac w WARSie z takimi kanpami, polokraglymi, kelnerzy podchodzili do stolikow itd...
nie ma czego zazdraszczac, lepiej jechac w takich warunkach niz siedziec przy kiblu

Odpowiedz
Wonderka 2013-06-07 o godz. 03:45
0



Dobson - jak wozisz się takim - nawet fikcyjną miejscówką to zazdraszczam..

Odpowiedz
Gość 2013-06-07 o godz. 02:26
0

szpilunia napisał(a):a w Warsie raz jechalam bez miejscowki bo zwyczajnie ich zabraklo i wydaje mi sie to normalne...
no wlasnie

Odpowiedz
szpilunia 2013-06-07 o godz. 02:24
0

awangarda w stylu retro napisał(a):Magae napisał(a):Mogę się mylić, ale Warsy jako wagony restauracyjne już chyba nie jeżdżą. Co najwyżej chodzi pan z wózeczkiem, z którego można sobie kupić batoniki, paluszki, soczki itepe. Ceny - około dwa razy takie, jak w dworcowych kioskach.
zalezy od skladu.
czym kierujac sie warscowcy nie wiem :)

Wonderka chyba Pan Bog Cie opuscil, ze Ty chesz jesc w Warsie :)

1. bardzo drogo
2. w wiekszosci sa to batoniki, orzeszki itp specjlay
3. lekko starawe - jak masz pecha 8)
4. jedzenie to na ogol - goracy kubek i pokrewne
Eeetam piwo z sokiem maja zej...efajne 8) ...tylko trzeba poprosic o alkoholowe spod lady, bo normalnie sprzedaja bez procentow...

a w Warsie raz jechalam bez miejscowki bo zwyczajnie ich zabraklo i wydaje mi sie to normalne...

Odpowiedz
Gość 2013-06-07 o godz. 02:23
0

kasia29 napisał(a):Ano to, ze w IC żeby siedzieć trzeba mieć miejscówkę.
Kasia, ja wiem ze zeby jechac czy to eksprecem czy IC trzeba miec miejscowke, ale czesto jest tak, ze wszystkie sa wykupione i nie ma gdzie siedziec (kupuje sie bilet i "fikcyjna" miejscowke) co wtedy? w korytarzu? dziekuje! sama w takich sytuacjach czesto laduje w WARSie i nie widze w tym nic zlego.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-06-07 o godz. 01:32
0

Ano to, ze w IC żeby siedzieć trzeba mieć miejscówkę.

Odpowiedz
Gość 2013-06-06 o godz. 23:51
0

till napisał(a):Też na taki Wars trafiłam, ale nie było gdzie usiąść, bo niemal wszystkie stoły okupowały osoby, które nie miały wykupionych miejscówek
a co w tym zlego?

Odpowiedz
till 2013-06-06 o godz. 06:25
0

Oleta napisał(a):fagih napisał(a):to był Wars na zasadzie restauracji - stoliki wyłącznie do siedzenia a nie stania, serwetki, wazoniki z kwiatkami, pan w muszce, obsługujący z kartą przy stoliku a nie przy bufecie.... )
No dokładnie taki, na jaki trafiłam ostatnio! :D
Też na taki Wars trafiłam, ale nie było gdzie usiąść, bo niemal wszystkie stoły okupowały osoby, które nie miały wykupionych miejscówek

Dla mnie najważniejsze, że można tam napić się gorącej herbaty i to nawet w ludzkiej cenie. Poza tym parówki mają nie najgorsze ;)

Odpowiedz
Gość 2013-06-06 o godz. 02:38
0

Warsy jezdza w ekspresach i w intersitach, te drugie sa bardziej wypasione, z kanapami nawet. pan wozeczkiem swoja droga :)
ja uwielbiam genialny zurek :lizak: i jajecznice. nigdy, nigdzie nie jem jajecznicy (tylko zrobiona wlasnymi rekami) a w Warsie nie wiem, po prostu jadlabym tonami!

Odpowiedz
Gość 2013-06-06 o godz. 02:19
0

fagih napisał(a): to był Wars na zasadzie restauracji - stoliki wyłącznie do siedzenia a nie stania, serwetki, wazoniki z kwiatkami, pan w muszce, obsługujący z kartą przy stoliku a nie przy bufecie.... )
No dokładnie taki, na jaki trafiłam ostatnio! :D

Odpowiedz
Gość 2013-06-05 o godz. 22:47
0

Powtórzę za dziewczynami- na Wars po pierwsze nie zawsze trafisz, też nie rozgryzłam w jakich składach jeżdżą a kiedy ich nie ma. Jeśli jest to drogo, tłoczno, mało czysto plus jedzenie na stojąco jest mało wygodne.
A przy tym średnio tam smacznie ( choć najlepsza białą kiełbasę w życiu jadłam w Warsie właśnie ... ale to był Wars na zasadzie restauracji - stoliki wyłącznie do siedzenia a nie stania, serwetki, wazoniki z kwiatkami, pan w muszce, obsługujący z kartą przy stoliku a nie przy bufecie.... )

Odpowiedz
Gość 2013-06-05 o godz. 22:36
0

Magae napisał(a):Wonderka napisał(a):A tak biorę jajka, kanapki z cebulą i termos z herbatą.
Nie zapomnij o pomidorkach i kabanoskach ;) 8)
jak ja uwielbiam zestaw jajko + kabanos w trasie :lizak:

ja pamiętam przepyszne ogórki małosolne za 4zl sztuka - nigdy i nigdzie nie jadłam juz potem takich 8)

Odpowiedz
Gość 2013-06-05 o godz. 22:34
0

Wonderka napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Wonderka chyba Pan Bog Cie opuscil, ze Ty chesz jesc w Warsie :)
E tam, chyba jadę w góry za 3 tygodnie i chciałam poczuć sie troszkę jak bohaterka filmu Orient Epress - jedząc pyszny obiad w winem gdy świat za oknem umyka w siną dal :P

A tak biorę jajka, kanapki z cebulą i termos z herbatą. Pań z wózkiem nie lubię.
lol
Napewno nie dostaniesz rota wirusa od swojego prowiantu a z Warsa kto wie co jeszcze ;) ja czasem jade dalej ale buły zabieram swoje, poza tym to co powyżej DROGO ostatnio jak już mało nie padłam z pragnienia to kupiłam małą Icetea Nestle za 5,50 :o

Odpowiedz
Gość 2013-06-05 o godz. 22:15
0

A ja ostatnio byłam b.zaskoczona wyglądem wagonu restauracyjnego - faktycznie wyglądało to jak niezbyt wprawdzie ekskluzywna, ale jednak restauracja!
Siadało się przy stoliku i pochodził kelner, dostawało się kartę dań, wybór był spory - od sałatek, przez jajecznicę, zupy aż do zestawów obiadowych.
O jakości tych dań nie mogę nic powiedzieć, bo piłam tylko kawę, ale inni pasażerowie zamawiali różne rzeczy i wyglądało to, tudzież pachniało całkiem apetycznie!
A było to w Intercity z Krakowa do Trójmiasta.

Odpowiedz
Magae 2013-06-05 o godz. 22:09
0

Wonderka napisał(a):A tak biorę jajka, kanapki z cebulą i termos z herbatą.
Nie zapomnij o pomidorkach i kabanoskach ;) 8)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2013-06-05 o godz. 22:08
0

Wonderka napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):Wonderka chyba Pan Bog Cie opuscil, ze Ty chesz jesc w Warsie :)
E tam, chyba jadę w góry za 3 tygodnie i chciałam poczuć sie troszkę jak bohaterka filmu Orient Epress - jedząc pyszny obiad w winem gdy świat za oknem umyka w siną dal :P


lol

Odpowiedz
Wonderka 2013-06-05 o godz. 22:07
0

awangarda w stylu retro napisał(a):Wonderka chyba Pan Bog Cie opuscil, ze Ty chesz jesc w Warsie :)
E tam, chyba jadę w góry za 3 tygodnie i chciałam poczuć sie troszkę jak bohaterka filmu Orient Epress - jedząc pyszny obiad w winem gdy świat za oknem umyka w siną dal :P

A tak biorę jajka, kanapki z cebulą i termos z herbatą. Pań z wózkiem nie lubię.

Odpowiedz
Magae 2013-06-05 o godz. 22:02
0

Podwawelska napisał(a):Magae napisał(a):Mogę się mylić, ale Warsy jako wagony restauracyjne już chyba nie jeżdżą. Co najwyżej chodzi pan z wózeczkiem, z którego można sobie kupić batoniki, paluszki, soczki itepe. Ceny - około dwa razy takie, jak w dworcowych kioskach.
mylisz się, jeżdżą a pan z wózeczkiem też śmiga po korytarzu :)
To może tylko z niektórych tras zrezygnowali?... Na trasie Gdynia-Katowice w każdym razie już nie ma albo ja taka ślepa do potęgi jestem...

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2013-06-05 o godz. 22:01
0

Magae napisał(a):Mogę się mylić, ale Warsy jako wagony restauracyjne już chyba nie jeżdżą. Co najwyżej chodzi pan z wózeczkiem, z którego można sobie kupić batoniki, paluszki, soczki itepe. Ceny - około dwa razy takie, jak w dworcowych kioskach.
zalezy od skladu.
czym kierujac sie warscowcy nie wiem :)

Wonderka chyba Pan Bog Cie opuscil, ze Ty chesz jesc w Warsie :)

1. bardzo drogo
2. w wiekszosci sa to batoniki, orzeszki itp specjlay
3. lekko starawe - jak masz pecha 8)
4. jedzenie to na ogol - goracy kubek i pokrewne

Odpowiedz
Podwawelska 2013-06-05 o godz. 21:59
0

Magae napisał(a):Mogę się mylić, ale Warsy jako wagony restauracyjne już chyba nie jeżdżą. Co najwyżej chodzi pan z wózeczkiem, z którego można sobie kupić batoniki, paluszki, soczki itepe. Ceny - około dwa razy takie, jak w dworcowych kioskach.
mylisz się, jeżdżą a pan z wózeczkiem też śmiga po korytarzu :)

Odpowiedz
Magae 2013-06-05 o godz. 21:58
0

Mogę się mylić, ale Warsy jako wagony restauracyjne już chyba nie jeżdżą. Co najwyżej chodzi pan z wózeczkiem, z którego można sobie kupić batoniki, paluszki, soczki itepe. Ceny - około dwa razy takie, jak w dworcowych kioskach.

Odpowiedz
Podwawelska 2013-06-05 o godz. 21:58
0

przede wszystkim drogo, mały wybór a jedzenie zależy co kto lubi, ja nie mam zaufania do tego typu atrakcji podróżnych :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie